Komentarze użytkownika kamil_malin

Szkoda, że w tym spotkaniu nie popisała się nasza obrona. Zdecydowanie słabo grał Sagna i Silvestre. Co do Kolo to chyba jednak zasłużył na więcej niż 4. W spotkaniu kompletnie nie widoczny był Denilson. Nasza druga linia w całym spotkaniu kompletnie nie istniała. Liverpool grał wysokim pressigiem i mieliśmy problem z utrzymaniem się przy piłce. Brawa dla Andrzeja.

Znowu doliczony czas gry, ten Liverpool ma farta...

Znowu doliczony czas gry, ten Liverpool ma farta...

No i dupa 4-4

GOL ARSHAVIN!!

Ja bym tak nie powiedział. Gramy słabo, a wynik jest korzystny. Nie mamy obrony i pomocy chwilami, zero pressingu. Zmiana powinna być Beńka

No i znowu remis.. co za mecz

No i znowu remis.. co za mecz

3-2

JEST ARSHAVIN !!

Co za beznadziejna gra. Toż chwilami nie możemy wyjść z własnej połowy, Liverpool nas tak ciśnie nie miłosiernie, że tego się nie da oglądać. Co chwila The Reds maja jakąś groźną okazję, a my odpowiadamy 3 podaniami i stratą. Niestety z taką grą daleko nie zajdziemy. Liverpool miażdży nas w środku pola.

Brawo Kanonierzy! żal...

I już 1-1, Fabian bez szans.

Piękna akcja prawą stroną pomiędzy Samirem i Cescem. Hiszpan podał na pusta do Arszawina a tej strzałem od poprzeczki pokonał Reinę. 1-0

Arshavin !! GOL!!!

No i dodam, że jak zwykle Duńczyk ma problem z prostym przyjęciem bądź podaniem ale to żadna nowość

Ale przed chwilką było blisko, gdyby Beniek wszedł odważniej na strzał Fabregasa.
Jak na razie nasza gra wygląda średnio, Liverpool gra wysokim pressingiem i mamy problem z wyjściem. Na pochwałę zasługuje Łukasz ;]

Chodziło mi o zmianę tego, że Kanonierzy w przyszłym sezonie będą w czołówce i będą się liczyli w walce o tytuł ;]

Poraża w ciągu jednego tygodnia z Liverpoolem i Chelsea byłaby czymś czego na pewno się łatwo nie zapomni dlatego nie sądzę, aby Boss nie wystawił najmocniejszego składu. Jeśli mecz z Chelsea był ciężko to te spotkanie należy do gatunku arcy trudnych. Wiadomo jak w ostatnim czasie gra zespół The Reds, więc na pewno łatwo nie będzie.
Chciałbym aby dziś przede wszystkim zagrał zespół w którym nie będzie słabych ogniw jak to miało miejsce w meczu z Chelsea. Wierzę, że będziemy w stanie zagrać na swoim wysokim poziomie i pokonać po dobrym meczu, niewątpliwie faworyta tego meczu jak i całych rozgrywek. Szkoda, że ten mecz jest dla nas tylko spotkaniem o honor bo wtedy emocje byłyby jeszcze większe. Ale jak to zawsze w meczach z Liverpoolem emocje gwarantowane, miejmy nadzieję, że jak najwięcej pozytywnych i to my po tym spotkaniu będziemy dumni i zadowoleni z naszych chłopaków. O podanie swojego składu się nie pokuszę bo znając Bossa za pewne czymś nas zaskoczy. Liczę, że wygramy 2:0. Wiem, że jestem optymistą ale naprawdę wierzę w Kanonierów. Trzeba pokazać, że pomimo iż nie walczymy o tytuł ciągle jesteśmy mocni i to w przyszłym sezonie się zmieni.

Zarówno jeden jak i drugi zespół mieli takie same warunki. Takie gadanie po meczu nie ma sensu bo choćby Boss nawet nie chciał to wychodzi to jakby szukał w tym usprawiedliwienia.
Lord--> tego to się raczej nie dowiemy. To wie tylko nasz szanowny trener.

Będzie dobrym bramkarzem ale według mnie na pewno nie będzie to klasa światowa. Życzę mu aby był jak najlepszy, dla każdego będzie to dobre ale nie widzę w nim bramkarza ze światowej czołówki. Obym się mylił...

No to pięknie. Kolejny zawodnik kontuzjowany, już widzę nasz skład na mecz z Liverpoolem. Kurde Adebayor ledwo co wrócił i znowu kolejny uraz. Coś jest nie tak, dobrze nie pograł i pauza. Gallas, Djourou, Robin, Ade, Clichy i Sagna normalnie rewelacja...

