Komentarze użytkownika maks20

howareyou, można pisać, bo nikogo nie KUPIONO. Chamakh, jak na pewno wiesz dobrze, przeszedł (oszczędności,oszczędności) na zasadzie wolnego transferu.I tylko tyle

ToMo,założę się, że kibicuję Arsenalowi dłużej,niż Ty żyjesz na świecie. Posiadam karnet i kiedy to możliwe, oglądam Arsenal na żywo.Co nie zwalnia mnie od trzeźwego osądu.Natomiast, bez złóśliwości, wydajesz się mocno nie w temacie

Podsumujmy sytuację PRZED pierwszym meczem: bramkarze-obaj niepewni, jeden gorszy od drugiego,dodatkowo Almunia z "kwasami".Obrońcy : Kościelny niezgrany z resztą (bo nie ma prawa się zgrać w miesiąc), obaj boczni mocno sfrustrowani mundialem i obawa,że z mundialową formą), Pomoc- bez wzmocnień, Fabregas z zaległościami treningowymi i możliwa kontuzja .Atak - NIKOGO nie kupiono, stan po odejściu Adebayora - utrarta jakości, dodatkowo RvP z kontuzją i moze nie zagrać . BRAWO.

hassassyn, racja : pisałem juz o tym wielokrotnie, od czerwca.Ma fundusze, a nie kupił żadnego napastika ! Zaczyna to byc irytujące

Niestety, ciągle to samo.A jeszcze się sezon nie zaczął.Szczerze powiem, zaczyna mnie to irytować, i podzielam pogląd szefów Arsenalu,którzy są coraz bliżej ultimatum dla Wengera.To nie jest racjonalna polityka kadrowa,tym bardziej,ze ma pieniądze do dyspozycji.Przecież dla mistrzostwa taki mecz z Liverpoolem jest szalenie ważny,poza tym to początek sezonu i zwycięstwo podbudowuje morale-nie można juz w 1 meczu sezonu grać rezerwowymi.A pieniądze na wzmocnienia miał i nikogo nie kupił.To normalne dla klubu,którzy marzy o PE ?

Maciekkk, Arsenal się nie zmienił,gra i grał efektownie za Bergkampa i Piresa.I jeszcze wcześniej.I nikt nie łamał bezkarnie nóg ani Eduardo ani wszystkim innym.Dawniej porządku pilnował Sol , a w środku Vieira.Od paru lat biegają u nas wątli krasnale (przepraszam, ale jesli chodzi o warunki, to tak jest) Nasri,Cesc i Arszawin i nie mają kogoś, kto ich by chronił ( a Diaby spaceruje i przewraca się od wiatru). TRZEBA WOJOWNIKA !

Tym razem w pełni się zgadzam z Vpr.Mogę tylko powiedzieć "amen".I tym bardziej dziwi postępowanie klubu (a wiadomo, kto dec.). Wszak dobry bramkarz daje mocy obrońcom i vice versa.Już dzieci wiedzą, że budowę derużyny zaczyna się od bramki...Niestety, nie tylko to napawa mnie strachem przed tym sezonem...

Tak, ten sezon będzie przełomowy.Z drużyn mierzących w 4 liczyć się będą : oba Manchestery, Liverpool, który wreszcie ma mentalnie zrównoważonego trenera,Everton,Chelsea i Tottenham.Oczywiście,jako kibic Arsenalu,dołączam Arsenal, ale patrząc obiektywnie,oceniam tegoroczne przygotowania Arsenalu na niedostateczne.Brak istotnych wzmocnień,nowi zawodnicy na kluczowych pozycjach (Kościelny, Chamakh), którzy nie grali ani w Premier ani z poważnymi przeciwnikami-tacy zawodnicy wymagają zgrania i wprowadzenia do drużyny, a to trwa czasem lata-jeśli ktoś wierzy,że to się udało w miesiąc,to są to marzenia.Pamiętacie Senderosa? 3 lata przygotowywany był na następcę Sola...Dalej,-bardzo zła sytuacja z bramkarzami-czy zagra Fabian czy Almunia, będą to złe wybory.Dalej-brak szerokiej ławki rezerwowych, głównie napastników,stanowiącej alternatywę na kontuzje. Sytuacja jest gorsza,niż w ubiegłym sezonie,a tam przecież z powodu braków kadrowych na środku ataku czasem grał Arszawin (a Sagna posyłał mu górne piłki...).Są to wg mnie poważne uchybienia przygotowawcze i chcę tylko, abym się mylił.

