Komentarze użytkownika hot995
Znaleziono 5997 komentarzy użytkownika hot995.
Pokazuję stronę 96 z 150 (komentarze od 3801 do 3840):
Spalletti nie dogadał się z władzami Romy co do wzmocnień, dlatego nie doszło do przedłużenia jego kontraktu. Włoch chciał pokaźnej sumy na wzmocnienia, żeby mógł konkurować z Juventusem, ale klub nie może sobie na to pozwolić. Niemal przesądzone jest, że trafi do Interu. Tam pieniądze na transfery na pewno się znajdą, więc będzie miał to, czego chce. Tuchel oficjalnie zwolniony mimo, że był najlepszym trenerem w historii BVB, jeżeli chodzi o średnią punktów w lidze (LINK: pbs.twimg.com/media/DBEZkhBXYAEOHn7.jpg:large). Borussia będzie musiała zapłacić Niemcowi około 2.7 mln euro odprawy. Kolejny kierunek Thomasa to zapewne Leverkusen. Następny sezon w Bundeslidze zapowiada się bardzo ciekawie.
@ Gofer999:
To nie są żadne plotki. W Niemczech już od dłuższego czasu uznaje się go za zawodnika Arsenalu. Zostanie oficjalnie ogłoszony na przestrzeni kilku dni.
@ ZelGrey:
Keita nie odejdzie w tym oknie transferowym. Władze Lipska już zakomunikowały, że nie pozbędą się żadnego podstawowego zawodnika. Trzeba byłoby rzucić jakąś horrendalną sumę w wysokości 60 mln euro. Nie sądzę, żeby znalazł się taki szaleniec, który zapłaci takie pieniądze za zawodnika jednego sezonu.
Szanse na pozostanie Tuchela są bardzo małe. Zresztą od początku takowe były. Watzke szuka trenera już od dawna, więc nie sądzę, żeby odpuścił. Na szczycie listy był przede wszystkim Simeone, ale on odmówił. Później podziękował także Blanc. Ostatnią i najrealniejszą opcją jest Favre. Sam Szwajcar podobno powiedział "tak", ale problemem jest Nicea, która wcale nie chce rozwiązywać kontaktu z obecnym szkoleniowcem. Nieoficjalnie mówi się też, że władze BVB nawiązały kontakt z Nagelsmannem, ale Niemiec podobno nie jest gotowy na zmianę klubu. Awaryjne opcje to trener Köln - Peter Stöger i Peter Bosz z Ajaxu. Przyszłość TT ma wyjaśnić się do środy.
@ pauleta19:
Wszystko zależy od celów transferowych. Jeżeli Wenger (zakładam, że przedłuży kontrakt) jest w stanie przekonać do przeprowadzki zawodnika o podobnej jakości, to proszę bardzo. Można puścić Alexisa. W innym wypadku zostawiłbym go do końca kontraktu. Powrót do LM w następnej kampanii to priorytet, a Sanchez znacząco w tym pomoże. Bez niego może być ciężko patrząc na to co na rynku transferowym wyrabia już City, a zaraz zacznie United. Liverpool zapewne też przeprowadzi kilka ciekawych transferów zważywszy na fakt, że mają Ligę Mistrzów. Tottenham to niemal kompletna ekipa, która lepiej rokuje niż Arsenal. O Chelsea nawet nie wspomnę. Jeżeli klub nie postawi wszystkiego na jedną kartę to może stracić znacznie więcej niż 60+ mln euro, bo Emirates pożegna się z Champions League na dłuższy czas i to dopiero będzie cios. Pamiętaj, że teraz konkurencja jest największa w historii Premier League, a Ty chcesz wejść do rywalizacji bez najlepszego zawodnika. Słabo to widzę.
@ karmel567:
Trafiłeś w sedno. Jeżeli Arsenal nie jest w stanie przyciągnąć klasowego zmiennika, to pozostaje tylko jedna opcja - przetrzymać do końca kontraktu i niech pomoże w powrocie do LM, bo w innym wypadku ten zespół wpadnie w marazm i szybko się z niego nie wykaraska.
Sprzedać jednego z najlepszych zawodników świata i wypełnić po nim lukę Costą, Mahrezem albo Lucasem? To byłaby dopiero kpina i splunięcie w twarz kibicom.
Początkowo wydawało się, że kontuzja Reusa jest nie groźna, dlatego też Bild "palnął" informacje o sześciu/ośmiu tygodniach. Teraz oficjalna strona BVB potwierdziła, że Marco naderwał więzadła w kolanie, a to oznacza średnią pauzę 3-4 miesięcy.
Wenger niczym nie zasłużył sobie na kolejny kontrakt, a tym bardziej na dwuletni. Jedyny pozytywny aspekt tego sezonu to zmiana formacji, która daje iluzoryczne nadzieje na następną kampanię.
