Komentarze użytkownika gunners007

Czyżby Wengerball powrócił?

Iwobi gra w środku i dzięki temu gramy lepiej w środku pola, lepiej rozgrywamy piłkę. Przeciwieństwo do Walcotta który stoi tylko przy linii i nie pomaga w grze w ogóle czekając na gotowe.

Oj widzę, że będzie grubo w lecie.

@Barney
W fucie co tydzień wychodzą nowe ulepszone karty zawodników inform. Dostają je ci zawodnicy którzy zagrali w tygodniu bardzo dobry mecz i zdobyli kilka bramek (czymś się wyróżnili) i za to dostają specjalną kartę o zwiększonym overallu. Aguero gra gorzej od Ibry, mniej bramek zdobywa to też rzadziej był w drużynie tygodnia i ma stąd mniej kart. Każda ulepszona karta to z reguły overall +1 i Ibra tym sposobem dojechał już do 95.
Co do kupna takiej karty to one są rzadkie i ciężko je dostać bo ledwie garstka osób trafi taką kartę w paczce. Trafialność dobrych kart w paczkach jest malutka, a tę kartę można w dodatku dropnąć tylko przez tydzień to powoduje, że na rynku jest ich mało, a jeszcze nie każdy chce ją sprzedawać.

Teraz gdy Flamini jest kontuzjowany to pewnie Arteta wskoczy w jego miejsce na ławce. Mikel na pewno jest zdrowy bo jest na zdjęciach z każdej sesji treningowej.

Nasza niemoc w ofensywie, to że bezproduktywnie bijemy w mur nie jest zależne tylko od braku napastnika najwyższej klasy, ale przede wszystkim od tego, że tracimy głupie bramki, często tracimy te bramki jako pierwsi i przeciwnicy się wtedy murują w polu karnym i cięzko jest się przebić, tym bardziej że przez te niepowodzenia w poprzednich spotkaniach brakuje naszym pewności siebie.
Brak tracenia głupich bramek przez błędy obrońców = otwarty mecz = dobra gra formacji ofensywnej = dużo goli
Wystarczy zobaczyć na nasze mecze ostatnie gdzie gramy dość dobrze (jak np. z Watfordem) i jak nie ma na boisku Theo to nie można powiedzieć, że któryś z zawodników zagrał źle, każdy z osobna gra przyzwoicie, ale mecze mimo to przegrywamy bo tracimy idiotyczne bramki i musimy nadrabiać, ryzykować, podchodzić wysoko, a przeciwnik nie musi być wcale dobry, aby nas pokonać bo zabunkrować się w polu karnym nawet ekipa bez formy potrafi. Jeśli już Rashford wygrywa pojedynki z naszymi stoperami to tak się nie da wygrywać.
Drużyne buduje się od tyłu, my mamy z tyłu wielką dziurę i dopóki nie będziemy mieć solidnych stoperów to nic nie wygramy, nawet z Lukaku na napadzie.

Teraz to już pozamiatane. Auba zawita do Realu, a Lukaku zrobił się za drogi i budżet Arsenalu nie przełknie takiego wydatku bez zaniedbania wzmocnień na innych pozycjach.
Jednak w mojej opinii kupno Lukaku nie dałoby nam pewnego mistrzostwa bylibyśmy niego oczywiście bliżsi niż teraz, ale sprawa byłaby otwarta.
Za to jeśli kupilibyśmy drugiego Kościelnego albo i jeszcze trzeciego Kościelnego (w razie kontuzji) to mistrzostwo byłoby już teraz formalnością. Ciężko znaleźć dobrego CB co pokazało City parząc się na słabym Otamendim i Mangali czy my kupując przeciętnego Gabriela, ale jeśli udałoby się kogoś takiego kupić to Arsenalowi dałoby to dużo więcej niż nowy top class striker.
Wystarczyło wziąć Manolasa zamiast Gabriela i mielibyśmy idealną obronę bo gość wymiata w Romie, ale nasz scouting się pomylił w tej kwestii i teraz cierpimy na tym tracąc przez to bramki i mnóstwo punktów.

