Komentarze użytkownika hot995
Znaleziono 5997 komentarzy użytkownika hot995.
Pokazuję stronę 56 z 150 (komentarze od 2201 do 2240):
"Wenger nie wykorzystywał Auby bo Gabończyk to piłkarz stworzony do kontrataku.".
Średnio 58% i 61% posiadania piłki w dwóch sezonach za kadencji Tuchela miał Dortmund. Tylko Bayern miał więcej. Aubameyang strzelił w nich odpowiednio 25 bramek i 31 (król strzelców). Bardzo rzadko BVB grało z kontry. PEA odnajduje się w każdym stylu, dla niego to bez różnicy. To pierwsza sprawa. Druga - "Arsenal to taka Sevilla". Zawsze mnie to śmieszy. Kiedy Emery trenował Andaluzyjczyków, to przez klub przewijały się tacy zawodnicy jak: Bacca, Gameiro, Banega, Krychowiak, N'Zonzi, Vidal, Kołodziejczak, Rami - faktycznie normalnie "plejada gwiazd" prawie jak Aubameyang, Özil, Mkhitaryan czy Lacazette. Anglia ma najmocniejszą ligę na świecie i jest tutaj największa konkurencja w walce o awans do Champions League, dlatego zawsze dwóch z sześciu czołowych zespołów będzie poszkodowanych. Rozumiem, że za rok "drugą" Sevillą będzie już ktoś inny i tak bez przerwy? Szóste miejsce w Premier League nie oznacza, że jest się najgorszym klubem na świecie. Nie na Wyspach.
@Szebson:
Sprostowanie, bo chyba nie zrozumiałeś. Miał podjąć decyzję odnośnie przyszłości - czy zostaje i podpisuje kontrakt, czy odchodzi. Wszystko jest jasne. Teraz niewiadomą jest tylko kierunek jaki obierze.
W Szwajcarii językami urzędowymi są: niemiecki, francuski, włoski i retoromański. Wszystko zależy od kantonu. Xhaka urodził się i mieszkał w Bazylei, więc jest to niemiecki kanton Basel-Landschaft i chyba nie muszę tłumaczyć, w jakim języku mówi (nie jest to francuski).
@Szebson:
Meyer odchodzi, ale kierunek nadal nieznany. O Hoffenheim napisała tylko jedna gazeta - Leipziger Volkszeitung, a reszta powtórzyła powołując się na nich, więc na pewno nie brałbym tego za pewnik. Na razie tylko plotki.
@MaciekGoooner:
Co Ty za grę prowadzisz. Wiem, bo widziałem mnóstwo przedmeczowych konferencji Guardioli za czasów Bayernu w meczach Ligi Mistrzów i nie tylko. Zawsze był bardzo kulturalny i nie robił nikomu przeszkód, jeżeli chodzi o języki. Bardzo dobrze i poprawnie odpowiadał na pytania dziennikarzy w trzech językach: hiszpańskim, niemieckim i angielskim. To imponowało ludziom. U wszystkich budziło to wielki podziw, bo nikt nigdy tak nie robił. Jeżeli język Emery'ego uważamy za płynny, to Guardiola mówił jak rodowity Brytyjczyk. Pierwszy przykład z brzegu:
https://www.youtube.com/watch?v=yAaSY3qQbyw
@Leehu:
W Arsenalu za kadencji Wengera nie istniało coś takiego jak wywieranie presji na rywalu. Niektórzy z Was zdecydowanie przesadzają z lenistwem Özila, bo patrzycie na niego wyłącznie przez pryzmat jego gry klubowej (a ta ostatnio za kadencji Francuza była bardzo flegmatyczna), a na reprezentację już nie zwracacie uwagi. Kadra DFB jest najlepszą reprezentacją świata, bo po mistrzowsku opanowała pressing. Mesut bierze w tym czynny udział i nigdy się nie obija. Tam biegają wszyscy bez wyjątku. Nie ma zmiłuj.
Özil jak nie musi biegać, to nie biega. Wenger zazwyczaj nie wymagał od swoich podopiecznych pressingu, więc zawodnicy poruszali się jak chcieli i jak im było wygodnie. Wystarczy obejrzeć kilka spotkań reprezentacji Niemiec i tam wyraźnie widać, że Mesut zawsze podbiega do rywala i wywiera na nim presję kiedy Die Mannschaft nie mają piłki przy nodze i chcą ją odzyskać. Po prostu Löw tego wymaga w przeciwieństwie do Arsene'a i tam nie ma żadnych świętych krów. Jeżeli tak samo chcę grać Emery, to dla Niemca nie będzie to żaden problem, bo ma z tym do czynienia na każdym zgrupowaniu.
