Komentarze użytkownika executer1

Prawda jest taka, że nie tylko piłkarze odczuwają presję na tym etapie sezonu ale również Arteta i to widać gołym okiem. Musi sam się też wziąć w garść bo to od niego powinien iść przykład i bardziej panować na tym co się wyprawia na boisku. Saka wczoraj jak i w meczu z Liverpoolem przechodził całe spotkanie i w żadnym z tych spotkań go nie zdjął. Jakaś reakcja musi być na to, nie może być tak, że Martinelli biega jak szalony, a z drugiej strony Saka sobie chodzi po boisku jakby gacie miał pełne.

Pytanie dlaczego Jesus za darmo wskoczył do składu kosztem Trossarda?
Ani nie jest on gwiazdą pokroju Haalanda, ani jego forma nie wskazywała na to, że jest w lepszej dyspozycji od Belga. Arteta sam sobie dołki kopie takimi decyzjami bo najpierw gada, że u niego grają Ci co są w najlepszej dyspozycji, a później się okazuje, że są równi i równiejsi

Gdyby to np United czy Tottenham byli obecnie na naszym miejscu to większość pseudo optymistów na tej stronie gadało by, że nie mają mentalu, są drużyną przegrywów i generalnie śmiali by się w niebogłosy że wypuścili mistrzostwo z rąk. Ale, że to nam się przydarza to jest okej bo przecież my inny cel mieliśmy przed sezonem to nic, że przez 31 kolejek jesteśmy liderem.
Prawda jest taka, że wielokrotnie udowadnialiśmy przez ostatnie lata, że nie mamy mentalności do wygrywania i wszystko wskazuje na to, że i w tym sezonie się to powtórzy.
Co innego gdybyśmy po prostu odstawali znacząco od City to można zrozumieć ale nie jak sami sobie odbieramy te szanse jak dzisiaj czy na Anfield

Mecz z City albo zakończy się niespodziewanie naszą wygraną, albo bardzo wysoką przegraną. Wszystko zależy od tego jaki Arsenal tam dojedzie, czy ten z obecnego sezonu nie licząc ostatnich meczy czy ten z ostatnich lat.
Ostatnie gorsze wyniki tylko nam pomagają bo presja będzie znacznie mniejsza, każdy już City dopisuje 3 pkt

Obecnie nic innego nam nie pozostaje jak wygranie z City na ich stadionie. Szansa na to jest taka sama jak to, że Chelsea wyrzuci Real z LM. No ale może przez to, że będziemy skazani na pożarcie stanie się cud i wygramy

Teoretycznie nie ma różnicy czy zajmujesz 2 czy 3 czy 4 miejsce. Owszem zaliczamy ogromny progres ale finalnie efekt z tego będzie tylko lub aż, że zagramy w LM

Temat mistrzostwa możemy już po tym meczu oficjalnie zamknąć.

Arteta tak samo nie radzi sobie z presją jak zawodnicy, zero reakcji na to co się dzieje na boisku

Zobaczymy czy Mikel zareaguje na to co się dzieje z niektórymi zawodnikami czy też wyjdzie brak doświadczenia u niego

Niektórzy piłkarze jak Saka po raz kolejny pokazują, że nie wytrzymują presji.
Widać gołym okiem, że już zaczynają odczuwać presję gry o tytuł, a będzie jeszcze gorzej.
Zobaczymy czy w drugiej połowie coś się zmieni czy to będzie początek naszego końca

Partey jest tragiczny dzisiaj

Z czym do ludzi jak takie błędy się popełnia w meczy, który w 100% kontrolujesz

@Pires9999: Mówisz jakby Jesus hurtowo strzelał, z kolei Belg hurtowo asystuje innym

Jest to dla mnie nie zrozumiałe, dlaczego Jesus kosztem Trossarda gra w pierwszym składzie. Belg odkąd wszedł do pierwszej jedenastki jest w wyśmienitej formie, więc czym sobie Jesus zasłużył żeby go wygryźć ?

