Komentarze użytkownika hot995
Znaleziono 5997 komentarzy użytkownika hot995.
Pokazuję stronę 149 z 150 (komentarze od 5921 do 5960):
@ chelseafanboy:
Określenie "Balotelli to czołówka napastników na świecie" jest delikatnie mówiąc nieco nad wyraz. bo w tym momencie nie plasuje się pewnie nawet w czołowej dwudziestce. Chodzi raczej o to, że może nim być, jeżeli tylko obudzi się jego potencjał, który z pewnością w nim drzemie i co do tego nikt nie powinien mieć żadnych wątpliwości. Z kolei stwierdzenie: "Bliżej Olivierowi do tej czołówki niż Balotellemu" jest nadzwyczaj śmieszne. Wszyscy dokładnie wiemy, że Giroud nie przeskoczy już pewnego poziomu i koniec. Z Mario sytuacja wygląda inaczej, bo cały czas jest bardzo młody i wiele jeszcze przed nim. Argument "nie ma z kim grać w Milanie" jest akurat jak najbardziej trafny, bo to tylko cień drużyny z dawnych lat. Co jak co, ale Włochowi ambicji odmówić nie można i na pewno czuł się nieco sfrustrowany pozycją i formą ACM. To zapewne miało odzwierciedlenie w jego grze. Poza tym zwróć uwagę na fakt, że Paulinho zagrał o 1000 minut więcej w samej Serie A - spora różnica. Przytaczanie suchych statystyk z jego okresu gry w Manchesterze City to już cios poniżej pasa, bo jak wiemy atmosfera, która tam panowała na pewno nie sprzyjała SM. Z tego co widzę i mi wiadomo, to Prandelli właśnie "ogarnął" Balotelliego. Sam przyznał, że nie ma z nim nawet najmniejszych problemów. Na dodatek zrobił z niego podstawowego napastnika reprezentacji, w której strzelił 14 bramek i zaliczył 5 asyst w 22 meczach. Nie wydaje mi się, aby był to słaby bilans. Zaliczanie Manciniego do trenerów z charakterem, którzy potrafią "poskromić" najbardziej niepokornych zawodników to chyba jakiś żart, przynajmniej ja tak to odbieram. Mourinho z kolei ma zbyt małą cierpliwość. Arsene jest zdecydowanie inny. Oczywiście nie mamy 100%-wej pewności, że doszczętnie sprowadzi Włocha na dobrą drogę, ale przykłady RvP i innych pozwalają nam w to uwierzyć.
@ Ciuus:
Pisząc, że nie ma już śladu po "dawnym Mario" miałem na myśli jego wybryki. Oglądałem bardzo uważnie oba mecze Włochów i szczególną uwagę zwracałem właśnie na Balotellego (z wiadomych względów). Z Anglią zagrał naprawdę dobre spotkanie, które zresztą udokumentował bramką. Jeżeli chodzi o mecz z Kostaryką to tam już cała drużyna grała przeciętnie. Sam Mario znalazł się w jeden sytuacji sam na sam (lob) + wolej z około 18 metrów. Nie najgorzej mając na uwadze to, że ekipa Prandellego zagrała po prostu słabo. Jak wiemy napastnik żyje z podań kolegów, a tego w drugim spotkaniu zdecydowanie zabrakło. U nas o to raczej nie ma się co martwić, bo praktycznie w każdym meczu mamy duży procent posiadania piłki. Przy naszej linii pomocy i skrzydłowym w postaci Walcotta Balotelli raczej by się nie nudził. Kwestię CR7 i Özila pominę, bo śmierdzi mi tutaj Katalonią...
Niektórzy tutaj żyją w innym świecie. Nie wiem co niezrozumiałego jest w zdaniu: "Benzema nie odejdzie z Realu". Gdyby choć 50% z Was interesowała się jego sytuacją wiedzielibyście, że zarówno jego agent, klub, jak i on sam zdecydowali się, że Karim zostaje w Madrycie. Niezależnie, czy przedłuży kontry, czy też nie. Po raz kolejny jesteśmy w trudnej sytuacji, jeżeli chodzi o kupno napastnika. Remy to poziom adekwatny do Tottenhamu. Z kolei Jackson Martinez to wielka niewiadoma. W reprezentacji wygryzł go niejaki Ibarbo . Niby wyróżnia się w lidze portugalskiej, ale już w europejskich pucharach słabo. Nie sądzę, aby wart był większej uwagi. Mandżukić to ten sam typ co Giroud i właściwie nie ma nawet pewności, że jest lepszy od Francuza. Oliver jest już zgrany z drużyną i ograny w Anglii, czego nie można powiedzieć o Chorwacie. Jego poświęcenie i gra w defensywnie nie robi na mnie żadnego wrażenia, bo nie od tego jest napastnik. Poza tym Wenger jasno dał do zrozumienia wszystkim, że nie potrzebuje już nikogo o charakterystyce naszej /12/. Transfer Falcao, czy Cavaniego traktuje raczej jako ten z kategorii Science Fiction i to wcale nie ze względu na finanse. Hulk raczej nigdzie się nie wybiera. Nie ma też pewności, czy w ogóle sprawdziłby się w roli "9". Lukaku to kot w worku. Chłopak niczego szczególnego jeszcze nie pokazał, ale 99% użytkowników tutaj jara się jego kilkoma bramkami w PL. O mundialu wspominać nie będę. Właściwie to i tak szanse na niego są równe 0, bo Mourinho i tak nie sprzeda nikogo do Arsenalu. Można poszukać jakiegoś randoma, ale to spore ryzyko. My potrzebujemy raczej znanego i ogranego napastnika z nazwiskiem na arenie międzynarodowej. Na Campbella nie liczę, bo mimo świetnych meczów w Brazylii to jeszcze nie jego pora. Zostaje ten nieszczęsny Balotelli. Tego, że Włoch ma ogromny potencjał nikomu chyba nie trzeba tłumaczyć. Akurat sugerowanie się suchymi statystykami Mario to idiotyzm ze względu na fakt, że to bardzo specyficzny zawodnik. Jeżeli miałbym wybierać między wszystkimi w/w zawodnikami to zaryzykowałbym właśnie z SM. Jeżeli chłopak ma obok siebie trenera, który mu ufa potrafi odpłacić się bardzo dobrą grą. Jest to gracz zdecydowanie o innym profilu niż Giroud, więc to już jest duży plus. Żyć przeszłością nie ma po co, bo to, że Włoch kiedyś nazwijmy to "odpierdalał" nie powinno mieć już znaczenia. W ostatnim czasie okrzepł i nie ma na razie po nim śladu dawnego Mario. Argumenty typu: "nie bierzemy go, bo popsuje atmosferę" do mnie nie przemawiają i z miejsca je ignoruje. Jak już powiedział Parlour Wenger potrafi zareagować, jeżeli w szatni dzieje się coś złego. Zrobił to już wcześniej i zrobiłby to raz jeszcze. Sam osobiście wpadłem jednak na zupełnie inny pomysł, który uważam za ciekawy i wart odnotowania. Mianowicie chodzi mi o Sancheza, który mógłby (moim zdaniem) sprawdzić się w roli środkowego napastnika. W reprezentacji Chile gra jako wolny elektron i u nas mógłby robić to samo. Ma warunki fizyczne, szybkość i drybling. Potrafi grać na linii z obrońcami, czyli reasumując posiada wszystkie cechy potrzebny do gry u nas. Kolejnym plusem są pieniądze, bo cała transakcja spokojnie zamknęłaby się w max 35 milionach euro. No ale cóż, Wengerem nie jestem. Ot taki wywód zwykłego szaraczka.