@MaciekGoooner:
Bzdura. Guardiola płynnie mówił już po angielsku nawet w swoim pierwszym sezonie w Bayernie, czyli w 2014 roku.
Ekscytacja z całą pewnością jest ogromna. Nie róbmy ze szkoleniowców kompletnych głupków, bo zazwyczaj są to jednak inteligentni ludzie. Emery przychodzi do Arsenalu z bagażem nowego doświadczenia. Pracował w wielkim klubie i na pewno jakieś błędy popełnił, na pewno też je dostrzegł i wyciągnie z nich odpowiedni wnioski na przyszłość. Budujące jest też to, że klub idzie wytyczoną ścieżką i nadal będzie promował ofensywny football. Druga sprawa to nowy sztab. Bardzo dobrze ,że Unai zabiera swoich ludzi, bo tutaj potrzeba świeżości jak tlenu. W końcu Ci (w większości) zardzewiali Brytyjczycy odejdą z Bouldem na czele. Kucharze mogą rzecz jasna zostać. Nadchodzi nowy rozdział i nowa era. Nowi ludzie w pionie trenerskim (Emery i całą jego ekipa), skautingu (Mislintat) i zarządzaniu (Sanllehi). Wszystkie działy, które powinny funkcjonować jak najlepiej zostały obsadzone wysokiej klasy fachowcami, więc to napawa optymizmem i daje nadzieje na lepsze jutro. Hiszpan spokojnie rozpocznie pracę już w okresie przygotowawczym ze sporą liczbą zawodników (co na pewno mu pomoże) i na starcie kolejnego sezonu właściwie wszyscy powinni być niemal gotowi. To również ważny aspekt, bo wiemy jak było z tym ostatnio. Wymagania, cele? 1. Powrót do TOP4 najlepiej przez Premier League, bo to będzie oznaczało, że bardzo szybko Arsenal wchodzi na dobre tory. 2. Ofensywna gra ze sporą intensywnością (pressing). Wszystko ponad to będzie bonusem.
@songoku95:
Głównym problemem Wolfsburga jest ich sponsor - Volkswagen. To ich błogosławieństwo i przekleństwo jednocześnie, dlatego są sukcesy i porażki - bez przerwy sinusoida.Ten klub to w zasadzie ich zabawka. 60% rocznego budżetu to właśnie wpływy niemieckiego koncernu samochodowego. Początkowo pompowano w ten projekt spore pieniądze i głównodowodzącym był Felix Magath. Niemiec dysponował tam władzą absolutną (rządził szatnią, samowolka, jeżeli chodzi o ruchy transferowe itd.). Można powiedzieć, że sam był sobie szefem, a jak wiadomo specjalista to nietuzinkowy, więc przy dobrych inwestycjach (pamiętny duet Dżeko-Grafite) i słabszym okresie Bayernu VfL wbiło się na szczyt. Niestety sielanka nie trwała długo i doszło do różnych konfliktów. Piłkarze domagali się podwyżek i FM nie potrafił nad wszystkim zapanować, więc wyniki diametralnie się pogorszyły co w ostateczności doprowadziło do jego zwolnienia. Potem Wilki już nie potrafiły się podnieść i non stop zmieniano trenerów oraz dyrektorów sportowych. W 2012 roku w końcu ktoś na górze podjął trafne decyzje i zatrudniono odpowiednich ludzi (Klaus Allofs - dyrektor sportowy plus Dieter Hecking - trener) i z roku na rok było lepiej. Pierwszy prowadził dobrą politykę transferową, a drugi świetnie sprawdzał się w roli szkoleniowca. Sumienna praca przyniosła spodziewane rezultaty i klub ponownie odpalił na dobre w sezonie 2014/2015 właśnie za sprawą w/w dwójki - vicemistrzostwo i awans do Champions League (pamiętna drużyna na czele z Kevinem de Bruyne, Basem