@ Urbanowski:
Co za żałosny bełkot. Nie masz w ogóle chłopie pojęcia co tak naprawdę zdarzyło się w Dortmundzie. Na siłę próbujesz robić z Tuchela idiotę. Dokładnie tak samo jak Watzke. Konflikt miał swój początek już na starcie rozgrywek. Przede wszystkim w oknie transferowym, kiedy wbrew temu co mówił zarząd (obiecano mu zatrzymanie dwójki kluczowych zawodników z grona Hummels, Gündogan, Mkhitaryan) odstrzelono naraz cały kręgosłup drużyny. W następstwie tego TT podał nazwiska zawodników, których Borussia powinna sprowadzić w ich miejsce. Żaden z nich (Bellarabi, Dahoud i Toprak) nie był zawodnikiem, który kosztowałby krocie. Wszyscy byli stosunkowo młodzi i można było wyciągnąć ich za odpowiednią kwotę. Jak widzisz Niemiec to nie jest trener oderwany od rzeczywistości. Stawia klubowi jak najbardziej realne cele transferowe. Zresztą ostatecznie dwójka z nich pojawi się na SIP w następnym sezonie. Szkoda, że tak późno. Teraz podam Ci dwa przykłady, jak działa BVB albo jak działała w poprzednim już sezonie. Cały sztab uzgodnił, że Olivier Torres to zawodnik, który idealnie będzie pasował do drużyny. Przez wiele miesięcy pracowano nad jego transferem z Atletico i nagle szef skautingu Mislintat anulował wszystko. Czy to jest poważne? Żeby było weselej po tym incydencie władze BVB awansowały go na jedno ze stanowisk dyrektorskich. To był jasny dowód tego, że trener nie ma nic do powiedzenia w sprawach skautingowych. Ponadto zimą sprowadzono Alexandra Isaka i kiedy Thomas został o niego zapytany na konferencji powiedział, że nawet nie wie kto to. Konflikt na linii HJW - trener sięgnął drugiego dna po zamachu na autokar. TT nie podobało się, że decyzję o konieczności rozegrania meczu z Monaco podjęto bez uwzględniania jego i powiadomiono go wyłącznie poprzez SMS. Później, kiedy Dortumund czekały najważniejsze spotkania (z Hoffenheim o trzecie miejsce w lidze i z Frankfurtem o Puchar Niemiec) prezes klubu wyjeżdża do dziennikarzy, że jest między nimi spory konflikt wyrzucając wszystkie brudy do mediów. Nadal uważasz, że to poważne? Jak na słowa swojego przełożonego zareagował trener? Odparł krótko, że nie będzie tego komentował, bo to nie czas na takie sprawy i jemu wypada wyłącznie skupić się na najważniejszej części sezonu. Po prostu nie dał się sprowokować. Pewnie Thomas ma swoje za uszami. Jak otwarta krytyka swoich zawodników po porażce w Frankfurcie, kiedy otwarcie skrytykował swoich piłkarzy. Nie twierdzę, że jest bez winy, ale niczego nie robił na szkodę zespołu w przeciwieństwie do szanownego prezesa Watzke, który próbował zdestabilizować zespół na najważniejszą część sezonu. Wszystko zawsze wynika z czegoś. Tuchel jest w złych stosunkach z zawodnikami? Znam tą gadkę niemieckich mediów. Bodaj artykuł z Sueddeutsche Zeitung, którego autorem jest Freddie Rockenhaus. Dobrze pamiętam? Wielokrotnie o tym czytałem. Facet powołuje się na "anonimowe" wypowiedzi piłkarza, żałosne. Bezimienny bohater mówi o tym, że Tuchel przeprowadza mnóstwo taktycznych zmian w ciągu jednego spotkania (nawet dwie zmiany ustawienia w trakcie jednej połowy) co dla niego jest zbyt dużym wymogiem. Reasumując, jeden z anonimowych piłkarzy narzeka (pewnie taki, który nie podnosi się z ławki, bo nie łapie w ogóle założeń taktycznych), że musi przestawiać się z jednej formacji na inną. Przecież to prawie standard w dzisiejszym footballu. Zresztą eksperci w kraju naszych sąsiadów właśnie ten czynnik w postaci elastyczności taktycznej uznają za jeden z głównych atutów drużyny. O tym samym wspominał Niko Kovać, aktualny trener Eintrachtu przed wczorajszym finałem, cytat: "Przy takim trenerze jak Tuchel nigdy nie wiesz jak gra się zacznie i jak się skończy". Takie zarzuty i oszczerstwa są po prostu absurdem. Władze BVB dobrze wiedziały, kogo biorą jako trenera. Musieli go dokładnie "zbadać/prześwietlić". On już taki jest. Musisz go zaakceptować w pełni, a nie w połowie. Ma zalety, ale ma też i wady. Oddajesz mu część władzy i pozwalasz na to, żeby również decydował o wielu aspektach albo narażasz się na konflikt. Porównywanie Allegriego do Tuchela, to już kompletny strzał w stopę. Dlatego nawet nie mam zamiaru się do tego odnosić.