@ mallen:
livefootballvideo.com/fullmatch/world/world-cup/germany-vs-ghana
Kilka meczów za nami, więc można pokusić się o kilka wniosków. Dla mnie osobiście zdecydowanym faworytem jest reprezentacja Niemiec. Löw opierając swoją kadrę o zawodników Bayernu spokojnie kontynuuje taktykę Guardioli i to naszym sąsiadom wychodzi naprawdę znakomicie. Powiedziałbym nawet, że o wiele lepiej niż Hiszpanowi. Gry La Roja nie da się skopiować. Tylko oni mają tą grę we krwi i tylko oni potrafią to tak widowiskowo grać. Niemcy grają jednak zdecydowanie szybciej, potrafią też zmienić taktykę podczas meczu na jakiś czas, czyli zagrać z kontry, czego kompletnie nie robią Hiszpanie. To właśnie sprawia, że "Tiki-taka" w ich wykonaniu jest o wiele bardziej niebezpieczna i widowiskowa. JL ma do tego bardzo młody zespół, na którym oparł praktycznie cały skład. Prawie wszyscy mają za sobą bardzo dobre sezony. Mesut odpalił akurat na mundial. Swoją drogą zagrał naprawdę świetnie z Portugalią i kapitalnie dyrygował grą całego zespołu. Khedira mimo kontuzji jest jednym z najmocniejszych punktów drużyny. Kross i Götze są także w wspaniałej dyspozycji. To samo można powiedzieć o Müllerze. Wydaje się, że brakuje Reusa, ale wcale tak nie jest, bo kto jak nie Niemcy mają go zastąpić mając świetną generację młodych piłkarzy. Zawsze po cichu kibicowałem Löwowi, bo podoba mi się jego styl gry jaki prezentują jego podopieczni. Po cichu marzy mi się, że to może on kiedyś zastąpi Wengera. Żaden Klopp, czy Simeone, którzy nie pasują stylem do Arsenalu. Co do Hiszpanii. Winę za to wszystko ponosi zdecydowanie Del Bosque. Sam powiedział, że nie widzi w swoich zawodnikach takiego "głodu i ognia" jak na początku przygody, a mimo to zdecydował się nie odmładzać składu i grać tzw. "wypaleńcami". To musiało go drogo kosztować. Carvajal miał najlepszy sezon ze wszystkich PO, a nie pojechał nawet na mundial kosztem Azpilicuety, który w klubie gra na LO - paranoja. Casillas - wiemy, że bramkarz musi być w rytmie meczowym i grać cały czas, bo w innym wypadku nie czuje się już tak pewnie. Miał młodego De Geę wolał "nazwisko". Koke od początku powinien już grać za Xaviego. Na cholerę grał Costa, który jest bez formy po kontuzjach. O tym wie tylko sam VDB. Szkoda, bo Villa grał kapitalnie w sparingach i zasłużył na grę. Cóż zła selekcja + źle dobrany skład i wszystko się posypało. Nie prorokowałbym już końca stylu gry Hiszpanii. Myślę, że Iberyjczycy spokojnie mogą wszystko kultywować. W obwodzie przecież mają wielu znakomitych młodych zawodników, którzy mogą zdominować świat na kolejne lata.
@ afc4life:
vimeo.com/98273548
@ pierre_afc, Daniho:
Problem w tym, że to nie Pique gonił Robbena przy ostatniej bramce tylko Ramos. Widzę, że większość z Was w ogóle tego nie dostrzegła...
Niektórzy tutaj mają straszny ból dupy, jeżeli chodzi o Neymara. Chłopak zagrał fenomenalny mecz. Nie ustrzegł się kilku strat, ale przy jego stylu gry, czyli ryzykownych dryblingach to normalne. Zdecydowanie przyćmił wszystkich. Widać wyraźnie, że jest liderem całego zespołu. Było kilka momentów, w których Brazylijczycy nie wiedzieli co mają zrobić z piłką, jak ją rozegrać. Wystarczyło podać do Neymara, a ten już sam pociągnął z całą akcją. Karny? Niesłuszny. Niepotrzebnie jednak Lovren dał pretekst sędziemu trzymając ręce na Fredzie. Mimo wszystko zasłużone zwycięstwo gospodarzy.
Ciężki temat. Tak naprawdę powinniśmy wstrzymać się wszyscy do momentu zakończenia okienka transferowego. Dopiero wtedy dowiemy się, czy decyzja o nieskorzystaniu z klauzuli była dobra. Winę za ten transfer ponosi rzecz jasna sam Fabregas, ale i Wenger. Niestety wydaje mi się, że Boss nieco większą. Mimo wszystko Francuz może obronić się transferami, których dokona tego lata. Nie zapominajmy, że Cesc chciał wrócić do nas, ale mu odmówiono. Wszyscy wiemy, że PL to najlepsza liga dla niego. Tutaj stał się piłkarzem najwyżej klasy i może stać się nim ponownie. Jasno deklarował, że jego żona także chce wrócić do Anglii i mieszkać w Londynie. To nie jest tak, że on sam podejmuje tą decyzję, ale wpływ na to ma także jego rodzina. Tak naprawdę nie wiemy skąd miał oferty i pewnie nigdy się nie dowiemy. Cóż to jest decyzja Arsena, z którą ja sam osobiście się nie zgadzam. Choć bardzo cenię, szanuję i kibicuję Bossowi tak tą decyzją ma u mnie wielkiego minusa. Rozumiem niektórych, że Hiszpan wydawał się niepotrzebny, czy zbędny, ale jeżeli chcemy bić się o mistrzostwo, czy Ligę Mistrzów w składzie musimy mieć możliwie jak najlepszych zawodników. Patrząc na naszą sytuację z kontuzjami, czy brakiem formy niektórych zawodników wydaje się, że można by pogodzić jakoś wszystkich i zrobić tak, żeby każdy był zadowolony. Powtarzam więc raz jeszcze. Liczę, że Wenger odpowie na ten transfer i nikt z nas nie będzie musiał żałować tego co się stało.