Dostem, Ivanem Perisiciem czy Luisem Gustavo). Niestety w tym samym momencie przyszedł wielki kryzys - pamiętna afera w Stanach Zjednoczonych z udziałem Volkswagena. Auta były konstruowane tak, by wskazywać, że spełniają normy emisji spalin, ale w rzeczywistości tego nie było i główny sponsor wpadł w olbrzymie tarapaty. Mnóstwo ludzi potraciło pracę, a do zmian doszło także na szczeblach kierowniczych Volkswagena i nikt nie miał już zamiaru zajmować się klubem, bo sam koncern naraził się na ogromne straty finansowe. To wszystko sprawiło, że nikt nie przejmował się drużyną, więc sprzedaż zawodników trwała w najlepsze, żeby tylko firma mogła zebrać pewnego rodzaju odszkodowania i oszczędzać jak się tylko da. I tak KdB odszedł do City za prawie 80 mln euro, IP do Interu za ponad 20 mln euro. Oczywiście część pieniędzy poszła prosto do kasy niemieckiego koncernu, ale część została wydana na transfery. Ściągnięto za spore pieniądze Draxlera, Schürrlego czy Kruse, ale każdy z nich w dłużej perspektywie zawiódł i okazał się klapą. Allofs choć głównie trafiał z transferami, tak wtedy przestrzelił i zmarnował mnóstwo pieniędzy w momencie, w którym zrobić tego absolutnie nie mógł, bo szans na uzyskanie kolejnych z racji kryzysu sponsora nie było. Tak więc szefostwo Volkswagena doszło do wniosku, że muszą polecieć głowy i nie trudno się domyślić, że padło właśnie na dyrektora sportowego i trenera. Niestety piłkarze zostali na olbrzymich kontraktach, więc zakręcono kurek z pieniędzmi na transfery. To doprowadziło Wolfsburg do tego miejsca, w którym teraz się znajduje. Olaf Rebbe, nowy dyrektor sportowy też okazał się niewypałem. Zapanował totalny chaos. Wszystkie jego decyzje dotyczące zatrudnienia trenerów były nietrafione (Jonker, Schmidtt czy nawet Bruno Labbadia, który mimo, że szczęśliwie utrzymał klub w Bundeslidze też nie jest pewny pozostania). Oczywiście znowu zwolniono dyrektora sportowego. Swoją drogą OR przenosi się do Premier League i będzie pracował z Wagnerem w Huddersfield. Być może właśnie nastały lepsze czasy, bo do klubu sprowadzono w końcu kogoś uznanego i z dobrym nazwiskiem. Joerg Schmadtke (ostatnio Kolonia, którą wprowadził do Bundesligi, a później do Ligi Europy) będzie zasiadał za sterami Die Wölfe. Oczywiście ma też na koncie porażki, jak chociażby najdroższy transfer w historii FC Köln - 35 mln euro za Jhona Cordobę, który został następcą Anthony'ego Modeste'a. Kolumbijczyk nie strzelił w Bundeslidze nawet gola (niektórzy pamiętają na pewno jego bramkę w spotkaniu z Arsenalem na Emirates jak przelobował Ospinę). W każdym razie to daje nadzieje na lepsze jutro. Nie wiem, być może o czymś zapomniałem, bo działo się tam sporo w ciągu ostatnich lat.
Szkoleniowiec jest od trenowania, taktyki i ustalania składu, a nie od zakupów. Nie po to Arsenal sprowadzał Mislintata i Sanllehiego, czyli facetów, którzy świetnie znają się na swoim fachu, żeby im teraz Arteta dyktował warunki kogo sprowadzić. Akurat tutaj zgadzam się z zarządem. Niech oni skupią się na transferach (oczywiście przy pewnej współpracy z nowym trenerem), a menadżer na swoim.
