Komentarze użytkownika losnumeros
Znaleziono 13686 komentarzy użytkownika losnumeros.
Pokazuję stronę 100 z 343 (komentarze od 3961 do 4000):
@Rafson95 napisał: "I dla mnie obecnie naprawdę niezrozumiałe jest jak można przyjmować bezkrytycznie te wszystkie niezgodnie z prawem wprowadzane nakazy i zakazy przez ludzi, którzy mają takich jak my za zwykłe bydło.
A żeby jeszcze to wszystko pochwalać i wyśmiewać osoby które próbuja się temu sprzeciwić to już chyba trzeba być jednostką obdartą z godności i jakiegoś wolnego rozumu."
Strzał w samą 10, ale jak niżej pisałem, niektórzy nadal tego nie rozumieją. Politycy łamią nasze prawa, a niektórym to pasuje i jeszcze wyśmiewają innych, którzy to widzą i na to nie przystają( nie mam tutaj na myśli teorii spiskowych).
@Marzag napisał: "Właśnie wszyscy lekarze są w szoku gdy im to teraz uświadomiłeś, całe życie niepotrzebnie maski zakładali podczas przeprowadzania operacji żeby nikomu swoich bakterii i wirusów nie sprzedać a ty ich właśnie uświadamiasz że niepotrzebnie bo maski nic nie dają.."
Tylko lekarz użyje raz tej samej maski, a społeczeństwo będzie używało tej samej maski kilka razy i wtedy sam sobie szkodzisz. Nie raz nawet politycy mówili, że maska i tak nie chroni przed roznoszeniem wirusa i powinni nosić ją osoby chorzy, a nie zdrowi.
Jak sam wspomniałeś nadal rozprzestrzeniasz wirusa, nie ważne, że 2/3 dni, ale go rozprzestrzeniasz.
@Catalonczyk napisał: "xDD"
@Catalonczyk napisał: "Mój jakże wybitnie złożony komentarz „xDD” odnosił się bardziej do buntowniczego tonu jednostki której wydaje się ze jest ponad tym wszystkim. Iziiii"
Masz poniżej odpowiedź kolegi @Rafson95: dzięki, że mnie wyręczyłeś, wszystko napisane perfekcyjnie i nic więcej nie trzeba dodawać, pewnie niektórzy i tak tego nie zrozumieją.
@Rafson95 napisał: "Tylko problem jest tu, że cała ta ogólnoświatowa kampania proszczepienna wyprała ludziom mózgi (w tym Tobie jak widać też), że wyśmiewają osoby które ośmielają się przypomnieć o swoich podstawowych prawach jak prawo do wolności czy równości, które gwarantuje Powszechna Deklaracja Praw Człowieka jako jeden z najważniejszych, podstawowych, powszechnie uznawanych zbiorów praw w cywilizowanym świecie.
Ktoś na górze wymyśli że ludzie mają się zaszczepić (co oczywiście jest w jakimś stopniu ryzykowne i nikt nie powinien być do tego zmuszany jeśli nie chce), że ludzie mają nosić maski, że ludzie nie mogą się zgromadzać, że ludzie nie mogą prowadzić biznesów. I władza egzekwuje to od zwykłych ludzi, a sama ma to wszystko głęboko w dupie. Bo obserwując działania partii tfu rządzącej w Polsce i nie tylko, nikt tam nie ponosi żadnych konsekwencji za brak stosowania się do zasad które sami wprowadzają.
Oni sobie robią zgromadzenia bez maseczek, oni nie rujnują swoich biznesów a wręcz przeciwnie, trzepią grube siano na covidzie. Oni nie udzielają informacji czy się zaszczepili czy nie, a postulują wprowadzenie prawa które nałoży taki obowiązek na zwykłych obywateli.
I dla mnie obecnie naprawdę niezrozumiałe jest jak można przyjmować bezkrytycznie te wszystkie niezgodnie z prawem wprowadzane nakazy i zakazy przez ludzi, którzy mają takich jak my za zwykłe bydło.
