Komentarze użytkownika hot995

@ DexteR_000:

Po czym wnioskujesz, że się martwię? Wyraziłem po prostu swoją opinię na temat ich gry - nic więcej. Poza Polską rzecz jasna i Niemcami (z osobistych względów) żadna inna reprezentacja mnie kompletnie nie obchodzi.

@ FabsFAN:

Wina spada wyłącznie na Hodgsona. To on desygnował do gry w turnieju taki, a nie inny skład. Sam jest sobie winien. Z tej paki, którą mają Anglicy spokojnie można było wyciągnąć więcej, tj. przynajmniej ćwierćfinał i powalczyć z Francja, która na razie również nie zachwyca.

@ ChatCrapGetBanged:

Nie są mi potrzebne statystyki. Można je rozbić o kant dupy, bo to były tylko cztery mecze, które dobrze pamiętam. Gołym okiem widać było, że jednym zawodnikiem, który starał się cokolwiek kreować był Wilshere. Nie zawsze mu wychodziło, ale chodzi o sam zamysł i decyzję, które podejmował. Rooney jedyne co robił to przerzucał piłkę z lewej na prawą i odwrotnie plus ewentualnie wrzucał piłki z obu flanek na chaos. Nic poza tym. Alli to głównie szukał strzałów, bo kreowania u niego nie było widać w ogóle. Jestem przekonany, że gdyby Jack rozegrał tyle samo minut co w/w zawodnicy dałby zespołowi zdecydowanie więcej w rozegraniu. Najlepszym mecz w wykonaniu Anglii był ten ze Słowacją, gdzie przeciwników totalnie zdominowała. Nie była to dominacja na alibi, bo wykreowali sobie najwięcej okazji brakowych ze wszystkich meczów (28). Co prawda brylował tam bardziej Henderson, ale piłkarz Arsenalu także miał dwa świetne podania. Ogólna jakość w rozegraniu była znacznie lepsza niż w dwóch poprzednich spotkaniach. Tego właśnie zabrakło wczoraj Synom Albionu. Dobrze, że wspominasz o piłce do Kane'a. Dlaczego trzeba było czekać na to aż do 70+ minuty? Dlaczego nie doczekaliśmy się takiego podania od Wayne'a, czy Allego? Z prostego powodu. Środek Rooney-Alli jest zbyt statyczny, a z nich są tacy "kreatorzy" jak z Wilshere'a snajper. Nie potrafię sobie przypomnieć żadnego dobrego passa z ich strony. To bardzo wymowne.

Nikt z niczym się nie oszukuje. Anglii zdecydowanie brakowało kreatywności, a tej nie jest w stanie zagwarantować ani Rooney, ani tym bardziej Alli do spółki z Dierem.. Jack w całym turnieju grając mniej pokazał w rozegraniu więcej niż Wayne i Delle razem.

Wilshere trapiony kontuzjami i tak jest lepszy od każdego angielskiego pomocnika. Ten turniej dobitnie to pokazał.

To nie zawodnicy Tottenhamu są problemem tylko selekcjoner. Ten facet to jakaś totalna pomyłka. Jego największym błędem jest, a właściwie już było forsowanie Rooneya. Wayne nie nadaje się do tej reprezentacji, bo na jego pozycji są po prostu lepsi. Wazza powinien jechać na EURO i pełnić taką samą funkcję jak Schweinsteiger i nic poza tym. Przesunięcie go do pomocy okazało się kompletnym niewypałem. Anglik zagrał tylko jedno dobre spotkanie - pierwsze z Rosją. Potem jego gra wołała o pomstę do nieba. Dostał Hodgson świetny materiał do analizy po meczu ze Słowacją, gdzie bardzo dobrze zagrali Sturridge, Henderson i Clyne. Niestety dla Synów Albionu chłop to po prostu olał. Tak jak fartem udało mu się wyciągnąć wynik z Walią mimo nie do końca przemyślanych zmian, tak teraz zawalił sprawę totalnie. Na koniec była już tylko gra na aferę i wpuszczanie na boisko kolejnych napastników (razem było iż aż czterech), gdzie aż prosiło się o kolejnego rozgrywającego. Nie potrafię zrozumieć jaką logiką kieruje się ten typ.

P.S - Zdanie swoje podtrzymuje. Wilshere powinien był grać od początku mistrzostw. Alli nie grał najgorzej, ale w drugiej linii zdecydowanie brakowało kreatywności czego młody zupełnie nie dawał.

Liverpool ma podobną strategię co Bayern. Osłabia swoich rywali w walce o top 8-6 wykupując ich najlepszych zawodników.

Ronaldo w oczach kibiców całego świata zawsze był tym gorszym pod każdym względem. Tymczasem to Argentyńczyk ganiany jest po sądach i strzela fochy po każdym niepowodzeniu w reprezentacji. Rozumiem, że kiedy Barcelona zakończy sezon bez pucharów to Messi zastanowi się nad zakończeniem kariery klubowej. Co tam, przecież to "dobry chłopak".