Skrzydłowy, który nie pracuje w defensywie musiałby wykręcać takie liczby jak Salah żeby Arteta brał go pod uwagę. Nie wierze, że mógłby się nim interesować nawet gdyby był do wyciagnięcia za darmo

Niestety ale jak walczysz o tytuł z takim rywalem to nie masz prawa na najmniejsze potknięcie na takim etapie sezonu.
Ten remis z Liverpoolu może przesądzić o wszystkim choć ciężko to nazywać wpadką. Jedyne co nam zostało to wygrać pozostałe spotkania i nie przegrać z nimi na Etihad. Tak niewiele a zarazem tak wiele do tego potrzeba.

Oby Brighton wygrali wszystkie pozostałe mecze z wyjątkiem naszego i awansowali do LM kosztem tych cyganów z Manchesteru

Brighton gra przepięknie ale zarazem frajersko jak kiedyś my za czasów Wengera.
Po nas i City to najlepiej grająca drużyna w lidze, ale nie potrafią tego przełożyć na punkty

Te mecze w Lidze Mistrzów dla Realu są niemal jak sparingi. City też po dupie dostanie. Jedynie szansę widzę w drużynach z Mediolanu

@jurasmolas44: Co będzie w przyszłym sezonie tego nikt nie wie. To że w tym sezonie notujemy takie wyniki nie musi oznaczać, że i w przyszłym tak będzie. Może zmasakrujemy ligę, a może będziemy się bić jedynie o top 4.
Jedynie City Pepa od wielu lat jest pewniakiem

Z City powinnismy grać jakby to był mecz o życie. Prawda jest taka, że to nie tylko mecz o trofeum na koniec ale również o wejście na wyższy poziom wielu naszych piłkarzy. Jeśli chcesz być world class piłkarzem to w takim meczu musisz to właśnie udowodnić. Nie przeciwko Fulham czy Chelsea tylko właśnie w starciu gdzie presja będzie na 100%.
Tyczy się to nie tylko naszych ofensywnych piłkarzy ale głównie Martina oraz defensywę.
Mam nadzieje, że od początku do końca będą grali swoją piłkę nie jak wczorajsza druga połowa. Jeśli to nie będzie wystarczyło No to trudno

@Olczyck: Jeśli śledziłeś ostatnie sezony to wiesz, że City to zespół, który potrafi i 15 meczów z rzędu wygrać szczególnie w drugiej połowie sezonu. Więc tak szansa na to, że oni zgubią jakiekolwiek punkty jest znikoma, patrząc na ich terminarz.
Dzisiaj wyczerpał się nam margines błędu jaki umożliwiała nam przewaga więc na Etihad musimy po prostu pojechać po wygraną

Niestety ale ten remis sprawia, że to już City rozdaje karty. Jeśli wygrają wszystkie pozostałe mecze to oni wygrają ligę.
Jest to bardziej prawdopobnie niż to, że my nie stracimy punktów do końca.
Szansa na to, że pojedziemy na Etihad i ich ogramy patrząc co dzisiaj zaprezentowali jest znikoma.
Dochodzi do tego Newcastle gdzie rok temu pogrzebaliśmy szanse na top 4 i Chelsea, która na pewno łatwym rywalem nie będzie.
Trzeba wierzyć do końca, ale realistycznie patrząc to pogrzebaliśmy sobie szanse wypuszczając te 2-0 dzisiaj.

Kto wygra na Etihad prawdopobnie będzie mistrzem

Sorry ale mentalnie do mistrzów to nam brakuje jeszcze. Patrząc z perspektywy tego meczu to City nas zmiażdży u siebie i zakończy rywalizację

I to by było na tyle, mentalnie nie unieśli ani piłkarze ani sam Mikel tego meczu

Nie No jaja to są jakieś, sam prosi się o stratę punktów tymi zmianami

Wchodzi Firmino więc zaraz po zawodach będzie

Oby Xhaka został zdjęty w drugiej połowie jak najprędzej. Póki co to najgorszy jego mecz w sezonie, nie dość że nie potrzebnie podjudza kibiców i samych piłkarzy to jest elektryczny i skończy z czerwoną kartka

@Barney: Każdy wie jak jest, ale nic z tym nie zrobimy. Mamy przewagę i cały czas to wyłącznie zależy od nas. Jutro czeka nas prawdopodobnie najcięższy sprawdzian i niestety ale nie możemy się potknąć.