A żeby jeszcze to wszystko pochwalać i wyśmiewać osoby które próbuja się temu sprzeciwić to już chyba trzeba być jednostką obdartą z godności i jakiegoś wolnego rozumu."
@domino178 napisał: "Te sytuację są z goła odmienne, bo dzieci trzeba mieć stałe na oku i sytuacja że zgubieniem dziecka na trzeźwo a na bani są różne. Na pewne rzeczy nie mamy wpływu, lecz pijąc podczas opieki nad nim chyba jednak świadomie uposledzamy uwagę bo to robi alkohol."
Masz rację.
@domino178 napisał: "I dlatego właśnie w tym kraju nigdy nie będzie dobrze. Bo każdy widzi tylko prawa a obowiązki parzą jak piłka Xhake... A życie w społeczeństwie polega na połączeniu tychże."
Mam nosić maskę, chociaż nic to nie daje. Mam się szczepić, chociaż wirus i tak roznoszą osoby zaszczepione. Mam to robić bo rząd tak każe, chociaż nie ma żadnych podstaw prawnych do tego. W tym kraju dobrze nie będzie, dopóki ludzie będą głosować na PiS i PO.
@Jacek1s: Masz rację, prawo powinno dotyczyć wszystkich bez żadnych wyjątków, nieważne czy jesteś: politykiem, księdzem, policjantem ( na/po służbie), lekarzem czy zwykłym obywatelem.
@Jacek1s napisał: "Jak masz dowód na to, że polityk łamie prawo to masz prawo do tego żeby ten DOWÓD przedstawić przed policją. A nawet więcej - nagłośnić to żeby wszyscy o tym wiedzieli, wtedy będzie większa szansa na to, że ktoś to również zgłosi.
Politycy podlegają takim samym prawom jak każdy inny człowiek, jedynie księża są ponad prawem o czym wszyscy wiedzą, wszyscy się przeciwstawiają i co w jakimś bliżej nieokreślonym czasie powinno się zmienić."
Kolego bez obrazy, ale chyba żyjesz w innej rzeczywistości. Owszem politycy mają takie same prawa, ale co oni z nimi robią to większość wie. Jakbym miał i przedstawił poważny dowód, to już by mnie dawno nie było na świecie, jak Leppera. Świat nie jest taki kolorowy jak ty piszesz.
@Gofer999 napisał: "Wiadomo że nie możesz łamać prawa."
Spójrz na polityków, oni mogą łamać prawo i nikt im nic nie zrobi.
@Ups147: Ja już miałem prawie kompletny skład, tylko Son na czerwono. W jego miejsce dałem Mount i Greenwood, później będę musiał zmienić. Mam 14 zawodników, co mogą zagrać w każdym spotkaniu, tylko rezerwowy GK bez szans na grę.
@Jacek1s napisał: "Mówisz o nieskazitelności i prawilności, a nie chciało Ci się poświęcić 15 minut żeby się zaszczepić?"
XD
@Jacek1s napisał: "Później tylko nie narzekaj, że co rok się będzie powtarzać zamykanie ludzi lub, że Ci będą kazali"
Mówić i kazać to oni sobie mogą a nie mi, tym bardziej, że wszystko jest robione nielegalnie. Trzeba znać swoje prawa, a nie tylko im podlegać. Koniec dyskusji.
Używał ktoś już WC w FPL? Ja przed ta kolejką, musiałem. CR7 na kapitanie.
@kwiatinho: Tutaj powinien być cały mecz: https://fullmatchesnshows.com/latest-highlights-and-full-matches/
@lordpat: Tutaj bardziej rozchodzi się o samą klepke z akcji, niż strzał na bramkę. Dla mnie taka akcja jest trudniejsza do przeprowadzenia, niż strzał skorpiona Giroud. I z tych dwóch rzeczy, prędzej powtórzysz strzał Giroud, niż klepke z meczu Norwich, czyli akcja: Wilshere, Kazik, Giroud, Wilshere, Giroud i bramka Jacka, wszystko zagranie z pierwszej piłki.