Harry Redknapp to jeden z najlepszych fachowców na Wyspach, a że z Tottenhamu...Nie może to zmieniać trzeźwości osądu. Wilshere to daleka przyszłośc ( jesli nie złamią mu nogi) a Gibbs przebija się już 3 lata do pierwszego składu i nic.trochę obiektywizmu....

Gunners, zgadzam się w 100 % o bramkarzu i obrońcach,ale chcę nieśmiało zauważyć, że sytuacja się powtarza 3 czy 4 rok z rzędu-wzmocnień nie potrzeba na papierze, ale w momencie kontuzji,kartek,utraty formy-nagle okazuje się, że nie ma CIĄGLE wartościowych zmienników.I upieram się, że nie ma w pomocy solidnego,silnego "przecinaka" (jakim był Vieira) , przy obecnośći którego nikt nie ośmiliłby się łamać nóg młodym chłopakom, a tak się dzieje od paru lat. Z Hernandezem racja, ale wielu dobrych graczy na Mundialu dopiero po mistrzostwach podpisało kontrakty.A sporo tam gości warto było wziąć pod uwagę...

A ja powtórzę, to co już pisałem,kto nie chce wierzyć, zwyczajnie niech poczeka : 1.Fabregas jedną nogą w Barcelonie 2.Wenger zadowolony z układu, bo wyszedł z twarzą i ma Fabr. na sezon.3.Wie też z wyprzedzeniem,że musi się liczyć z odejściem F.za rok. I jeszcze jedno : po raz pierwszy od lat postawiono Wengerowi nie tyle ultimatum, co bardzo poważne ostrzeżenie. I obawiam się ,że jeśli zajmie w lidze odległe miejsce ( a takie jest 4) , może to byc oststni sezon Bossa.A na razie obawy są uzasadnione w kontekście wzmocnień,dokonywanych przez inne kluby,tym to boleśniejsz,że Wenger nie pojechał do RPA,żeby sobie popatrzeć na mistrzostwa, ale żeby przywieżć wzmocnienia.Tymczasem wszystkich wartościowych zawodników, którzy "objawili" się na Mundialu sprzątnięto mu bez walki (choćby Hernandez).Efekt jest taki, że nie mamy bramkarza, obrońcy i poważnego napastnika. Jak grali niektórzy wychwalani tu często zawodnicy z rezerw (Gibbs, Frimpong) i tym , aka jest forma obu bocznych obrońców(Sagna wciąż daje się ogrywać,a Clichy nie nadąża)- widać. W tej chwili jest to drużyna niezgrana w formacjii obronnej.I to będzie problem.Nie ma też napastników-znowu ewent. kontuzja Robina grozi łataniem dziur.Nie jest to w tej chwili drużyna na Mistrza Anglii, a mówię to z żalem,bo mam karnet...

Z tego co wiem, po raz pierwszy od lat postawiono Wengerowi nie tyle ultimatum, co bardzo poważne ostrzeżenie. I obawiam się ,że jeśli zajmie w lidze odległe miejsce ( a takie jest 4) , może to byc oststni sezon Bossa.A na razie obawy są uzasadnione w kontekście wzmocnień,dokonywanych przez inne kluby,tym to boleśniejsz,że Wenger nie pojechał do RPA,żeby sobie popatrzeć na mistrzostwa, ale żeby przywieżć wzmocnienia.Tymczasem wszystkich wartościowych zawodników, którzy "objawili" się na Mundialu sprzątnięto mu bez walki (choćby Hernandez).Efekt jest taki, że nie mamy bramkarza, obrońcy i poważnego napastnika. Jak grali niektórzy wychwalani tu często zawodnicy (Gibbs, Frimpong) widać. I nie jest to w tej chwili drużyna ani ani na Mistrza Europy ani na Mistrza Anglii. Mówię to z bólem, a posiadam karnet...

