Komentarze użytkownika itachi

Sorry, oczywiście chodziło o ten fragment:
"Ja już od nowego roku podjąłem decyzję, otóż jeśli Arsenal nic nie zdobędzie w tym sezonie, to ja z ciężkim sercem przenoszę się na kibicowanie Man City. Nie ukrywam że jestem kanonierem z krwi i kości, ale trzeba myśleć przyszłościowo."
Za szybko czytam. :P

"Kupić ich bo niedługo będzie zabronione wydawanie dużych pieniędzy, a wtedy już nie będziemy mogli wydawać wielkich pieniędzy, tak jak do tej pory Arsene Wenger to robił "

Absolutely epic. xD

Nie wiem czy na serio, czy trolling. Jeśli tak, to epic, jeśli nie, to też, że wszystkich wkręcił.

Dodaję go do znajomych. xD

Znaczy tak: nie słyszałem wcześniej o nim i też oglądając jego najlepsze zagrania na youtubie nie byłem szczególnie oniemiały. Na moje oko nic specjalnego.

Ale właśnie w tym rzecz. Czyjej ocenie bardziej wierzycie: swojej, mojej czy całego sztabu Wengera? Mamy przecież świadomość, że akurat Wenger ogląda pięć razy każdego pensa zanim go wyda i rzadko się myli. Zwłaszcza, kiedy chodzi o graczy o porównywalnej popularności (Vermaelen, Koscielny). Przecież też nie jest to jego kaprys, że kupi se 8 takich, bo może se na to pozwolić, tylko właśnie przedkłada Suareza nad Podolskiego, Eriksena, Shaqhiri'ego, którzy byliby mniej więcej po tej samej cenie. To coś znaczy.

Byłoby ekstra, gdyby poszli obaj za relatywnie odpowiednią sumkę.

Wiadomo, że bardziej szkoda Rosicky'ego. Nie jest on nawet taki zły, tylko jak gra na środku. Na skrzydło jednak się nie nadaje, bo nie ma dynamiki. To taki starszy kilka lat Ramsey.

Wolę opchnąć Arszawina, ale Rosicky'ego też bym puścił. Zdecydowanie.

arsenalaction Arsenal Action
Galatasaray representatives are in London talking to Arsenal about a deal. My money is on Arshavin but could be Rosicky #Arsenal

Ech, Reus w lecie do BvB za 14,5 mln. Opatrzyli tego newsa na twitterze jako "official". Szkoda.

Dobrze, bo jednak będzie walczyć z Live o top4, a nie z City o top2.

Jak dzisiaj kibicujecie?

Manchester City - Liverpool
Bo mi emocjonalnie fajniej się ogląda, jak City traci punkty, ale racjonalnie, to jednak z Liverpoolem walczymy o LM.

Newcastle - Manchester United
Wydaje mi się, że ani nie jesteśmy tak słabi, by koniec końców spaść za Newcastle, ani tak mocni, by ostatecznie wyprzedzić United. Więc właściwie... no już nie nasza sprawa.

Jak to widzicie?

No właśnie za Songa jest i to mega. Coquelin to IMO nawet teraz zasługuje na coś więcej niż ławka, a jest jeszcze przecież Frimps (poszedł na wypożyczenie, ale dlatego, że właśnie nie dostawał szans; skoro może w Wolves, to nie może na ławce AFC? za słaby? nie, bo ma jeszcze czas) i Wilshere, który lada tydzień wreszcie wróci. MA, AR i JW owszem, nie zagrają tak jak Song, fizycznie, ale mogą zagrać na DM coś a'la Xavi, przy zachowaniu wszystkich proporcji.

Jeśli chodzi o zmiennika za skrzydłowych i RvP, to ja widziałbym jednego klasowego gracza, który mógłby grać i tu, i tu, a poziomem byłby nieco przed Walcottem. Mam tu na myśli takiego Poldiego czy Reusa i by było: atak RvP a na skrzydłach by się zmieniali w zależności od formy. W ataku w razie czego też zmieniłby Robina. W przypadku większej ilosci kontuzji, wtedy by wchodziły takie Chamakhi, Benayouny czy Oxy, którzy jak są w formie, to też coś tam mogą pograć.