Niedawno wróciłem z pracy, bo miałem urwanie głowy, a tutaj taka wiadomość. Po południu nie było już nawet czasu, żeby zajrzeć i zobaczyć co się dzieje. Rzecz jasna wszystko szybko nadrobiłem. Moją uwagę przykuły komentarze porównujące Emery'ego z Tuchelem. Nie będę się poddawał analizy, żeby oceniać, który z nich jest lepszy, bo to i tak byłoby zbyt trudne, a poza tym większość zarzuciłaby mi brak obiektywizmu, ale jak już to mam w zwyczaju obalę kilka żenujących i głupich tez, które tutaj padły. Nie wszystkich trenerów ocenia się przez pryzmat zdobytych pucharów. Tuchel w swojej karierze prowadził ledwo jeden klub na niezłym poziomie - BVB i to zaledwie przez dwa lata, więc trudno, żeby wygrał Champions League, Bundesligę i DFB-Pokal jednocześnie. Ponadto mierzył się ze sto razy mocniejszym Bayernem finansowo i sportowo, który za szkoleniowca miał jednego z najlepszych (o ile nie najlepszego) menadżera świata. Poza tym pracował w Mainz (jeden z najbiedniejszych klubów ligi niemieckiej). W takich sytuacjach trzeba mierzyć siły na zamiary, tzn. oceniać, czy wyciąga się wyniki ponad stan, brać pod uwagę warsztat (filozofia gry, taktyka itd.). Tutaj liczą się głównie tzw. mniejsze sukcesy. Takowych Thomas miał sporo zarówno w Dortmundzie jak i w klubie z Moguncji. Wielu trenerów zaczyna od mniejszych klubów i nikt nie wymaga od nich od razu, żeby zdobywali trofea. Co Sarri osiągnął z Empoli zanim doszedł do Napoli? Gówno. Co osiągnął Pochettino w Espanyolu? Gówno. Co osiągnął Tadesco w Aue? Gówno. Co osiągnął Enrique w Romie albo Celcie? Gówno. Co osiągnęli wcześniej Zidane i Guardiola zanim trafili do Realu i Barcelony? Gówno. Tak można wymieniać bez końca. Mimo to każdy z nich został zauważony i doceniony właśnie pod względem warsztatu i innych aspektów, które wymieniłem. Przejdźmy do prawdopodobnie przyszłego trenera Arsenalu. Unai Emery - z całą pewnością nie jest to mój kandydat. Stosunek do tego mam raczej ambiwalentny, ale w porządku. Potrafię zrozumieć ten wybór. W Sevilli z całą pewnością zrobił dobrą robotę, chociaż Liga Europy to rozgrywki drugiej kategorii, to jednak trzykrotny tryumf napawa optymizmem. Zespół z Andaluzji zawsze budowany był na umiarkowanym budżecie, więc trzeba zdać sobie sprawę, że kadra nie była zbyt szeroka, dlatego Hiszpanowi ciężko było grać na dwóch frontach i pewnie biorąc pod uwagę znaczną przewagę w pionie sportowym i finansowym Barcelony, Realu czy Atletico stawiał bardziej na puchary. Nic dziwnego. Nie trafia do mnie argument, że miał przeciętny bilans z dwójką hiszpańskich gigantów. A kto by nie miał? Przecież to przepaść. Zatem rzekłbym, normalna sprawa. PSG. Na pewno UE nie miał łatwo. Sam przecież mówił, że w Paryżu wszystko kręci się wokół Neymara i to on ma największą władze. W takich warunkach pracuje się raczej bardzo ciężko. Na dodatek ciągła presja właścicieli, żeby wygrać Champions League. Przecież takiego czegoś nie da się dokonać od tak. Na wszystko potrzeba czasu i cierpliwości. Poza tym na pewno nie powiedziałbym, że jego przygoda we Francji to była porażka. Myślę, że brak mistrzostwa w jednym sezonie kiedy w Monaco akurat odpaliła cała plejada młodych gwiazd to żadna kompromitacja. Przecież jeszcze wtedy nie było ani Neymara, ani Mbappe. Takie rzeczy się zdarzają. W Premier League kimś takim było Leicester. W ostateczności facet wygrał aż 7 pucharów w ciągu dwóch lat. Nie odniósł porażki w sześciu finałowych starciach krajowych trofeów. To też wiele mówi. Liga Mistrzów? Wszyscy mówią o tym spotkaniu na Camp Nou, w którym umówmy się - sędzia sporo namieszał, a zapominają, że tydzień wcześniej jego ekipa wprost zmiażdżyła Barcelonę bez niczyjej pomocy. Dokładnie pamiętam ten mecz. Kapitalny pressing i dominacja nad rywalem. To zapadło w pamięci. Koncert. Nie pamiętam kiedy ostatnio oglądałem tak stłamszoną Barcelonę. Z Realem na Estadio Santiago Bernabéu w tym seoznie też nie wyglądali słabo. Pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że byli lepsi, ale potem żałosny błąd Areoli i Królewscy zyskali znaczną przewagę. W rewanżu z kolei głupota Verrattiego, ale i w dziesiątkę Paryżanie dobrze sobie radzili. Reasumując oceniałbym go raczej pozytywnie. To Hiszpan, więc u niego ktoś taki jak Iwobi czy Welbeck w ogóle nie będą mieli racji bytu. Właściwie to mogą się już zacząć pakować. To plus, że nie będzie żadnego stawiania na przeciętnych i drewnianych Brytyjczyków. Styl gry - może nie tak jak u Guardioli, ale jednak do przodu. Będzie ciekawie. Zwróciłbym uwagę na fakt, że po miesiącu bodaj Emery mówił już w Ligue 1 na konferencjach po francusku, więc i z angielskim powinien sobie szybko poradzić.
