Komentarze użytkownika hot995
Znaleziono 5997 komentarzy użytkownika hot995.
Pokazuję stronę 45 z 150 (komentarze od 1761 do 1800):
Serri? Szybko poszedł w "trenerkę", a jeszcze niedawno był piłkarzem Fulham.
@praptak:
http://buffstreamz.com/watch/soccer-stream.php
Największą zaletą Aarona są wejścia w pole karne przeciwnika. To świetny element zaskoczenia i dzięki temu Walijczyk wykręcił kapitalne cyfry. Jeżeli będziemy chcieli mu to ograniczyć, to będzie zmuszony do robienia czegoś, czego właściwie nie potrafi - rozgrywania. W tym elemencie Guendouzi przewyższa go znacznie. Ramsey nadaje się najbardziej na /10/, ale tam jest już Özil, który jest od niego lepszy. Strasznie ciężko znaleźć dla niego pozycję w klubie w tej chwili, bo wystawiając go na pozycji Mesuta Niemiec sporo straci grając jako fałszywy skrzydłowy. Za długo to wszystko trwa. Znowu zabrakło jaj w zarządzie. Kogoś kto poszedłby do faceta i powiedział, że albo przedłuża kontrakt natychmiast, albo robi wypad i szukamy następcy. Problem, że to powinno zostać zrobione wcześniej, a nie na kilka dni przez zamknięciem okna.
Skład zależy od tego z jakim nastawieniem wyjdzie drużyna. Emery może zdecydować, że drużyna oddaje pole City albo zaatakuje po całości. Skłaniam się ku drugiej opcji, choć mogę się mylić. Jakkolwiek to brzmi według mnie Unai będzie chciał wykorzystać całą otoczkę związaną z klubem, wszystkie dobre fluidy, które zebrały się wokół drużyny, pełny stadion i dlatego będzie atak po całości, kapitalne widowisko i cios za cios. Wygra ta drużyna, która tego dnia będzie skuteczniejsza, bo okazji będzie multum po obu stronach, więc trzeba mieć nadzieję, że skuteczność nie zawiedzie PEA i Lacazette'a. Nie po to były zapewnienia o ofensywnym footballu i wielkiej intensywności, żeby teraz grać zachowawczo na własnym terenie i srać w gacie już w pierwszej kolejce. City wejdzie w mecz wysokim pressingiem, więc do tej wymiany Arsenal będzie potrzebował piłkarzy, którzy są w stanie pociągnąć grę do przodu, nie panikują pod naporem rywala, sprawnie operują piłką i potrafią dostrzec wolną przestrzeń posyłając odpowiednie podanie, dlatego Guendouzi będzie najlepszym wyborem. Warto zwrócić uwagę na fakt, że Francuz rozegrał w preseasonie najwięcej minut ze wszystkimi gwiazdami. Nawet wczoraj wszedł z ławki razem z Aubameyangiem, Özilem i Mkhitaryanem. Moim zdaniem to nie jest bez znaczenia. Wyraźnie UE przygotowuje Matteo do występu z City od pierwszych minut i z tego względu daje mu się ograć z weteranami, dlatego albo chłopak sobie poradzi i to spotkanie ukształtuje go jako pełnoprawnego członka ekipy plus zbuduje na cały sezon, albo się spali i wróci Ramsey. Młody po prostu zasłużył sobie na to. Osobiście będę zaskoczony, jeżeli nie zobaczę go w wyjściowym składzie. Obronę mamy zdecydowanie gorszą, ale jeżeli chodzi o atak, to nie mamy się czego wstydzić, więc trzeba wystawić wszystkie działa i po prostu pójść po swoje. Niech Hiszpan nastawi zespół mentalnie tak samo, jak nastawił PSG kiedy "Francuzi podejmowali na Barcelonę na Parc des Princes. Liczę na ofensywny mecz i pokaz siły. Ta wygrana jest potrzebna całej drużynie, bo może dać potężnego kopa już na samym starcie sezonu.