Wiele nam nie trzeba - jeden taki grajek ofensywny, wypozyczenie na boku obrony i gites. Mógłbym nawet przełknąć taką niepopularną wśród kibiców opcję, że nie będzie żadnych transferów. Też poradzilibyśmy sobie. Akurat tak się składa, że do miesiąca wszyscy wrócą. I tak, biorę poprawkę, że będą następne kontuzje, ale raczej wykluczam, że wszyscy akurat nagle wypadnę na jeden rodzaj pozycji, bo zresztą... i tak się nie da na taki pech zabezpieczyć.

Walcotta nie sprzedawać, dać mu nawet 85k, bo przyda się chociażby i z ławki.

No chyba, że zacznie świrować albo nas po prostu nie będzie stać na tak opłacanego zawodnika o statusie czegoś pomiędzy ławką a 1 składem. W takim wypadku trzeba by było koniecznie zatrzeć wrażenie, że kolejny zawodnik odchodzi od nas przez wzgląd na pensję i zacząć udawać, że raczej on jest dla nas za słaby, sadzając go częściej na ławie. Bo c'mon, kolejny komunikat w świat, że Arsenal jest drugim Ajaxem...

No właśnie ręka mi zadrżała, kiedy wymieniałem tam Coq'a, ale z drugiej strony... no szał jest, jeśli weźmiemy pod uwagę, że to nie jego pozycja. Takiego szału dupy nie ma, jeśli go zestawimy z Santosem czy Sagną. (Wiadomo, że nie mam pretensji do niego, że nie gra tak jak oni na swej pozycji, ale mówię teraz o spojrzeniu całościowym taktykę drużyny)

@dyskusja odnośnie naszych skrzydeł i atak pozycyjnego:

Przy tym naszym 4231/4321/451 (jakkolwiek byśmy tego nie nazwali - wiadomo o co chodzi, mamy na górze rysuneczek :P) za ofensywę nie są odpowiedzialny 3 gracze: FC i skrzydłowi, ale 5-6, o czym chyba zapominamy. Z tych 5-6 faktycznie nam się zrobiło tylko 3, bo:
- Ramsey jest zbyt podobny do Artety w sposobie gry, owszem, świetne ma te podania i uspokojenie sytuacji, ale w kreacji, dryblingu i stworzeniu przewagi liczebnej jest... no nie za bardzo;
- odejmijcie sobie od tego 2 bocznych obrońców, których to nominalnych mamy wszystkich kontuzjowanych; jak mają grać skrzydłowi, jeśli nie mają nikogo na obiegnięcie, podanie. Zawsze tu odchodziło zajebiste żarty, że Sagna centruje jak swego czasu Kamil Kosowski, ale teraz, to nawet tych centr nie mamy, bo przecież ciężko wymagać, żeby Djourou/Verm/Squillaci/Miquel/Coq robili jakieś rajdy po swej stronie. Wymaga się od nich, żeby ogarniali defa, to mniej lub bardziej ogarniają, ale z przodu jest przecież zero.

Ten element to coś więcej niż tylko wymówka z kontuzji. Nie mamy dostępnego żadnego nominalnego bocznego i cierpi na tym nie tylko obrona, ale także atak. Podczas spotkania w 1 połowie pojawiały się komenty, że Fulham broni się 8 zawodnikami. Łatwo jest to rozwalić 3-4 graczami odpowiedzialnymi za kreację (wliczam AR). A jest różnica, kiedy jest ich 5-6?

A gdzie można powtórkę z sytuacji Grvinho obejrzeć? W ogóle jej nie kojarzę, prędzej właśnie ten ewentualny faul na RvP w 2. połowie.

Choć jestem fanem Wenger, to im dłużej nad tym myślę, tym bardziej dochodzę do przekonania, że to on zje.chał ten mecz.

I wcale nie chodzi o rotację, bo i Fulham nie rotowało za specjalnie i pojawiły się nazwiska z 1 składu w dwa dni po poprzednim meczu (do sprawdzenia). Nie wyglądało mi to na klasyczne zmęczenie, bo zauważcie, że zupełnie inaczej zaczęliśmy grać już od pierwszych minut drugiej połowie, zaraz po przerwie na odpoczynek. Ja rozumiem, gdyby to się zaczęło 0d 60-70 min., ale to bezpośrednio przed przerwą byliśmy bardziej zmęczeni niż bezpośrednio po? Rzucało się w oczy, że Wenger kazał swoim chłopakom po tym kwadransie zaniechać odawżnych ataków, starać się wciągać przeciwnika na swoją połowę, wymieniać krótkie podania i dać też Fulham pograć trochę, by ich skontrować i zamęczyć. Wprawdzie na poziomie opisu brzmi to całkiem niegłupio, ale zupełnie nie zdało egzaminu w praktyce. Kompletnie zawiódł środek pomocy w 2. połowie, miało się wrażenie że grają tam zawodnicy z Arsenal U-18, bo nic nie potrafili wyprowadzić. To niby argument za taktyką, a przeciw wykonawcom, ale jednak Wenger musi mieć jakieś pojęcie o możliwościach w danej chwili swoich zawodników. Praktyka pokazała, że się pomylił.