Koszt transferu Dembele jest trochę skomplikowany, bo wchodzą w to zmienne. Der Spiegel przyjrzał się całej sprawie i wyjawił najistotniejsze informacje. Barcelona zapłaciła od razu 70 mln euro za Francuza. Kolejne 35 mln euro wpłaci 1 lipca. Następne 20 mln euro będą wpłacać w zależności od występów (25 spotkań - 5 mln, 50 spotkań - kolejne 5 mln, 75 spotkań - następne 5 mln i 100 spotkań - jeszcze jedne 5 mln). Kolejne 10 mln euro to po 5 za każde zwycięstwo w Champions League (maksymalnie dwa triumfy) i ostatnie 10 mln euro za dwa awanse do Ligi Mistrzów (po 5 mln każdy). Zatem jak widać operacja wyniesie ewentualnie 145 mln euro, ale wcale nie jest to takie oczywiste, bo Barcelona wcale nie musi odnieść zwycięstwa w LM, a sam Dembele rozegrać określonej ilości spotkań.
Tuchel wczoraj na konferencji opowiadał o swojej wizji footballu i pomyśle na zespół. Powiedział, że Paryż to miasto miłości, romantyzmu, ryzyka i śmiałości, więc chce, żeby właśnie w ten sposób grało jego PSG. Będzie atak, atak i jeszcze raz atak. Po stracie piłki natychmiastowy odbiór i wielka intensywność. Thomas zagwarantował, że zrobi wszystko, żeby stworzyć w drużynie odpowiednią mentalność i team-spirit. Ponadto TT spotkał się już z Neymarem. Komplementował go, że to jeden z najlepszych piłkarzy świata, prawdziwy artysta i że będzie kluczowym zawodnikiem do odnoszenia zwycięstw. Pojawiają się przecieki. Według Balague Brazylijczyk jest bardzo pozytywnie nastawiony do współpracy z Niemcem, a ich spotkanie określił mianem "fantastycznego". Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Teraz dopiero się zacznie. Internet będzie aż huczał od haseł "e u r o w p i e r d o l nadchodzi", a najgłośniejsi w tym będą kibice Lecha i Jagielloni jakby takowy był mniejszy, gdyby oni zdobyli tytuł. Niech inni się Legią nie przejmują tylko zajmą własnym bagnem, bo tam dopiero jest co sprzątać.
Myślałem, że bardziej się kompromitować nie da niż na boisku, ale oczywiście Lech udowodnił, że można.
Guardiola i Lewandowski mają świetne relacje. Nigdy między nimi nie było żadnych sprzeczek. Obaj dogadywali się wzorowo i zawsze się komplementowali.
@RIVALDO700:
Przecież transfer Coutinho i Dembele praktycznie pokrył się ze sprzedaży Neymara, więc w czym jest problem?
Zarówno BIld jak i Kicker to dwa największe magazyny w Niemczech. Oba są bardzo dobrymi źródłami. ale jak wszystkim, tak również i im zdarza się przestrzelić. Pierwsza gazeta to przede wszystkim Bayern, ale mają również swoich korespondentów blisko każdego klubu Bundesligi. Bild specjalizuje się w szybkim przepływie informacji. Zazwyczaj podają wiadomości jako pierwsi w kraju i czasami to ich gubi, bo później wszystko może jeszcze spalić na panewce i z jakiegoś powodu transfer upadnie. Kicker z kolei jest bardziej wyważony, ze wszystkim czeka dłużej. Wszystko zależy o jakim klubie jest mowa. Jeżeli BVB to zdecydowanie Ruhr Nachrichten, bo to regionalna gazeta w Dortmundzie i ich dziennikarze mają najrzetelniejsze informacje.
@tomek_13:
"Nachdem die "Leipziger Volkszeitung" am Samstagmorgen berichtete, dass sich Max Meyer mit der TSG Hoffenheim bereits auf einen Wechsel geeinigt habe, vermeldeten die "Funke Mediengruppe" und "Sky" wenig später, dass Wechsel des 22-Jährigen noch nicht fix sei.".
Na razie tylko plotki, ale to możliwy kierunek.
@Marcinafc93:
Oczywiście, że pisali. Dwa dni temu. Po prostu nie potrafisz szukać.