Można wszystko podsumować. Największym plusem preseasonu jest nauka spokojnego budowania akcji od tyłu w momencie, gdy bramkarz wznawia grę z pięciu metrów albo piłka trafia do jego rąk. Nikt się nie podpala i nie wybija "dzid" tylko jest pełne zaufanie do własnych umiejętności. W końcu ten zespół będzie wyglądał jak topowa drużyna, która nie będzie traciła czasu na to, żeby bić się w środkowej strefie z murarzami o górne piłki. Tutaj uznanie dla UE, bo odmienił drużynę w tym aspekcie w bardzo krótkim czasie. Myślę, że końcówka wykrystalizowała podstawowy skład w ofensywie na mecz z City. Kiedy weszła "stara gwardia" z Aubameyangiem, Özilem i Mkhitaryanem na czele, to od razu zaczęło to świetnie wyglądać. Do tego uzupełnienie w postaci Guendouziego, który jest absolutnym wygranym całego okresu przygotowawczego i nie widzę przeszkód, żeby debiutował od razu z City w miejsce Aarona. Jeżeli chodzi o pozycję defensywnego pomocnika, to w tej chwili dla Torreiry jest jeszcze za wcześnie. Jestem przekonany, że Urugwajczyk prędzej czy później wejdzie na właściwe tory, ale niech najpierw spokojnie "poczuje atmosferę", zapozna się z kolegami, wyrobi pewne zgranie i wtedy zajmie miejsce w podstawowym składzie. Nie ma co przyśpieszać tego procesu. Xhaka pokazał się ze słabej strony, więc też odpada. Ku mojemu i Waszemu zaskoczeniu zdecydowanie najlepszym partnerem dla Matteo będzie Elneny. Obaj zagrali w duecie najwięcej minut i na ten moment jest między nimi największa chemia. Egipcjanin mistrzem gry do przodu nie jest, ale swoje zrobi. Jest wybiegany, dobrze się ustawia i asekuruje. Od rozegrania będą młody Francuz, Mesut i Henrich. Bezapelacyjnie w ataku PEA jako skrzydłowy i Lacazette jako środkowy napastnik. Nie ma co trząść gaciami na myśl o meczu z City wystawiając dwóch fałszywych skrzydłowych na flankach (Özil, Mkhitaryan). Powielanie błędu Wengera jest bezsensowne. Są zapowiedzi gry ofensywnej i na wysokiej intensywności, więc trzeba wyjść takim składem, który to zagwarantuje i pokazać od razu do czego zmierza ta ekipa. W końcu gramy na własnym stadionie. Trzeba to wykorzystać. Największa zagadką będzie bramkarz. Nie mam pojęcia na kogo postawi Emery, bo Cech pokazał się z dobrej strony, a Leno z kolei nie miał nic do roboty w żadnym ze spotkań. To będzie największa zagadka. Osobiście liczę na Niemca.
Torreira gra jako defensywny pomocnik, więc ma asekurować, ustawiać i dokładnie podawać bez notowania strat i odbierać/przechwytywać piłkę. Zatem robi swoje, ale widzę, że ludziom nie podoba się już, że nie zaliczył 5 asyst w pierwszej połowie. Gorzej wygląda Xhaka, którzy jest ustawiony wyżej na pozycji Guendouziego i jego zadaniem jest rozgrywanie, ale robi to bardzo słabo w porównaniu do młodego Francuza. Nelson i Nketiah na plus.
Akcja zapoczątkowana poprzez kapitalne wyjście spod pressingu od własnej bramki. O to chodzi. Brawo Emery.
Najlepszych piłkarzy na świecie od tych przeciętnych, średnich, dobrych, bardzo dobrych czy jednosezonowych odróżnia to, że grają na najwyższym poziomie od lat. Neymar nikomu już niczego nie musi udowadniać, bo na swoje miano sam sobie zapracował prezentując wybitną formę już od kilku sezonów i "wykręcając" przy tym niemożliwe liczby w Hiszpanii, Francji czy w reprezentacji Brazylii. Od momentu przejścia do Europy wystąpił w 273 oficjalnych meczach strzelając 162 bramki i notując 116 asyst (5 sezonów) na największych stadionach, turniejach i hitowych starciach. Dla porównania Salah - 248 spotkań, 123 bramki i 66 finalnych podań. Egipcjanin jest świetnym piłkarzem i miał kapitalną ostatnia kampanię. Nawet te poprzednie we Włoszech były bardzo dobre, ale to nadal za mało, żeby móc porównać go do kogoś takiego jak Brazylijczyk. Być może ma szanse go przeskoczyć, ale do tego potrzebuje czegoś więcej niż jednego "wyskoku".
Janusz, na Ciebie podziałał jeden świetny sezon, ale dla mnie to za mało, żeby być trzecim najlepszym piłkarzem świata. Niech Salah to utrzyma, to będziemy mogli porozmawiać.
@Chopinno:
"Nurek" już wrócił, bo wszedł na ostatnie 20 minut. Zresztą jeżeli chodzi o Neymara, to myślę, że stylem gry, który on preferuje i prezentuje doda tej drużynie jeszcze więcej magii. Można Brazylijczyka nie lubić, bo symuluje bardzo często, ale umiejętności, talentu i efektowności połączonej z efektywnością nie można mu odmówić. To w końcu trzeci najlepszy piłkarz świata czy to się komuś podoba, czy nie. Abstrahując od jego gry aktorskiej wypada się cieszyć, że w tym sporcie są jeszcze piłkarze, którzy chcą dawać kibicom niezłą rozrywkę i robić dobre show. Ja to doceniam i nie mogę się doczekać, żeby obejrzeć mnóstwo spotkań PSG w tym sezonie, bo wydaje się, że football, który będą prezentować może być nie z tej ziemi. Czy to doprowadzi ich do zwycięstwa w Lidze Mistrzów? Nie mam pojęcia, ale na pewno będę trzymał za nich kciuki.