Są lepsi od Oxa i Walcotta, którzy dotychczas byli od nich jeszcze niżej w hierarchii więc jak Chambo mógł znajdować się w niej za wysoko? Pisze oczywiście o Joelu i młodym Jay-Jay'u.
Niby można się cieszyć, że Wenger wreszcie zmądrzał i dał szansę gry Iwobiemu sadzając przy tym Walcotta, ale dlaczego znowu już, podczas spotkania to Theo wprowadził z ławki, a nie Joela? Jak przed meczem Arsene zmądrzał to w jego trakcie znowu odebrało mu mózg. Jednak taka przemiana z postawy pro-Walcottowej może trochę potrwać więc jeszcze nic straconego i z Evertonem liczę, że ujrzymy Joela i Iwobiego ponad kiedyś perspektywicznym Anglikiem.

Z tego co pamiętam to w koncowce ubiegłego sezonu tracilismy punkty. Cos mi się kojarzy Swansea i że nie moglismy się przebić przez ich zasieki, ale nie chce mi się tego sprawdzać.
Mecz z Eve jest najważniejszym w sezonie to może być punkt kulminacyjny.

To po co Barca oszczedzala kilku podstawowych piłkarzy w meczu z Getafe przed meczem z Arsenalem? No na pewno nie po to aby z Arsenalem ich dalej oszczędzać jak to user 'Laliga' pisze.

@Pipolina
Everton nas na ziemię sprowadzi? Czyli według tego co napisałeś nam pomogą bo my to aktualnie pukamy w dno i to od drugiej strony.
No nie wiem czy po prawie 10 porazkach można kogoś sprowadzać na ziemię. Myśl co piszesz.

1:0 to na razie dobry wynik. Tak do 3:0 będę z wyniku zadowolony.

Nie rozumiem Wengera!!
Gość wystawia ledwie zdrowego Kościelnego w podstawowym składzie mocno ryzykując jego zdrowie co daje wszystkim do zrozumienia, że bardzo mu na tym meczu zależy, a następnie wstawia do gry również Flaminiego i Iwobiego, mimo, że ma do dyspozycji o wiele lepszych piłkarzy na ich pozycjach których sadza na ławce.
O co chodzi w tej logice?

Jak nie wygramy z Evertonem to powroty Wilshere'a i Cazorli nie będą miały już żadnego znaczenia. Sezon w tym momencie będzie już ostatecznie przegrany i sobie nasi pokopią towarzysko dla zabawy te końcówkę sezonu, będą mogli na luzie pstrykać nowe selfie ile będą tylko chcieli.
Zostanie co prawda walka o to Top 4, ale z finansowego i sportowego punktu widzenia nie ma już dla Arsenalu ono żadnego znaczenia. Przy nowych prawach telewizyjnych kasa z LM niczego już nie będzie zmieniać. Klub jest już na tyle bogaty, że może kupić każdego kto zechciałby do nas przyjść, a gra w LM dla samej gry jest bez celowa i bezsensowna. Co najwyżej Wenger mniej mamony schowa do skarpety i kieszeni Kroenke. Z Wengerem nigdy LM nie wygramy więc po co w niej grać, chyba żeby się zbłaźnić w 1/8.

No i co z tego, że np. Giroud>Rashford jak w meczu to ten słabszy wsadza dwie bramy, a ten teoretycznie lepszy kopie się po czole.
Znaczenie ma forma na tu i teraz, a nie to że ktoś kiedyś nawet jak to było niedawno grał bardzo dobrze. Aby jeden zawodnik dobrze grał to cała drużyna musi grać dobrze, wszyscy zawodnicy. Widać to w naszych meczach, że Mesut z Alexisem czy też Campbell próbują coś ciągnąć, ale nasi upośledzeni obrońcy zawalają w każdym meczu po dwie bramy i zaczyna panować chaos, przeciwnicy nie dość, że się murują to jeszcze dostają turbo mocy (w psychice), nasi się podłamują i wychodzi taka kaszana. Kilku zawodników odstaje, a w meczu przekłada się to w ten sposób, że ci lepsi muszą wykonać więcej pracy, przejąć ciężar gry od tych słabszych albo i nadrabiać ich błędy stąd daje to ich słabą grę bo nie wyrabiają.
Giroud jednak to naprawdę jest bez formy, dawno nie był taki słaby, Welbeck to go bije na głowę jakby był z innej ligi.

