Komentarze użytkownika kaman17

Dawno Arsenal nie przyfrajerzył tak jak dzisiaj. Szkoda bardzo, bo sytuację mieliśmy lepsze, głupio stracona bramka i ten karny... Ajjjj, no nic. Trzeba wygrać z Manchesterem.

Rabiot byłby świetną opcją. Młody, ale już ograny. W dodatku za darmo. Biorąc pod uwagę sytuację Arsenalu, ciężko o lepsze wzmocnienie z ekonomicznego punktu. Nawet mimo pewnie trochę większej tygodniówki, która i tak byłaby mniejsza niż ta, którą chciał dostać Ramsey za nowy kontrakt.

Ciekawe jest to wykończenie Ozila. Pamiętam jak strzelił pierwszy raz taka bramkę (z Manchesterem United chyba?) I mój kolega powiedział, że on to chyba specjalnie tak kopnął. Pomyślałem sobie, że raczej nie czysto trafił w piłkę. A od tamtej pory Ozil strzelił takie bramki jeszcze co najmniej dwie, bo tyle ja widziałem. To taki strzał w stylu piłki ręcznej - po koźle.

Podoba mi się luz z jakim gra Guendouzi. Czasami jeszcze zbyt nonszalancko, ale Holding też tak wcześniej grał, a Emery go ustawił i był mega pewny, nie popełniał żadnych błędów. Myślę, że Guendouzi w przyszłym sezonie już z pierwszego składu nie będzie wypadał.

Miki dzisiaj najlepszy mecz w Arsenalu.

A ja specjalnie znajomym wspólnego wyjścia odmówiłem, żeby obejrzeć mecz... Jak będzie takie gówno jak zawsze z tą formacją to chyba rozwalę komputer.

@AlexVanPersie:
Guendouzi zaczynał się ogrywać z ogórkami w meczach bez żadnej stawki. Miał o wiele łatwiej. Pewności siebie nabrał i później pokazywał pełnię swoich umiejętności z każdym przeciwnikiem. Charakter musi mieć dobry, ale porównywanie ich to głupota i może się pokusić o nią tylko psychofan Svena. Suarez przychodzi w decydującej fazie sezonu do Arsenalu, który walczy o życie. Walczy z Chelsea i Manchesterem United o 4 miejsce, presja w zespole jest duża i nie mogą sobie pozwolić na to, żeby z miejsca wskoczył do składu nie mając pewności, że już się dobrze zgrał z kolegami.
Charakteru wojownika nie ma, ale to nie znaczy, że trzeba pisać o nim takie dziecinne komentarze.
Mam nadzieję, że po prostu zakończy sam Suarez wszelkie komentarze swoją dobrą postawą na boisku i raczej każdy będzie z takiego obrotu spraw zadowolony.

Oglądać go to była czysta przyjemność. Szkoda, że było do tego tak mało okazji...

Tyle lat prosiliście o wielkiego murzyna w środku pola, a jak klubowi nie udało się takiego znaleźć na rynku i postanowili sami wyszkolić to dalej narzekacie.
Kibice Arsenalu gorsi od kobiet. :/

Ale nie jest powiedziane, że sprawa z Kepą się rozwiązała.
Sarri załagodził sytuację w mediach, ale nie jest powiedziane, że Kepa nie usiądzie na ławie. Maja spokój w mediach, ale wewnątrz klubu konsekwencje na pewno będą wyciągnięte.
Media i tak będą sprawę co chwilę wyciągać, więc według mnie nie ma znaczenia czy Sarri go odsunie od składu czy nie. Jedno i drugie rozwiązanie będzie ciekawe dla dziennikarzy. Zyskali na razie chwilę spokoju i nikt ich nie naciska. Do najbliższej konferencji prasowej.
Myślę, że w następnym meczu wyjdzie Caballero.

Giroud jak podchodził do karnego to byłem mega spokojny. Mocno w bok strzelał, bramkarz nawet jak się rzuci w dobra stronę to ciężko mu wyciągnąć taki strzał.

Tez uwazam, że to takie trochę niepoważne, bo bez względu na wszystko szacunek należy się je...ć Tottenham każdemu klubowi.