Zupełnie z kosmosu były teź zmiany, które - znowu - patrząc w chwili ich dokonywania nie wyglądały tak głupio. Pomijam Squillaciego, bo to aż nazbyt oczywiste, mam na myśli Yossiego i Rosę. Gracze, którzy potrafią przetrzymać piłkę zmienili szybkich skrzydłowych, którzy w tej sytuacji na boisku jako jedyni potrafili oddalić grę od własnego pola karnego. Te zmiany może byłyby dobre, ale: 1) raczej za któregoś ze środkowych pomocników; 2) kiedy od 60 min. ciśniemy przeciwnika atakiem pozycyjnym i potrzeba więcej techniki niż szybkości; 3) powinno być raczej odwrotnie - to Walcott powinien w 60 min. zmienić grającego od pierwszej minuty Yossiego.

---
Ech... szkoda tego meczu. Wiadomo, że sędzia nie pomagał, ale to jednak nie ma co zwalać nie niego winę. W pierwszym rzędzie zawinili poszczególni gracze i Wenger.

Ogólnie też patrząc, popadliśmy w zbytnią histerię po tym meczu. Prawda jest taka, że powinniśmy się byli liczyć z porażką z Fulham, bo jeszcze nie jesteśmy taką drużyną, która cwaniactwem goli przeciętniaków. Zdołował nas chyba przebieg spotkania, bo mieliśmy ich na widelcu. Ale apelowałbym o umiarkowanie w nastrojach. Walczymy realnie o top 4, o mistrzu nawet nie mówmy. Ciężko będzie nawet przeskoczyć Spurs, bo żeby nadrobić tyle punktów, to musimy znacznie lepiej od nich grać.

"takze spelnij swoj obowiazek i kup koszulke aby byl jakis pozytek z Parka... "
xD

Co do dyskusji Park a Chamakh, to rzecz właśnie w tym, że nie wiemy, jaki jest uśredniony poziom Koreańczyka, bo za mało grał. W sumie to samo odnośnie Marouana, ale za wsze to coś więcej.

No ale żeby się zdecydować... Po wyborach Wengera można wnioskować, że Chamakh więcej jest w stanie pokazać, choć ciężko mi w to uwierzyć. Z ciekawości więc i dla karmienia nadziei chętniej widziałbym Parka, ale to już argumenty pozasportowe.

@sebastianf:
Coś mi się wydaje, że za bardzo chcesz tu zaistnieć i kolegów szukasz.

1) Prawdą jest, że nie czytam dokładnie komentarzy i nie wiem, kto przy jakiej opcji konsekwentnie bądź niekonsekwentnie obstaje. Mało mnie to obchodzi i nie mam tyle czasu.
2) Bardziej mnie obchodzą ogólne tendencje w opiniach i komentarzach, z którymi to dyskutuję. Dlatego:
3) Jeśli nie zauważyłeś, nie zwracałem się do konkretnych osób, bo ja autentycznie nie wiem, kto tak powiedział. Po prostu takie głosy były i jeszcze się pojawiają, więc z nimi dyskutuję. Z opinią, nie ludźmi. Jeśli poczułeś się dotknięty moją krytyką opinii, że rzekomo "Mertesacker jest słaby i nie spełnia oczekiwań", to jesteś jak te nożyce, które się odzywają po uderzeniu w stół. Przy całym jednak szacunku, ja dalej nie pamiętam Twojego nicku, bo to nie w tym rzecz.

@RPS (tak, teraz się odnoszę do konkretnej osoby:P):
ale myślę, że Mertesacker nie ma takiego potencjału, żeby być jak Koscielny. Wprawdzie odnośnie Francuza też nie przewidywałem, że będzie AŻ tak dobry, ale jednak było widać rezerwy potencjału. Mertesackera raczej postrzegam w kategoriach: "pokaż to, co pokazywałeś w słabszej Bundeslidze i będzie ok".