@anolis: Nie uniosłem się, tylko podałem kilka przykładów, które są durne tak jak pisanie, że nie można sobie piwa wypić na urlopie. To pytam Ciebie: @losnumeros napisał: "Rozumiem, że Francuzi to alkoholicy, bo piją lampkę wina do obiadu? Jeśli używasz telefonu do innych rzeczy, niż dzwonienie i pisanie sms/messenger, to jest to uzależnienie."
@kwiatinho: Nigdzie nie widzę, żeby puszczali powtórkę. Natomiast jest wyszczególniony nasz mecz na strims.world. Może tam pójdzie obejrzeć cały mecz?
@Gofer999: Ok rozumiem to. Jednak nie przesadzajmy, że po 2 piwach człowiek nie ogarnia. Owszem są osoby co wypiją 2 piwa i mają już za dużo, ale to raczej są wyjątki.
@domino178: Masz po części rację, ale nie wrzucajmy wszystkich do 1 worka. Nie mam dzieci, ale nie raz widziałem różne sytuację. Rodzicie nawet trzeźwi, mogą zgubić dziecko, bo na 2 sekundy spojrzeli w inną stronę, a dzieciak to wykorzystał i sobie poszedł. I czyja to wina wtedy? Masz dzieciakowi obroże z GPS założyć czy jak?
@ZielonyLisc: Ale na*****y XD
@anolis: Ja też nie mam problemu, bo od ponad tygodnia 0 alkoholu w ustach.
@anolis: Kolejny as. Rozumiem, że wszyscy scpetycy piwa na plaży i nie tylko, jak mają 2 tygodniowy urlop to w ogóle nie piją alkoholu? Rozumiem, że Francuzi to alkoholicy, bo piją lampkę wina do obiadu? Jeśli używasz telefonu do innych rzeczy, niż dzwonienie i pisanie sms/messenger, to jest to uzależnienie. Zamiast jechać na wakacje autem to jedź rowerem, dbaj o klimat. Ludzie bez przesady, bo na siłę można dopatrzec się wszystkiego.
@Gunnerrsaurus napisał: "Wszyscy tutaj jacy odpowiedzialni... Przecież to normalne, że po paru piwkach wchodzi się do wody, rozumiem, że jak pojedziecie ze znajomymi nad jezioro i jest fajna pogoda, to do wieczora nie ruszacie alko, albo darujecie sobie kąpiel w jeziorze?"
Moim zdaniem kolega ma tutaj rację. Zadajcie sami sobie pytanie, czy nawet po 1 piwie wchodziliście do jeziora? Ruszcie pamięcią wstecz, do lat młodości.
Na*****ym nie ma co wchodzić do wody, nawet jeśli ktoś jest najlepszym plywakiem i może być też trzeźwy. Sam kiepsko pływam i trzymam się zawsze brzegu. A piwo? Ludzie nie przesadzajcie, że jak ktoś wypije 2 piwa, to się nie kontroluje i jest pijany.
https://www.facebook.com/100050487729876/posts/390436839315904/
Morawiecki dostał proste pytanie: Ile kosztuje chleb? Nawet na to nie umie odpowiedzieć. On by tutaj potrzebował koło ratunkowego jak w milionerach, czyli telefon do przyjaciela.
Jarek słuchaj, bo oni mnie się pytają ile kosztuje jakiś chleb?
@Thierry_H napisał: "Przychodzi rano do pracy i... ?"
Barista zaparza mu najlepszą kawę na świecie, Vinai siada sobie wygodnie w fotelu i sam się zastanawia co ja tutaj robię? W momencie gdy kawa jest serwowana na stół dochodzi do dwóch wniosków: siedzę tutaj bo mają najlepszą kawę na świecie i jeszcze płacą mi grube pieniądze, za to, że nic nie robię.
Jutro CR7, pierwszy skład?
@Skobel: Kanał dobry, subskrypcja poszła
@Skobel: Możliwe, natrafiłem na takie cudo, to wkleiłem tutaj. Ja się uśmiałem.