Sezon się skończył, więc można podsumować. Ktoś kiedyś pytał, co takiego osiągnął Tuchel. Śpieszę z odpowiedzią. Zespół BVB pod wodzą Thomasa wygrał 42 z 68 meczów ligowych, czyli około 62%. To klubowy rekord. Ponadto we wszystkich 107 spotkaniach zanotował średnią prawie 2,12 punktów na mecz - najwyższa ze wszystkich dotychczasowych trenerów Dortmundu. Po dzisiejszej wygranej w Pucharze Niemiec Borussia zdobyła pierwsze trofeum od pięciu lat. To wszystko na przestrzeni dwóch kampanii. Mimo napiętej atmosfery w całym klubie spełnił wszystkie sportowe cele jakie Watzke nakazał przed startem kampanii (bezpośrednia kwalifikacja do LM, czyli trzecie miejsce, ćwierćfinał LM, i finał pucharu krajowego). Nie sposób nie wspomnieć o tym, że zarząd wcale nie traktował go poważnie. HJW obiecał mu, że nie sprzeda w jednym oknie trzech kluczowych zawodników (Hummelsa, Gündogana i Mkhitaryan). Prezes wręcz zarzekał się, że na pewno dwóch z nich pozostanie na SIP. Jak się to skończyło - wszyscy wiemy. BVB miała nadrzędną zasadę, którą wymyślił on sam, tzn. "tylko jeden kluczowy zawodnik może opuścić zespół w ciągu jednego okna transferowego". I tak w 2011 roku odszedł Sahin, w 2012 Kagawa, w 2013 Götze, w 2014 Lewandowski, w 2016 w/w trójka. Tuchel został zrobiony najzwyczajniej w świecie w balona. Takiego komfortu pracy jakiego zaznał Klopp Thomas z pewnością nie miał. Ostatecznie zażyczył sobie trzy transfery (niejako nakreślając następców): Dahouda, Bellarabiego i Topraka a dostał trzy wypalone gwiazdeczki w postaci Rode, Götze i Schürrle. Ponadto poprosił o wykupienie Oliviera Torresa z Porto, o którego walczono od kilku miesięcy, ale ostatecznie szef skautingo BVB Sven Mislintat powiedział veto i po raz kolejny TT wyszedł na frajera. W klubie w ogóle nie liczono się z jego zdaniem. Zapewne bardzo trudno pracuje się w takich okolicznościach, ale facet podołał i to w dużym stopniu. Teraz powiedział, że widzi siebie na kolejny rok w Dortmundzie, ale mocne źródła, które mam właśnie przed oczami mówią, że na początku przyszłego tygodnia klub poinformuje go o zakończeniu współpracy. Cóż ciężko sobie wyobrazić dalszą współpracę przy konflikcie z własnym szefem.
@ Dewry:
Invalid argument. W LE grasz z Kazachstanem, czy inną Rumunią, żeby na koniec przyszły mecze z zespołem U23 (Ajax), czy Lyonem, który umówmy się żadną potęgą nie jest. W FA Cup czasami zdarzy się zespół amatorski, ale później i tak musisz pokonać najlepszych (City/Chelsea). Nie sądzę, żeby United pokonało w Lidze Europy kogoś na takim poziomie.
Guardiola, Mourinho, Conte, Klopp, Pochettino. Wszyscy chcieli wygrać te rozgrywki, a tymczasem puchar zdobywa zdaniem wielu najsłabszy z tej stawki Wenger. Może Arsene nie jest już mistrzem, ale z pewnością nie jest też takim amatorem na jakiego niektórzy go tutaj kreują.
Ręcznik w bramce. Gorzej tego uderzyć nie mógł.
Jeżeli nie znasz tematu, to nie klekotaj na prawo i na lewo. Nie śledzę "niedoszłych transferów Arsenalu" tylko niemiecką prasę. To duża różnica. Do przeprowadzenia transferu potrzeba wielu czynników. Przede wszystkim musi zgodzić się właściciel, a ten stawia sprawę jasno: "żaden kluczowy zawodnik nie odejdzie latem z klubu". Jestem w stanie to zrozumieć, bo RB zależy na dobrym pokazaniu się w LM. W końcu to ich pierwszy sezon. Poza tym Keita musiałby chcieć iść do danego klubu, a nie każdy musi mu pasować. Do tej pory mowa jest wyłącznie o Liverpoolu, ale to logiczne, bo od momentu, kiedy Klopp zawitał na Anfield LFC rok w rok łączy się z miliardem nazwisk z Bundesligi. Sporo niewiadomych. Czy kwota w wysokości 50 mln euro wystarczy? Tego nie wiem. To już tylko moja dygresja.
