Komentarze użytkownika kamo99111
Znaleziono 8757 komentarzy użytkownika kamo99111.
Pokazuję stronę 37 z 219 (komentarze od 1441 do 1480):
Koniec. Szkoda chłopaków ale generalnie Oliver dziś po prostu dal czadu.
I co Haaland bez kartki? Jprd... Olver to jakiś parodysta jest totalny...
Ależ mi szkoda chłopaków...
Nie wiedziałem że Jesus taki w obronie chojrak jest....
Raya :-D
Raya... Ależ dzisiaj się potarza w błotku xD
Kurna Timber jeszcze.. masakra... :-/ ojjj mecz okupiony ofiarami. Oby tylko skurcze i zmęczenie..
Raya mistrz... ostatnie kilka min... wytrzymajcie to. Proszę was!!!
Maetinelli już ma -10 na pasku staminy... Dawaj zmianę Arczi.
Hahaha Raya pady dziś ćwiczy :-D
I nie ma żółtej dla Kovacica... ja pierd... nie wierzę w to co robią sędziowie.
Kalaf skurcze. I to widać. Ale w takim meczu nie dziwię się ze jest od razu ściągany. Tu potrzeba ludzi na 100% gotowych. A to oznacza ze Ricardo już mocno zmęczony. Oby tylko Kuba jakiego babola nie walnie.
Martinelli... I wszystko jasne.
Hahah i tu żółtej nie ma?? Ahhh ta konsekwencja Olivera.
Arsenal igra z ogniem. Jeden odbity głupio strzal z dystansu i będzie po wszystkim.
Trzeba zmiany za Martinellego. Kolo jest bezproduktywny.
Sędzia to teraz już widzę tylko w jeden kierunek gwozdze... porażka!
Ha ha Havertz łapany, popychany i nie ma gwizdka... ale sędziuje pod City... masakra.
Wejście Trossarda było na pewno na żółtko... Pytanie tylko znowu o ducha gry. Czy ta żółta kwalifikowała się na drugą i w konsekwencji czerwona? Jakos Kovacic sezon czy dwa temu miał gorsze wejścia i to w krótszym odstępie czasu i nie zobaczył czerwonej. Tak czy inaczej Leo to dzban jest. City już nic z tego by nie miało a on się pakuje w gościa...
Nie wierzę... ciekawe jak się mają do tego 2 faule Kovacica w zeszłym sezonie.
Ha ha Walker tak szturchał Gabriela, tak szturchał że wyszturchal :-D
City tak szybko operuje pilka, że nasi wygladaja jak w slow motion względem ich pilkarzy :-p
Martinelli... dramat! Ciekawe kiedy Arteta się skapnie, że chlop nie daje totalnie nic.
Mam nadzieję, że to się nie skończy jakaś kompromitacja. Póki co nie istniejemy.
Po wszystkim...
Nie jest źle. Nawet nasza ławka tragicznie nie wygląda ;-) no ciekaw jestem Kalafiora i Timbera na bokach ;-)
@ArsenalChampion napisał: "Jestem pod wrażeniem jaki progres czyni manchester united. W poprzednim sezonie mieli ujemny bilans bramkowy, teraz ich bilans nie jest dodatni ani ujemny. W poprzednim sezonie dostali od Crystal palace 0:4, teraz udało im się zremisować 0:0. Wow"
Nie chwal dnia... zobaczymy czy będą mieli dodatni bilans po 38 kolejce xD
Ja dzisiaj obawiam się o nasza obronę... Ostatnio lubią rozdawać prezenty jak np. White z Kurami. Do tego grona niestety dołączył nawet Saliba. A przy obecnej formie kosmity to wystarczy mu pół sytuacji aby nas skarcić. Toteż mam nadzieję, że Arteta da każdemu obrońcy po plaskaczu na przebudzenie przed meczem. Tak czy inaczej Mikel ostatnio gra bardziej zachowawczo z City co skutkuje lepszymi wynikami. Może więc nie będzie tak źle :-)
@pawel_1986 napisał: "Cześć Kanonierzy! Postanowiłem założyć konto po wieloletnim przeglądaniu tego forum bo szlag mnie zaczął trafiać w tym sezonie"
Siema zbilu.
Do płaczków... nie ma co panikować. Mecze w LM nie są żadnym wyznacznikiem dla nas. W tych rozgrywkach zawsze gramy zachowawczo. Z City będzie inny mecz. Zapewne nie zagramy jakoś porywająco. Ale tego raczej nikt się nie spodziewa. Pewnie będzie to mecz podobny do tego z zeszłego sezonu gdzie Martinelli strzelił bramkę. Po prostu będziemy się bronić i liczyć na kontry.