"Den Anfang macht offenbar Abwehr-Chef Sokratis (29/Vertrag bis 2019)! Der Grieche wird vermutlich auf die Insel zu Arsenal London wechseln, soll ein 2-Jahres-Angebot vorliegen haben. Ablöse: Etwa 20 Mio Euro. Einen Nachfolger hat Dortmund auch schon im Visier...".
Bild potwierdza wcześniejsze informacje, że Sokratis przenosi się do Arsenalu.
Po przeczytaniu tych komentarzy na temat Girouda pomyślałem, że może Francuz strzelił hattricka z United, bo taka nostalgia tutaj zapanowała, a tymczasem spoglądam na wynik i widzę, że nie zrobił kompletnie nic. Mimo to widzę płacz, że go już nie ma, choć nie rozumiem skąd on się bierze. Sympatyczny facet, od biedy mógłby coś strzelić z ławki i to właściwie tyle co może zaoferować. Poziom jednak już nie ten. Arsenal ma obecnie dwóch lepszych napastników, dlatego lament nie jest tutaj wskazany.
@Freo98:
"Ostatnia" akcja. Martinez został z całej siły kopnięty w stopę, a sędzia zamiast odgwizdać karnego, to puścił grę i poszła kontra na 3:1.
Bayern ładnie oszukany. Ten sezon w Bundeslidze pokazał, że jeżeli VAR ma pomóc, to trzeba najpierw nauczyć się z niego korzystać. Mimo wszystko brawa dla Eintrachtu, bo skoro Bawarczycy uzależniają swój wynik od jednej decyzji sędziego, to oznacza, że byli naprawdę słabi.
Salihamidzic po meczu: "Wie jeder gesehen hat, wir brauchen Verstärkung. Vielleicht kaufen wir VAR-Schiri im Sommer.".
"When Sterling scored the winner for Arteta's City team that day in December, the camera once again panned to Guardiola. The Catalan and most of his coaching staff celebrated in their technical area. Most. Arteta remained seated on the bench, his chin buried in his City tracksuit top.".
Odeszła legenda, której zależało na tym klubie jak nikomu innemu, to teraz przyjdzie były kapitan, który ma również głęboko w sercu ten klub. To też ważne. Czasami lepiej otaczać się "swoimi". Zobaczymy co z tego wyjdzie. Ja również jest optymistą.
Bardzo dobrze. Arteta ma plusa na samym wejściu. Już od dawna powinno się podziękować całemu temu "sztabowi" za swoje "usługi". Trzeba odmłodzić ten pion i postawić na nowych, młodych i z nową wizją, a nie wypalonych dziadków. Czas na nowy rozdział.
Kadra jest jakościowa, więc nie jest łatwo zdecydować kto będziemy podawał bidony. Trzeba wszystko dokładnie i dogłębnie przeanalizować.
Bild: "Kaum hat Thomas Tuchel bei Paris St. Germain einen Zweijahres-Vertrag unterschrieben, geht die Suche nach neuen Spielern los. Dabei hat Tuchel vor allem ein Auge auf einen Spieler geworfen, den er noch vom BVB kennt und schätzt.".
Tuchel podobno zaczął zakupy. Zacznie od Weigla - koszt około 50 mln euro.
Jedna z najsłabszych kadr na mistrzostwach, a Nawałka zachowuje się jakby prowadził reprezentacje Niemiec, Hiszpanii czy Francji i nie potrafił się zdecydować. Jakby było w kim wybierać.
@ocwpremiers:
Guardiola to facet z klasą. Udowadniał to już setki razy. Wystarczy, że przeczytasz jego ostatnią wypowiedź. Pep jasno zaznaczył, że nie zamierza robić Artecie przeszkód i blokować kariery. Jeżeli jakiś klub się po niego zgłosi dając mu możliwość pracy jako trener, to on spokojnie da mu odejść, bo to jego przyjaciel, a on dla swoich przyjaciół chce jak najlepiej.
@simeges:
Zagalopowałeś się. Piramida sponsorska United jest o wiele bardziej rozbudowana niż ta w Arsenalu. Tutaj jest przepaść. Red Devils generują znacznie, podkreślam znacznie większe zyski niż The Gunners na tej płaszczyźnie. Poczekamy na wyniki finansowe, a te zawsze przychodzą rok później, więc trzeba czekać do stycznia. Zobaczymy jaki był przychód w tym sezonie, który był najgorszy w ostatnich latach. Na razie tendencja jest rosnąca, ale może się to szybko zmienić, jeżeli klub dalej będzie osiągał takie rezultaty.