Żaden agent. On nie ma tutaj nic do gadania, bo Gwinejczyk ma cały czas kontakt, który obowiązuje jeszcze przez trzy sezony. Na początku były to tylko zwykłe doniesienia Sport Bild, ale później zostały one potwierdzone przez Rangnicka i Hasenhuttla. Keita mógłby odejść tylko w przypadku szalonej oferty (50 mln euro bądź wyżej).
Z Lipska nikt nie chce na razie odchodzić. Keita dostał już zgodę na transfer, ale w 2018 roku. Tak umówił się z zarządem klubu. Kwota to 45 mln euro, bo taka będzie klauzula. Słabo znasz niemiecki rynek.
"Wir haben uns entschieden, dass es nicht in das Fenster eines primären Wettkämpfer zu verkaufen". W skrócie: "nie sprzedamy żadnego podstawowego zawodnika w nadchodzącym lecie" - szef Lipska Oliver Mintzlaff wczoraj w rozmowie z Bildem. Tyle, jeżeli chodzi o starania Liverpoolu w walce o Keitę i Wernera. Oczywiście może to być zwyczajna gierka na podbicie cen, ale nie sądzę. To pierwszy sezon RasenBallsport w LM, więc będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony, a do tego potrzebują swoich najlepszych piłkarzy. The Reds musieliby rzucić nieprawdopodobnymi sumami, żeby przekonać władze Lipska. Ponadto Niemiec dodał, że na transfery chcą przeznaczyć około 40 mln euro. W grę wchodzą wyłącznie młodzi zawodnicy. RB nie ma zamiaru zmieniać swojej polityki transferowej. Cały czas będą stawiać na młodych graczy. Profil zawodników, których szukają (od razu na polski): "Muszą pasować do systemu, być szybcy w nogach i głowie. Kluczem jest ich mentalność. Muszą chcieć się ciągle rozwijać" - Ralf Rangnick, trener zespołu.
Na Etihad będzie mała rewolucja i pożegnają kilku graczy, więc ktoś przyjść musi. Skoro są pieniądze, to dlaczego nie uzupełnić kadry zawodnikami z najwyższej półki? Guardiola potrafi znaleźć miejsce na boisku dla każdego. O to się martwić nie musisz. Poza tym on uwielbia rotacje, więc tam każdy będzie grał. Nie bez powodu kliku zawodników w Bayernie jest niezadowolonych z liczby minut jakie daje im Ancelotti. Wcześniej za kadencji Hiszpana tego nie było.
Tego można było się spodziewać. Guardiola podaje nazwiska, Soriano przekazuje je dalej i Mansour spełnia wszystkie zachcianki Pepa. City już teraz ma mocną kadrę w ofensywie. Jeżeli jeszcze ją uzupełnią i wymienią boki obrony, to ciężko będzie ich zatrzymać. W końcu już zaczęli pozbywać się balastu.
Mam nadzieję, że Arsenal nie będzie się wyłącznie przyglądał.
Werner nigdzie nie odejdzie, tak samo Keita. Müller już wcześniej dał do wiadomości, że żaden kluczowy zawodnik nie opuści Lipska w tym oknie transferowym. Mertens z kolei przedłużył kontrakt z Napoli, a Lacazette jest dogadany z Atletico.
@ Rafson95:
Tak jak United nie powinno celebrować zwycięstwa w LE, tak Arsenal nie powinien celebrować miejsca w TOP4. Dla obu klubów to za mało. FA Cup tak samo, z tym, że rozumiem radość w 2014 roku, bo wtedy był to pierwszy puchar przerywający kilkuletnią posuchę. Co do różnica między The Gunners, a Red Devils. Nie ma żadnej. W tej chwili są to zespoły na porównywalnym poziomie. Gdyby Mourinho nie odpuścił Premier League byłby dwa/trzy punkty przed bądź za Arsenalem.
@ mistiqueAFC:
Dokładnie tak. O tym właśnie wspomniałem. Mourinho nie mówi jak jest, Mourinho mówi jak mu pasuje, ale nie wszyscy jeszcze zdają sobie z tego sprawę.