Rabiot w niedługim czasie dołączy do Verrattiego i stanie się jednym z najlepszych pomocników na świecie. Oglądając ich obu człowiek czuje się jak w teatrze, gdzie wystawiana jest najlepsza sztuka. Walory artystyczne zarówno u Włocha jak i Francuza są niesamowite. Gracja z jaką prowadzą piłkę, jak się przy niej utrzymują, jak podają - znakomite. Tuchel: "Moim największym pragnieniem jest sprawienie, żeby nasi kibice zakochali się w tej drużynie." - z taką grą o to będzie bardzo łatwo.
@Kondi:
http://www.atdhes.top/soccer/video-6107cb-psg-monaco?l=98716446
Tuchel właśnie rozpoczyna swoją przygodę z PSG. Ciekawy skład, więc możliwe, że będzie na co popatrzeć. Do 20 trochę czasu, a tutaj football o stawkę.
@Womanizer:
Bild: "Die Katalanen sowie die Bayern bestätigten jetzt den Deal, vorsorglich des bevorstehenden Medizinchecks. Die Bayern kassieren 30 Mio Euro Ablöse."
Vidal odszedł za 30 mln euro.
Bayern pozbywa się pomocników, bo ma ich zbyt wielu, więc Niemcy nie potrzebują kolejnego. Żadnych szans.
SportBild: "United-Trainer José Mourinho (55) sucht dringend einen Innenverteidiger und Bayern-Star Boateng steht ganz oben auf der Liste. Der ManUnited-Plan: Der französische Nationalspieler Anthony Martial (22), mit dem Mourinho im Streit liegt, soll gegen Boateng getauscht werden. Der Marktwert des Linksaußen (Vertrag bis 2019): 65 Mio Euro – rund zehn Mio mehr, als Bayern für einen Boateng-Verkauf erwartet.".
Boateng był na szczycie listy środkowych obrońców, którzy mieliby wzmocnić United. Władze Manchesteru zaproponowały nawet w zamian Martiala, ale Bayern odrzucił propozycję z Anglii i chce wyłącznie gotówkę.
@Gunnerrsaurus:
Podaj konkretną sytuację, bo nie sądzę, żeby była chociaż jedna.
Meyerem interesowały się m.in. Atletico, Liverpool, Arsenal, Sevilla, Roma czy Milan, ale jego wymagania finansowe jego i agenta była tak wysokie, że wszystkie drużyny się wycofały. Te informacje potwierdził Dirk Schlarmann (Sky Germany), czyli bezsprzecznie najlepiej poinformowany dziennikarz w sprawie zawodników Schalke.
Ekstraklasa mnie nie interesuje, ale czasami w oczy rzuca się ta dyskusja po kompromitacjach w Europie o przepłaconych emerytach zza granicy i eksperci domagają się stawiania na młodych Polaków. Otóż właśnie dzisiaj Ci młodzi, gniewni i utalentowani zawodnicy z Polski pokazują swój wielki potencjał i swoje wielkie umiejętności ośmieszając football w z tego kraju dokładnie w ten sam sposób. Nie jestem w żadnym obozie, ale jak widać żadna z tych dróg sukcesów nie przynosi.
Miał dwa bardzo przeciętne sezony i nie widzę możliwości, żeby po takim czymś stanął w bramce po raz kolejny. Doceniam jego występ z CFC, był świetny, ale jeden sparing nie przekreśli tego co się stało ostatnio w przeszłości i nadal mu nie ufam, nie wierzę w jego regularność, dlatego czekam na występ Leno z Lazio i oby to on zaczął w nadchodzącym sezonie. Jeżeli Bernd nie podoła, to wtedy jak najbardziej można zaufać Cechowi.