Lord--> tylko, jest jedno małe ale ManU ciągle się liczy w walce o mistrzostwo, my już raczej nie. Tak szczerze mówiąc to nie dziwię się Fergusonowi. Oni teoretycznie mogą zdobyć jeszcze dwa trofea, my jedno.
Ferguson sobie odpuścił to spotkanie bo wiedział, że to dla nich mało istotne zwycięstwo. Dla nas byłoby to inaczej, jednak od kilku lat nic nie wygraliśmy i nawet zwycięstwo w FA Cup byłoby sukcesem.

Tak tylko żeby to było takie proste zapomnieć o takiej porażce. Trzeba po pierwsze wyciągnąć wnioski, wiadomo już jak nie trzeba grać, czego nie należy robić i jakich decyzji nie podejmować.

Zobaczymy jak spisze się beniaminek w sezonie 2009/2010. Jak wiadomo pierwszy sezon zawsze jest dobry, a w drugim przychodzi kryzys i zespoły dobrze grające bardzo często spadają.
Co do spadku z Premiership to tak jak mówi Arsenal1994 na pewno spada WBA, a pozostałe 2 drużyny to jeszcze walka pomiędzy: Portsmouth, Sunderlandem, Hull City, Blackburn, Newcastle no i Middlesbrough. Sądzę, że spadnie Sunderland i Middlesbrough.

Lord--> zgadzam się z Tobą w 100 %, zresztą nie po raz pierwszy. :]
To co pokazali poszczególni zawodnicy naszej drużyny to się nie mieści w głowie. Po takich spotkaniach nie zasługują na grę w barwach Kanonierów. Jeszcze kiedyś to było nie do pomyślenia aby któryś z naszych graczy notował takie fatalne spotkania i tak wielkie wahania formy. Rozumiem jedno spotkanie na dziesięć ale nie co drugie. Widać, że niektórzy nie potrafią utrzymać formy przez dłużej niż 2 spotkania np Denilson, Diaby, Bendtner, Silvestre czasami Song, Eboue. Nie są póki co zawodnikami którzy powinni grać w Arsenalu. Po prostu nie oszukujmy się, na tą chwilę są za słabi. Mamy wielki, naprawdę wielki problem ze środkiem pola ale także z obroną. W razie urazów środkowych obrońców leżymy. Gdy zdarzają się takie urazy nasza gra wygląda bezbarwnie. Wszyscy to widzą tylko ciągle Boss ufa naszym zawodnikom, a oni odpłacają się grą w kratkę.

Christian---> za przeproszeniem skończ pier**** bo się rzygać chce. Ciągle tylko narzekasz i narzekasz. Jeśli Ci się nie podoba to wyjdź stąd i nie wracaj...
Dobra przegraliśmy przez błędy drużyny no i Bossa. Ale każdy człowiek popełnia błędy nawet taki wybitny trener jak Arsene. Jeśli uważasz, że Francuz nie jest dobrym trenerem to widać jak się znasz. I takimi wypowiedziami ośmieszasz się.
Chelsea niby taka poukładana, a moim zdaniem wcale nie grają tak świetnie. Wygrali, gratulacje ale żeby ich gra była taka porywającą i roznieśli nas w pył to zgadzam się. Ale to my przegraliśmy to spotkanie, a nie oni z nami wygrali.
Hiddink ma poukładany skład bo nie wyleciało mu tylu kluczowych zawodników z powodu kontuzji, praktycznie Chelsea ciągle gra w optymalnym składzie. Poważną kontuzję tylko leczy Cole, no i wcześniej Essien, który już wrócił do formy.

Szef---> masz rację. Patrząc na to co grał Kolo gdyby obok niego był drugi taki pewny punkt to wielce prawdopodobne, że spokojnie byśmy wygrali to spotkanie. Gdyby jeszcze był chociaż jeden z naszych bocznych czyli Sagna, bo do występu Gibbsa nie można mieć zastrzeżeń. Niestety Eboue i Silvestre nie spisali się najlepiej.

adaminho--> no i właśnie po takich spotkaniach poznaje się zawodnika światowej klasy, niestety Łukasz pokazał, że nie należy jeszcze do najlepszych bramkarzy świata. Dobra jest młody ale musi bardzo popracować nad psychiką, bo jeśli się nic nie zmieni nie wróżę mu dobrej przyszłości.

Zamiast skupić się na tym spotkaniu i powalczyć o jakiekolwiek trofea Boss wolał odpuścić, żeby zagrać dobrze w lidze. Nie oszukujmy się, nie mamy już szans na wyższe miejsce, chyba że kluby pokroju ManU, Liv'poolu i Chelsea zaczną tracić punkty w kolejnych spotkaniach.
Powinniśmy w tym meczu zagrać najmocniejszym składem z Arshavinem, Songiem i walczyć o Finał i być może zwycięstwo.
Nie dość, że przegraliśmy to jeszcze wypada Robin. Pewnie po raz kolejny jest to jakiś uraz na 2-3 tygodnie.