Umarł Król, niech żyje Król. Ja tam do Odegaarda nic nie mam. Ale często w tych najważniejszych meczach znikał z radarów. Oczywiście, będzie go brakowało ale może to jest właśnie początek czegoś nowego. Poczatek naszej drogi do mistrzostwa. Generalnie Martin nie zaliczyl jakiegoś super wejścia w sezon. Pamiętam jak Norweg wracał do Arsenalu. Początkowo siedzial na ławie kosztem naszej ówczesnej nowej 10 - Emila Smith-Rowe. Dopiero kłopoty ze zdrowiem Anglika pozwoliły mu wskoczyć na stałe do składu. Jednak konkurowanie z ESR wzniosło ich obu na wyżyny umiejętności. Martin zagrał chyba najlepszy sezon w życiu, a ESR był super rezerwowym, gdzie każde jego wejście wiązało się ze zdobyciem gola/asysty. Dlatego może potrzebny jest teraz taki chłodny prysznic na głowy całego naszego teamu. Ta taktyka z Martinem klepiącym z Saka była już obcykana przez przeciwników i często udawało się wyłączyć naszą prawa stronę. Może to zdarzenie da nam nowe możliwości i staniemy się bardziej nieobliczalni dla przeciwników. Może to nowe rozwiązanie sprawdzi się na tyle, że Odegaard będzie musiał ponownie wznieść się na wyżyny umiejętności aby odzyskać miejsce w składzie? Może narodzi się nowa legenda, nasz wychowanek - Ethan Nwaneri? Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Opcji mamy dużo. W kolejnych meczach zagra już Rice, a lada moment wroci Merino. Dlatego ja tam zachowuje spokój i myślę, że jakkolwiek to zabrzmi, ta kontuzja może nam wyjść na dobre. Oczywiście szkoda Odegaarda bo nawet nie bedac w formie był jednym z ważniejszych pionków na planszy Mikela. Jednak jak pisałem na początku - umarł Król, niech żyje Król.
@Matelko napisał: "Kai Havertz zapytany, czy rozmawiał z Timo Wernerem po jego transferze do Tottenhamu:
"Nie rozmawiam z zawodnikami Spurs. Kontakt praktycznie się urwał kiedy wybrał gorszą stronę Londynu [śmiech]!"
"Poza tym nie mam czasu, bo to jest Nasz sezon. Arsenal będzie mistrzem i ja o to zadbam.""
Kai to jest mistrz. A gdyby Arteta posluchal k.com to Niemca nigdy by tu nie było xD
@piter1908 napisał: "Serio? A Barcelona? City? Hiszpania?
Jasne że można wygrywać w pięknym stylu jak ww drużyny i można też tak jak Inter, Francja czy Atletico...
Tyle tylko, że to styl gry przyciąga kibica i pewnie wszyscy tutaj kibicujemy Arsenalowi że względu na piękno piłki jakie prezentował gdy się w nim zakochaliśmy i prezentuje to czasem i teraz. Uważam że można wygrywać trofea grając pięknie i intensywnie co pokazywały już inne drużyny więc tłumaczenie że Mistrza można zdobyć tylko grając tak jak z Totkami to bzdura.
Czy z City nie można grać ofensywnie? Oczywiście że można. Czy my to potrafimy? Nie.
Czy wziąłbym 6 punktów w meczu z Totkami i City oddając 1 celny strzał? Pewnie że tak. Pod warunkiem że te dwa mecze byłyby odstępstwem od normy grania pięknej piłki jaka grać potrafimy..."