Özil był wczoraj magiczny. Znowu hipnotyzował swoją grą. Niewielu jest takich, którzy mają taką lekkość zagrań. Jego podania - idealnie wypieszczone i wygłaskane. Mało jest zawodników, których oglądanie w formie sprawia tak wielką radość. Dzisiaj widać było twarz Mesuta, który zdaje sobie sprawę jaka odpowiedzialność na nim ciąży. Ja cały czas wierzę, że Niemiec w końcu przezwycięży swoje słabości i zacznie brać ciężar gry na siebie. Dzisiaj był taki moment pod koniec spotkania, gdzie Chambers fatalnie podał do dobrze wbiegającego Özila, a ten mimo wszystko, mimo niekorzystnego wyniku zaczął mu bić brawo i motywować go do dalszej gry. To zwróciło moją uwagę. Wtedy znowu zadałem sobie sprawę, że to może być właśnie ta chwila, w której Mesut przejdzie przemianę. Zdaje sobie sprawę, że mogę się zawieść, ale to zawodnik o tak olbrzymich umiejętnościach, że nie potrafię mu nie ufać. Drugi największy pozytyw to rzecz jasna Guendouzi. Chylę czoła przed skautingiem. Nie wiem czy to Sven, ale tym, którzy najbardziej przyczynili się do jego transferu należą się największe gratulacje i podwyżka. Po tym jak przyszedł powiedziałem sobie, że nie oczekuję od niego dosłownie niczego, bo to młody chłopak, który ledwo przyszedł, nie zna języka, a jeszcze przed chwilą kopał po kartoflach w drugiej lidze francuskiej. Tymczasem jego technika i przede wszystkim wizja gry jest na najwyższym poziomie. Potencjał jest tutaj niesamowity i nie wydaje mi się, że będzie trzeba czekać kilka sezonów, żeby go wydobyć. Emery lubi stawiać na młodych i robi to bardzo odważnie, jeżeli tylko dostrzeże w kimś to coś. Pokazał to już w PSG. To właśnie za jego kadencji niesamowicie rozwinęli się przede wszystkim Rabiot, ale i Kimpembe czy Lo Celso, którego Unai potrafił wystawić na pojedynek z Realem w Champions League na Estadio Santiago Bernabéu. Do tego Hiszpan posadził przeciętnego Trappa i postawił na Areolę. Doceniam Aarona za jego liczby, ale nie ukrywam, że bardziej przypadają mi do gustu pomocnicy, którzy przede wszystkim potrafią rozgrywać i kreować grając głęboko w środku. Arsenal od czasów Fabregasa i ewentualnie Cazorli nie miał nikogo kto specjalizowałby się w długich zagraniach za plecy obrońców rywali. Szczególnie ten pierwszy był w tym mistrzem. Mattéo ma jeszcze przed sobą sporo nauki, bo popełnia błędy w defensywie, ale ma ledwie 19 lat, tymczasem Ramsey robi to będąc osiem lat starszy. Przypuszczam, że Francuz może odegrać o wiele większą rolę w nadchodzącym sezonie niż ktokolwiek mógłby się spodziewać.
Te 45 minut to kapitalny materiał do analizy dla trenera. Już można wyciągnąć mnóstwo wniosków. Mam nadzieję, że Emery nie będzie uparty jak Wenger i szybko zauważy swoje pierwsze błędy. Do straty bramki gra bardzo słaba, po stracie już świetna i zabrakło właściwie tylko goli. Sytuacje po obu stronach. Dawno nie widziałem meczu z Chelsea, gdzie można było grać otwartą piłkę. Aubameyang traci sporo bez Lacazette'a, obaj muszą grać razem bezapelacyjnie. Özil jak tylko zszedł do środka od razu cały zespół zaczął lepiej funkcjonować, więc stawianie go na flance nawet jako fałszywy skrzydłowy jest bezmyślne. Z kolei Elneny jest tylko poprawny i nie nadaje się na ten poziom. Guendouzi choć jeszcze są błędy, to pokazuje się pozytywnie. Kapitalny mecz Kolasinaca i także Cecha. ESR z minuty na minuty lepiej, ale widać, że boi się podejmować odważniejszych decyzji i chłopak trochę się spalił. To już nie są dzieciaki Tuchela czy rezerwy Atletico, więc presja jest większa. Czekam z niecierpliwością na drugie 45 minut i reakcję Unaia.
Kupiony na przyszłość. Cech pogra jeszcze pięć lat i zjeżdżając na wózku inwalidzkim odda symbolicznie Niemcowi hełm oraz rękawice.
@RahU:
W kontekście całej jego wypowiedzi jak najbardziej jest.
@RahU:
Mam gdzieś Twoje gierki i teksty o jakiś "egopotworach". One mnie w ogóle nie obchodzą. Ja odnoszę się jedynie do Twoich zarzutów, że "ściemniłem tłumaczenie" co w ogóle nie miało miejsca, bo moja wersja jest jak najbardziej poprawna i skłaniałbym się nawet do tezy, że najlepsza i najbardziej oddająca sens wypowiedzi szkoleniowca Bayernu.
@RahU:
Człowieku, Ty nie masz podstawowej wiedzy. To widać gołym okiem. Napiszę już po raz ostatni. "Einen" może oznaczać zaimek nieokreślony, ale tak samo może oznaczać "jednego" i tym co decyduje w danym momencie o poprawności jest kontekst i sens wypowiedzi. Z tej jasno wynika, że Chorwat określa Lewandowskiego mianem najlepszego i jedynego topowego napastnika w klubie, czyli tak jak jest w rzeczywistości. Jeżeli masz taki problem ze zrozumieniem tego, to nie chce nawet wnikać jak to wygląda to u Ciebie z innymi aspektami, jeżeli chodzi o język niemiecki. Stek bzdur jakie tutaj wypisujesz teraz nie są równe nawet wszystkim komentarzom @OldFashion na tej stronie. Argumenty pod względem zagadnień gramatycznych traktujesz jako "językową nadinterpretację". Głęboko wierzę, że zawodowo masz do czynienia jednak z angielskim, bo jeżeli z niemieckim, to chyba wyłącznie przyjmując zlecenia od dzieci z podstawówki w kontekście wykonywania za nich prac domowych. Na tym kończę, bo do Ciebie i tak nie trafi żaden argument. Nawet ten dotyczący poprawności językowej.