Wypowiedź Bossa pomeczowa:
setanta.com/uk/Articles/Football/2009/04/18/FA-Cup-Wenger-on-defeat/gnid-49223/

Lord--> tylko sęk w tym, że najważniejsza osoba od ustalania składu właśnie wierzy w tych "dobrych" pomocników. No każdy wie, że Diaby czy Denilson są o jakieś 3 klasy gorsi od Xabiego. Tylko dlaczego Boss nie może choć raz wydać ze 20 mln na DP który rozwiązał by wszystkie nasze problemy.
Wenger chyba myśli, że będzie z nimi jak z Flaminim który wziął się nagle.
Jeszcze jedno pewnie masz rację z tym wytłumaczeniem.

Lord--> masz rację, przegraliśmy ten w szatni przez wizję jaką miał Boss.
Gdybyśmy trochę więcej ich przycisnęli to wynik byłby zdecydowanie inny. Jednak jak mamy ich atakować skoro grał Diaby zamiast Nasriego bądź Arshavina. Naprawdę nie rozumiem tej decyzji Boss i pewnie i tak jej nie wyjaśni. W komentarzu po meczowym powie, że zagraliśmy świetnie i stałe swoje gadki. Trzeba coś zrobić bo przegrywamy na własne życzenie. Wenger musi chwilami się otrząsnąć i przestać wierzyć w swoją wizję.

Tak świetnie się zaczęło, a jak się skończyło to nie trzeba mówić. Przede wszystkim trzeba zacząć od tego, że wszyscy wiedzieliśmy i się obawialiśmy postawy naszej obrony. I tak też się stało, była to zdecydowanie najsłabsza nasza formacja w całym spotkaniu. Liczne błędy, Chelsea chwilami dochodziła bardzo łatwo do sytuacji, zresztą bramki padły po błędach zarówno Fabiańskiego oraz bloku obronnego. Wiadomo, że nie ma zwalać na kogoś i robić z niego kozła ofiarnego bo cała drużyna wygrywa, a także cała przegrywa. Chwilami nasza gra była bardzo słaba. O postawie naszego rodaka sam nie wiem co mam powiedzieć. W takim klubie, na takim poziomie na ma mowy na takie błędy, od początku było widać że Fabian jest spięty i nie pewny. No i to przyniosło efekty. Też trochę mnie dziwi nasz skład, sam nie wiem dlaczego Boss zdecydował się na Diaby'ego. Zresztą to w tej chwili jest już bez znaczenia.
Szkoda tego spotkania była wielka szansa na zwycięstwo, a tak pozostaje nam walka o Ligę Mistrzów. Naprawdę wielka szkoda, po takim początku spotkania nie spodziewałem się tak beznadziejnego finiszu... Dumny po zwycięstwie, wierny po porażce!

Polecam kanał na sopie 6029, ładnie chodzi bez ścinek i jakość w miarę dobra :)

GOL!! Pięknie

Jak to się mówi zrobił dobre fundamenty z których następnie dobrze skorzystał Mourinho. Podobnie było w Wiśle gdzie Smuda trenował zespół, przejął po nim Kasperczak i to wtedy Wisła grała najlepiej. Ranieri jest bardzo dobrym szkoleniowcem.

Ciężkie spotkanie się zapowiada. Trzeba coś wygrać w tym sezonie.

Gdyby ewentualnie przeszedł do Arsenalu kto wie jakby się potoczyła jego kariera. Może w ogóle by nie grał, bo jak wiadomo w tamtym czasie był Thierry.
Nie ma co do tego wracać, to w tej chwili nie ma sensu ;)

Jak na debiut wyszło bardzo fajnie, czyta się bardzo przyjemnie. Teraz przejdźmy do najważniejszego czyli pojedynku z The Blues. Jak wiadomo mamy nie ma co owijać w bawełnę bardzo duży problem z linią obrony. Brakuje naszych bocznych obrońców: Clichy'ego oraz Sagny.
Zgadzam się z Lordem w sprawie ewentualnego kupna graczy którzy tak jak mówisz grali "pierwsze skrzypce".

Niby grają na podobnych pozycjach ale to tak naprawdę innego typu zawodnicy. Fabregas jest bardziej ofensywnym pomocnikiem, notuje bardzo wiele asyst, mniej strzela. Taki gracz od wypracowywania sytuacji.
Z Lampardem jest inaczej. Frank o wiele więcej strzela ale jego zaliczył bym bardziej jako zawodnika łączącego atak z obroną, taki nie zupełny defensywny pomocnik.
Ciężko jest powiedzieć który lepszy bo mają zupełnie inne atuty.
Za Cesciem przemawia technika, przegląd pola, podania, za Anglikiem strzał, siła, waleczność. Na pewno są wyróżniającym się zawodnikami z nieprzeciętnym talentem.