@ZielonyLisc:
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Można też powiedzieć, że boją się podnieść rękawicy i oczekują tylko miliardów na transfery, bo inaczej wiedzą, że są na straconej pozycji. To również oznacza, że nie są pewni własnych umiejętności.
@Simpllemann:
Nastawienie? Czyli co, fortuna na transfery? Piszesz tak jakbyś był przekonany, że klub ma w skarpecie 200 mln euro. Nie wiem dokładnie jaka jest sytuacja finansowa Arsenalu, ale może faktycznie przez brak LM w ciągu ostatnich sezonów pieniędzy brakuje? Przecież ostatecznie to sukcesy najbardziej napędzają machinę i notuje się największe zyski, więc skoro chcesz zarabiać musisz inwestować. Kroenke jest jaki jest, ale nie można powiedzieć, że skąpi na każdym kroku.
@Simpllemann:
Bzdura. Z tego co wynika z mediów, to Arsenal chce ich zatrudnić, ale to oni nie chcą tutaj przyjść ze względu na ograniczenia finansowe, bo wymagają więcej.
Tutaj nikt o zdrowych zmysłach nie wini Bossa za wszystko. Za uszami mają także władze klubu, ale na przestrzeni ostatnich lat najbardziej zawiodła właśnie osoba Wengera. Ze względu na sytuację finansową i ogranicznia, które dostawał nie wymagałem od Francuza tony pucharów i walczenia rok w rok o mistrzostwo. Ostatnio przyszli Lacazette, Aubameyang i Mkhitaryan. Do tego są piłkarze jak Özil czy Ramsey. To nie jest kadra, której nie stać na TOP4 i która powinna znajdować się 37 punktów za liderem. Ostatecznie Arsene i tak nie pustawiał klocków, bo ledwo wygrał jeden mecz na wyjeździe w tym roku i do tego ostatni. Sytuacja z Cazorlą? Pewnie, sam o niej pisałem dwa dni temu i zgadzam się, ale to takzę wina Wengera. Miał kilka sezonów, żeby poszukać następcy. Wszyscy tutaj razem na pewno zgodzimy się co do tego, że miał wystarczającą władze i wystarczjąco mu ufano, żeby powidzieć, że w tej chwili potrzebuje zawodnika o takiej charakterystyce jak Santi i nikt na pewno nie robiłby mu problemu. Wręcz przeciwnie. Zapewne sam móglby nawet wytypować naziwsko, ale Arsene zrobił? Oczywiście zaufał Jackowi i Aaronowi, więc to był jego wybór.
Kicker: "Hans-Joachim Watzke, Michael Zorc, Matthias Sammer und Sebastian Kehl gründlich durchdiskutiert worden, ob auf der rechten Abwehrseite mit Lukasz Piszczek und Lichtsteiner ein Duo mit geballter Erfahrung Sinn machen würde. Vor allem Favre sah seinen Landsmann eher skeptisch - die Borussia wird jemand anders für die defensive Außenbahn finden müssen.".
Wszyscy w klubie (Hans-Joachim Watzke, Michael Zorc, Matthias Sammer) byli za sprowadzeniem Lichtsteinera jako konkurenta dla Piszczka i nawet dogadali się ze Szwajcarem w kwestii kontraktu, ale Favre nie jest przekonany do swojego rodaka i zawetował transfer. Zatem Borussia rozpoczęła poszukiwania alternatyw.
Nie będą, a przynajmniej jeden z nich. Na lewej flance na pewno będzie grał Coman, który zrobił krok do przodu w swojej karierze i jest to w tej chwili najlepszy skrzydłowy Bayernu.
@erykgunner:
Ja też uważam Cię za inteligentnego człowieka i dlatego nie potrafię zrozumieć, jakim cudem byłeś w stanie posunąć się do takiej zagrywki jak tamten komentarz (wyciąganie z kontekstu), bo to było bardzo słabe i ja wiem, że Ty zdajesz sobie z tego sprawę właśnie dlatego, że jesteś inteligentny. Może to miała być jakaś forma luźnego żartu, w takim razie niech będzie. Czy się zgadzamy - chyba nie. Ja tutaj mówię o abstrakcjach totalnych - wybuch bomby, dżuma całego składu, bo tylko to jest w stanie spowodować (według mnie), że Wielka Szóstka wypadnie z czołówki. Ty mówisz: "to jest football", więc chyba masz na myśli sportowe aspekty, a ja nie sądzę, żeby takowe miały miejsce i przez niego ktoś stracił miejsce w TOP6.