Najpewniejszym i zarazem najlepszym punktem Anglików jest obrona. Problemem jest atak pozycyjny i dość statyczna gra. Za mało ruchu w środku boiska. Lepiej to wyglądało, kiedy na boisko weszli Jack z Barkley'em, którzy nieco ożywili całe towarzystwo, ale bez rewelacji. Gerrard przeciętnie. Tylko spowalniał całą grę. Brakowało mocnego skrzydłowego, który pociągnąłby z piłką - vide akcja Alexa z Ekwadorem. Niestety na nieszczęście Hodgsona ani AOC, ani Rahim nie byli dostępni i trzeba było zadowolić się Welbeckiem. Wyraźny brak Theo, który przydałby się Anglii tak samo jak Arsenalowi. Kiepsko też zagrał Lallana, który nie mógł znaleźć sobie miejsca na boisku. Ni to w środku ni to na skrzydle. Rooney jakby nieobecny. Na plus Sturridge, choć zmarnował setkę. Przy odrobinie szczęścia Anglia może spokojnie wyjść z grupy.
@ MarcinMotyl;
W Paryżu strasznie padało i dlatego nie został rozegrany żaden mecz. W tej chwili właśnie na oba korty (Philippe Chatrier i Suzanne Lenglen) wychodzą: Errani/Petković i Kuznetsova/Halep. Po tych spotkaniach wyjdą Nadaly i inne Mareje.
Tu masz streamy:
- 88.80.11.29/83851/watch-roland-garros-court-philippe-chatrier
- 88.80.11.29/83850/watch-roland-garros-court-suzanne-lenglen
haxball.com/?roomid=~22e6625ad59168305793a577579479b46bc7394255e4fd3ee88998dabf8429d55
z nowymi nabytkami Arsenalu!
Tu chyba niektórzy oglądali zupełnie inny mecz. Ronaldo trafił w sedno. Athletico ze względu na taktykę, grało jak grało i nie potrafiło sobie stworzyć praktycznie żadnej sytuacji bramkowej. Poza golem, który strzelili po błędzie Ikera. Wszyscy doskonale wiemy, że w meczu z drużyną Simeone wiele drużyn będzie grało w ataku pozycyjnym i nie inaczej było wczoraj. Real był na to skazany, a jak wiemy nie najlepiej im to wychodzi. Mimo wszystko starali się i wykreowali sobie kilka naprawdę świetnych sytuacji, jak chociażby te dwie Bale'a. Cały czas napierali w dogrywce i starali się dopiec swego, co ostatecznie im się udało. Po bramce na 1:0 AM nie grało praktycznie w ogóle. Czekali tylko aż mecz sam się wygra. Zasłużony trium Królewskich. Swoją drogą szkoda było mi patrzeć na te żałosne komentarze pod adresem CR7, czy samego Realu po wygranej. Szczyt głupoty. Sam najchętniej osobiście wyłapałbym wszystkich tych delikwentów i wy*******ił na zbity pysk z tego portalu. Może by się raz na zawsze bydło nauczyło.
haxball.com/?roomid=~245c30a0a7ca8f001041f90674cec97722cbd8e1af82cfc079de1c850131d06d4
U Damiana z największymi prosami!
@ Ma3ie21:
KNVB jest już dogadane z Hiddinkiem i to on przejmie stery w reprezentacji Oranje po mundialu.
@ Corthal:
Problem Barcelony jest taki, że w tym momencie na rynku nie ma wolnego trenera, który gwarantowałby określony poziom, stąd próba jakiejkolwiek zmiany, żeby tylko spróbować polepszyć grę Barcelony. Zapewne gdyby do wyjęcia był Heynckes, Martinez (któremu Katalonia się przygląda), czy inny trener z uznanym i wielkim nazwiskiem ich wybór byłby zupełnie inny. To właśnie świadczy o tym, o czym mówiłem, a nie indolencji ich zarządu, który nie może od tak zabrać sobie szkoleniowca z innej ekipy do własnej. Sytuacja z Kloppem. Ja podchodzę do tego po prostu najzwyczajniej w świecie w logiczny sposób. Znamy wszyscy taktykę i grę Borussii. Jest ona zgoła odmienna od Arsenalu i nie chce mi się wierzyć, że nagle poprzez kompletną zmianę strategii zawodnicy zaczęliby wypełniać w 100% plan taktyczny Jurgena nie potrafiąc grać w ten sposób. Do kandydatury Hiddinka się nie odniosłem, bo jest to nierealne. Chyba zapomniałeś, że jest on już dogadany z reprezentacją Holandii i już z tego co pamiętam nawet podpisał kontrakt. Ale może Tobie wydaje się, że poprowadzi zarówno klub jak i reprezentację, więc żyj dalej w swoim świecie. Mourinho? Teoretycznie nie było źle, ale w praktyce było fatalnie. Wiemy jaki nacisk Mou kładzie na puchary. W tym sezonie nie zdobył żadnego, więc dla Chelsea i Portugalczyka ten sezon jest stracony. Moyes miał do dyspozycji drużynę z wypalonymi średniakami, nie oszukujmy się. Tutaj wychodzi po prostu kunszt SAF'a, który był jednym z najlepszych trenerów w historii footbollu i dlatego potrafił zrobić coś z niczego. Powoływanie się na jego przykład jest kompletnie bez sensu. A pro po kontuzji:
Arsenal 0:0 United (brak Ramseya, Walcotta)
Chelsea 6:0 Arsenal (brak Ramseya, Walcotta, Mesuta)
Arsenal 0:0 City (brak Ramseya, Walcotta, Mesuta)
Everton 3:0 Arsenal (brak Ramseya, Walcotta, Mesuta)
Liverpool 5:1 Arsenal (brak Ramseya, Walcotta)
Mecze z czołówką bez niekiedy trzech naszych najlepszych ofensywnych graczy. Pokaż mi zespół z czołówki, który miałby takie problemy, jak my. W którym hicie nie zagrał Hazard i inni? Praktycznie w żadnym. W każdym MOTD CFC miało podstawowy skład. W którym hicie nie zagrali Silva, Augero, Toure naraz? W żadnym. Ot jeden z czynników, który spowodował takie, a nie inne wyniki w meczach o najwyższą stawkę. Poza tym mówiąc o presji nawiązałem tylko do meczu w finale FA Cup, a nie do ligowych.