Na taki komentarz natrafiłem na FB, łapcie:
"Mam nadzieję, że nie takie żelki jak tutaj:
Byłem sobie ostatnio w Tesco i zdałem sobie sprawę z tego, że chyba z dziesięć lat nie jadłem żelków. Stoi facet, lat trzydzieści pięć, łysina się zaznacza zakolami większymi niż ma Amazonka w górnym biegu, i ogląda żelki jak mały knyp. No i upatrzyłem sobie - Haribo sugar free. No spoko, bez cukru to może mi dziąseł nie wypali bo słodyczy to nie jadłem w hooy długo. Kupiłem sobie taką paczkę 2kg i szczęśliwy podbijam do kasy. Za mną jakiś starszy pan. Stuka mnie w ramię i mówi:
-Tylko pan ich nie jedz za dużo, bo jak wnuczce kupiłem to dwa dni z kibla nie wychodziła.
Nie dałem o to najmniejszego *****ia(od kiedy mój bratanek zjadł całego szluga i wysrał kiepa nic mnie już nie zdziwi, ale to temat na osobną historię), zapłaciłem za wszytko i wychodzę. Ale po jakimś czasie dałem *****ie. I pomyślałem sobie "a hooy, spróbuję."
Wbijam do domu(oczywiście nie mówię dzień dobry bo mieszkam sam, żadna nie odważy się spojrzeć na moje piękne, kuliste ciało), jem sobie obiadek, i coraz bardziej myślę o żelkach. Szybko wpieprzyłem mielone(sprzed 4 dni, ale tbw) i otwieram paczkę. Te misie, matko, jakie piękne! Żebyście wy to widzieli. To nie jakieś tam zwykłe żelki pizdryki ze sklepu, tylko dosłownie każdy miś patrzy na ciebie i się uśmiecha. Pragnie, żebyś go wchłonął. No i zacząłem je wchłaniać. W międzyczasie zadzwonił dzwonek do drzwi - jak się okazało, brat wpadł z ww. bratankiem. No i tak siedzimy sobie, my z bratem po kawce, młody prawilnie spija soczek z wysokiej szklanki jak browara. O****liśmy może ze trzy czwarte tej paczki(tak z półtora kilo), kiedy usłyszałem bulgotanie. Ale to nie takie bulgotanie jak bączek w wannie, tylko takie jak to wyśpiewują mnisi z Tybetu czy innego zapizdowa. Młody czerwony, spuścił łeb, zdążyłby nawet szklankę po tym soku umyć zanim to bulgotanie ustało.
-Tata, kupa.
-No słyszę
No i jak brat wstawał, to tylko spojrzał na mnie oczami jak 5 złotych i jak nie *******nął bączura, to myślałem że mu spodnie rozerwie. Brzmiał dosłownie jak stary Wartburg, i to przez dobre 10 sekund.
-Coś ty nam ***** dał?
-No zwykłe że... - i nagle jakbym dostał pięścią w brzuch. Tak mnie skręciło, że się z****łem z krzesła. No i z****łem.
Co potem się działo to była fekaliopokalipsa. Młody oczywiście nie doszedł do kibla, zasrał próg w kuchni i kawałek przedpokoju. Brat w ostatniej chwili podłożył sobie garnek, fajny taki nowy, pięciolitrowy, i w trzy sekundy się z niego wylało. ***** nie dość, że garnek zasrany, to jeszcze brat się patrzy na mnie jakbym nie wiem co mu zrobił. A ja sram na podłogę i krzyczę z bólu, bo mnie skręca jakby mnie zombie gryzły. Brat wtóruje, młody wyje sopranem. No istny performance, oprócz wrażeń wizualnych mamy jeszcze śpiew i breakdance w konwulsjach.