@new_star:
Dokładnie. To jest właśnie ten element, który może spowodować, ale podkreślam "może", że jedna z czołowych ekip wypadnie z TOP6. Coś "niespodziewanego". Z tym, że nadal uważam, że Arteta musiałby się kompletnie spalić, żeby nie być w stanie utrzymać się chociażby w czołowej szóstce, bo ma znacznie lepszych zawodników niż tych, których miał Holender w tamtych czasach.
@erykgunner:
Jeżeli wyrażanie własnej opinii na podstawie faktów i rzeczowych argumentów to "narcystyczny i przepełniony pychą sposób wypowiedzi" albo "arogancki rozmówca", to zgadzam się w 100%. Tym razem obyło się bez prostackich zagrywek na plusiki, czyli bez wyciągania zdań z kontekstu, więc nikogo nie ma sensu nazywać "ciemną masą". Wracając do tematu. Tak jak wyżej. Tylko coś niespodziewanego, pewnego rodzaju kataklizm (konflikty, kłótnie, nagła śmierć wszystkich piłkarzy) może spowodować, że United, City, Liverpool, Tottenham, Chelsea czy Arsenal wypadną z TOP6 - bez tego moim zdaniem nie ma szans. Teraz uważaj - moim, bo Ty możesz mieć odmienne i ja nigdy z Tym problemu nie mam, nie miałem i mieć nie będę, ale Ty najwyraźniej zawsze go masz.
@kamilo_oo:
Przecież to jest oczywista prowokacja. Już kiedyś wyjaśniałem. Ten trend jest przeze mnie prowadzony od czasów Rafusa, czyli to ma miejsce jakieś 4-5 lat (niektórzy pewnie pamiętają). Napisałem i nadal będę pisał to specjalnie i w taki sposób co jakiś czas, dopóki ludzie będą się na to nabierać i będą naprawdę myśleć, że ja jestem doskonały i nieomylny co często jak widać mi się zarzuca. Tak jak nigdy nie napisałem o sobie "ekspert Bundesligi", bo za takiego się nie uważam - to inni mnie nim nazwali i wymyślili, tak też nigdy nie napisałem o sobie, że pozjadałem wszystkie rozumy, jestem najmądrzejszy i nieomylny (pomijając ironię, którą właśnie zacytowałeś, ale której nie zrozumiałeś), bo to również wymyślili inni. Ja nie odpowiadam za złą interpretację moim komentarzy przez ludzi. Niech każdy sobie myśli co chce, bo ja i tak zawsze będę miał to w dupie. Nie przyszedłem tutaj, żeby znaleźć przyjaciół, tylko żeby podyskutować o footballu.
@thegunner4life:
Nie do końca, bo mogły to być osoby, które go dały po prostu "od tak", bez powodu. Jednak reszta, która się nabrała na ten "myk" z pewnością tak. Swoją drogą właśnie popełniłem błąd, który ktoś wychwycił, czyli jednak nie jestem taki nieomylny i doskonały. Dziwna sprawa.
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Aubameyang zawsze był profesjonalistą. Nigdy nie imprezował i za każdym razem był gotowy w 100% na mecz. Na jego oczach odchodziły kolejne gwiazdy: Lewandowski, Hummels, Mkhitaryan, Gündoğan, Dembele, więc Gabończyk zdał sobie sprawę, że w Dortmundzie niczego nie osiągnie i chciał pakować walizki, ale władze BVB za każdym razem go zatrzymywały, dlatego zaczął robić "trzodę". Najpierw głośno mówił o tym, że rozmawiał z Realem, PSG czy City. Potem dzień przed meczem w LM poleciał sobie bez zgody klubu na dyskotekę do Mediolanu. Zaczął spóźniać się na odprawy meczowe i treningi. W jednym z meczów miał "wykreślony" przez fryzjera na głowie znaczek Nike, a jak wiadomo Borussia ma kontakt z Pumą. Później kręcił sobie spot reklamowy na trenie klubu. Kolejnym wybrykiem był flirt z Milanem i tak dalej i tak dalej. Jak wiadomo, to wszystko miało na celu wymusić sprzedaż, bo PEA po prostu dusił się już w Bundeslidze. Nie bez powodu Mislintat ręczył za jego zachowanie i profesjonalizm.