Zaraz się zacznie jazda po Higuainie, bo facet miał jedną patelnię, której nie wykorzystał. Zawstydzające, żeby ekipa o potencjale Argentyny w ciągu 120 minut wykreowała sobie tylko jedną dogodną sytuację. Cóż visca dzieci przynajmniej będą miały na kogo zrzucić winę za to, że "najlepszy piłkarz wszech świata" po raz kolejny w finale z reprezentacją zostaje bez złota, a do tego sam osobiście strzelił karnego w stylu Beckhama, czy Ramosa.

Ten pierwszy to Jasina, a drugi Trzeciak.

Żaden neutral. Totalna defensywa. Liczba wykreowanych sytuacji =/ ofensywny styl gry. Można mieć więcej dogodnych okazji bramkowych od przeciwnika mimo gry autobusem. To nic nowego w footballu. Tak było z Polakami.

P.S - Przecież mecz leci w TVP1, więc można odpalić telewizor albo nawet stream ze strony sport.tvp.pl.

@ pauleta19:

Jak inaczej to nazwać, skoro Niemcy mieli 70% posiadania piłki, dwa razy więcej oddanych strzałów i prawie trzy razy więcej podań. Ich przewaga nie podlegała dyskusji, tak jak to, że nasza reprezentacja postawiła autobus. Ty jednak wciskasz mi jakieś głupoty, że Polska grała ofensywnie, bo wykreowała sobie dogodniejsze sytuacje po kontrach. Przecież to kompletnie bez sensu. Nie zaprzeczam rzecz jasna, że był to fenomenalny mecz w wykonaniu podopiecznych Nawałki i że to Polacy byli lepsi. Nie ma jednak żadnych wątpliwości co do tego, że to oni byli ofensywą, a my defensywą.

Piszę o meczach takich samych jak ten Polaków z Niemcami. Barcelona/Die Manschaft się pocą, gniotą rywala (Atletico/biało-czerwonych) niemal w każdym aspekcie, natomiast druga drużyna nie potrafi wyjść z własnego pola karnego, ale kreuje więcej okazji bramkowych, bo gra z kontry i Twoim zdaniem ofensywniejsi są Ci drudzy. Większej głupoty nie słyszałem.

@ pauleta19:

Oczywiście, że ma wiele wspólnego, ale nie zawsze przekłada się to na sytuację bramkowe. Wytłumaczę to na przykładzie. Barcelona przed kadencją Enrique nie potrafiła pokonać Atletico. Posiadanie piłki za każdym razem oscylowało w granicach 70-ciu procent i wyżej, a mimo to nie potrafili kreować sytuacji bramkowych, bo ciężko było im przebić się przez autobus Simeone. Los Colchoneros z kolei byli okopani we własnym polu karnym, ale zawsze udawało im się przeprowadzić tą jedną bądź dwie groźne kontry czym wypunktowywali Katalończyków. Według Twojej opinii AM grało więc ultra ofensywnie, bo udało im się stworzyć więcej dogodnych okazji, a to nonsens. Oni po prostu mieli łatwiej, bo nie grali atakiem pozycyjnym.

@ pauleta19:

To co działo się w meczu Belgia - Węgry nijak ma się do naszej ostatniej dyskusji. Przekręciłeś dosłownie wszystko i na dodatek wmawiasz mi coś, czego nawet nie napisałem. Żałosna próba.

Götze na ławce. Gomez od początku. Do tego Kimmich na prawej obronie. Będzie ciekawie. Prawdziwy football rozpocznie się za godzinę.

Francja przegrywa? Jakim cudem. Przecież to "główny faworyt i potęga".

@ pauleta19:

Dlatego też oczekuję od bocznego obrońcy kupionego aż za 25 mln euro czegoś ekstra. W końcu ma on posadzić na ławkę nie byle kogo a Monreala. Szwajcar na ten moment wcale mnie nie przekonuje, choć zaznaczam, że widziałem tylko cztery mecze w jego wykonaniu (EURO). Przy takim chociażby Filipe Luísie wypada blado i pewnie na upartego znalazłbym jeszcze kilku lepszych.

Nie widzę niczego szczególnego w Rodríguezie, choć meczów w jego wykonaniu poza tymi na EURO nie widziałem. W porównaniu np. do Bellerína jest strasznie schematyczny i przewidywalny.

@ Kredens:

Jak widać zawsze są wyjątki. Idąc tym tokiem rozumowania Atletico to ultra ofensywny zespół, bo w wielu meczach miało marginalne posiadanie piłki, a mimo to kreowali więcej sytuacji niż przeciwnik.

@ pauleta19:

Nie znajdziesz tutaj nikogo, kto potwierdziłby Twoją tezę - jest wręcz na odwrót. Wszyscy powiedzą Ci, że jesteś w błędzie.

Zdecydowanie bardziej miarodajne jest posiadanie piłki.

@ pauleta19

Klepali, bo im na to Nawałka pozwolił. Oddał inicjatywę, czyli zagrał defensywnie. Ilość wykreowanych sytuacji nie świadczy o tym, czy dany zespół gra ofensywnie.