"Żyjemy w czasach, gdzie wszyscy są ekspertami, a tak naprawdę nie mają o niczym pojęcia" - te słowa Wengera pasują do wielu sytuacji w Arsenalu. Tutaj również mamy wielu pseudo ekspertów, którzy znają się lepiej od Wengera na temat przygotowania fizycznego, okresu przygotowawczego, czy nawet metod treningowych. Nie zabrakło tutaj także "znafcuf" szeroko pojętej medycyny. To doprawdy pasjonujące, jaki poziom intelektualny reprezentują użytkownicy tej strony. Arsene dał już nam słowo, że dobitnie przyjrzy się i zbada sytuację z kontuzjami w klubie. Nie sądzę aby problemem AFC był sztab medyczny, bo inaczej już by ich z nami nie było. Mało osób z Was bierze pod uwagę fakt, że wielu naszych zawodników może być podatnych na kontuzje i to może być jedna z przyczyn tych "tortur". Co do kwestii trenera. To nie jest takie proste, zwalniamy tego, zatrudniamy tego. Wczoraj po meczu Pucharu Niemiec rozmawiałem z moim znajomym (fan Barcelony) na temat zmiany trenera w Katalonii. Prawda jest taka, że w tym momencie ciężko znaleźć odpowiedniego fachowca, który mógłby się okazać lepszy od poprzednika. Stąd też fani Barcy będą musieli się zadowolić Luisem Enrique, który notabene nic takiego jeszcze nie osiągnął. Kiedy zapytałem go, kogo chciałby na trenera, nie odpowiedział mi, bo po prostu nie potrafił. Tak samo jak ja stwierdził, że niema teraz nikogo godne uwagi, kto mógłby objąć ster w danym klubie oferując jednocześnie możliwie jak najwyższy poziom. Większość nazwisk, które podajecie są nierealne. Klopp, Simeone? Po pierwsze oni nigdzie się nie wybierają. Każdy z nich przywiązany jest do swoich drużyn niczym Wenger. Po drugie nie pasują do filozofii klubu, która tutaj także odgrywa kolosalną rolę. Nie można tak nagle zmienić taktyki z ofensywnej gry, na defensywną. Obaj w/w szkoleniowcy nie pasują do Arsenalu i zapewne nigdy nie ujrzymy ich w roli trenerów tego klubu (Bogu dzięki). Do wybranej strategii potrzebni są zawodnicy, którzy świetnie wykonują założenia taktyczne. Gdyby teraz Arsenal miał grać jak Athletico, czy Borussia jestem pewny, że nie wygralibyśmy żadnego trofeum przez 10 kolejnych lat. Przykładem może być CFC. Gdzie wydaje się, że zawodnicy są predysponowani do gry ofensywnej, a grają zupełnie inaczej. Rezultat? Przegrana w LM, przegrana w FA Cup, przegrana w CC, przegrana w lidze. Nie bez powodu z AFC łączy się Martineza, czy Laudrupa. Jak dobrze wiemy obaj są zwolennikami gry do przodu i taką filozofię będzie chciał podtrzymać zarząd po odejściu Wengera. Na ten moment na rynku nie ma odpowiedniego trenera dla Arsenalu, który mógłby zastąpić Francuza i którego można byłoby namówić do pracy tutaj. Wracając jeszcze do wczorajszego meczu. Co to w ogóle z gadanie, gdyby, gdyby. "hyba nikt nie ma wątpliwości że gdyby naprzeciw nam wyszła wczoraj bardziej renomowana ekipa niż Hull City (16. lokata w lidze), to prowadzenia 2:0 prawdopodobnie już by w takim meczu nie oddała." Najpierw ta ekipa musiałby wyjść na prowadzenie 2:0, a jak wiemy, każdy mecz jest inny. To jest finał pucharu, tutaj trzeba wygrać, a styl jest nieważny. Albo wygrywasz i cieszysz się z trofeum albo przegrywasz i zostajesz z niczym. Lepiej wygrać w męczarniach z Hull City, niż przegrać z Wigan (patrz City w poprzednim sezonie). Jaka była tego przyczyna? Myślę, że to nie wina Bossa. To nie jest tak, że on nie potrafi ich zmotywować, czy nakreśla zły plan taktyczny. Moim zdaniem to siedziało piłkarzom po prostu w głowach. To nie jest normalna rzecz (mimo długu itd.), że taki klub jak Arsenal nie zdobywa żadnego pucharu od prawie 9 lat. W takim wypadku zawodnicy są pod ogromną presją, podkreślam ogromną. A oliwy do ognia dodał fakt, że mierzyliśmy się z HC, czyli klubem teoretycznie słabszym. Wczorajsza wygrana jest jedną z najważniejszych w dziejach tego klubu, bo pokazała wszystkim, że możemy i że jesteśmy w stanie. W następnych finałach już takiej presji nie będzie, bo mamy w końcu to, na co tak długo czekaliśmy. Ja jestem zdania, że Arsene cały czas może dokonać wielkich rzeczy z Arsenalem i liczę na to w następnym sezonie. Tak naprawdę gwoździem do trumny w tym sezonie były jak zawsze kontuzje i to w dużej mierze właśnie przez to nie mogliśmy do końca walczyć o mistrzostwo. Ze zdrowym Aaronem, Theo, Jackiem, czy nawet Mesutem, który i tak grał dużo zapewne mielibyśmy o wiele więcej punktów na koncie, a kto wie może i liczba pucharów także uległaby zmianie. Więcej szczęścia i dobre, przemyślane ruchy transferowe mogą dać nam za rok mistrzostwo.
Oggy: "2. Theo + Ozil to świetne połączenie Twoje lanie wody na ten temat to grafomania- wszyscy to wiedzą:)"
FabsFAN: "Co do komentarzy o Walcocie :
- nie uwazam, ze on jest taki super fantastyczny, na jakiego go kreujecie. Gral troche z Ozilem i nie nastrzelal mnostwo goli. Wiadomo, ze gra 1000x lepiej niz model ale to nadal nie ta jakosc. Jak dla mnie jest zbyt drewniany."
Rzeczywiście wszyscy ;) Gwarantuje Ci, że znalazłaby się jeszcze niejedna osoba, która nie docenia Walcotta albo go nie trawi, więc swoje "wodolejstwo" zachowaj dla siebie.
