Komentarze użytkownika hot995
Znaleziono 5997 komentarzy użytkownika hot995.
Pokazuję stronę 58 z 150 (komentarze od 2281 do 2320):
Zatem Nagelsmann wprowadził Hoffenheim po raz pierwszy w historii do Ligi Mistrzów. Na dodatek jego drużyna stanęła na najniższym stopniu podium, czyli także osiągnęła najwyższe miejsce w historii klubu wyprzedzając przy tym silniejszą kadrowo i finansowo Borussię. Wielkie brawa i czapki z głów. Przed nim wielka przyszłość.
HSV od sezonu 1963/1964 jako jedyny klub nigdy nie spadł z Bundesligi. Koniec serii. Historyczny zegar na trybunie można zastopować:
https://pbs.twimg.com/media/DdAZXbIXcAE2be8.jpg:large
VAR cofnął karnego i to był prawidłowa decyzja. Koniec. BVB w LM.
Karny dla Leverkusen, jeżeli strzelą, to zabraknie im gola.
Nadal potrzebują dwóch.
Fenomenalna akcja. "Weiter, weiter" Nagelsmanna podziałało.
Są lepsi, ale najdziwniejsza sprawa, której początkowo nikt nie zakładał, jest taka, że Stöger troszkę zakochał się w Schürrle.
@kamilo_oo:
Dokładnie. Przy takim wyniku Hoffenheim i Leverkusen grają w LM, a Borussia wylatuje poza TOP4.
Bürki to jest agent. Nigdy nie zrozumiem, dlaczego Borussia przedłużyła z nim kontrakt. Facet jest tragiczne. Popełnia więcej błędów niż Cech.
Czyli wszystko tak jak myślałem. Ornstein schował gówniarza do kieszeni i dzieciak, który zaczął klekotać o bliskim kontakcie i negocjacjach z Allegrim okazał się zwykłym kłamcą, który próbuje się wybić w internecie szukając naiwnych. Dobrze, że nie traciłem na niego czasu.
Wielki mecz w Hoffenheim o być albo nie być. Dorfverein u siebie z kapitalnym bilansem. Tylko Bayern zdobył więcej punktów na własnym stadionie od podopiecznych Nagelsmanna. Niestety TSG dzisiaj bez Gnabry'ego, więc ogromne osłabienie. Z kolegi BVB bez dwóch nominalnych środkowych obrońców, czyli Sokratisa i Topraka. Prawdopodobnie Stöger wystawia eksperymentalny skład z Weiglem (DP) i Schmelzerm (LO) na środku bloku defensywnego. Może być kapitalne spotkanie.
@Alonso:
Jardim wygrał mistrzostwo Francji też w kapitalnym stylu, grając bardzo ofensywnie. Nie potrzebował 200 mln euro na transfery.
City gra 30 razy ofensywniej niż United i straciło najmniej bramek w całej stawce. Jak widać nie trzeba grać defensywnie, żeby nie tracić goli. Wszystko można połączyć.
Teraz zaczną się lamenty i płacze w mediach - czemu pojechał ten, a nie tamten i największa dyskusja będzie dotyczyć tych, którzy i tak nie zagrają ani minuty. Naprawdę to takie ważne kto będzie podawał bidony w Rosji?
Buvac w Niemczech był od 1991 roku, więc nic w tym dziwnego, że mówi po niemiecku. Cała jego kariera trenerska jest związana z Kloppem, więc nie było potrzeby, żeby wcześniej uczył się angielskiego. Teraz niby jest okazja, ale nadal ma przy sobie Jürgena, więc myślę, że nie pali się do tego. To co ma przekazać przekazuje zapewne przez Kloppa, ale oczywiście mogę się mylić. Poza tym nie sądzę, żeby Bośniak był tematem pracy w Arsenalu jako asystent. Allegri na pewno będzie wolał swojego człowieka i kogoś kto zna i z kim będzie się dobrze dogadywał, a nie człowieka, którego pierwszy raz widzi na oczy.
@new_star:
Wydaje mi się, że komunikacja asystenta z trenerem jest bardzo ważna. Zarówno pierwszy jak i drugi nie mówią po angielsku, więc obok nich na ławce będzie siedziało dziesięciu tłumaczy, żeby mogli przeanalizować wszystko co się dzieje na boisku i wymienić się opiniami/wskazówkami? Ile im to zajmie, całą połowę?
"Allegi + Buvač"
a dogadywać się będą na migi.