@ TlicTlac:
Tu nie ma nic trudnego do rozumowania. Po prostu każdy ma swoje zdanie i Ty masz z tym ogromny problem. Nie potrafisz sobie tego przyswoić do wiadomości. Rzucasz się, choć nie masz o co. Według Ciebie taka marka jaką jest Manchester musi się cieszyć ze zdobycia pucharu Ligi Europy. Ja z kolei jestem zdania, że jeżeli jesteś trzecim największym klubem na świecie, to dla Ciebie obowiązkiem jest gra w Lidze Mistrzów, a nie w rozgrywkach drugiej rangi. Osobiście wolałbym być na miejscu Tottenhamu, czyli zając drugie miejsce w Premier League z 17 punktową przewagą w lidze niż wygrać dwa puchary sołtysa (tarcza/PLA) i LE. To wszystko oznacza, że Spurs są znacznie bliżej zdobycia mistrzostwa niż ekipa z Old Trafford. Zapewne Mou znowu wyda tryliardy funtów na transfery, ale nadal nie ma pewności, że zbuduje z tego drużynę na poczekaniu. Ten etap THFC ma już za sobą.
@ Tevez:
Wszystko jasne, ale football to nie taka prosta gra. Zawsze coś wynika z czegoś. Tottenham z sezonu na sezon robi znaczy progres i to pozwala wierzyć, że mogą w końcu coś osiągnąć. Na ten moment to jest wypisz, wymaluj kopia pięknie grającego Arsenalu Wengera, który niczego nie wygrał. Ja doceniam, a nie przeceniam pracę Pochettino. Uważam, że stworzył świetną ekipę. Teraz musi zrobić ten ostatni krok, czyli wygrać puchar. Zobaczymy, czy to mu się uda. Bez wątpienia są podwaliny pod sukces i jeżeli Arsenal dobrze nie "przepracuje" zbliżającego się okna transferowego, to możemy być świadkiem zmiany ról w Londynie.
@ TlicTlac:
Nie rozumiesz. Zresztą tak samo jak i cała reszta. Napisałem wyraźnie, że jest to "puchar sołtysa" albo "rozgrywki drugiej kategorii" dla klubów o ogromnej marce, których miejsce jest wyłącznie w LM. Nie dla reszty. Nie dziwi mnie fakt, że Sevilla cieszyła się z tego trofeum, dziwi mnie fakt, że cieszy się klub, który jest jednym z największych na świecie obok Realu i Barcelony. Absolutnie nie zgadzam się co do tego, że Manchester ma lepszy sezon od Tottenhamu. Uważam wręcz przeciwnie. Spurs mają świetny, poukładany zespół, który w tej chwili jest zdecydowanie wyżej. Mają fenomenalny bilans bramek i świetny dorobek punktowy co tylko pokazuje różnicę między tymi zespołami. United są w fazie budowy, natomiast THFC już ją właściwie kończy, dlatego mieli 17 punktów przewagi. To pokazuje prawdziwą siłę i wartość obu ekip.
@ Rafson95:
Spójrz na Mourinho. Niedawno powiedział, że granie w LE dla niego byłoby ogromnym rozczarowanie. Dzisiaj mówi, że awans do LM poprzez wygranie Ligi Europy znaczy dla niego więcej niż samo dotarcie do Champions League poprzez 2/3/4 miejsce w lidze. Błąd, wielki błąd i jestem przekonany, że on sam tak nie myśli. Po prostu robi kolejną gierkę, żeby nadać wielkiego prestiżu swojemu zwycięstwu. Jak widać sporo osób już to "łyknęło". To właściwie dotyczy tego samego co pisałem wyżej. Zatem podsumujmy. Jeżeli jesteś o 17 punktów wyżej w tabeli Premier League, to oznacza, że Twój zespół dzielą bieguny. United musiało ratować się poprzez LE, bo jest w tej chwili zespołem o klasę gorszym od Tottenhamu. To wszystko kłóci się z tym, o czym mówił Portugalczyk. Oczywiście, że lepiej jest zająć drugie miejsce niż wygrać Ligę Europy, bo to oznacza, że masz w tej chwili po prostu lepszy zespół. Gdyby nie przenosiny Spurs na Wembley, to powiedziałbym, że zdecydowanie większe szanse na mistrzostwo w następnej kampanii mają oni niż United (mimo wielkich transferów, które zapewne przeprowadzą). THFC to drużyna już niemal gotowa na odnoszenie sukcesów. Manchester jeszcze nie.