@ DzAno:
Wszystko jasne. Tylko to zależy od wielu czynników i jest bardziej skomplikowane niż się może wydawać. Nie wiemy, ile możemy wydać. Możliwe, że kupno klasowego napastnika przekreśli kupno klasowego DM'a i będziemy musieli zadowolić się kimś "teoretycznie" gorszym + bardziej wartościowego PO, czy skrzydłowego. A może lepszą opcją byłoby kupienie Veli za małe pieniądze + Martineza i nawet Colemana niż Auriera, o którym tak naprawdę nic nie wiemy. Opcji jest naprawdę sporo. I można dyskutować tylko, która z nich jest lepsza.
@ Oggy:
Tak, zgadza się - chaos i zamęt. Nie wiem do kogo adresujesz swoje wypowiedzi. Najpierw piszesz o Theo, potem wyskakujesz z Mandżukićem. Do tego inni też wspomnieli o w/w piłkarzach. W takim wypadku nie wiem, czy jest to skierowane do mnie, czy do innych osób. Wiem, że dokładność w tym kraju to wada, ale nic na to nie poradzę. Tak znam te polskie gadki typu: "olewam Cię", kiedy nie ma się już nic mądrego do napisania. "Theo + Ozil to świetne połączenie Twoje lanie wody na ten temat to grafomania- wszyscy to wiedzą:)". No nie do końca tak jest. Jest/było tutaj sporo osób, które chciałby/chcą sprzedać Walcotta zastępując go kimś innym, a dyskusji już na ten temat było sporo. W każdym razie musiałeś ominąć większość.
@ Oggy:
Wprowadzasz chaos i zamęt. Jeżeli chcesz podyskutować to nie rozbijaj swojej wypowiedzi na 100 komentarzy tylko zawrzyj wszystko w jednym. Theo akurat skrzydłowym jest klasowym. Teraz kiedy go nie było przez długi czas nawet najwięksi jego krytycy na pewno zauważyli jego brak i jak bardzo jest on nam potrzebny. Nikt nie ma takiej łatwości grania na linii z obrońcami jaką ma Walcott. Zresztą było to widać już w pierwszym meczu Mesuta, kiedy posłał dwa prostopadłe podania do Anglika dające mu sytuację sam na sam. Jeżeli chodzi o jego podatność na kontuzje, zgadza się. Miejmy jednak nadzieję, że wraz z następnym sezonem wszystkim naszym zawodnikom zdrowie będzie dopisywało. Vela ze swoją uniwersalnością na pewno by się przydał. Co do Chorwata zgadzam się w pełni. Mario wymieniłem tylko dlatego, że niektórzy chcieliby go zobaczyć w Arsenalu. Cavani kosztowałby zapewne więcej niż 40 milionów. Wydaliśmy większe pieniądze na Özila i nie widzę problemu, dlaczego nie mielibyśmy tego zrobić raz jeszcze mając więcej pieniędzy, mniejszy dług + większe dochody od sponsorów. Wiemy jednak, że Wenger nie lubi wydawać dużych sum. Ze Zlatanem jest tak samo. Mamy pieniądze, możemy zapłacić godną gaże, taką jaką dostał Niemiec, czy większą, bo nas na to stać. Tylko to nie jest wszystko takie łatwe. Musisz wziąć pod uwagę najważniejszy czynnik przy transferze. Zawodnik, którego chcesz sprowadzić do własnego klubu musi tego chcieć. Co z tego, że damy 50 mln za Edinsona, czy Ibrahimovića, skoro oni tą ofertę odrzucą. Gdyby tylko pieniądze załatwiałby sprawę to Messi zostałby już wykupiony do City, czy PSG za 300 mln.
@ DzAno:
Oczywiście, że nie ta sama, ale można dać mu jeszcze jedną szansę. Tym bardziej, że poniekąd na nią zasłużył poprzez świetną grę w Hiszpanii. Zgadzam się, że potrzebujemy napastnika na teraz, ale to nie jest takie proste. Nie zapominaj, że my nie jesteśmy City, PSG, czy CFC. Nie wydajemy miliardów na transfery, jak Real. Jeżeli wydamy sporo na napastnika, to nie ma o czym marzyć, żeby Wenger wyłożył podobną kwotę za DP, który także jest bardzo potrzebny. Dlatego staram się iść po kosztach i wybrać najlepsze rozwiązanie. Gwarancji jednak nie mam żadnej.
@ DzAno:
Nikt nie broni Carlosowi iść w ślady najlepszych, a już tym bardziej, że ma potencjał i wszyscy o tym wiemy. To nic, że inne pozycje, że więcej wolnego miejsca. W momencie przyjścia wszystkich tych zawodników większość mówiła, że nie nadają się do Anglii. A to za szybkie tempo, a to zbyt słabi fizycznie. Jeżeli masz genialną technikę możesz nadrobić braki fizyczne. Co do twojego pytania. Aktualnie takiego nie ma, ale z pewnością Suarez i Aguero poradziliby sobie w pojedynkę na środku ataku. Nie grają tam, bo ich kluby grają zupełnie innym systemem. Szkoda, żeby posadzić na ławkę kogoś z duetu Luis/Daniel, skoro grać mogą obaj. To samo w City. Mając trzech świetnych piłkarzy na "9" (Aguero, Dzeko, Negredo) można zagrać dwoma. Zarówno Argentyńczyk, jak i Urugwajczyk mają zbliżone parametry do Veli. Poza tym mówiło się przecież wiele o transferze Suareza do Arsenalu, którego na pewno byś tutaj widział. Myślisz, że Wenger chciał, aby grał on w duecie z Olivierem? Nie sądzę ;)
@ DzAno:
Żyjesz prehistorią. Nie ma już czegoś takiego, że nie nadaje się na napastnika, bo nie ma warunków. W dzisiejszych czasach środkowym napastnikiem nie jest tylko Giroud, RVP, Costa, czy Ibrahimović, ale także Messi, Tevez, Vela, (który już niejednokrotnie grał na tej pozycji w RS), czy Suarez. Spójrz jak wygląda teraz Meksykanin. Widać wyraźnie, jak nabrał masy. Różnica wzrostu i wagi w stosunku do Urugwajczyka jest naprawdę niewielka, a przecież Luis potrafi przestawiać obrońców jak tylko chce. To samo Carlos robi w Hiszpanii. Proszę tylko nie mów mi, że blado wypadnie w starciach z kolasami z PL, bo ten mit już dawno minął. Messi niejednokrotnie wkręcał w ziemię obrońców z PL w meczach Ligi Mistrzów. Poza tym styl gry też zależy od tego, jakiego ma się zawodnika na środku ataku. Przyjście Veli spowodowałoby, że automatycznie gralibyśmy tylko ziemią bez tych głupich i zbędnych wysokich piłek na Oliviera. Druga kwestia - to, że kiedyś Wenger stawiał go na skrzydle i rzadko na ataku nie znaczy, że teraz nie mógłby tego zrobić. Nie gwarantuje Ci, że przyjdzie wpakuje 30 bramek w PL i posadzi Giroud na ławkę, ale jest to jedna z atrakcyjnych opcji. Zdecydowanie lepsza niż jakieś wynalazki typu Drmić itd. Mata, Silva, Cazorla, Özil też mieli nie pasować do angielskiej piłki...