Nie zwykłem odnosić sie do wpisów, ale niektóre,bez wymieniania,świadczą o kompletnym niezrozumieniu sytuacji z Ceskiem.A jest ona,po tych zawirowaniach klarowna i dobra dla wszystkich:dla Wengera,bo ma Ceska jeszcze jeden sezon, ostatni,ale Wenger ma tego świadomośc;dla Ceska, bo obecnie nie mieści się w pierwszej 11-tce Barcy,a planowany jest jako następca Xabiego;dla Barcy, bo ma Ceska ZAKLEPANEGO (to jest jasne,wszyscy to wiedzą w Barcelonie) i ma go niejako na wypożyczeniu.Są już uzgodnione nawet szczegóły.
Martwi mnie co innego,jako zaprzysięgłego i starego fana Arsenalu.Wenger po raz kolejny przesadził z chytrością, 30 mln wydaje sie obecnie na jednego zawodnika,taka suma przeznaczona na CAŁE zakupy dla takiego klubu to śmiech.Brak realnych wzmocnień, do napadu nie kupiono nikogo (Chamak za darmo de facto),w obronie debiutant w Arsenalu i to na kluczowej pozycji,nie zgrany z zespołem(bo nie było czasu),powrót Francuzów,mocno sfrustrowanych i swiadomych,że w reprezentacji u Blanca wielu nie zagra- mam spore obawy o ten sezon.Obym sie mylił,ale Arsenal może mieć problemy w lidze z 3 miejscem,i to z Evertonem,Liverpoolem i Tottenhamem będzie walczył.A jeśli tak,to może byc ostatni sezon Arsene w Arsenalu(podobno takie słuchy krążą...). czy słusznie?

Vpr,redaktor ma nawet trochę racji: tak, Maicon i Alves to klasa światowa.Świtny jest van der Wiel. Ale Sagna to bardzo,bardzo przeciętny zawodnik.Mocno ogrywany na Mundialu,ale w Arsenalu grający często koszmarnie.I to nie jest ani klasa światowa ani wyspowa.

Bronię zwykle Wengera.Przed tym sezonem jednak popełnia koszmarne błędy. NIE WOLNO przed sezonem wymieniać kluczowego stopera, jakim był Gallas na jakiegokolwiek, ale niezgranego z drużyną.Tego jeszcze nigdy nie słyszałem.Za kilka tygodni początek kolejnego sezonu i kiedy niby taki Kościelny(nie jestem fanem jego talentu) ma się zgrać z drużyną?Taki proces trwa przecież miesiącami czy latami(tak był szykowany Senderos,tylko nic nie wyszło z tego, bo słaby). Skąpstwo wybaczam raz , drugi ale nie ciągle : 30 mln na zakup nowych zawodników ( a braki są w KAŻDEJ formacji) to śmiech na sali-toż to cena za jednego zaledwie,ale klasowego.Powtarzam: nie zamierzamy, po kontuzji Robina czy Arszawina oglądać znowu Bendtnera.

Erzet, rację masz, ale w zakresie "trzech przyzwoitych zawodników" i też ze znakiem zapytania.To wartościowi gracze, ale nie bardzo dobrzy. A Arsenal potrzebuje DaniAlvesów a nie przeyzwoitych, którzy, nawiasem mówiąc nie robią postępów ( Sagna) lub idą w regres ( Eboue). Eastmont mniej więcej powinien grać w Arsenalu tak, jak Wojtek Szala.

fflaczek, w dużym stopniu popieram Twoje zdanie.Głównie o komentarzach.Jest wielu, którzy śledzą mecze, ale wielu powtarza tylko obiegowe opinie.Potem real to weryfikuje.Ja np. od początku sezonu wskazuję na słabych zawodników w pomocy Arsenalu. Jest, oczywiście Fabregas (ale nie mieści się w pierwszej 11 Hiszp. i z tego samego powodu nie zmieści się w Barcelonie) , ale reszta to bardzo przecietni zawodnicy : Diaby ( pisałem już o nim i nie chcę się powtarzać) - zagrał ma Mundialu tak, jak gra w Arsenalu. Dalej : Song ( nie zagrał nawet Z Holandią) - na ławie rez. w reprezentacji. Dalej : Nasri - to kompletne nieporozumienie jest. Każdy z nich to wartościowy piłkarz, ale nie w ARSENALU. A jak ktoś ma wątpliwości, proszę sobie przypomnieć, jak walczył Vieira i Flamini