To niesa lata 2000-2007 gdzie liczyła się wizja footballu totalnego. Tam rzeczywiście była dobra gra ponad wszystko. Ale potem, nawet Wenger się przejechał na tym, że pilka nozna stała się sportem bardziej taktycznym. Niestety dla widzów ale analityka sportowa zagościła w tym sporcie na dobre. Prawdopodobnie już nigdy nie doświadczymy takich zespołów jak na początku XXI wieku. I wspominasz o City. Nie chcę Ci przypominać jak po jednym z meczów mieliśmy więcej z gry od nich a przegraliśmy. Guardiola sam po meczu przyznał, że taki był plan aby oddać nam piłkę. City zagrało brzydko ale wygrało. W niedzielę był specjalny mecz. Nie dość, że derby z odwiecznym rywalem na wyjeździe, to jeszcze nasz skład był pozbawiony najważniejszych zawodników. W zasadzie to nie mieliśmy podstawoweto środka pola jeżeli przyjmiemy, że to Rice, Merino i Odegaard. Przypomnij sobie jaki był tu płacz, że z takim skaleem to my nic nie ugramy. Ale wtedy Arteta wjeżdża cały na biało i pokazuje, że pragmatyzm w pewnych sytuacjach nie jest taki zły. I oczywiście żeby nie było wolę oglądać Arsenal, który gra pięknie, szybko i strzela dużo bramek. Jednak mam też świadomość, że football na przestrzeni tych 20-u kilku lat kiedy go oglądam przeszedł ogromną transformacje. I inaczej będziemy grać z jakimś Southampton czy Fulham u siebie w pełnym składzie, a inaczej na wyjeździe z City, Liverpoolem czy nawet takim Tottenhamem. Ja narzekać nie zamierzam bo to co zrobili Arteta taktycznie to był majstersztyk. I świadczy też o tym jakie Mikel ma zaufanie do naszej gry obronnej Bo zalozeniem tej calej taktyki bylo to, ze Tot nie strzela nic albo bardzo malo. I zaraz ktoś powie ok. Mieliśmy farta bo Kury miały sytuacje gdzie mogły strzelić. I ja powiem, że oczywiście, że tak ale SZCZESCIE SPRZYJA LEPSZYM!! O i to tyle z mojej strony.
Dzisiejszy mecz to było istne cierpienie. Zespół cierpiał praktycznie cały mecz i moje oczy też. Ale cóż... liczą się 3 punkty. W takich chwilach styl nie ma znaczenia.
Trossard też dziś wygląda jak junior.
Sedzia w ogóle nie panuje już nad tym meczem.
Ależ my tragicznie wyglądamy. Jak wywziemy stąd choć 1 pkt to będzie cud.
Martinelli chyba będzie musiał wyoutowac po sezonie. Bo póki co to słabo wygląda gdzieś od 1,5 sezonu.
Martinelli... ehh
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|
-
80 procent: Gdy statystyka przestaje być przypadkiem
- 29.09.2025 28 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #38: Porażka na Anfield
- 09.09.2025 9 komentarzy
-
Okiem kibica #2: Marzenie młodego chłopca
- 28.08.2025 7 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #37: Manita na Emirates
- 26.08.2025 5 komentarzy
-
Powrót do domu: Jak Arsenal odzyskał wychowanka po 14 latach
- 25.08.2025 16 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Wczorajszy mecz to był po prostu majstersztyk w wykonaniu Artety. Można mówić, że mieliśmy tylko 10 procent posiadania piłki, że Havertz nie zaliczyl celnego podania itd itp. Jednak w 10 sprawiliśmy, że City nie mogło dojść do klarownych sytuacji... walili głową w mur i wyglądali jak United van Gaala z taktyka tysiąca i jednej wrzutki.
Druga sprawa to mental. Przecież tam każdy z zawodników w tej drugiej połowie zostawił na boisku serce, dwie nerki i wątrobę... każdy walczył I wierzył w powodzenie. W sumie pechowo dla nas zabrakło kilkudziesięciu sekund aby wyrwać to zwycięstwo na terenie $hitty.
Trzecia sprawa i ostatnia.... ja mam wrażenie, że po tym jak Arteta pojechał po sędziach to gwiżdżą przeciwko nam. Tego nie da się inaczej wytłumaczyć. Wszystkie sporne sytuacje są na naszą niekorzyść. Natomiast przeciwnicy mogą praktycznie wszystko. Chora sytuacja. Miałbym tylko jedno marzenie. Aby Howard Webb wyszedł i wytłumaczył ładnie dlaczego w sytuacji sprzed sezonu Kovacic nie dostał czerwa, a Trossard dostał. Ale wiem, że to się nie spelni bo ten dzban z PGMOL by musiał przyznać, że Oliver zrobił błąd w meczu wczorajszym lub w tym z zeszłego sezonu. Bo jeżeli dalej by tłumaczył tamta decyzje z Kovacicem niechęcią zabicia meczu to tym bardziej wczorajasza kartka nie należała się Trossardowi. Porażająca jest niekonsekwencja sędziów. Szkoda tylko, że w 99% sytuacji jest ona na naszą niekorzyść.