@ Oggy:
Drmić to nie napastnik klasy światowej. Przy naszych zasobach możemy kupić dowolnego napastnika i dobrze o tym wiesz. Czy jest to Mandżukić, Balotelli, Cavani itd. Stać nas na to. Problem w tym, że nie wiemy, jak to widzi Wenger i czy naprawdę on tego chce, bo może postanowi znowu postawić na Francuza. Już w tym sezonie zrobiliśmy ogromny progres będąc najdłużej ze wszystkich ekip na fotelu lidera. Zgromadziliśmy sporo punktów, dobrze zaprezentowaliśmy się w spotkaniach z najlepszymi u siebie. Problemem były mecze wyjazdowe i to trzeba poprawić. Straciliśmy najlepszego naszego piłkarza w sezonie - Aarona, wypadł nam jedyny klasowy skrzydłowy - Theo, który jest dla nas arcyważny. Wypadł Mesut na jakiś czas, wypadł Jack. Nawet z naszym aktualnym napastnikiem przy mniejszej ilości kontuzji pewnie mielibyśmy tych punktów jeszcze więcej i kto wie, czy nie bilibyśmy się o mistrzostwo przez cały sezon. Ja osobiście jestem zdania, że dwa "mocne" transfery + mniejsza ilość kontuzji możne dać nam tytuł.
Szkoda czasu na zabawy z innymi napastnikami, których i tak będzie ciężko wyciągnąć. Do tego będą kosztować wiele milionów. Mowa tutaj oczywiście o tych mniej jak i bardziej realnych, tzn. Mandzukić, Balotelli, Cavani, Falcao, Costa, czy wielu innych. Na ten moment mamy gotowy produkt w postaci Veli i tylko głupi nie skorzystałby z tej okazji. Chłopak okrzepł zdecydowanie w Hiszpanii i prezentuje się znakomicie. Statystyki robią wrażenie, czy to w punktacji kanadyjskiej (36M, 15G, 12A), czy to liczbach jeżeli chodzi o wykreowane szanse itd. Polecam zobaczyć jego asystę we wczorajszym meczu z Bilbao - robi wrażenie. Oczywiście, zawsze istnieje ryzyko, bowiem Carlos w Anglii się nie sprawdził, ale jak sam mówi teraz jest innym człowiekiem i jest w stanie podjąć rękawice. Meksykanin zna specyfikę gry Arsenalu i jego filozofię, więc na ten moment lepszego kandydata nie widzę. To może byś nasz "Suarez", czyli mniejszy, szybszy, zwinniejszy i z lepszą techniką + skutecznością napastnik, o którym marzy 90% tutaj. Poza tym będzie miał też u nas kilku zawodników, którzy mówią po Hiszpańsku. Niektórzy twierdzą, że nic się nie stanie, jak się nie sprawdzi. Otóż stanie się i to bardzo wiele. Z punktu widzenia ekonomicznego tylko zyskamy, ale nietrafiony strzał może pozbawić nas kolejnych szans na tytuł, czy wygraną w LM. Wtedy wszyscy będą obwiniać Wengera, że odgrzewał stare kotlety, zamiast sprowadzić napastnika uznanej klasy z nazwiskiem. Ryzyko jest duże, ale chyba warto spróbować. Zaoszczędzone pieniądze można by zainwestować w inne pozycje, które wymagają wzmocnień, czyli przede wszystkim defensywny pomocnik. W takiej sytuacji szanse na zakontraktowanie klasowego DP rosną kilkukrotnie, czyli np. na wybranego przez nas wszystkich Martineza. Kwestia Hiszpana też jest ciekawa. Większość z Was jest w błędzie. Nie widzę powodów, dla których wolałbym dołączyć do City, czy Barcelony. W pierwszym musiałby rywalizować z Fernandinho, który zaliczył kapitalny debiutancki sezon. Czy ktoś z Was w ogóle jest w stanie sobie wyobrazić, że posadzi go na ławce? O Toure nawet nie będę wspominał. Barcelona? Czyli co miałby podzielić los Songa, który jest tylko drugim wyborem w razie kontuzji, czy odpoczynku Busquetsa? Jest jeszcze opcja, że miałby stać się tam środkowym obrońcą. Ciekawe, ale z tego co wszyscy wiemy, on nie lubi grać na ŚO, więc Katalonia z góry odpada. Ja osobiście uważam, że przejście do Arsenalu byłoby najlepszym wyborem dla niego. Cały czas młody (ten sam wiek co Vela - 25 lat), ale już z dużym bagażem doświadczenia, zawodnik, który wiele osiągnął mógłby na stałe zagościć w pierwszej jedenastce AFC na lata. Na obu piłkarzy wydatek wyniósłby około 40 mln euro. To bardzo niewiele. Przy naszych finansach moglibyśmy jeszcze spokojnie wyciągnąć klasowego prawego obrońcę do 15 milionów. Na razie o tych trzech pozycjach.
haxball.com/?roomid=~2e55cc0a15312458e1c48c700f653ff887a48090785121c3dd514c09dee62e79b
U mojego brata Damiana, zapraszam tylko prosów, czyli nikogo hehe, ping 60.
Everton - Crystal Palace
rojadirecta.me/goto/up4free.com/streamd.php?id=chh5&width=800&height=600
kenta
Dzięki bracie!
Co to za nuta z tej kompilacji naszego napastnika?
kaziu, grzybek: wielkie dzięki. Właśnie o to chodziło.
Ma ktoś screena przedstawiającego Lahma, który ma parę możliwości podań? Bodaj było to w meczu z City, ale przed rokiem z Barceloną, nie pamiętam. Narysowane było kilka strzałek, do kogo może grać Niemiec.