@RahU:
Nudzi mnie to już, więc skończę to raz i dobitnie. Nie ma tutaj żadnej nadinterpretacji. "Posłuchaj" mnie raz jeszcze. Wytłumaczę to jak przedszkolakowi, bo inaczej nie dotrze:
"weil wir einen Top-Stürmer haben..."
Występuje tutaj rodzajnik nieokreślony "ein" odmieniony przez przypadek Akkusativ (kogo, co) stąd końcówka "en", bo "der Stürmer (napastnik) to rodzaj męski. Jednakże słowo "einen" w dosłownym tłumaczeniu oznacza "jednego". Można zatem tłumaczyć to dwojako i moja wersja nie jest żadnym błędem, Twoim "ściemnianiem" czy też nadinterpretacją. Jest gramatycznie i merytorycznie poprawna. Zatem słowo "nur", którego tutaj nie ma, ale ja je wstawiłem nie zmienia w ogóle kontekstu zdania:
"ponieważ mamy jednego napastnika..."
"ponieważ mamy tylko jednego napastnika..."
Wszystko brzmi dokładnie tak samo. Cała/ogólna wypowiedź Kovaca jasno pokazuje, że nie zamierza robić idiotów z dziennikarzy, czytelników i zawodników mówiąc, że ma dwóch klasowych napastników. To mija się z celem. Wagner wie, że jest tutaj tylko zmiennikiem Lewandowskiego i nic poza tym. Nie każdy trener jest kurtuazyjny. Gdyby Klopp teraz wyszedł do mediów i powiedział, że w końcu ma trzech klasowych bramkarzy (Alisson, Karius, Mignolet), to naprawdę sądzisz, że Niemiec i Belg uwierzyliby w to? Nonsens. Wracając do meritum. Nie wiem jaką masz styczność z językiem niemieckim, ale mam nadzieję, że zerową pod względem zawodowym, bo inaczej współczuję Twoim pracownikom/Twojemu szefowi. Teraz książki do łapy i bierz ze sobą kolegę @erykgunner i razem śmiało możecie rozpocząć wspólną naukę języka niemieckiego, która najwyraźniej Wam się przyda.
P.S. To pierwsza i ostatnia darmowa lekcja, której Wam udzieliłem.
@RahU:
Bzdura totalna. Nigdzie nie napisałem, że występuje tam słowo "nur". Rodzajnik "ein" nigdy nie będzie oznaczał "tylko/wyłącznie". Ja przetłumaczyłem go dosłownie jako "jednego", a resztę "wyłącznie" dodałem od siebie, ponieważ Lewandowski jest jedynym topowym napastnikiem w klubie, więc jak najbardziej można to w ten sposób ująć. Nie jest to ani błąd, ani "ściemnianie", bo nie zmienia sensu, a jeszcze go podkreśla.
"siedzę w tłumaczeniach już paręnaście lat..."
Najwyraźniej nadal za mało.
@RahU:;
Dosłownie tak, ale w obcych językach nie wszystko tłumaczy się słowo w słowo. "Ein" poza zaimkiem pełni również funkcję "liczebnika", więc w niektórych przypadkach można to tłumaczyć na różne sposoby, ale tak, żeby zachować prawidłowość wypowiedzi. Liczy się sens. On musi być ten sam i zawierać przemyślenia autora. Każdy wie, że Bayern ma jednego topowego snajpera, więc można domniemać o co konkretnie chodziło Chorwatowi i w różny sposób przedstawić to co powiedział, opcję są trzy:
- "mamy topowego snajpera",
- "mamy jednego topowego snajpera",
- "mamy tylko/wyłącznie jednego topowego snajpera".
Tak samo jest w fragmencie:
"Es ist schon richtig, dass Robert damit spielt, woanders hinzugehen.".
"spielt/spielen" - dosłownie oznacza "grać/bawić się" i jest to przeze mnie przetłumaczone w ten sposób, ale równie dobrze mógłbyś się przyczepić, że tutaj występuje mowa potoczna i można wstawić: "działa w tej sprawie" albo nawet "spekuluje". Opcji też jest kilka i każda będzie poprawna. Dalej: "woanders hinzugehen" - czyli czasownik "hinzugehen", którzy oznacza "iść", ale ja wstawiłem jako "odejść", bo dosłownie tłumaczone brzmiałoby "iść gdzieś/gdzie indziej". W tłumaczeniu jednak bardzo często trzeba wstawiać synonimy, żeby coś lepiej zabrzmiało i tak samo robię w mojej firmie, bo taka jest właśnie domena tłumaczy i tak powinno się robić. Nie ma tutaj żadnego "ściemniania". Świetnie, że chciałeś błysnąć, ale w złą stronę poszedłeś. W każdym razie niezła próba.