W Bundeslidze jest wielu bramkarzy na dobrym poziomie, tj. Horn, Ulreich, Sommer, Baumann, Fährmann, Hradecky, Gulacsi czy właśnie Leno. Wszyscy prezentują zbliżony poziom, ale Bernd ma bez wątpienia największy talent i umiejętności. Od kilku lat broni na dobrym i równym poziomie. Nigdy nie zawodzi w kontekście całej kampanii. Potrafi wyciągać niewyobrażalne piłki, ale czasami zdarzy mu się wpuścić łatwiejsze strzały. Zdecydowanie może się jeszcze rozwinąć i ustabilizować. Potencjał jest tutaj ogromny, dlatego śmiało można powiedzieć, że jest to numer dwa w Bundeslidze. Zresztą nawet u Löwa jeszcze dwa lata temu kiedy ter Stegen przebijał się w Barcelonie Leno był pierwszym wyborem, jeżeli chodzi o zmiennika Neuera. Teraz aktualnie jest numerem trzy. Niemiec to robot i pełny profesjonalista. Bardzo o siebie dba, dlatego praktycznie nigdy nie jest kontuzjowany. W ciągu sześciu sezonów Bundesligi opuścił zaledwie cztery spotkania (ma na koncie 220 występów, to najwięcej spośród wszystkich GK w lidze).
P.S. Bild niczego takiego nie napisał. Artykuł "machnął" SportBild, ale:
"Laut einem Bericht der englischen „Sun“ will der FC Arsenal Leverkusen-Keeper Bernd Leno verpflichten." - czyli "Według raportu angielsku The Sun...". Niemiecka gazeta powołuje się na źródła z Wysp Brytyjskich, a nie na swoje.
@kamilo_oo:
Po prostu w Bayernie w nowych trykotach zawsze najpierw zostają zaprezentowani zawodnicy, którzy mają podpisane umowy sponsorskie z adidasem, tak jak klub. Dopiero później dołączają zawodnicy z szyldu Nike. Nawet na pierwszy zdjęciu jest widoczny ten podział: czwórka z lewej - Nike, czwórka z prawej - adidas.
"To nic nie musi oznaczać, ale Bayern zaprezentował swoje nowe stroje, wśród ,,modelów'' nie było Lewego gdzie 9tki zawsze praktycznie biorą udział w takiej sesji.".
https://pbs.twimg.com/media/DcschSPW4AAxX0o.jpg:large
https://twitter.com/FCBayernUS/status/994004104845373440
@RIVALDO700:
Nie, Bild niczego takiego nie napisał. To rzecz jasna polskie i zagraniczne media wszystko przekręciły błędnie tłumacząc artykuł albo zostało to zrobione umyślnie na tzw. clickbait. Dziennikarze niemieckiej gazety tylko wytypowali trójkę zawodników, która mogłaby ich zdaniem zasilić latem Bayern za kwotę z rzędu 100 mln euro i wśród niej znalazł się rzecz jasna Dybala, ale to tylko zwykła spekulacja albo powiedziałbym nawet zabawa, Nic poza tym. Ty nie chodzi o jakieś przecieki, czy konkretne informacje po źródłach. Luźna dywagacja. Skąd taki pomysł, a no dlatego, że pięć dni temu monachijski magazyn TZ (Tageszeitung) podał informację, że Bayern planuje latem wydać nawet od 80 do 100 milionów euro na pojedynczego zawodnika. Ot cała historia.
Nie ma czegoś takiego jak "powstrzymać" negocjacje: "...die haben wir abgebrochen..." - czyli "anulowaliśmy je/zerwaliśmy". Jakiś musiał być powód, ale Bild nie opisuje o co poszło.
@songoku95:
Nie, według moich informacji ja niczego nie podaję, bo ja nie jestem dziennikarzem. Ja cytuję tylko to, co piszą niemieckie gazety. Z tą klauzulą to nie jest taka jasna sprawa. Raz się słyszy jedno, a raz drugie. Teraz Bild napisał zupełnie coś innego:
"Ein Wechsel von Bernd Leno (26) zum SSC Neapel ist vom Tisch. Leverkusens Torwart hat Napoli eine Absage erteilt! Auf BILD-Nachfrage sagt Leno-Berater Uli Ferber nun: "Ich kann bestätigen, dass es Verhandlungen mit Neapel gab, die haben wir abgebrochen. Neapel ist keine Option.". Leno hat eine 25-Mio-Euro-Klausel in seinem bis 2020 laufenden Vertrag. Im Gespräch sind nach wie vor Atletico Madrid und der FC Arsenal als neue Vereine.".