Niektórzy powinni się trochę wstrzymać z tym wychwalaniem Bayernu. Na razie poza świetną grą w lidze nie pokazali niczego szczególnego. W LM mierzyli się dwa razy z Manchesterem City i w dwumeczu padł remis. Bawarczycy wykorzystali to, że Pellegrini dopiero ustawiał zespół, więc zdołali wygrać pierwsze starcie. W drugim już wszystko wyglądało zgoła inaczej. Teraz kiedy ich forma miała zostać zweryfikowana dostali czerwoną kartkę i już jasne było, że FCB ten mecz wygra. Do momentu, kiedy oba zespoły grały po 11 Niemcy nie byli wcale lepsi. Zobaczymy co pokażą w rewanżu.
Straszny niedosyt po wczorajszym meczu Manchesteru City z Barceloną. Liczyłem na coś więcej, oczywiście w wykonaniu gospodarzy. Pellegrini i zespół cały czas mówili, jak to oni kochają grać otwartą i ofensywną piłkę, a tymczasem kiedy przyszedł mecz z Hiszpanami Barca grała sobie jak na własny boisku. MP po prostu stchórzył i to jest najlepsze określenie do tego, co działo się w Anglii. Byłem rozczarowany, kiedy zobaczyłem w składzie dwóch LO. Zresztą nawet Martino na konferencji powiedział, że kompletnie nie spodziewał się takiego "skrzydłowego". MC potrafi grać ofensywnie, tym bardziej u siebie. Mają genialne statystyki u siebie, a mimo to postawili autobus. Oczywiście nie tak wyraźny, czy ewidentny, jak Chelsea, ale jednak nastawienie było typowo defensywne + kontrataki. Chwała im za walkę do końca, nawet kiedy grali w 10, ale to dla mnie za mało. Jako kibic angielskie piłki wymagałem czegoś więcej i z całych sił trzymałem za nich kciuki. Daleko im jeszcze do nas, czy do Bayernu. Przypomnę tylko ostatni nasz mecz z Katalonią, kiedy to wygraliśmy 2:1. Posiadanie piłki było 47-53 dla FCB. To naprawdę bardzo mało, jeżeli mówimy o Barcelonie. Tam był cios za cios, atak za atak i to się oglądało kapitalnie. Liczę, że także i tym razem Arsene nie postawi tylko na grę z kontry, ale również będziemy się starali przejąc inicjatywę od czasu do czasu. Awans? Niby wszystko jeszcze możliwe. Do tego wraca Augero, ale będzie strasznie ciężko. Cóż życzę powodzenia City, bo im się przyda...
haxball.com/?roomid=~2b48017b8b88a020266f024fcd15157f76bf45d2724dd8b0babd3c23e8885c133
U mojego brata Damina kenty na 30 minut do studia.
@ Kysio2607
Piąty raz już u nich kupuję i wszystko działa elegancko. Wystarczą jakieś małe ściny i admin od razu zmienia hosting. Nie spotkałem się jeszcze z sytuację, że coś byłoby nie tak.
@ kenta - bracie
Mówiło się niedawno o dwóch tygodniach, czyli został jeszcze ponad tydzień. Niemnie jednak nie wiadomo, czy kotuzja Draxlera w ogóle istnieje. Mam co do tego pewne wątpliwości.
We wczorajszym meczu mieliśmy trzy newralgiczne momenty, w których AW musiał podjąć trzy dobre decyzje, niestety na nasze nieszczęście tylko jedna z nich okazała się trafna. Pierwszy to sam początek, czyli jakim składem trzeba było rozpocząć spotkanie. Wiadomo było, że mieliśmy problem z jedną pozycją (B2B), bowiem trzech zawodników, którzy mogli tam zagrać (Wilshere, Ramsey, Rosicky) byli akurat kontuzjowani. Zostały nam więc dwie opcje. Albo zagramy na dwóch defensywnych pomocników, co praktycznie w ogóle się nie sprawdza albo postawimy tam nieco bardziej ofensywnego gracza (Ox). Wenger wybrał wariant pierwszy i jak widzieliśmy już na samym początku to był wielki błąd. Jakby nie patrzeć Arteta był również po kontuzji, dlatego tym bardziej nie rozumiem decyzji Bossa. Rozumiem za to, że Coventry to nie Southampton, ale na litość boską AOC to nie junior, który dopiero zaczyna swoją przygodę z Premier League. Może nie jest przygotowany na 100%, ale 60 minut spokojnie by zagrał. Lepiej bronić niż potem odrabiać. Totalną dominację w pierwszych 30+ minutach zawdzięczamy statycznym zawodnikom w środku pola. Widać wyraźnie, że Arteta i Flamini nie bardzo rozumieją zasadę pass & move. Grają zbyt blisko siebie i nieważne jest, który z nich zagrał gorzej, bo obaj się gubili. Drugi moment, to był początek drugiej połowy. Wiele osób zarzucało, że zmiany powinny być od razu, ale Arsene tym razem podjął słuszną decyzję zostawiając ten sam skład. W rezultacie odrobiliśmy stratę i wyszliśmy na prowadzenie, a później znowu remisowaliśmy. Mimo wszystko był to trafny wybór. Trzeci moment to 65 minuta i tutaj mamy ten sam błąd co na początku meczu. Ślepy zauważyłby, że Święci opadli już z sił i nie grali tak zawzięcie w drugiej odsłonie. To był moment na wygranie tego meczu. Właśnie wtedy trzeba było przeprowadzić ofensywne zmiany, ale nie skrzydłowy za skrzydłowego (chyba, że Podolski za Gnabry'ego) tylko Alex za jednego z DP. Przypuszczam, że gra diametralnie by się odmieniła, a nawet udałoby się zapewne wydrzeć te 3 punkty i ostatecznie dociągnąć wynik do końca. Oczywiście kim ja jestem, żeby krytykować, czy kwestionować decyzje trenera. Z ciekawości powiem Wam, że od tych 9 lat tego nie robiłem, ale dzisiaj jakoś rzuciło mi się to w oczy i dla mnie ten mecz przegrał menadżer. Od takie sobie zwrócenie uwagi zwykłego laika. Największy plus to rzecz jasna gra Özila. Jako jedyny grał od pierwszej połowy. Do tego miał lepsze przechwyty niż nasi defensywni pomocnicy, bodaj 2-3. Od początku mówiłem, że Wenger nikomu nie pozwoli biegać sobie od tak, tylko każdy z biegiem czasu nauczy się grać w obronie. To samo jest z Niemcem, który z meczu na mecz coraz więcej haruje. Może choć na chwilę zamilkną krzykacze, bo nie potrafię już czytać tego, co tutaj na jego temat się wypisuje. Przez Was mam traumę i jak tylko widzę jego nazwisko w komentarzu od razu odpuszczam i nie czytam. Wracając do meritum. Mieliśmy prawdopodobnie dwa matchpointy. Zaczęło się od sytuacji Mesuta, który niczym CR7 "wysprintował" swoich przeciwników i omal nie strzeliłby bramki, ale zabrakło szczęścia. Skończyło się na okazji Monreala, który w bardzo klarownej sytuacji mogąc strzelać, podawać do niekrytego Oliviera wybrał wariant posłania piłki w trybuny. Na koniec dodam Wam wszystkim otuchy. City nie wygra dzisiejszego spotkania - jestem tego pewny, ale nie mogę niestety zagwarantować Wam tego, że CFC straci punkty.
