Komentarze użytkownika kamil_malin

TrueBlue--> z łaski swojej wyjdź stąd. Bo tylko się pogrążasz. Dobranoc...

howareyou----> taka jest zawsze kamera na WHL. ;)

gooner1992--> przegrywamy 1-0 po strzale życia Rose'a w 10'

Jeszcze TV uraz...

Po co oni w ogóle się odzywają? Najlepiej niech zamilkną w tej kwestii. Pewnie i tak tego nie doczekamy...

Wiadomo bo grał w Arsenalu ;)

roY--> jeżeli pijesz do mojego komentarza to już Ci mówię dlaczego chciałbym taki finał. Po pierwsze bardzo lubię Lyon, jest to obok Arsenalu mój ulubiony klub.Trafia do Ciebie mój pierwszy argument? :) Po drugie chce aby coś się zmieniało w tej LM, nie chcę co roku tych samych finalistów, dlatego uważam że finał: "Inter vs Lyon" byłby świetnym pojedynkiem. Więc nie kituj mi tu czy jestem kibicem piłki czy nie? Chyba mam prawo do powiedzenia jaki finał chciałbym zobaczyć. Jeśli według Ciebie taki finał byłby kopaniną lub taktyczną gierką to gratuluję wiedzy na temat filozofii gry Lyonu oraz Interu. Tak, na pewno Inter by się bronił przez 90 min bo to typowa włoska drużyna. Właśnie Interowi najdalej do takiej filozofii.

Więc nie gadaj bzdur. Jeśli Ty chcesz finał Barcelona- Bayer/Lyon to spoko. Tylko znowu ten sam finalista być może zwycięzca. Jak za takie coś to dziękuję. I gadanie, że przegraliśmy z najlepszymi jest takim gadaniem byle gadać. Przegraliśmy bo byliśmy słabsi i już.

Liczę na finał Inter- Lyon i zwycięstwo graczy z Francji. Mam nadzieję, że do takiego starcia dojdzie :)

Dla mnie nie jest i na razie nic tego nie zmieni. Możecie nie zgadzać się ze mną ale jest wielu lepszych zawodników na świecie od Argentyńczyka.

Walczymy o mistrzostwo. LM to już przeszłość teraz najważniejsze są derby.

Dziękuję za walkę. Z taką kadrą jaką mieliśmy chyba na nic więcej nie mogliśmy liczyć... brakuje tych kluczowych zawodników...

Panowie proponuje MUTE najlepsze rozwiązanie na "znawców" z Nsport.

Jak ja uwielbiam takich "kibiców" jak damiano. Weź człowieku stąd wyjdź, bo żal to czytać. Idź już spać

Rosa dziś słabo...

3-1 wejdź na livescore.com i śledź

Jeśli ktoś ma pisać głupoty niech lepiej wyjdzie. Takich ludzi tu nie potrzeba! Dobranoc. Jest jeszcze druga połowa, jedziemy z nimi!

Proszę o 3-3...

Armata25---> ja miałem sen, że też prowadziliśmy po kapitalnym początku ale 3-0. Oby to się sprawdziło... :)

Walka, walka i jeszcze raz walka. Przez całe 90 minut, a jeśli będzie trzeba przez 120 będziemy musimy gryźć trawę i walczyć o każdy milimetr boiska. Jutro chcę zobaczyć Kanonierów, którzy zostawią serca, płuca na boisku. Liczę na to, że zobaczę zespół z charakterem i olbrzymią walą walki i zwycięstwa. Nie możemy dać się zdominować i złamać bo może być z nami krucho. Jeśli zobaczę Arsenal który walczy to będę zachwycony i wierzę że będziemy w stanie wyjść zwycięsko z tego pojedynku. Wierzę w to, że wygramy!... Go Go The Gunners

Dramat... sam nie wiem co o tym powiedzieć. W tak kluczowym momencie sezonu, tracimy ważnych graczy. Dlaczego co roku, mamy takie olbrzymie problemy z kontuzjami? Mam nadzieję, że pomimo takich braków kadrowych będzie dobrze :)

Tak patrząc na statystykę dotyczącą strzałów myślę, że zbyt rzadko Kanonierzy decydują się na strzały z dystansu. Zdecydowanie nasza liczba strzałów odstaję od United nie mówiąc nawet o Chelsea. Powinniśmy zdecydowanie częściej próbować tego typu rozwiązań, myślę, że to by przyniosło nam sporo bramek. Musimy nad tym popracować :)

Ocenię po swojemu:

Almunia: 6
Sagna: 7
Silvestre: 6
Campbell: 6
Vermaelen: 6
Song: 7
Denilson: 6
Ebobue: 6
Rosicky: 7
Theo: -7
Eduardo: 5

Zmiany:
Bendtner: 7 MOTM
Nasri: 7
Vela: brak oceny

arsenal122---> patrząc na to jak Wilki dziś zagrały, to powinniśmy ich spokojnie 3-0 rozjechać. Nie grali nic, nawet nie potrafili się utrzymać przy piłce, o stworzeniu zagrożenia nawet nie wspominając. Zbudowali okopy przed własnym polem karnym i prawie im się udało zdobyć 1 punkt.