"Przejście Bernda Leno (26) do SSC Napoli upadło na dobre. Bramkarz Leverkusen odmówił Napoli! Na pytanie BILDA agent Leno - Uli Ferber odpowiedział: "Mogę potwierdzić, że były negocjacje z Neapolem, które anulowaliśmy. Neapol nie jest już opcją.". Leno ma klauzulę w wysokości 25 mln euro w swojej umowie do 2020 roku. Atletico Madryt i Arsenal FC wciąż są w rozmowach jako nowe potencjalne kluby.".
@Qarol:
Wyciągasz z kontekstu, żeby tylko wyglądało, że masz rację. Jeżeli masz taki problem, to doprecyzuję raz jeszcze i specjalnie dla Ciebie. Dla mnie Allegri preferuje styl defensywny i zachowawczy, a odnośnie "okopania się we własnym polu karnym" miałem na myśli niektóre mecze z czołówką jak właśnie te z Napoli, ale nie wszystkie.
@illpadrino:
Właśnie taką mam nadzieję, że zmieni/podrasuje nieco swoją filozofię, jeżeli okaże się nowym trenerem.
@Kysio2607:
Słusznie. Zgadza się, jest kilka przeciwności. Nie neguję, ale wszyscy dobrze wiemy jak wygląda Juventus i jak gra pod wodzą Włocha. Stadion nie ma znaczenia - czy grali na wyjeździe, czy grali u siebie (przykład Napoli, nie istnieli i tak), więc i tutaj byłoby zapewne podobnie, tzn. spokojna i zachowawcza gra na dowiezienie wyniku. Co do drugiej części - nieprawda. Zdarza się, owszem, ale jako, że pamięć mam bardzo dobrą, to wiem, że wielu ludzi, z którymi dyskutowałem nie wmawiała mi "rzeczy", których nigdy nie napisałem. Tutaj widać wyraźnie, że pewna osoba zarzuca mi teksty o "murarce i antyfutbolu", choć z moich ust nic takiego nie padło. Zresztą poprosiłem o takowe cytaty, ale oczywiście się nie doczekałem i wcale mnie to nie dziwi. Czarno na białym.
@Qarol:
Niekoniecznie. Pisząc o nim jako o trollu nazwałem po prostu rzecz po imieniu. Wystarczy przeczytać jego komentarze. Stale ten sam nic nie wnoszący bełkot i stek bzdur. Wypociny jakich mało. Zresztą potwierdzi to każdy, kto co jakiś czas tutaj zagląda. Wróćmy znowu do tematu. Po raz kolejny przekręcasz. Ja wziąłem pod uwagę tylko mecze z czołówką, więc zaliczyłem do nich właśnie Napoli, Romę, Lazio, Inter + Barcelonę, Tottenham i Real z Champions League, tj. 13 meczów. Według mojej opinii, obrazu gry i Twoich statystyk niemal w każdym z tych spotkań Juventus był wycofany i grał w kontry, a więc mamy tu do czynienia z footballem zachowawczym/defensywnym. Ani to "murarka", ani to "antyfutbol". Dlaczego wyskakuję z meczem Arsenalu vs Atletico. Z prostego powodu, który zresztą opisałem. Nadal staram się udowodnić Ci swoją tezę. W obu tych rywalizacjach przeciwnicy otrzymali czerwone kartki w niemal tym samym czasie. The Gunners swojego rywala dosłownie stłamsili, natomiast Stara Dama tylko przeważała. Przykład jak najbardziej trafiony i na miejscu. Faktycznie, mój błąd z tym liczeniem. Po prostu starałem się pisać szybko, bo akurat miałem przerwę w pracy.
@AlexVanPersie:
Mislintat nie wybierał trenera w Dortmundzie i nie będzie go wybierał w Arsenalu. Za podpisanie Kloppa i Tuchela odpowiadają wyłącznie Watzke i Zorc. W Borussii Sven miał znacznie mniejszą władzę, bo odpowiadał wyłącznie za skauting, którego był szefem. W Londynie jak widać jego opinia jest jeszcze bardziej szanowana i bierze się ją pod uwagę w kontekście większych transferów czy wyboru trenera. Zauważyłem, że masz tendencję wychwalania i gloryfikowania Mislintata i trochę przesadzasz, ale rozumiem, że skoro Wengera już nie ma, to musisz znaleźć sobie nowego idola.