tsmplug.com/football/highlights/arsenal-4-0-coventry-2014-fa-cup-podolski-goals/
Przykro mi Panowie, ale to Murray wygra AUS Open 2014.
Sytuacja z Özilem jest nieco skomplikowana, ale nie aż tak, jak niektórzy myślą. Problemem jest przede wszystkim brak klasycznych skrzydłowych. Wenger miał rację co do Gnabry'ego. On często schodzi do środka. Nie jest typem zawodnika, który cały czas trzyma się linii bocznej albo przez większość czasu. W ten sposób nie mieliśmy żadnego typowego skrzydłowego. Brakuje ewidentnie Theo, którego Mesut mógłby odpowiednio wykorzystać. Giroud to nie ma chyba pojęcią o grze na linii z obrońcami. Nie przypominam sobie, żeby doszedł do sytuacji sam na sam po prostopadłym podaniu któregoś z naszych pomocników. I tutaj kolejny problem dotyczący naszej /10/. Gra w Realu układała się dla Niemca idealnie, bo miał w zespole zawodników, bardzo szybkich, których można było uruchomić jednym zagraniem między obrońcami. Widać było to szczególnie w poprzednim meczu. Pierwsza bramka to autorstwo Özila, który świetnym prostopadłym passem uruchomił Monreala. Wystarczyło, że ktoś zachował się jak "skrzydłowy", że ktoś wszedł w wolne pole i Mesut od razu to dostrzega. Tutaj gra mu się świetnie, bo my gramy atakiem pozycyjnym. Szybka i kombinacyjna piłka, czyli wszystko co on lubi. Cały czas jest w jej posiadaniu i ma kontakt. Bez prawdziwych skrzydłowych i szybkiego, zwrotnego napastnika jest trochę bardziej ograniczony. Mimo wszystko to kwestia czasu kiedy odnajdzie się i w tym sposobie gry bez nominalnych skrzydłowych. Jego zgranie z zawodnikami na przestrzeni tak krótkiego okresu jest naprawdę imponujące. Wczoraj znowu zagrał świetną akcję z Wilsherem i wyszedł 1vs1 z bramkarzem. Trzeba przyznać, że Niemiec ma niebywałą lekkość w poruszaniu się po boisku z piłką. Bezproblemowo utrzymuje się przy niej i jednym dotknięciem potrafi zwieźć rywala. Poza tym rozgrywa naprawdę mądrze i rzadko zalicza straty z wyjątkiem meczu z AV. Martwi jedynie ta spina w jego kierunku. Nikt nawet nie dojrzy, że to Sagna zagrał mu niedokładnie, tylko od razu jest: "***** przecież on kosztował 50 mln, musi to przyjąć nawet dupą". Czasami odnoszę wrażenie, że na K.COM nakładana jest na niego większa presja niż w samym Londynie. Niedawno ktoś podawał link do niezłej kompilacji i było w niej widać mnóstwo świetnych podań do Oliviera, który marnował to seryjnie. Nie Mesut jest problemem, ale napastnik lub skrzydłowy. Szkoda, że niektórzy tego nie widzą. Nie każdy nazywa się Cristiano Ronaldo i musi wykorzystywać wszystkie jego passy, ale od czasu do czasu wypadałoby. U nas z tym jest niestety problem. Warto pamiętać, że to pomocnik, a nie napastnik, pod którego układana jest cała gra (patrz. Ronaldo, Messi, Suarez). Jemu trudniej jest strzelić bramkę, czy zaliczyć asystę. I nie będzie tego robił 10x na mecz. W Arsenalu za rozegranie odpowiada więcej zawodników i nie zawsze Niemiec musi być tym jedynym. Co do walki z City. Nawiążemy ją i bez transferów. Manchester ma zdecydowanie lepszy atak, ale to na tyle. My posiadamy czoś, czego oni nie mają i pewnie w tym sezonie mieć już nie będą - monolit w obronie. Poza tym jest coś jeszcze, co słusznie zauważył Alan Smith: "Oni dysponują ogromną siłą w środkowej strefie boiska" - i to w dużej mierze daje nam w tym sezonie punkty. Wróci Aaron będzie jeszcze lepiej. Spokojnie damy radę. Jestem pewny, że nasi zawodnicy odwdzięczą się na ES za mecz na Etihad. Mniej zrzędzenia, więcej radości, bo naprawdę jest z czego się cieszyć.
@ Kaczaza
Swego czasu Afonso Alves z SC Heerenveen w 39 meczach strzelił 45 bramek. Dla porównania w PL strzelił 10 bramek na 42 mecze.
PS - Murray przegrywał 1:5 w trzecim secie i odrobił straty na 7:5. Niby nic nadzwyczajnego, ale dodając przy tym fakt, że wygrał wszystkie 23 piłki z rzędu robi wrażenie :D
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
@ zgubilemlodowke:
Pociągnął lekko za ramię obrońcę Kostaryki. Faul bez piłki, ale to nie zmienia faktu, że max żółta kartka. Obejrzyj powtórkę jeszcze raz to dojdziesz do tego samego wniosku. Na siłę szukasz jakichś jego przewinień, aby tylko podkreślić, że jest niezrównoważony, czy coś w tym stylu. Niestety na próżno. Traktujesz ten niewinny żart na twitterze jako obrazę? Przestań się ośmieszać. Milan ma problemy finansowe, a w dodatku teraz nie zagra w europejskich pucharach. W takim wypadku jego utrzymanie będzie sporo kosztowało klub, więc chcą się go pozbyć, żeby obciążyć płace. Poza tym planują wzmocnić inne formację za pieniądze z jego transferu. Najwięcej szczekasz, a nic mądrego do "powiedzenia" nie masz.