Bez Duńczyka nie mamy napadu. Dobrze, że wszedł i po raz kolejny uratował nam tyłki. Brawo Bendtner, ładny strzał :)

Oj co to były za emocje w tym spotkaniu. Początek spotkania nie zapowiadał takich wrażeń do ostatnich sekund meczu. Zaczęliśmy spotkanie bardzo ładnie, przede wszystkim za sprawą świetnych rajdów Theo. Stworzyliśmy kilka groźnych okazji ale brakowało wykończenia. Chwilami także zbyt na siłę pchaliśmy piłkę w pole karne, jak to mamy w zwyczaju. Po pierwszej połowie spokojnie powinniśmy prowadzić 2-0, sam nie wiem dlaczego było 0-0. Wilki praktycznie całą "11" się broniły przez co nasi obrońcy byli praktycznie bezrobotni. W drugiej połowie graliśmy zdecydowanie gorzej. Brakowało klarownych okazji, a gdy już je mieliśmy to znowu zawodziła skuteczność. Nasza gra wyglądała całkiem dobrze do 20-30 m przed bramką Wilków. Później to się kompletnie gubiliśmy i gracze Arsenalu wykonywali 50 podań, które niczego nie dawały. Tu wielki minus dla całego zespołu. Graliśmy chwilami tak schematycznie, że wcale się nie dziwiłem dlaczego nie ma groźnych okazji. Bardzo rozczarował mnie Theo w drugiej połowie, większość jego rajdów to niecelne dośrodkowanie bądź starty. Anglik brał dziś w drugiej połowie bardzo słabo. Generalnie cała drużyna rozgrywała bardzo słabe zawody. To co sobie pomyślałem, to że przy takiej grze czy to United czy Chelsea spokojnie prowadzili by 2-0 lub 3-0. Nam brakuje charakteru i nie potrafimy grać z drużynami które murują dostęp do swojego pola karnego.
Ciężko się oglądało ten mecz, gdyby nie fart to byłoby z nami krucho. Najważniejsze są jednak 3 punkty.
I na koniec gdy nie ma Bendtnera nie mamy napastnika, to co dziś pokazał Chorwat to szkoda gadać. Jest w bardzo słabej dyspozycji, miałem nadzieje że dziś coś pokaże ale pokazał jedynie nową fryzurę i 2-3 pudła...

mitmichael--> nie 18 w doliczonym czasie gry, tylko w ostatnich 10 minutach :)

Jedyne co może cieszyć to 3 punkty. Nasza gra była dziś fatalna. Tak jak powiedziałem granie dla grania z którego nic nie wynikało. Z takimi Wilkami to się spokojnie powinno wygrywać 5-0, a nie wymęczone 1-0. Jestem rozczarowany naszą grą...

Ale fart...

Nasz atak pozycyjny jest beznadziejny, gramy tak czytelnie że rywale bez problemowo nas powstrzymują. Niby ich ciśniemy, a nie wynika z tego nic. Takie podawanie byle podawać... strzelcie coś!

Słuszna żółta kartka. Wejście Fabregasa było niebezpieczne. Z początku byłem pewny, że to nie faul na kartkę jednak po obejrzeniu powtórek uważam, że Cesc zasłużył na "żółtko". Trafił w piłkę, ale druga noga trafiła w nogi zawodnika Barcelony. Moim zdaniem dobra decyzja arbitra.

Maximiliano--> możliwe. Już kilkanaście razy słyszałem o takich sytuacjach. Piłkarz jest w takiej adrenalinie, że nie czuje tak bardzo bólu.

Moim zdaniem zachowanie Cesca było niepotrzebne. Pokazał wolę walki ale to było bardzo nieodpowiedzialne.

Powiem szczerze, że z początku myślałem że to prawda. Kompletnie zapomniałem, że dziś "ten" dzień ;)

Udało się, dobra robota :]

Clever--> to tyczyło się także lewego obrońcy. Do ok 30-40m przed bramką miał tyle swobody, że mógł robić co chce.

Moje oceny:

Almunia- to co wczoraj robił to było coś niesamowitego. Bronił wszystko, ratował nam kilkanaście razy tyłek. Minimalny błąd przy bramce na 0-2 ale poszedł w zapomnienie- 10

Sagna- z początku beznadziejnie, jak to cały zespół. Był dziś o wiele słabszy aniżeli Clichy ale zagrał całkiem nieźle. Z czasem się rozkręcił- 6

Gallas- trudno go ocenić. Było widać, że nie jest przygotowany do tego spotkania. Brakowało mu formy meczowej.- 6

Vermaelen- starał się walczył ale nie zagrał na swoim poziomie. Chwilami były takie dziury w naszej obronie, że Barcelona robiła co chciała. - 6

Clichy- dobry mecz Gaele. Cudowny w ofensywie, poprawny w obronie. Zdecydowanie mecz na plus, wspaniała szybkość, nawet niezłe dośrodkowania- 7