@Qarol:
Twoje pyskówki i nędzne próby ubliżania na nic się zdadzą, ale jeżeli ktoś nie ma argumentów, to jego jedynym wyjściem jest pójście w osobiste wycieczki. Mnie to nie rusza i rzecz jasna mnie w to nie wciągniesz. Wracając do tematu. Po pierwsze wypadałoby nauczyć się czytać ze zrozumieniem, jeżeli chcesz podejmować jakąkolwiek dyskusję. Skoro jednak odpowiedziałem trollowi, to kim bym był, gdym nie odpowiedział komuś niewyedukowanemu. Pochwaliłem Juventus za dwumecz z Lazio i tutaj cytat z dołu: "Na plus ewentualnie dwumecz z Lazio...". To samo zrobiłem z Interem, kolejny cytat: "jedno spotkanie z Interem...". Zatem po jaką cholerę przytaczasz tutaj te statystyki z tych spotkań? Kogo Ty chłopie próbujesz ośmieszyć? Na razie jedynie samego siebie. Jeżeli chodzi o drugi mecz z Nerazzurri, to statystyki i obraz gry mierny jak na potyczkę z zespołem, który gra w 10 od 15 minuty. To praktycznie to samo co w rywalizacji Arsenalu z Atletico. Teraz, jeżeli porównamy statystyki z tych oby spotkań, to Stara Dama przy The Gunners wygląda mizernie. Na potwierdzenie mojej tezy:
Arsenal - Atletico
Posiadanie piłki:
72%-28%
Sytuacje bramkowe:
29-6
Podania:
781-243
Inter - Juventus:
Posiadanie piłki:
44%-56%
Sytuacje bramkowe:
10:13
Podania:
Nie mam czasu szukać, ale zapewne różnica niewielka na korzyść Juve. Jak widać różnica kolosalna. W każdym razie oczywiście jak zawsze wyszło, że miałem rację. Idziemy dalej. "Trzy mecze Juventusu z Barceloną" - nawet liczyć nie potrafi. Jak widać na Twoich załączonych obrazkach w obu tych spotkaniach widać wyraźną przewagę Katalończyków zarówno w posiadaniu piłki jak i w liczbie wymienionych podań. Oba mecze rzecz jasna widziałem i Stara Dama jak zwykle wyczekiwała na błędy i grała z kontry. Tak więc moje słowa o dominacji nie były przesadzone. Następne. Tottenham - Juventus. Tutaj nic nie trzeba dodawać, bo kto widział dobrze wie jak wyglądały oba te mecze. Znacząca przewaga Tottenhamu i grający z kontry, wycofany zespół Allegriego. Statystyki z drugiego starcia przekłamane, bo na ostatnie 30 minut przed końcem Spurs cofnęli się i to oni zaczęli bronić co w konsekwencji wykorzystali Włosi i poprawili dzięki temu liczby. Żeby nie dostrzec różnicy klas w grze piłką w/w rywalizacji, to trzeba być naprawdę ślepym. Nazywajmy rzeczy po imieniu. Ostanie, czyli mecz z Romą. Od razu zacytujmy co napisałem: "Roma w starciu z Juve w 18 kolejce też wyglądała znacznie lepiej z piłką przy nodze...". Nigdzie nie pisałem o jakieś konkretnej, wielkiej przewadze. Po prostu zwróciłem uwagę na fakt, który jest wszystkim dobrze znany - Juventus w zestawieniu z wieloma innymi ekipami pod względem gry piłką wypada blado i tak właśnie było Allianz Stadium w potyczce z Giallorossi. Teraz przejdźmy do podsumowania. Widzę, że mój "atak" na Twojego idola wywołał u Ciebie już tak wielką frustrację, że posunąłeś się krok dalej i zacząłeś wmawiać mi coś, czego w ogóle nie napisałem. Pokaż mi mój cytat, w którym stwierdzam, że podopieczni Maxa "murują" albo grają "antyfutbol". Nie znajdziesz, bo nigdzie czegoś takiego nie napisałem. Wcześniej wielokrotnie powtarzałem, że Allegri preferuje defensywny i zachowawczy football, a nie żaden "mur". To ogromna różnica, którą Ty oczywiście musiałeś przeinaczyć, żeby wyszło na Twoje. Dla mnie w footballu nie istnieje pojęcie "antyfutbol", bo nikt nie powiedział, że piłka nożna ma być ofensywna, efektowna czy widowiskowa. Każda droga prowadzi do sukcesu i każdą szanuję, ale mam własne preferencje.