Nigeryzacja Arsenalu na calego.

@FabsFAN
A u nas oszczędzaliśmy m.in. Theo Walcotta. I co? sam widzisz, możecie liczyć co najwyżej na jak najmniejszy wymiar kary bo jak Theo odpali... to żaden Suarez wam nie pomoże ;p

@jin
Na razie tych matematycznych szans użył w kontekście LM (to co 'lays' wkleił poniżej), ale jak z niej odpadnie to tak jak mówisz, dalej będzie mydlił oczy, że walczą o mistrzostwo, a to też im się nie uda więc powie, że:
kanonierzy.com/shownews_id-24070_Wenger--Priorytetem-jest-Top-4---nie-trofea.shtml
oraz:
kanonierzy.com/shownews_id-24664_Wenger--Top-four-jak-trofeum.shtml

Po takim sezonie to nie chce top4. Albo mistrz, albo wypadamy gdzieś do środka tabeli i robimy pełną reorganizacje w klubie, po prostu pełna czystka.

@jin
No przecież Joel grał 70 minut i nie strzeliliśmy gola, a nawet straciliśmy 2, a jak Theo wszedł... to hoho jak zaczęliśmy grać nie dość, że zdobyty gol to jeszcze zmiażdżenie Watfordu w ostatnich 10 minutach.
Tak Wenger pomyśli po tym meczu.

Na pocieszenie:
Nasi zawsze grają dobrze jak muszą odpowiedzieć na porażkę, a najbliższy mecz jest z Barceloną czyli dostaną kolejny oklep po mordzie więc w weekend z Evertonem będzie już podwójne odpowiadanie na porażkę, a z taką z dwojoną siłą to już na pewno wygrają i to ważniejszy mecz od tego z Watfordem i Barcą.

A teraz tak realistycznie to ja już w nic nie wierze, gramy beznadziejnie nikt nie jest w formie, Wenger się pogubił i zatracił, pełno kontuzji - 100 na 100 przerżniemy cały sezon i zostaniemy z niczym.
A no tak przepraszam, jedno trofeum wygramy - top4 cup.

Spokojnie odpowiemy na tę porażkę z Barceloną!

Wenger jest naprawdę ślepy i nie widzi co się dzieje na boisku skoro zdejmuje z niego Campbella.

Kanonierzy nie wrócą do gry bo są zbyt miękcy.

Zanim nasze "walczaki'' się otrząsną po stracie bramki to będzie już 89 minuta.

No nie, znowu jesteśmy o wieele lepsi grając na Emirates i przegrywamy bo nie umiemy strzelać.

Troyes dostało właśnie czerwo więc może skończy się na dwucyfrówce:)

Oglądanie jak nasi próbują strzelać daje więcej humoru i śmiechu niż polskie kabarety.

W sumie Szpakowski nie jest taki zły.

Sancesowi dziś nie idzie.

Mohamed wysadzi nam to Emirates. Strzela byle mocniej.

Gabriel kosi bardziej niż Flam. Czerwone kartki w przyszłości przy tym sposobie gry są nieuniknione.

Elneny wolał zasadzić bombe w powietrze niż podać. Dlaczego nikogo to nie dziwi;)

Co się dzieje z Sanchezem? Nie poznaję go od tej kontuzji.

Cóż za przegląda pola Giroud...

Wow, ale ciśniemy. Nie pamiętam kiedy ostatnio tak siedliśmy na rywala:)

Campbell i Giroud w I składzie oznacza, że Walcott i Welbeck wyjdą w podstawie na Barce.
W sumie to ok bo wtedy na Eve w lidze Joel wraca do I składu, a Theo na ławe.

Skład to pełna podstawa z wyjątkiem boków obrony.

Notopyk----> Mamy łatwy teminarz i 6 zwycięstw to ma być oczywistość i obowiązek, a wyniki w pozostalych 3 meczach z Eve, WHU i MC zdecydują czy będzie mistrz czy 4 miejsce. Jak wygramy wszystko do końca to mistrz jak nie czyli tylko te 6 meczów to trofeum Wengi, takie są prognozy i przewidywania analizując terminarze wszystkich ekip.

Wenger daje nam gwarancję, gwarantuje stały poziom, ale ten już nie długo nie wystarczy nam nawet na top4.