Invictus też przyjemny, chociaż bardzo oklepany i jak komuś przeszkadza opinia innych typu "każdy to ma" to może poszukać czegoś innego, ale jak ktoś chce mieć po prostu delikatny i ładny perfum to polecam.

Dziwne, że taki geniusz jak Sven jeszcze innej roboty nie znalazł, przecież każdy się o niego bije.
A może jednak faktycznie to z nim jest coś nie tak i celuje za wysoko, zamiast zajmować się tym co robi najlepiej...
Dlaczego typowy trener od przygotowania fizycznego nie wyrywa się na głównego trenera? Bo na przygotowaniu fizycznym zna się perfekcyjnie, a nad całokształtem trenerki średnio. Mislintat chciałby od razu awansować o kilka szczebli, a tego żaden czołowy, szanujący się klub mu nie zagwarantuje.

Teraz czekam na wywiad z Emerym, bo mam do niego kilka ciężkich pytań.

Aaaajjj, jest kilka komentarzy niżej. Nie doczytałem.

Bielik chyba za kartki pauzuje.

Willock pokazuje się w tym sezonie z dobrej strony w swojej młodej drużynie, jak i w seniorach.

Dziwiłem się bardzo, jak starszy brat odchodził do innego klubu. Myślałem że będziemy tego żałować, a okazało się, że słuch za nim zaginął. Ciekawe czy faktycznie Joe jest najbardziej utalentowany z wszystkich braci i przełoży się to na jego karierę.

Arsenal. Jak powstawał nowoczesny supermem.

To już jest po prostu śmieszne.

Niles jest kompletnie bez formy.

@kamilo_oo:
Spanikuje i chcąc wybić w trybuny nie trafi czysto w piłkę.

Dupny skład. Znowu "zdominujemy i będziemy prowadzić grę". Ale na środku boiska. I swojej połowie. A jak Bate wyjdzie wyżej to Xhaka poda do Kościelnego, ten do Mustafiego, on odda Nilesowi i jak Bate będzie już na tyle blisko naszego pola karnego, że Niles poda do Leno, który pod naciskiem napastników wywali piłkę do przodu i nasza "dominacja" się skończy.

Co do Alfy... Brera z jtd i czerwoną tapicerką jeśli chodzi o wygląd to dla mnie cudo. Wyprzedziła czasy o jakieś 10 lat pod tym względem.

Może jest w tym coś, ale po co drążyć temat... Nie ma co płakać i żałować, czas toczy się dalej. Odchodzi jak wielu innych.

Winę za styl ponosi system gry z wahadłami.
Gramy na 3 środkowych obrońców, mając tylko jednego pewnego środkowego obrońcę (Kościelnego). Obok niego wychodzi lewy obrońca Monreal(jedyny zamiennik Kolasinaca) i Mustafi, który tak samo gra w trójce z tyłu, jak i dwójce.
W dodatku wydaje mi się, że na wahadło w tej drużynie nadaje się tylko Kolasinac, więc znowu nietrafione ustawienie, bo po co zmieniać je tylko pod jednego zawodnika, który w tym sezonie jest w formie i grając jako lewy obrońca pokazał już nie raz, że gra równie dobrze i odpowiedzialnie.
Czyli pierwszy powód, który potwierdza że to źle dobrany system jest taki, że nie mamy odpowiednich zawodników do grania nim.

Teraz druga kwestia, która wynika poniekąd z pierwszej. Nie mamy środka pola. Robią się ogromne przestrzenie między formacjami. Szczególnie duża jest między pomocą, a atakiem. Torreira i Guendouzi mają zbyt duże pole do pokrycia i nawet Huddersfield potrafiło ich rozrzucić. Luka w pomocy powoduje, że Lacazette musi się wracać po piłkę. Wtedy akcja idzie nagle na skrzydło i jak zrobi się trochę miejsca to... skrzydłowy musi zwolnić akcje i poczekać aż ktoś się podłączy i wbiegnie w pole karne. Jedna formacja nie nadąża za drugą, nie ma dynamiki, spójności, zagrożenia. Robi się u nas tyle miejsca, że główny kandydat do spadku nas klapie, a Arsenal nie potrafi przez kilka minut wyjść za swoją połowę, a już nie wspominam o zamknięciu ich chociaż na chwilę w swoim polu karnym.
Najlepsze mecze Torreira zagrał w formacji z 3 śp. Kiedy środek był zageszczony, wszyscy mieli mało miejsca, a on ze swoją zwinnością robił co chciał. Guendouziego największa zaleta jest to, że praktycznie nie panikuje i świetnie wychodzi z pod pressingu. Więc im mniej miejsca tym bardziej się wyróżnia. W dodatku nie ma takich luk na boisku i wszystko wygląda spójniej.
Nie twierdzę, że zmiana formacji zmieni diametralnie obraz gry, ale po co uparcie stawiać na coś, co się nie sprawdza. Mamy zawodników, którzy lepiej się sprawdzają w 4-3-3, 4-2-3-1 czy 4-3-1-2, mamy szpital w obronie, więc po co grać piątką i ryzykować kolejną kontuzją.