P.S. Niezła próba, ale wyszła totalna kompromitacja. Zacytuję na koniec jeszcze Twoją wypowiedź: "i mam nadzieję, że się z tym pogodzisz...".
@ljungberg77:
Zwykle ignoruję trolli, ale zrobię wyjątek, bo może dzięki obaleniu Twoich żałosnych i głupich argumentów uda mi się Cię dożywotnio zamknąć w tej swojej piwnicy co będzie skutkowało tym, że nigdy już nie będę musiał czytać Twoich wypocin. Oglądałem przede wszystkim sporo hitowych starć Juventusu, bo one najbardziej mnie interesują. Niżej notowani rywale nie mają znaczenia, bo z góry wiadome jest, że oddadzą piłkę aktualnemu mistrzowi. W obu konfrontacjach z Barceloną zarówno na własnym stadionie jak i na wyjeździe Stara Dama była zdominowana. Normalnie nie zwróciłbym na to uwagi, bo Katalończycy grają w piłkę najlepiej na świecie i to żadna ujma grać defensywnie w meczu z nimi, ale to już nie ten zespół co za czasów Guardioli czy nawet Enrique, więc spokojnie można się im przeciwstawić. Roma jest tego najlepszym dowodem. Kolejny dwumecz - konfrontacja z Tottenhamem. Na Allianz Stadium podopieczni Włocha wyglądali jak dzieci we mgle. Kompletnie nie potrafili przeciwstawić się Anglikom. Kultura gry wyraźnie wyższa po stronie ekipy z gorszej północnej części Londynu. Podobnie było na Wembley i tylko bezsensowne błędy i niefrasobliwość obrońców THFC uratowały drużynę z Serie A przed opadnięciem. Z Interem ostatnio też wyglądali przeciętnie mimo gry w przewadze, ale szczęśliwie wyrwali zwycięstwo w końcówce. Z Napoli na własnym stadionie grali wprost fatalnie. Żadnego celnego strzału w pojedynku z bezpośrednim rywalem w walce o Scudetto. Totalnie zgnieceni na własnej ziemi. Roma w starciu z Juve w 18 kolejce też wyglądała znacznie lepiej z piłką przy nodze. Pierwsze starcie z Napoli na Stadio San Paolo też fatalne. Oczywiście wygrana 1:0 po okopach we własnym polu karnym i widok zawodników Starej Damy biegających z wyciągniętymi jęzorami za piłką. Na plus ewentualnie dwumecz z Lazio, jedno spotkanie z Interem i drugie starcie z Realem w Madrycie, ale tam Włosi musieli zaatakować z konieczności. Trochę mało, ale mnie to nie dziwi. Znam styl gry zespołu Maxa bardzo dobrze, bo naoglądałem się ich sporo na przestrzeni ostatnich sezonów. Wiem jaki football preferuje i z czego słynie jego ekipa. Od samego początku nie ukrywam, że nie chciałbym oglądać takiego Arsenalu. Jedziemy dalej. Liczba strzelonych goli i wykreowanych szans nie ma żadnego znaczenia, bo oba aspekty mogą być na wysokim poziomie bez względu czy zespół gra ofensywnie, czy defensywnie. W drugim przypadku można po prostu kontrować przez co łatwiej o dogodne sytuacje i bramki. Obalałem tą głupotę już mnóstwo razy. Strzelanie multum goli =/ ofensywna gra. Można strzelać dużo bramek, ale grać defensywnie i zachowawczo. Żeby nie być gołosłownym kolejny już raz podam przykład, którym zawsze się podpieram. Lester ze zwycięskiego sezonu też potrafiło trafiać w przeciągu całej kampanii więcej niż Arsenal, United, Liverpool, ale czy to znaczyło, że grali ofensywniej? Nie. Grali lagę i kontrę. Po prostu byli skuteczni. Juventus nie jest ofensywny - jest po prostu skuteczny. Tylko tyle i aż tyle. Co do wskaźnika posiadania piłki, to Arsenal ma wyższy o 3%. a gra jeden z najgorszych w historii. Koniec i żeby Cię tu więcej nie widział.