@ pauleta19:

To nie ma znaczenia. W takim razie zmieniam kontekst - czyli to, że Polska miała lepsze sytuacje oznacza, że grała neutralnie? Niemcy gnietli nas w każdym aspekcie. Niemal 70% posiadania piłki, dwa razy więcej strzałów. Tutaj nie ma w ogóle o czym dyskutować. Mur jak się patrzy.

@ pauleta19:

Czyli to, że Polska miała lepsze sytuacje oznacza, że grała ofensywnie? Tego jeszcze nie grali.

Też uważam, że to blef. Arsenal zyskałby zdecydowanie więcej sportowo i marketingowo kupując na przykład tylko Higuaina, czy Aubameyanga za 70-80 mln euro niż dwóch, tj. obrońcę i napastnika rzecz jasna tańszego niż w/w dwójka.

@ pauleta19:

Atletico też gra dwoma napastnikami i to oznacza, że są usposobieni ofensywnie? Jedno nie zaprzecza drugiemu. Na ten moment Polacy postawili autobus z Niemcami, oddali piłkę Ukraińcom i grali przeciwko murarzom z Północy. Nie łatwo strzelać bramki w takich meczach.

@ Qarol:

Na razie niczego wielkiego nie gra, ale też zespół poza obroną nie zachwyca, więc równocześnie i Lewandowski nie ma wielu sytuacji. Do tej pory miał tylko jedną dogodną okazję z Ukrainą na początku.

@ 3rdpitch:

Z prostego powodu. Oliviera nikt nie podwaja, ani nie potraja, bo po co? Inny poziom.

@ MaciekGoooner:

Ciekawe spostrzeżenie. Zgaduję, że maturę z polskiego zdałeś bez większego wysiłku.

@ Czeczenia:

Jeszcze większy zarobek miałby trafiając do Madrytu, ale nie ma sensu rozwodzić się nad tym. To temat na inną dyskusję. Ogólnie trafiasz w punkt. Na dobrą sprawę nie wiemy, czy to puste gadki, czy może prawda. Na razie bardziej optuję za bramką numer jeden.

@ Czeczenia:

Dlaczego miałby zmieniać "coś" na gorsze? Naprawdę sądzisz, że Arsenal przebiłby kontrakt, który może zaoferować mu Bayern? Naprawdę sądzisz, że Arsenal jest w stanie zapłacić Niemcom 100 mln euro albo więcej za sam transfer i zagwarantować mu pensję w wysokości 250.000 euro tygodniowo?

P.S - Sportowo zdecydowanie, ale to moja subiektywna opinia. Jasne - nie musisz się z nią zgadzać.

@ simpllemann:

Tak samo jak inteligencji.

Uraziłem kogoś? Bez urazy przecież nie każdy musi być na jednakowym poziomie. Głowa do góry. Nic takiego się nie stało.

Jestem przekonany o tym, że jesteś ostatnią osobą, która domyśliłaby się do czego on zmierza.

Zdecydowanie nie. Poza tym nie o to tutaj chodzi. Zaufaj mi i się nie wcinaj, bo to wyższy level dyskusji nieosiągalny dla większości z Was. Ja dobrze wiem co on ma na myśli, bo potrafię czytać między wierszami.

@ Czeczenia:

Przykład Lewandowskiego jest kompletnie bez sensu. Mogłeś wybrać gorzej, ale to co już "wziąłeś" i tak jest sztuką. Arsenal nie zapewni mu ani większych pieniędzy, ani większej ilości trofeów. Jedynym plusem byłaby liga, która jest zdecydowanie lepsza, ale to i tak zbyt mało.

@ RIVALDO700, Kaczaza:

Ten typ ma chyba jakiś kompleks na tle Zlatana, bo regularnie pisze to samo. Po prostu go ignorujcie.

@ Czeczenia:

Do transferu potrzebna jest zgoda także dwóch pozostałych stron, tj. Bayernu i samego Lewandowskiego. Dobrze to wiesz, więc po co takie idiotyczne pytania?

Jest tylko pięciu lepszych piłkarzy niż Lewandowski. Także wcale nie "wielu".

@ lays:

Niby pewne, a cały czas widzę tutaj lament o Mahreza, Carrasco i kilku innych.

Pogódźcie się z tym w końcu, że od następnego sezonu na jednej flance będzie grał Wilshere/Ramsey co równoznaczne jest z brakiem transferu skrzydłowego.

To ten typ jeszcze nie ma bana? Kompromitacja panowie administratorzy (umyślnie z małej litery).

Nagle wszyscy łyknęli to co napisała MARCA, że Real chce go opchnąć za 75 mln euro? Osobiście w to nie wierzę.

Francuzi natomiast wypocili awans z grupy ledwo pokonując takie potęgi jak Rumunia, czy Albania.

Wenger mówił o maksymalnie dwóch transferach oprócz Xhaki. Przyjdzie zatem napastnik i ewentualnie obrońca. Nie napalajcie się na żadnych Mahrezów, Mychitarianów, bo nowego skrzydłowego nie zobaczycie na Emirates.

P.S - Ormianin mówił o Arsenalu jakieś trzy lata temu, więc w tym czasie wszystko mogło się zmienić. Teraz preferuje United, gdzie jest Mourinho i wypadałoby się z tym pogodzić.