Niko Kovač obszernie, dosadnie i stanowczo w Sky Germany na temat Lewandowskiego:
"Bei Robert gibt es nichts Neues. Stand ist ganz klar, er wird diesen Verein nicht verlassen, weil wir einen Top-Stürmer haben. Und wir werden ihn mit Sicherheit nicht abgeben wollen und auch nicht abgeben. Wir wollen mit ihm viel erreichen. Er ist ein toller Fußballer, der in der Bundesliga schon viel erreicht hat, viele Tore geschossen hat und jetzt in der neuen Saison sicherlich auch viele Tore schießen wird. Es ist schon richtig, dass Robert damit spielt, woanders hinzugehen. Nur das eine ist, was er gerne möchte, das andere ist, was wir gerne möchten. Wir sind der FC Bayern, wir haben einen Top-Stürmer und wir werden uns mit Sicherheit nicht von jemandem von außen einreden lassen 'ihr müsst das so machen". Robert hat einen Vertrag - ich weiß gar nicht wie lange - und den wird er mit Sicherheit auch so lange wie möglich hier erfüllen. Er ist ein Vollprofi, er weiß, dass er sich selbst - aber auch allen anderen - etwas zu beweisen hat. Wenn er dann ganz klipp und klar weiß - und das weiß er eigentlich schon - aber wir werden es ihm nochmal sagen, dann wird er auch Gas geben müssen, denn er will ja auch Tore schießen und erfolgreich sein. Schließlich steht Robert Lewandowski für Erfolg, für Tore - und das wird er in der Zukunft beweisen.".
"W sprawie Roberta nie ma niczego nowego. To pewne, że nie opuści naszego klubu, ponieważ mamy wyłącznie jednego topowego snajpera w swoim zespole i nie chcemy z niego rezygnować czy pozbywać się go. Chcemy osiągnąć z nim bardzo wiele. Jest świetnym piłkarzem, który dokonał już sporo w Bundeslidze, zdobył najwięcej goli i teraz z pewnością również będzie strzelać wiele bramek w nowym sezonie. To prawda, że Robert "gra", żeby odejść. Jednak inną kwestią jest to, czego on chce, a odmienną to, czego my chcemy. Jesteśmy Bayern, mamy napastnika światowej klasy więc nie pozwolimy sobie, żeby ktoś nam mówił: "Musicie robić to lub tamto". Robert ma ważny kontrakt i nie wiem nawet do kiedy, ale będzie go wypełniał tak długo, jak to tylko możliwe. On jest prawdziwym profesjonalistą i zdaje sobie sprawę, że czasami musi sobie coś udowodnić, a także innym. Zapewne już to wie, ale powiemy mu to ponownie, że musi dodać gazu, jeśli chce strzelać bramki i odnosić sukcesy. Koniec końców Robert Lewandowski jest stworzony do tego i udowodni to w najbliższej przyszłości.
Zdaniem Kickera na ten moment nie ma żadnych rozmów na linii PSG - BVB, jeżeli chodzi o Weigla. Niemiecka gazeta ponadto stanowczo twierdzi, że młody Niemiec nie jest nawet na sprzedaż.
@Kyrtap:
Zgadza się i do tego będzie zmuszony do robienia tego, czego nie potrafi. Ramsey to przede wszystkim wejścia z drugiej linii w szesnastkę rywali i to jest jego najmocniejszy punkt. Z tego biorą się jego asysty i bramki. Jeżeli chodzi o rozegranie, dokładne podania, przeżuty, technikę połączoną z dryblingiem, która dają możliwość wyjścia spod pressingu to ma duże braki. W tych aspektach lepszy już nie będzie. Modrić nie robi takich cyfr jak Aaron, ale chyba nikt nie ma wątpliwości, że jest lepszy.
@Alonso:
Sprostowanie. Takich zawodników, którzy robią to już w tej chwili na najwyższym poziomie jest garstka, ale takich, którzy są w stanie wejść na ten poziom w przyszłości i mają wielki potencjał jest już znacznie więcej.