Po pięciu minutach pierwsza fala ustąpiła. Co za debil wymyślił żelki-misie, które w jelitach zmieniają się w niedźwiedzie polarne? Brat patrzy na mnie, ja na brata, młody patrzy tępym wzrokiem przed siebie. Nawet on czegoś takiego z siebie nie wyrzucił, a oprócz wcześniej wspomnianego szluga ma na swoim koncie więcej podobnych wyczynów. Już zacząłem iść po wiadro, i to był dobry odruch. Druga fala przyszła tak niespodziewanie, że ledwo zdążyłem kucnąć nad wiadrem. Młody popuszcza jakieś mokre bąki, a ja kurczowo trzymam się drzwi od łazienki podczas gdy furia szatana niszczy wiadro. Brat siedzi wyczerpany na krześle i mówi:
-O, dobra. Ten będzie suchy.
Po jego twarzy wywnioskowałem, że nie bardzo. Zaraz zaczął się zwijać i spadł z tego krzesła, prosto we wcześniej pozostawione przez niego gówno. Ta fala trwała jakieś dwadzieścia minut, i czułem że jak przyjdzie jeszcze jedna to wysram materię pozakosmiczną, bo gówna to tam już nie będzie. W międzyczasie słyszę stukanie w rury. Jakby ta stara raszpla z piętra niżej wiedziała przez co przechodziliśmy, to już by co najwyżej w wieko trumny mogła pukać.
Do czwartej fali byliśmy już przygotowani niemal strategicznie - młody zajął kibel bo najwygodniej, a my z bratem siedzimy oparci dłońmi o brzeg wanny. I czekamy. Nagle jak lecącego Apache wroga słyszę takie łopotanie. I zaczyna się desant, który trwa kolejne czterdzieści minut. To już był rekord. Nie wiedziałem, że mam w sobie tyle czegokolwiek - myślałem w pewnej chwili, że jelitom już się po*******iło do reszty i zaczęły się wywijać na lewą stronę. Nagle walenie do drzwi.
-Spierdalać!
-Panie Gównalski, otwierać! Policja!
-Sram!
-Gówno mnie to obchodzi! Otwierać!
-Pięć minut!
Jelita pozwoliły mi wstać po dwunastu. Otworzyłem drzwi, i nie zdążyłem nawet przyjrzeć się policjantowi, bo *******nął na glebę jak kawka XD raszpla szepnęła tylko "o boże" i zaczęła zbiegać po schodach. Dała radę zejść po dwóch zanim zgasły jej światła. Zamknąłem drzwi(przy okazji wychlapując trochę niedźwiedziego łupu na klatkę schodową), i zdążyłem dojść do drzwi od łazienki, kiedy się znowu zaczęło. Czułem, jak gorąca magma opuszcza mój wulkan i tworzy nowe połacie lądu na podłodze mojego przedpokoju. Było tam wszystko - rzeki, małe pagórki i dolinki, nawet coś na kształt naszej komendy policji. Zrezygnowany brat z tępym wzrokiem osunął się dupą do wanny i tak już siedział w środku, stopniowo robiąc coraz głębszą błotną kąpiel. Mówię wam, wyglądało gorzej niż te kible w "Trainspotting."
Koniec końców, spędziliśmy jakieś sześć godzin walcząc z tymi niedźwiedziami. Młody miał mniej w sobie więc po czterech godzinach tylko siedział w rogu kibla i cichutko płakał. Mieszkanie było wynajęte, więc trochę przyps, bo posprzątać trzeba. Po czterech dniach było w miarę ok(poza smrodem), a worki wy****łem do lokalnej oczyszczalni ścieków bo po godzinie spuszczania w kiblu zapchałem i zrobił się mały wylew. Myślałem, żeby zacząć to gówno ściągać z podłogi jak wodę z akwarium (wiecie, gumowa rurka, zasysanie i lecimy), ale w ostatniej chwili brat mi wyrwał węża z ręki i *******nął nim w głowę. Jak znosiłem worki po klatce schodowej to wylewałem trochę pod wycieraczkę tej starej psiochy, niech ma to zdarzenie w pamięci do końca swojego życia XD
Epilog: zgubiłem tego dnia 12 kilo. DWANAŚCIE. Niech mi żadna Ewa Koniakowska czy inna Mela B nie *******i, że jej dieta jest skuteczniejsza. Po tym, jak tydzień nie było mnie w pracy wy****li mnie z firmy ochroniarskiej. Zatrudniłem się w restauracji. I jak przychodzą jakieś gnojki które są za głośno to daję im miseczkę żelków "dla szanownych klientów." Przecież się gówniarze (hehe) nie przyznają rodzicom, że wpieprzały słodycze. A ja mam ubaw, widząc ich skręcone małe ryje XD brat dalej się do mnie nie odzywa, ale myślę że mu niedługo przejdzie."