To jest właśnie ta różnica. Ty zwracasz uwagę na sukces piłkarzy, ja z kolei piszę o sukcesie klubu. United to ogromna marka. Jedna z największych i najbogatszych w świecie footballu. Grali w trzech finałach LM z czego jeden wygrali. Cały czas pompuje się tam ogromne pieniądze. Według mnie zwycięstwo w takich rozgrywkach dla takiego klubu to wyłącznie ujma. Pokazuje dokładnie, w jakim miejscu się znajdują i jak na przestrzeni lat gwałtownie polecieli w dół. Ostatecznie udało im się zakwalifikować do LM, czego nie zrobił Arsenal, więc brawa dla nich. Sam prestiż pucharu jest znikomy dla zespołu takiego kalibru i trzeba to sobie jasno powiedzieć. Zmieniając temat, bo już widzę, że niektórzy przechodzą na Arsenal. Według mnie to przekoloryzowanie i rozumowanie na opak przez ludzi, którzy nie przepadają za Wengerem. Arsene od lat powtarza, że celem nadrzędnym jest mistrzostwo. TOP4 to wyłącznie minimum. Finisz nad Tottenhamem to po prostu frajda dla kibiców i dogryzanie najbliższemu rywalowi. Nic poza tym. FA Cup było pierwszym trofeum zdobytym po długiej przerwie, dlatego ta parada i cała otoczka była jak najbardziej zrozumiała.
Radość United? Myślę, że w nosie mają ten puchar, bo to rozgrywki drugiej kategorii dla takich klubów jak Manchester, czy Arsenal. Jeżeli cieszyliby się z samego trofeum, to pokazałoby tylko jak nisko upadli. Chodzi wyłącznie o Ligę Mistrzów i to jest główna nagroda. Dali dupy po całości w Premier League, więc uratowali się zdobywając kolejny puchar sołtysa.
Nie ma innej opcji niż pójście vabank. Trzeba zatrzymać Alexisa za wszelką cenę. Nawet jeżeli po roku miałby odejść do City. Sánchez kocha grę w Premier League, to dla niego najlepsza liga na świecie. Właśnie z tego powodu nie chce iść do Bundesligi mimo, że stara się o niego Bayern. Pokazać ambicję w tym oknie transferowym i może przy odrobinie szczęścia uda się coś zwojować w następnej kampanii. Wtedy Chilijczyk z całą pewnością przedłużyłby kontrakt.
Wczoraj były urodziny Vidala, na których pojawił się oczywiście Alexis i jego agent (zdjęcia są na instagramie). Media w Niemczech i Chile od razu powiązały to z transferem Sancheza do Bayernu. Według niektórych źródeł Fernando Felicevich był już w Monachium w siedzibie klubu i negocjował szczegóły umowy. Mówi się o kwocie w wysokości około 60 mln euro i 13 mln euro pensji plus premie. Podobno Chilijczyk preferuje jednak transfer do City, bo chciałby zostać w Anglii (gra w Bundeslidze mu raczej nie odpowiada zważywszy na brak rywalizacji). Tutaj jednak problemem jest Arsenal, który nie ma zamiaru puszczać swojego zawodnika do ligowego rywala. Co ciekawe mówi się też o tym, że obecność Vidala w FCB wcale nie jest pozytywnym czynnikiem transferu, a raczej negatywnym. Alexis i Arturo rywalizują o miano najlepszego zawodnika w swoim kraju, dlatego temu pierwszemu nie po drodze są występy w tej samej drużynie. Druga kwestia, KHR oficjalnie potwierdził, że zakończyła się dyskusja z członkami Rady Nadzorczej klubu i Ancelottim zatem rozpoczynają ofensywę transferową.
Po upływie takiego czasu można śmiało powiedzieć, że nie aktywowanie klauzuli Fabregasa było jednym z największych błędów za kadencji Wengera. Arsene zasłaniał się Mesutem i resztą, a tymczasem okazało się, że Cesc z powodzeniem mógł grać jako B2B. Tego najwyraźniej Boss nie przewidział. Ostatecznie Arsenal skończył marnie pozostając z wiecznie kontuzjowanym Wilshere'm, łamiącym się Aaronem i podatnym na kontuzję plus starzejącym się Cazorlą. Gdyby sprawy obrały inny kierunek dzisiaj nikt nie martwiłby się o następcę Santiego, a sam klub mógłby być zupełnie w innym miejscu. Rozumiem, że decyzja nie była łatwa, dlatego nie obwiniam szczególnie o to Wengera, ale delikatny niesmak jest.
Według ostatnich plotek kilka osób z obozu Kroenke (w tym jego syn Josh, który w większości zajmuje się działaniem klubu) namawiają Amerykanina do przyjęcia oferty Usmanova. Podobno nie podoba im się to co ostatnio dzieje się wokół nich (protesty). W każdym razie wstrzymano budowę stadionu Los Angeles Rams, czyli klubu futbolu amerykańskiego, który prowadzi Stan, bo koszty okazały się znacznie wyższe niż podejrzewano. Ostatnie doniesienia mówią, że to może być również jeden z czynników, który skłoni aktualnego właściciela Arsenalu do sprzedaży swoich akcji. Oficjalnie oferta w wysokości 1 miliarda dolarów została odrzucona, a Stan puścił gadkę, że niczego nie sprzeda, ale może to być czysty zabieg negocjacyjny. Nie od dziś mówi się, że Uzbek ma powrócić i podwoić stawkę. To wszystko odnośnie tego co napisał lays.