Pomocnik na pozycji Aarona powinien: jeden - przede wszystkim trzymać swoją pozycję, dwa - kontrolować tempo gry, trzy - dobrze bronić, cztery - świetnie wychodzić spod pressingu za pomocą dryblingu, pięć - fenomenalnie podawać, 6 - od czasu do czasu coś strzelić i wejść w szesnastkę. Teraz trzeba się zastanowić, które z tych cech posiada Ramsey. Ma kondycję i jest zaangażowany, potrafi zaskoczyć wejściem w pole karne. Tego odmówić mu nie można, ale jego technika z piłką przy nodze czy nawet podania szału nie robią. Chociażby taki Guendouzi pokazuje jak ważny jest aspekt rozegrania. To jest piłkarz, który przede wszystkim świetnie potrafi podawać. Asysty Walijczyka wynikają głównie z gry w polu karnym, a nie z kreatywnego podania. Cazorla był idealnym B2B i przy tym wcale nie wykręcał niesamowitych cyfr. Powtarzam po raz kolejny. Jestem świadomy jego jakości, chciałbym, żeby został, ale jeżeli znalazłby się konkretny zawodnik w jego miejsce, który grałby w innym stylu (jak chociażby młody Mattéo), to jestem zdania, że mogłoby to wyjść klubowi na dobre. Vidal odpada, bo chce zbyt wysokiej pensji i jest po kontuzji. Thiago wcale nie musi odchodzić z Bayernu, a jeżeli już to koszt transferu wyniósłby około 60 mln euro albo więcej. Najlepszymi opcjami byliby zdecydowanie Rabiot lub Kovačić. Obaj są w stanie zagwarantować pierwiastek Santiego, bo z piłką przy nodze w porównaniu do Ramsey wygrają znakomicie. Niestety Francuz jest raczej nierealny, bo nie odejdzie z Paryża. Taką miał już podjąć decyzję w środku tego tygodnia kiedy spotkał się z władzami klubu i wynegocjowano konsensus. Na transfer głównie naciska jego matka, która jest nieco niezrównoważona. Sam Adrien niekoniecznie pali się do przeprowadzki i te spekulacje to głównie wymysł katalońskich szmatławców. Jeżeli chodzi o Chorwata, to nie mam pojęcia ile zażyczyłby sobie za niego Real. W przypadku braku klasowego zastępstwa skłaniałbym się ku opcji postawienia na Guendouziego jako B2B, a za pieniądze ze sprzedaży Aarona zainwestować w skrzydłowego.
Ramsey jest jaki jest. Raz swoją grą irytuje, a raz cieszy. Osobiście chciałbym, że przedłużył kontrakt, ale bez musu. To nie jest piłkarz, bez którego nie potrafię sobie wyobrazić Arsenalu. Nikt na siłę trzymać go tutaj nie będzie i jeżeli chce odejść, to śmiało - droga wolna. Jak najbardziej zawodnik do zastąpienia.
Jedną z największych zagadek nadchodzącego sezonu Premier League będzie nie kto inny jak Sanchez. Jestem ciekaw, czy Chilijczyk dojdzie jeszcze do tej formy co w Arsenalu.
Dużo wymagacie. To dopiero preseason. Nie każdy zawodnik będzie od razu w najwyższej formie. Jednym zajmie to trochę dłużej, a innym krócej. Forma indywidualna ma przyjść na pierwsze spotkanie ligowe, ale i to będzie jeszcze zbyt wcześnie. Widać, że wielu zawodnikom brakuje jeszcze tego czucia i ogrania. Piłka odskakuje niemal każdemu i zdarzają się proste błędy. W tym nie ma niczego dziwnego. Niektórzy mają swój status w drużynie i nie muszą nie wiadomo w jakim stopniu od razu szarżować. Przyjdzie decydujący mecz jak ten z Lazio i każdy odpali (Ramsey, Mkhitaryan i reszta). Te spotkania to głównie okno wystawowe dla zawodników, którzy muszą coś udowodnić, czyli Nelson, Nketiah, Guendouzi, a nawet Perez czy Iwobi. Ostatnia dwójka, mimo że nie grała sporo, to nie daje powodów do optymizmu. Nie widzę przeszkód, żeby stawiać na w/w piłkarzy z akademii kosztem Hiszpana, Nigeryjczyka albo wracającego Welbecka. Lucas miał być objawieniem, ale na razie poza efektownymi strzałami na treningach niczego nie pokazuje. Oczywiście, że Wenger przesadził z jego traktowaniem, ale też nie róbmy z niego zbawcy Arsenalu, bo takowym nie będzie. Osobiście jestem zdania, że można go odstrzelić i wydaje się, że Emery również tak na to patrzy, bo daje grać znacznie więcej młodym.
Wygranym na razie zdecydowanie Smith Rowe. Widać u chłopaka olbrzymi potencjał. Podania, dynamika, uderzenie, spokój przy wyprowadzaniu piłki, a do tego świetne przygotowanie kondycyjne. W meczu z Atletico biegał za piłką jak głupi, a dzisiaj również pokazuje, że nie stroni od gry defensywnej. Do tego świetnie pokazują się Nelson i Nketiah. Tyle, jeżeli chodzi o młodych. Podoba mi się również zespołowa gra Lacazette'a. Niemal za każdym razem podaje jak dostrzega lepiej ustawionego partnera. Nie ma sensu ustawiać Aubameyanga na środku ataku, bo Arsenal nie stać na to, żeby taki piłkarz jak Alexandre siedział na ławie. Na skrzydle raczej sobie nie poradzi w przeciwieństwie do Gabończyka, który jest jednak sportowo od niego lepszy, więc i na flance powinien prezentować się bardzo dobrze. Poza tym i tak w meczu niejednokrotnie będą wymieniać się pozycjami.