@Paul77: Wenegr w ostatnich 2 sezonach, nic nie ogarniał. Miałem na myśli, jego wcześniejsze czasy w AFC. Wiem, że nie wszystko to wina trenera, bo nie każdy trener potrafi wyciągnąć z każdego zawodnika to co najlepsze, ale jeśli trener nie radzi sobie z szatnią, to jest to jego porażka i nikogo więcej.
@Naburator napisał: "Wiesz, ze na tej stronie pesymizm to główna cecha"
Pesymizm? To jest brutalna rzeczywistość, większość przejrzała na oczy i widzi co się dzieje. Nie trzeba być żadnym specjalistą żeby wiedzieć, że Mikel poległ w AFC i to go przerasta, bycie asystentem to nie to samo co prowadzenie samodzielnie klubu.
@Paul77 napisał: "W dużym stopniu to wina zawodników. Rozkapryszone damy, zarabiające mega kasę."
To jest wina trenera, a nie zawodników. Wyobrażacie sobie, że Wenger i Ferguson pozwalają sobie tak wejść na głowę? Nie, bo mieli autorytet i zawodnicy wiedzieli kto rządzi, a Mikel jedzie na opinii Guardioli i nic więcej. To zadaniem trenera jest trzymać szatnie w ryzach, jak tego nie potrafi to jest jego porażka.
@illpadrino napisał: "Byłeś kierownikiem kiedykolwiek?
Wiesz co sie robi z pracownikiem, który sie festiwalowo opierdziela przy innych w pracy, a reszta pracuje normalnie?
Wywala się kierownika pewnie nie?"
Bierzesz na rozmowę i mu tłumaczysz, na końcu bierzesz premię. A u nas? Znowu podział szatni, bo Emery i Arteta sobie nie radzą z takimi gwiazdami. Tutaj trzeba grać na ich zasadach i być w tym konsekwentny. Potrzebny jest tutaj trener z jajami co będzie umiał do nich dotrzeć jakimś sposobem, a jak nie da rady to odeśle do rezerw i pokaże, że nikt nie jest niezastąpiony. Tak się kończy klepanie po plecach w piłce nożnej, trener musi umieć dotrzeć do całej drużyny, Arteta tego nie potrafi, ponieważ jest za młody i nie był wybitnym piłkarzem. Jest uważany za diament trenerski, a nie potrafi sobie z szatnią poradzić? Nie potrafi, bo nie umie i to jest jego koniec w AFC, szatnia stracona i jeśli to info pojawia się w mediach, to szykuje się zmiana trenera. Conte przybywaj. Oczywiście źle Mikelowi nie życzę i niech zdobywa doświadczenie, ale nie u nas. Niestety nie dał tutaj rady i przerosło go to zadanie, czyli brak doświadczenia i samodzielnej pierwszej posady.
@Marcel90 napisał: "Widze, ze malo komentarzy pojawilo sie w ostatnim czasie na ten temat wiec jakby ktos jeszcze nie wiedzial, to podobno u nas szatnia sprawia najwiecej klopotow a relacje pomiedzy pilkarzami sa napiete."
A za szatnie to trener odpowiada. Jaki trener i kapitan, taka szatnia.
@Marzag: Ja dałem taki przykład, wiadomo cały czas krzyczeć nie można, ale czasem ryknąć też trzeba. Wolałbym kapitana który ryknie i zwróci uwagę, niż takiego Aube który opuści łeb w dół i nic nie powie. A na boisku musisz krzyknąć, bo jak Cię ktoś usłyszy z daleka?