@ pauleta19:
Należy się zatem zastanowić jak ma grać Arsenal. Multum dośrodkowań ala WBA, czy jednak nieco więcej kreatywności. Formacja to tylko papier i nic więcej. Wszystko zależy od założeń na dane spotkanie i strategii gry. Jeżeli chcesz grać szybką i efektowną piłkę, to będziesz ją grał i bez znaczenia, czy wychodzisz ustawieniem 3-4-3, czy 10-1. Najlepszym przykładem tutaj będzie mecz ze Stoke. Sam od początku nie byłem zwolennikiem nowej formacji, bo gra wyglądała topornie i schematycznie, ale to spotkanie na Britannia Stadium zmieniło mój pogląd. Cztery świetne bramki po kapitalnych zespołowych akcjach, żądnej wrzutki. Wszystko po ziemi. Jak widać można grać porywająco i nieszablonowo nawet mając pięciu obrońców na placu gry. Wystarczą dynamiczni i dobrzy technicznie zawodnicy. Giroud tutaj odpada. Dla mnie to takie piąte koło u wozu. Nie bez powodu Arsenal w tym sezonie grał najbardziej widowiskową piłkę z Alexisem na /9/. Klasowy, mobilny napastnik, taki który potrafi przebiec kilkadziesiąt metrów z piłką przy nodze to powinien być priorytet już od dłuższego czasu. Generalnie Olivier to bardzo dobry transfer. Przyszedł za stosunkowo niską kwotę i dał mnóstwo goli. Błogosławieństwo, ale jednocześnie przekleństwo tego klubu z tego względu, że nigdy nie wzniósł się na wybitny poziom, ale też nie spadł ponad przeciętność. To wszystko uniemożliwiło transfer snajpera z najwyższej półki, bo Boss cały czas pokładał nadzieję we Francuzie. Ostatecznie śmiało można powiedzieć, że brakowało mu jakości. W swoich najlepszych sezonach strzelał zaledwie 16 bramek w samej lidze. Przeciętnie jak spojrzymy na to, że jedną, dwie bramki mniej mieli tacy zawodnicy jak np. Ighalo, czy Defoe. Dla mnie do odstrzału, bo i tak nie sądzę, żeby chciał drugi raz z rzędu pełnić rolę drugoplanowego zawodnika mając na uwadze Mistrzostwa Świata. Taka Marsylia to byłby dla niego idealny kierunek.
@ Rafson95:
Teraz można jedynie spekulować. To, że brak Cazorli był jednym z głównych czynników przegranej walki o mistrzostwo nie podlega w ogóle dyskusji. Z Santim w składzie Arsenal rozegrał zaledwie dziesięć meczów wygrywając osiem i remisując dwa. Nie było żadnej porażki. Zaraz po tym jak Hiszpan się potłukł zespół zanotował trzy podziały punktów z rzędu. Od razu coś prysło. Ja dalej skłaniam się ku temu, że aby wygrać tytuł trzeba mieć ofensywę. W tym sporcie chodzi o zdobywanie bramek, bo tylko w ten sposób jesteś w stanie gromadzić punkty. Bramki z kolei gwarantują napastnicy. W Arsenalu na najwyższym poziomie jest tylko jeden. Za mało.
@ lays:
Statystyki mogą nieźle zakłamywać rzeczywistość. Pytanie, ile tych bramek było na wagę punktów. Zazwyczaj drużynę ratował Alexis otwierając wyniki spotkań, czy ewentualnie kończąc. Co jakiś czas dupę ratował też Giroud. Walcott to mógł nabić liczby, kiedy mecze był już rozstrzygnięte. Tak samo Mesut. Jutro jak znajdę trochę czasu w pracy, to przeanalizuję to.
@ lays:
Wszystko się zgadza. Nadal takiego napastnika brakuje. Oba zespoły, które dominowały w tym sezonie (Chelsea i Tottenham) opierały swój atak o co najmniej dwóch zawodników w ataku, a nie jednego jak to było w przypadku Arsenalu. The Blues mieli Costę, który choć później przygasł to początkowo ładował gola za golem dając masę punktów i Hazarda, natomiast Spurs mieli Kane'a i Alliego. Brakuje ognia w przodzie. Sam Alexis to za mało.