Mam nadzieję osobiście, że City będzie wygrywało wszystko po kolei i nie ułatwi nam w żaden sposób.
Jeśli mamy być mistrzem najsilniejszej ligi świata to wygramy pozostałe spotkania, a nie będziemy liczyć na to, że obecni mistrzowie będą tracić punkty żebyśmy mogli usprawiedliwiać ewentualne przegrane.
To samo tyczy się wyjazdów na Anfield, Etihad czy St James' Park, jeśli mamy zdetronizować hegemona to musimy takie mecze wygrać.
Jeśli nie będziemy w stanie wygrać na tych stadionach to niestety ale pomimo tak dobrego sezonu nie zasługujemy na mistrzostwo, jeśli się uda to będzie smakować to jeszcze lepiej.

Z nami Liverpoolowi będzie zapewne wychodziło wszystko, każdy strzał na bramkę to będzie gol, Alison się rozdwoi na bramce, Jota i Firmino tradycyjnie coś ustrzelą. Może jakaś czerwona z dupy i karny bo czemu by nie.
Rok temu też mieliśmy fatalną formę i jeśli dobrze pamietam jechaliśmy ma Stamford Bridge, gdzie nie mieliśmy prawa nawet zremisować. Nagle zaczęliśmy grać jak z nut i zapewne to samo będzie w niedziele

@Qarol: Czysto teoretycznie patrząc to masz rację, ale właśnie to City musi tam wygrać i presja jest po ich stronie. Nam wystarczy remis jeśli do tego czasu dalej będziemy mieli przewagę.

Liverpool obecnie ma serię 3 porażek z rzędu, a jutro może dojść kolejna bo po raz kolejny grają na wyjeździe na dodatek z Chelsea świeżo po zwolnieniu Pottera.
Ciężko uwierzyć, że jeśli taki scenariusz się sprawdzi to przegrają i z nami co będzie oznaczało aż 5 porażek z rzędu. Mówimy tu ciągle o drużynie która do niedawna walczyła jak równa z równym z City pomimo obecnej formy.
Niestety ale to działa ogromnie na naszą niekorzyść bo będziemy się mierzyć z rannym zwierzem, które nie ma nic do stracenia na dodatek na stadionie który nam nie leży.
Ten mecz będzie cholernie trudny, trudniejszy niż nawet wyjazd na Etihad. Jeśli pojedziemy tam i wygramy biorąc wszystkie czynniki pod uwagę to uwierzę nie tylko w to, że zostaniemy mistrzami ale nawet w to, że w przyszłych sezonach Mikel zdobędzie LM.

Prawda jest taka, że jak chcemy wygrać mistrza z tak grającym City to my musimy wygrać na Anfield, z Chelsea oraz Newcastle. Idealnie by było ograć Goliata na jego stadionie jeszcze. Jeśli nie będziemy w stanie wygrać takich meczy to ciężko wierzyć, że City się będzie potykać jeszcze dając nam bufor bezpieczeństwa

Mimo tego, że ciagle mamy przewagę nad City to wygranie mistrzostwa będzie ogromnym zaskoczeniem.
City pewnie wygra wszystko do końca, może poza meczem z nami.
Nie możemy przegrać na Etihad bo nie wierze, że poza tym meczem wygramy wszystkie pozostałe.

Niby tylko jeden zawodnik ale nikogo nie zdziwi jak nam mecz zawali. Niestety ani Rób ani Kiwior nie nadają się na rezerwę nawet. Z Jakubem jest nadzieja wystarczy, że języka się nauczy i przepracuje okres, z Holdinigiem już nie

Sytuacja niemal identyczna jak rok temu. Na Holdingu po prostu nie można polegać szczególnie na wyjazdach jak Anfield czy Etihad.
No ale taką kadrę mamy i jeśli rezerwowi nas będą kosztować punkty to znaczy, że nie jest gotowa na mistrzostwo.

Ramsdale nic nie wybroni, trzeba liczyć, żę spudłują

Brakuje tylko przegranej w karnych i straty punktów z beznadziejnym Crystal Palace u siebie