First of all, nic by się nie stało, gdyby mu go jednak oddał, nie stanowiłoby to ujmy na honorze, wręcz przeciwnie. Z drugiej jednak strony pamiętajmy, że to teraz jego konkurent do wybiegnięcia na murawę i może faktycznie tak Titiego postrzega. Pewnym zawodnikom bardzo pasuje zadziorność (np. Frimpongowi, Gattuso, Bartonowi, Wilshere'owi), Theo mniej, no ale...

Wiele zależy od tego, jak to powiedział. Jeśli faktycznie się to odbyło na zasadzie: "Noszę teraz numer Thierry'ego i na pewno go nie oddam! Już mu o tym powiedziałem", no to jest buc.

Nie ma co jednak robić z igieł wideł i psuć atmosferę w szatni na własne życzenie. Najlepiej zignorować sprawę.

No ale rozumiem, że kibic Arsenalu musi jakoś niwelować swój dysonans poznawczy. Mianowicie dwa miesiące temu wszystko było proste, Mertesacker kozłem ofiarnym, można było na niego zwalać tak samo, jak wcześniej na Squillaciego i Denilsona. Nawet kiedy Vermaelen popełnił głupi błąd, to z dysonansem: "to Vermaelen popełnia błędy?!!" poradzono sobie w ten sposób, że obarczono winą Mertesackera.

A tu kurde. Okazuje się, że Niemiec całkiem, całkiem ogarnia. :P

Z Perem nie będzie jak z Koscielnym, bo Francuz, to jeden z najlepszych obrońców PL i to jednak bardzo wysoki poziom. Z Mertesackera jednak jestem już zadowolony i to bardzo. Trzeba dostosować względem niego wymagania. Hierarchicznie jest on naszym 3-cim środkowym obrońcą. Zdarzają się mu błędy, tak jak zdarzają się też najlepszym. Generalnie jednak łata tę dziurę, jaka powstała w naszej obronie po stracie wszystkich bocznych defensorów i konieczności przeniesienia Vermy na lewą stronę i jakoś nikt nie drży przed meczem, "żeby tylko ten Niemiec czegoś nie zawalił".

Stoper to newralgiczna pozycja, nie możesz tak jak napastnik popełnić 3 głupie błędy, by potem odkupić się strzałem z 5 metrów do bramki, więc naprawdę doceńmy to, co mamy. Zwłaszcza po przeżyciach z Silvestrem, Squillacim, momentami Djourou. Zresztą popatrzcie tymi samymi kategoriami na uznanym już obrońców PL z innych drużyn - Terry, Cahill, Jagielka, Vidić, każdy z nich popełniał już w tym sezonie błędy nie mniejsze niż Per z Norwich.

Krótko: za te pieniądze i miejsce w hierarchii drużyny, Mertesacker proponuje adekwatny poziom, a do tego jeszcze doświadczenie i podobno atmosferę w szatni.

Co wy chcecie od Gervinho? Bardzo dobry zawodnik, na pewno lepszy niż Theo.

No właśnie też to miałem napisać.

Wg Sky Sports Henry jest już niemal zaklepany.

Nie wiem, ile będzie potrzebował odpoczynku po turnieju, ale może WKS odpadnie wcześniej.
30.1 - ostatni mecz fazy grupowej
4-5.2 - ćwierćfinały
8.2 - półfinały
11-12.2 - o medale

15.2 - Milan - Arsenal

Sprzedać.

Zaznaczam od razu, że mówię o Rosickym po kontuzji, bo ten przed, to był wymiatacz, ale już nigdy do takiej dyspozycji nie wróci. Otóż Rosicky po kontuzji w szczycie formy jest rozważany w kontekście zastąpienia 21-letniego Ramsey'a. To max. Oczywiście sam się ucieszyłem, kiedy wybiegł od pierwszej minuty przeciwko Wolves i rozegrał całkiem niezłe zawody, ale:
1) jest potencjalnie Arteta, Song, Ramsey, Wilshere; w dalszej kolejności Diaby i Frimpong z Coqiem, AOC też się upiera, że woli tu grać. Każdy gra trochę inaczej, ale przecież nie ma problemu, żebyśmy np. grali dwoma def. pomocnikami, więc każdy z nich może grać na miejsce Czecha.
2) Wenger jak już kupuje, to z reguły kupuje dobrze. Czech pobiera zapewne niemałą tygodniówkę i blokuje miejsce dla obcokrajowca. Niech Wenger dostanie więcej gotówki i niech ją rozdysponuje tak, jak go na to stać. Myślę, że osoba, która przyszłaby za Rosę, byłaby od niego lepsza. Zresztą nawet nie wiem, czy jest potrzeba kogoś tutaj kupować. Akurat wyjątkowo nam obrodziła w talenty ostatnio ta pozycja, że nawet Lansbury nie ma czego tutaj szukać.