Song- na początku nasz najlepszy gracz. Później także grał świetnie. Znowu go brakowało w środku kiedy został wycofany do obrony. Głupia żółta kartka i może minimalny błąd przy bramce na 0-2 ale to spowodowane tym, że to jednak nie jego pozycja- 7

Fabregas- powiem, że grał wczoraj bardzo słabo. Został zdominowany przez graczy Barcelony, jak cała nasza 2 linia. W pierwszej połowie, nawet dobrze nie powąchał piłki. Gdzie wtedy był nasz kapitan? To on powinien pociągnąć zespół. Wiem, że jest po kontuzji i grał z blokadą ale bardzo mnie dziś rozczarował. Dobrze, że strzelił karnego, którego sam "zrobił- dałbym mu 5 ale za bramkę 6

Diaby- chyba jeden ze słabszych meczów Francuza. Tak jak mówiłem nasz środek pola nie istniał. Brakowało zawodnika, który przytrzyma piłkę, Diaby starał się ale za dużo tracił- 5

Bendtner- miał mało kontaktów z piłką. Walczył dzielnie w powietrzu, starał się schodził Może chwilami jego przyjęcia i podania były fatalne ale miał także dobre momenty. Mógł nawet strzelił ładną bramkę- 7

Arszawin- znowu źle, znowu nic. Nie wiem co się ostatnio dzieje z Arszą. Jeszcze ta kontuzja...:/ -5

Nasri- takiego Samira chcę oglądać. Wyglądał wspaniale, grał za 2 zawodników. To on dał sygnał do ataku. Praktycznie wszystkie ataki zaczynały się od Niego.- 8


Eboue- zagrał całkiem nieźle. Może nie był to jakiś wystrzałowy występ ale ładnie wyglądał na prawej stronie. Miał kilka ładnych rajdów- 6

Denilson- zagrał chyba najlepiej z naszych środkowych pomocników. Starał się, tego mu nie odmówię. Wczoraj byłem umiarkowanie zadowolony z jego postawy.- 7

Walcott- zdecydowanie najlepszy nasz gracz z pola. Cudowne rajdy po prawej stronie, wkręcał Maxwella w boisko. Żaden zawodnik nie był w stanie go zatrzymać, gdy był w pełnym biegu. Mógł zaliczyć asystę ale się nie udało. Cudowna bramka, która dodała nam skrzydeł. Brawo Theo- 8


Trudno jednoznacznie ocenić wczorajszy mecz. Pierwsza połowa to była mówiąc delikatnie tragedia. Nawet dobrze nie potrafiliśmy utrzymać się przy piłce. Tak jak pisałem wcześniej brakowało lidera z prawdziwego zdarzenia. Kogoś kto krzyknął by na zespół i wziął ciężar gdy na swoje barki. Nasz środek został zmiażdżony przez Barcelonę. Katalończycy grali, my wyglądaliśmy jak "małe dziewczynki we mgle." Ciężko to się oglądało. Druga połowa zaczęła się fatalnie. Już w pierwszej minucie 0-2 i pomyślałem jest fatalnie. Na szczęście powolutku zaczęliśmy grać swoją grę. Bramka Theo, to było coś wspaniałego, dała sygnał do ataku. Gdy było 1-2 wierzyłem w co najmniej remis. Później karny i czerwona kartka (sam nie wiem czy na czerwień ale to nie nasz problem ;) ) I stało się coś co wydawało się nie możliwe 2-2. Tak jak ktoś już powiedział, wynik o wiele lepszy niż gra. Szkoda, że już po 1 połowie straciliśmy 2 zawodników- Gallasa i Arszawina. To na pewno miało duży wpływ na naszą grę, chociaż zmiana Arszawina wyszła nam na dobre. Żałuję także, że nie będzie Cesca w rewanżu, choć jeśli miałby grać tak jak wczoraj to wolę na jego miejscu zdecydowanie Samira. Będzie bardzo ciężko w rewanżu ale wierzę, że możemy zagrać dalej. Musimy zagrać tylko tak potrafimy, a nie bojaźliwie i bez pomysłu na grę.

Nixos--> to się ciesz, że nie oglądałeś popisów panów z Nsport ;] Oni są "mistrzami"... szczególnie Kalinowski

Jeśli zagramy tak jak graliśmy w 2 połowie to wiem kto awansuję. Mam nadzieję, że nie zobaczę bojaźliwego Arsenalu z pierwszej połowy. Na dobrą sprawę gdyby nie Manuel po 1 połowie mogliśmy się pakować. Na szczęście zagrał mecz życia, wybronił nam 5-6 groźnych akcji. W drugiej połowie zagraliśmy z przysłowiowym jajem. Utrzymywaliśmy się przy piłce, graliśmy swoją piłkę. Jednak momentami było widać, że nie ma środka pola. To nie był dobry mecz Cesca, czy Diaby'ego. Środek Barcelony miażdżył naszych zawodników. Najważniejsze, że przetrwaliśmy te trudne momenty i ugraliśmy patrząc przebiegu całego spotkania remis. Remis który jest dobrym wynikiem :)

Brawo za walkę

+3 minuty

Jedziemy z Nimi!!

Karny i red !! :D

GOL!!