@kamcio514: Większość obecnych naszych zawodników jakby mieli trenować i dzielić szatnie z The Invicibles, to zapewne szybko by się popłakali i skończyli karierę lub chcieliby szybkiego transferu do innej drużyny. A jakby zobaczyli co działo się w tunelu przed meczem i na boisku, to już cali byli by brązowi od sraczki.
@Marzag: Jeszcze mała dyskusja. Auba miał kapitana ok, bo Arteta przyszedł w połowie sezonu i bez sensu jest to zmieniać. Jednak Arteta powinien powiedzieć coś w tym stylu na samym początku: Po sezonie wybieram nowego kapitana, nie patrzę na nazwisko, tylko na dane cechy. Jakby był odpowiedni kapitan który ryknie na swoich i ich mobilizuje, to wydaje mi się, że nie jest potrzebny gracz co sam ma robić grę. Wystarczy odpowiednia mobilizacja kapitana na boisku.
U nas na relacji trener-szatnia, powinien być jeszce zarząd. Dlaczego? Żeby trener podczas omawiana swojej wizji i wybraniu kapitana miał pełne poparcie zarządu i dał do zrozumienia drużynie, że każda niesubordynacja zawodnika spotka się z dotkliwą karą, którą zarząd w pełni popiera, a jeśli komuś to nie pasuje to niech podniesie rękę i wypad z drużyny. Może to dziwnie brzmi, ale ja bym tak u nas postąpił, bo za dużo gwiazdorzenia jest i niejeden na tym poległ.
@Marzag napisał: "no więc właśnie, żaden z nich się nie nadaje ale jak Arteta przychodził to kapitanem był Auba i tak już zostalo."
Z całą wypowiedzią trafiłeś w samo sedno, sam Arteta powinien to przeczytać.
@Marcel90 napisał: "Xhaka w repce jest prawdziwym liderem i gra o wiele lepiej niz w Arsenalu."
I to zdecydowanie, tam potrafi wszystkich ustawić. A u nas? Ważne, że kasa wpada na konto, czasem odpali mu prąd, w mediach przeprosi i zaczynamy ten sam cyrk od nowa.
@Marzag: Czy Mikel nie mówił, że w ciągu 3 lat ma być LM?
Zapomniałem napisać, nasi wczoraj zagrali dobre zawody. Szkoda, że nie wbili tej bramki szybciej, bo wtedy jakby ruszyli z impetem, to może byśmy i wygrali.
@Marzag: Żadnemu, oczywiście oceniam to co dzieje się na boisku, bo prywatnie nie znam tych zawodników. Jak niektórzy pisali i to popieram, opaska dla Tierney'a, ale przy innym trenerze.
Potrzebny trener z charyzmą, czyli Conte. On musi znaleźć prawdziwego lidera z charyzmą na kapitana, żeby nadawali na tych samych falach. A na koniec zarząd powinien powiedzieć, że będą wspierać każdą decyzję trenera nawet przy buncie niektórych zawodników. Wtedy powinni coś ruszyć, bo aktualnie u nas jest wolna amerykana (róbcie co chcecie) i tak to wygląda na boisku. Skoro tak wygląda na boisku, to już boję się jak to wygląda w szatni. Totalny armagedon i nic więcej. Arteta tego nie ogarnie, bo sam jest miękką fajka.
@Marzag: Sam takiego kapitana wybrał, więc to jest jego świadomy wybór, za które ponosi konsekwencje. Wszyscy wiedzą, że Auba i Xhaka to nie materiał na kapitana, a taki trenerski talent jak Arteta tego nie wie? Za dużo absurdów jest w tej drużynie.
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
@Marzag: Skąd zaszczepiony ma wiedzieć, że jest ponownie zarażony i roznosi wirusa, skoro szczepionka tylko łagodzi objawy wirusa? Więc taka osoba jest nieświadoma i bardziej zagraża, niż osoba niezaszczepiona która może udać się na kwarantannę.