Najbardziej może podobać się gra od tyłu. Widać znowu w tym rękę Unaia, bo za kadencji Wengera przy lekkim pressingu rywali pod własną bramką od razu była panika i dzida do przodu. Teraz wszystko jest skrupulatnie budowane i duża rola w tym trenera, ale także bramkarza. Leno, który nogami gra bardzo dobrze i nie wybija wszystkich piłek poza boisko jak Cech. Ważny aspekt. Druga sprawa to Guendouzi. Do przodu wygląda świetnie. Ma dobre podania i przegląd pola z głębi. Przy nim taki Elneny wygląda jak zwykły szaraczek. Technika też niezła i wyjście spod presji. Duży plus, ale największy to Iwobi. Tak jak wczoraj Holding szybko pokazał nowego szkoleniowcowi, że nie nadaje się na ten poziom, tak dzisiaj to samo robi Nigeryjczyk.
Już to kiedyś pisałem. Nie ocenia się wszystkich trenerów na podstawie wyłącznie zdobytych pucharów, bo to nie ma jakiegokolwiek sensu. Nie każdy ma takie same podwaliny pod sukces (budżet), więc jeden ma łatwiej, a drugi ma trudniej. Sarri niczego nie wygrał, ale trafił najpierw do Napoli, gdzie dostrzeżono jego warsztat w Empoli, a potem już krok wyżej i wylądował Chelsea. Pochettino również niczego szczególnego nie osiągnął, ale jakoś potrafiono dostrzec w nim to coś i dzisiaj mamy go w Premier League, a gdyby nie nowy kontrakt, to pewnie byłby już szkoleniowcem Realu. Taką samą drogę przeszedł Tuchel i wszedł prawie na sam szczyt - PSG. Takich trenerów jest mnóstwo. Takim kolejnym będzie Nagelsmann. Nie każdy zaczyna jak Guardiola od Barcelony, czy Zidane od Królewskich. Niektórzy po prostu mają trudniej i muszą się wspinać, chociaż nie ukrywam, że poradzenie sobie w dwóch gigantach na samym początku swojej kariery jak zrobili to Hiszpan i Francuz również zasługuje na wielki szacunek i uznanie. W takich wypadkach liczą się własnie małe sukcesy i ocenia się zupełnie inną miarą. Kiedyś podawałem tutaj "osiągnięcia" Tuchela w postaci licznych rekordów, chociaż trofeum wygrał tylko jedno. Nie przeszkadzało to nikomu w Niemczech, żeby wymieniać go jednych tchem obok Löwa jako najlepszych niemieckich trenerów. Nie gloryfikowałbym jednak tak Thomasa w zestawieniu z Emerym. Myślę, że obaj mogą osiągnąć wiele w swoich klubach. Tuchel będzie miał o tyle łatwiej w Paryżu, że ma doświadczenie, bo wie jak musi zacząć. Niemiec na pewno przeanalizował kadencję Hiszpana i widział co robił nie tak i jakie popełniał błędy. Dzięki temu już na samym na samym starcie pokazuje piłkarzom, że głównodowodzącym będzie on, a nie Neymar (sprawa z klubami, dyskotekami). Zresztą TT od zawsze mieszał się w diety zawodników. Tak było w Mainz i tak było w Borussii. Właściciele paryskiego zespołu zdali sobie sprawę z tego, że potrzebny jest ktoś z twardym charakterem, dlatego własnie wybrali jego. Ci bardziej obyci z PSG wiedzą, że to nie był pomysł Nassera Al-Khelaifiego tylko samego właściciela klubu, czyli emira kataru - Tamima ibn Hamad Al Saniego. Mówi się, że Unai nie do końca poradził sobie w Paryżu. Powiem tak - swoje zrobił. Nie każdy potrafi radzić sobie z zawodnikami o wybujałym ego, bo każdy jest inny i w tym nie ma żadnego problemu, to żadna ujma. Jedni wolą pracować w takich warunkach, a jeszcze inni w takich. Zanim wydałem osąd o nowym trenerze Arsenalu postanowiłem sporo się o nim dowiedzieć, bo nie ukrywam, że liga francuska nigdy nie była dla mnie kusząca. Od tego momentu o PSG czytam dość sporo i sporo wiem. Wszyscy obwiniają Unaia o porażkę z Barceloną, ale zapominają, że wcześniej totalnie ją zdominował. Podrzucam świetny tekst, który znalazłem w internecie i opowiada o jego kadencji w PSG, pozwala spojrzeć na Hiszpana z zupełnie innej perspektywy - tej lepszej i jasno ukazuje, że nie wszystko było jego winą:
https://issuu.com/vivelaligue1/docs/leballon5-final
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Nie mam zamiaru bawić się w obstawianie TOP4, bo to ciężka sprawa, ale trudno mi uwierzyć, żeby znalazła się tam Chelsea. Do zdobywania punktów potrzebne są gole, a gole zdobywają głównie napastnicy, tymczasem The Blues mają najgorzej obstawiony atak z całej szóstki. Morata, czyli facet, który kompletnie nie odnalazł się w Anglii i już zapewne nie odnajdzie plus Giroud, czyli najlepszy napastnik świata nie strzelający goli. Na domiar złego ich największą gwiazdą jest Hazard, czyli piłkarz, który nigdy nie zdobył w Premier League nawet 20 goli. To po prostu nie może się udać.