@Elastico07:
Przekleństwo, bo Allegri to trener, który wyznaje filozofię footballu zachowawczego. Czekanie na błędy rywali, oddanie inicjatywy, czyli w tym także słaby pressing itd. Nie widzi mi się oglądanie Arsenalu okopanego we własnym polu karnym i biegającym za piłką. Choć zawsze istnieje szansa, że przychodzą co Anglii Włoch zmieniłby nieco swój styl. Błogosławieństwo, bo to obecnie jeden z najlepszych szkoleniowców na świecie, więc szansa na zdobycie czegoś naprawdę poważnego wzrastają.
Allegri? Przekleństwo i błogosławieństwo jednocześnie.
http://streamspn.com/beins
Mkhitaryan to ma ten "touch" nie gorszy niż Mesut.
Jak to jest. Drużyna się rozkręca, a oni trenera zwalniają.
Mavropanos na razie słabiej w rozegraniu, ale to najmniej ważny aspekt. Już mam dość tych pięknie grających obrońców. Stoper ma przede wszystkim bronić i to defensywa ma być jego najmocniejszym punktem. Chłopak twardo stoi, nie daje się przepychać. Brawo. Najważniejsze, że nie pada na murawę jak Mustafi w co drugiej interwencji rzucając się pod nogi rywali na raz i nie popełnia prostych błędów jak Kościelny.
Nie ma straconych piłek dla Lacazette'a. Facet jest nieźle nakręcony po tej kontuzji, żeby udowodnić wszystkim, którzy już go skreślali, że się mylili. A takich nie brakowało.
Mendy na tej lewej obronie wygląda jakby był jakimś klasowym skrzydłowym, sto razy lepszym niż Iwobi czy Welbeck. To będzie wartość dodana w następnym sezonie dla City. Szkoda, że chłopakowi uciekł prawie rok gry.
@Womanizer:
Najpierw ekipa Nagelsmanna musi przebić mur w Stuttgartcie, a to wcale nie musi być łatwe. Na razie idzie im ciężko, ale rozkręcają się powoli.
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Niektórzy idą za daleko. Ja rozumiem, że zestawienie Artety z Allegrim to nonsens, bo dzieli ich ogromna różnica w doświadczeniu i sukcesach, ale nie popadajmy w paranoję. Argument o koleżeństwie, przez które Hiszpan nie będzie potrafił zmotywować swoich zawodników też można wrzucić do kosza. Antiga w siatkówce również miał być z chłopakami na Ty, a tymczasem poprowadził ich do złota na Mistrzostwach Swiata. Prawda jest taka, że Mikel miał i nadal ma ogromny szacunek w szatni Arsenalu. Ponadto jak można było zauważyć, to naprawdę inteligentny i bystry gość. Nie chcę mówić, że to będzie drugi Guardiola czy Zidane, ale nie skreślałbym go od razu. Bundesliga pokazuje, że to jest właśnie dobrym moment na odważne ruchy. Tadesco z niemal zerowym doświadczeniem wychodzi dzisiaj na ulicę ze srebrnym medalem na szyi, Nagelsmann rok temu osiągnął czwartą lokatę. Właściwie jedynym doświadczeniem całej w/w czwórki (Hiszpana, Francuza i Niemców) była głównie praca z młodzieżą. Myślę, że jeżeli ma się pomysł, pasję, zaangażowanie, to można zdziałać wiele. Ponadto wielu z Was zachowuje się tak jakby znało Artetę osobiście, a tak naprawdę gówno wiecie o jego charakterze. Psychologia to nie jest tylko krzyk. Darcie mordy nie zawsze musi motywować piłkarzy. Chodzi o to, żeby do swoich podopiecznych dotrzeć, a można to zrobić także poprzez mądrą wypowiedź. Pamiętne sceny z szatni podczas przerwy w finale Ligi Mistrzów, które opublikował na swoim oficjalnym twitterze Real - ktoś pamięta? Zidane podchodził do wszystkiego rzeczowo i spokojnie. Drogi motywacji są różne. Nie mam zamiaru Was tutaj przekonywać, że Mikel poprowadzi klub do największych sukcesów, ale na pewno wolę świeżą krew, głodną sukcesów, z nowym spojrzeniem na football od wypalonego już 68-latka.
Będę z takim samym podekscytowaniem i ciekawością oglądał nowy sezon Arsenalu i bez znaczenia czy trenerem będzie Allegri czy Arteta, a dlaczego? Bo idzie nowe, nowy rozdział. Zmęczyły mnie już ciągle te same schematy. Nie skreślam nikogo. Ktokolwiek będzie prowadził zespół od nowego sezonu zasługuje na szansę.