Boli mnie styl w jakim Arsenal gra, nie wyniki. Nie spodziewałem się złotych gór w pierwszym sezonie, ale trochę dziwią mnie niektóre decyzję. Mam nadzieję, że Emery udowodni mi, że miał jakiś cel w tym co robił.

@Traitor:
Boli mnie dusza od oglądania Arsenalu. Tragedia pod każdym względem. Więcej szczęścia niż rozumu.

Ta formacja jest beznadziejna.
Wyłącza nam z gry całkowicie środek pola i atak.
Guendouzi i Torreira mają za duże pole do krycia i ciągle mijają się z piłką, tylko za nią biegają i tracą siły.
Lacazette nie ma wsparcia środka, musi się wracać po piłkę i odcina nam tym samym atak.
Jedynie dzieje się coś po bokach, ale często jest tak, że boczny pomocnik czeka aż ktoś dobiegnie w pole karne, bo jest taka dziura w środku, że skrzydłowi są wcześniej w okolicach bramki rywala.
Nie potrafi Arsenal przytrzymać piłki i wymienić kilku podań na połowie przeciwnika.
Przez pierwsze 5 minut meczu Arsenal nawet nie zbliżył się pod bramkę rywala. Beniaminka. Który jest kandydatem do spadku.
TRA GE DIA

GGMC!

@Armata500:
Ale mi właśnie o to chodzi.
Że ludzie teraz piszą, że Arsenal się skończył po tych transferach, a przecież jak oni przychodzili to każdy był tym podekscytowany, bo zapowiadali się bardzo dobrze.
Mówiąc o "ekspertach" chodziło mi o osoby, które pierwsze sikały z radości na wieść, że ci zawodnicy do Arsenalu przechodzą, a teraz piszą, że te transfery to jakieś nieporozumienie i zniszczyły Arsenal.
Dla mnie normalna sprawa, że z transferem można nie trafić, bo zdarza się to każdemu klubowi, a w Arsenalu i tak dużo okazuje się trafionymi inwestycjami.
Mało tego, ja bronię Mustafiego. Nie twierdzę, że jest to ściana nie do przejścia, że nie popełnia błędów, ale według mnie nie gra tak źle jak tutaj panuje o nim opinia.

Źle odebraliscie mój komentarz, to moja wina, bo mogłem się konkretniej określić. Ale cieszę się, że są ludzie, którzy podzielają moją opinię.

@Gunner18AFC:
Ja Pereza lubiłem i dalej twierdzę, że to był dobry transfer. Swoje zrobił i trochę mało szans dostawał według mnie. Miał dryg do gry kombinacyjnej, piłka go szukała i potrafił strzelić w trudnej sytuacji.

@Kyrtap napisał: "Początkiem upadku Arsenalu było wyrzucenie 100 mln w jedno okienko na trójkę miernot tj. Mustafiego, Xhake i Pereza."

A tego, że 80% kibiców po tym oknie transferowym zastanawiała się jak bardzo Arsenal zdominuje ligę już niektórzy nie pamiętają.
Mustafi, Xhaka- niektórzy kilka okienek się ich tutaj domagali.
Perez - miał być fajnym uzupełnieniem składu.

Tacy właśnie są eksperci na k.com.

Piątek jest niesamowity.