Arsene utrzymał klub przez dwie dekady w czołówce Premier League, żeby potem osobiście go z niej zrzucić. Postawić pomnik, podziękować i pożegnać. Bez znaczenia, czy puchar FA będzie, czy go nie będzie. Czas na zmiany i nie obraziłbym się, gdyby na górze u Pana Ranczo także takowe zaszły.
Mertens dwa dni temu przedłużył kontrakt, więc nigdzie nie odejdzie. Klauzula zostanie aktywowana po następnym sezonie. W każdym razie nie ma sensu płacić 30 mln euro za 31-latka.
Skończmy ten temat raz na zawsze. Niektórzy mają problem z logicznym myśleniem, z kolei inni problem z rozumieniem tekstu czytanego. Wenger nie obiecał, że zdobędzie w ciągu trzech lat mistrzostwo. Nic takiego nie powiedział. Drążysz ten temat po raz enty i znowu nadinterpretujesz jego wypowiedź. Cytat Bossa: "jestem przekonany", czyli liczy na to, że tak się stanie i jest to jego subiektywna opinia, nic poza tym. Twoja obrona: "dużo bliżej temu stwierdzeniu do obietnicy, niż do niezobowiązującego przypuszczenia". Nie ma takiego czegoś jak: "dużo bliżej". Słowo coś znaczy i koniec. Natomiast Ty przypisujesz sobie do niego coś, co jest nieprawidłowe, żeby tylko Ci pasowało. To tak jakbyś pożyczył mi 1000 zł, a ja bym Ci ich nie oddał, bo "pożyczyłem" to już bardzo blisko "podarowałem". Zarówno pożyczenie =/ podarowanie, tak samo przekonanie =/ obietnica. Oto synonimy słowa przekonanie: synonim.net/synonim/przekonanie - znajdź mi tam "obietnicę".
United pobiło transferowy rekord kupując Pogbę. Na dodatek Woodward ściągnął najlepszego piłkarza Bundesligi w sezonie 13/14, z kolei Mourinho przekonał do gry na Old Trafford samego Zlatana. Dodać do tego można jeszcze niemałe pieniądze za Iworyjczyka. Jakie są rezultaty? Dwa zwycięstwa mniej w samej lidze od Moysa, a trzy od LvG. Piętnaście remisów i ponad dwadzieścia bramek mniej strzelonych niż najlepsze ekipy Premier League. Plus rzecz jasna marny styl, który nudzi każdego. Jeżeli Jose nie wygra LE, to kibice powinni wywieźć go na taczce. Dwa puchary sołtysa raczej niczego nie zmieniają. Tak w chwili obecnej wygląda sytuacja w czerwonej części Manchesteru.
Wszystko wraca do normy. Po meczu Probierz zapewne rozpocznie lament, że został po raz kolejny okradziony z mistrzostwa, które jego zespół wywalczył po trzydziestu kolejkach sezonu zasadniczego. W Białymstoku wyjmują z zamrażarki szampany, a wkładają whisky.
@ mistiqueAFC:
Jego wielkim marzeniem jest gra dla Realu, ale nic z tego nie będzie, bo Madryt nawet się nim nie interesuje. Zapewne dla Królewskich Gabończyk odrzuciłby bajeczną ofertę z Chin, ale dla PSG? To klub, któremu odmówić "można". Tym bardziej, że tam mówi się o "zaledwie" 14 mln euro rocznie. Zresztą PEA znany jest z zamiłowania do luksusowego życia i potrafi wyrzucać pieniądze w błoto (tak podają niemieckie media). Cóż, przynajmniej będzie miał co marnotrawić.
Tianjin Quanjian wysłało specjalną delegację do Dortmundu, żeby spotkać z Aubameyangiem i władzami BVB. Na razie na stole jest około 85 mln euro, ale kwota może być większa. Chińczycy kuszą Gabończyka zarobkami w wysokości 30 mln euro rocznie. Kontrakt ma być czteroletni, więc jak łatwo policzyć PEA zarobi 120 mln euro netto. Ponadto za sam podpis pod umową ma dostać do ręki aż 40 mln euro, czyli około cztery razy więcej niż Lewandowski i Ibrahimović, którzy przechodzili odpowiednio do Bayernu i United po wygaśnięciu ich kontraktów.
"kontem oka" - no nieźle.
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
@ ZelGrey:
W 2018 roku aktywowana będzie klauzula zapisana w kontrakcie Keity, która wynosi 45 mln euro. Zawodnik został już poinformowany, że wtedy będzie miał możliwość odejścia. Ponadto władze Lipska już kilkukrotnie informowały, że nikt z kluczowych zawodników nie odejdzie w letnim oknie transferowym. Tylko jakieś bajeczne sumy mogłoby zmusić Müllera i Rangnick do sprzedania kogokolwiek.