A rozważając już tak bardziej merytorycznie przydatność Girouda dla naszej drużyny, to na wstępie muszę zaznaczyć, że nie widziałem go w akcji i opierać się mogę jedynie na jego statystykach, opisach i pochwałach, oglądających Ligue 1.

Sądząc po gabarytach piłkarza, jest on wysokim i silnym napastnikiem, który może grać tylko na szpicy. To by go skazywało u nas na ławkę rezerwowych przez oczywisty wzgląd na RvP. Potrzebujemy raczej gracza uniwersalnego, który nie tylko mógłby zastąpić w razie czego Robina, ale też powalczyć o jakieś występy na skrzydle. Z tego względu niegłupim pomysłem jest ten Podolskim, choć jeszcze nie do końca mam przekonanie do jego umiejętności. Może Reus, choć ja raczej w nim widzę skrzydłowego.

Kilkanaście milionów - bo tak trzeba raczej odczytywać słowa Nicollina, to jednak niemała suma jak na Arsenal. Za takie pieniądze, to Wenger sprowadza prawdziwych wymiataczy typu Vermaelen, Koscielny czy nawet Arszawin, który w momencie transferu nim był (teraz rozumiem, dlaczego tak bardzo się o niego targowano i robiono łachę Zenitowi).

Przecież wiadomo, że to takie trollowanie z tymi 50-60 mln. Nie wiem, czym się tak podniecacie.

Ankieta tam jest po prawej.

tinyurl.com/bv33jhk

tnij.org/oqn4

A teraz?

skysports.com/football/news/11096/7388855/Player-of-2011

Jak komuś sie chce, to niech zagłosuje na RvP. Prowadzą Nani i Suarez. Niby takie pitu pitu, ale jak widać tardzi United i Live zrobili już pospolite ruszenie na sondę. Zawsze +1 do prestiżu.

facebook.com/canalplussport

Racja, idźcie pod ten link i ciśnijcie na Arsenal. Nawet jeśli nie macie C+, to i tak przynajmniej łatwiej jutro będzie link ogarnąć na drhtv z polskim komentarzem.

atdhenet.tv/41957/watch-ac-milan-vs-siena

http://atdhenet.tv/41957/watch-ac-milan-vs-siena

Milan gra niezłą, szybką piłkę. Dużo świeżości i zarazem spokoju. Znaczny postęp względem tego, co było w tamtym sezonie.

Z tą legendarną, niby beznadziejną obroną Arsenalu, to już przebrzmiały frazes z czasów Squillaciego i Almunii. Sorry, ale Sagna, Vermaelen i Santos walczą o miano najlepszego gracza na swej pozycji w całej PL. Koscielny też będzie się już łapał w czołówce.

Najgorsze losowanie z możliwych...

Jak to kiedyś napisał na twitterze taki ziomek (PascalZidane):

Usual process: Cesc interview --> Questionable comments --> Twitter squabbles --> another interview... #MoveOnGuys

Bo tak w ogóle, to średnia ocen Artety za mecz wynosi obecnie 7.57, podczas gdy Fabregasa za poprzedni wyniosła 7.50. Wiadomo, że Cesc jest lepszym piłkarzem, ale świat się wcale nie zawalił po jego odejściu.

Dla mnie piłkarsko Bergkamp=Henry.

A ponieważ ten pierwszy został z nami do końca swojej kariery, to wolałbym właśnie jego. Nie czuję złości do Titiego za odejście do Barcy, ale cóż... nie jest to z punktu widzenia Kanoniera powód do chwały.

Skończony czy nie, to jednak niech gra jak najlepiej, by cena za niego szła w górę.

Ramsey lepiej od Artety.

Przypomniała mi się ta nagonka na Wengera z początku sezonu, żeby go zwolnić. Nie, żeby coś, ale wiedziałem, że tak będzie. :F Że mu się uda wyprowadzić Klub na prostą.