Wydaje mi się, że jeśli chodzi o pomoc to dwie opcje są brane pod uwagę.
Ozil
Ramsey-Torreira
Guendouzi

Lub
Ramsey
Guendo-Torreira
Elneny

Suarez w pierwszym nie wyjdzie, a z Ozilem i Ramseyem trochę zbyt ofensywnie. Skłaniam się niestety ku drugiej opcji, z Elnenym na śpd.

Dla mnie Guendouzi dzisiaj motm.

Albo może po tylu latach Wenger w końcu dowiedział się co znaczy urlop. Postanowił sobie poukładać życie prywatne i cieszyć się życiem bez futbolu? Całe życie poświęcił piłce i teraz w końcu może robić rzeczy, na które kiedyś czasu nie miał.
Niech odpoczywa ile tylko chce. Zasłużył.

Ale można się umowic, że teraz Inter płaci mu pensję, a po sezonie Arsenal dopłaca im tyle ile na tą pensję przez te pół roku wydali.
I po problemie. FFP da się ominąć.

Mój kolega wczoraj był na kogel mogel 3 i mówił, że nawet okej. Klimat nie równa się z tym ze starej części, ale tak na luźne wyjście poleca.

Byłem 2 tygodnie temu na Underdog. I też szału nie ma, ale nie czuje, żebym zmarnował pieniądze. Wszystko zależy raczej od nastawienia. Jak ktoś spodziewa się po polskim kinie nie wiadomo czego to zawsze będzie zawiedziony. A jak ktoś wychodzi, żeby spędzić czas trochę inaczej niż każdego dnia, rozluźnić się i po prostu przez chwilę przestać myśleć o innych sprawach to raczej nie narzeka.

A takie osoby, które wychodzą w trakcie filmu "Bo jest żałosny" kojarzą mi się z takimi, które od razu z kina jadą do domu, zakładają 20 kont na filmwebie i krytykują film na 20 różnych sposobów.
Po co idą do kina i "marnują" pieniądze, każdy powinien się spodziewać, że takie odtworzenie filmu sprzed kilkudziesięciu lat nie będzie lepsze. Obejrzy sobie w Internecie jak mu tak szkoda 20 zł.
Ludzie chyba zapomnieli po co się chodzi do kina.
Byłem kiedyś na filmie "Baby są jakieś inne" czy jakoś tak. No tragedia, cały film to rozmowa dwóch gości w samochodzie z małą przerwa na sikanie na jakiejś stacji. No film mimo niektórych śmiesznych tekstów nudził, ale sam fakt, że wkopaliśmy się na takie cos(nikt nie oglądał zwiastuna ani nic o filmie nie wiedzial) powoduje, że po tylu latach dalej to pamiętamy i się z tego śmiejemy. Też nie czuje się, żebym zmarnował na to pieniądze.

I nie mówcie, że Arsenal nie bije się o najwyższe cele, bo tak, jest tak w tej chwili. Ale to jest największy kryzys od dawna, a mimo to, jestem pewny że w jakimś pucharze w dwumeczu taki Ajax zostałby ograny bez większych problemów.
Ale próbuje wrócić do światowej czołówki, a Ajax dalej robi swoje i od strony sportowej, stoi w miejscu.

Nie ma takiej możliwości, żeby każdego roku wychodził jakiś duży talent z jakiejkolwiek szkółki piłkarskiej.
Te najbardziej znane szkółki, np Ajax czy Southampton - ilu zawodników zrobiło z nich duże kariery w ostatnich 10 latach? Kilku tylko. A kluby te stawiają głównie na szkolenie młodzieży. Gdzie w europejskiej piłce są te kluby? Są sredniakami.
Bo albo bijesz się o czołówkę i walczysz o najwyższe cele albo szkolisz młodzież, dajesz im dużo szans, ale jesteś średniakiem.

To, że piłkarze typu Wilshere wielkiej kariery nie zrobili to już tylko i wyłącznie ich problem.
Czy Coquelin gralby teraz w Valenci jakby nie miał w CV Arsenalu? Pewnie ciułałby po Championship.
Arsenal nie jest klubem, który będzie wprowadzał co rok po 2,3 piłkarzy do pierwszej drużyny.
Ale zapytajcie się Willocka, Rowe'a albo Nketiah czy chcieliby zmienić klub definitywnie.