Zastanawiacie mnie i to mocno. Bronicie Diaby i Gallasa. Ja już nie chcę się znęcać nad ich występami na Mundialu-to było żałosne.Mroziu, ja oglądam mecze Arsenalu i to nie w telewizji tylko, Ty mam wrażenie, oglądasz filmiki z Urugwajem. Powtarzam i kto oglądał sezon Arsenalu, przyzna rację : Diaby po kontuzji nigdy nie doszedł do jakiej takiej formy, jest ( jak na swoje warunki, Mroziu, nie zrozumiałes, on ma posturę wieży, a nie to, że stoi....) w Arsenalu bardzo słaby. Na tej pozycji MUSI grać walczak, który nie przewróci się od wiatru i który da komuś popalić, jak ktoś fauluje Ceska czy Robina. Diaby tego nie robi.Kiedy grał Sol czy Vieira, nie do pomyślenia było, żeby ktoś stale i bezkarnie faulował Piresa czy Bergkampa. Od paru lat tak się dzieje- Eduardo, Rosicky, Ramsey. To nie jest przypadek- brak takiego zawodnika, który potrafi wtedy zaopiekować się faulującym. Kto grał w piłkę, wie, o czym mowa.

Problem jest ten, co zawsze : Clichy po kontuzji to nie ten sam zawodnik.Istotne jest, czy wróci do formy ( Cesk to umiał) czy jak Eduardo, Rosicky, Diaby ( okropny zawodnik) nie. Dobry Clichy wart jest zachodu, zły nie (ale czy musimy zacząć sezon, aby sie o tym przekonać?

Formę Gallas widać było nie tylko na Mundialu, ale i w sezonie Arsenalu. I nie tylko jego, Sagna , a przede wszystkim Diaby na Mundialu to koszmar. Wielki jak wieża Diaby , stale to powtarzam, słania się na boisku i przewracają go krasnoludy z Meksyku. Ale w lidze to samo. Czy tego nie widać?

Ja trochę inczej i mniej optymistycznie, ale realnie.Arsene to wielki trener i , kto wie, moze jeszcze większy człowiek.jest lojalny wobec klubu i zawodników, do bólu. A ten ból to brak tytułu...Przypomnijcie sobie : kontuzja Rosickiego ( 2 lata out) , Eduardo ( też chyba 2 lata) , Ramsey ..- wszystkim im Boss pozwala wrócić do gry, opiekuje się, leczy i motywuje.I co, najważniejsze, płaci.A oni, chorzy, blokują etaty. I ich powroty po kontuzjach są niestety słabe: Eduardo to cień samego siebie , podobnie Rosicki. Oby tak nie było z Ramseyem, ale jestem pesymistą.

Czas King-Kongów na środku obrony minął bezpowrotnie.W Europie nikt już tak raczej nie gra.Liczy się szybkośc i zwrotnośc , w drugiej kolejności wzrost ( ale zawsze głowa) . Czy Puyol albo Terry to są jakieś wielkoludy? Brakuje nam środkowego i prawego obrońcy na dzień dobry- wyczyny Gallasa,to, jak Sagna dawał się wozić , sami widzieliście...

Riguelme w Arsenalu... Dalej, zostawmy Campbela ,sprowadźmy jeszcze Łukasza Surmę i Juskowiaka.

Oldgunner3 ma całkowitą rację: Sagna to średniak i nie rozwija się. Mogę to mówić, bo powtarzam to od roku, a nie po meczu Francji, gdzie Sagna był okropny. Szacun dla Arsena, ale Francuzów bez formy ( i umiejętności czasem) jest za dużo a Arsenalu (Sagna,Clichy, Diaby,Nasri,Silvestre,kogoś pominąłem?)

Czytam komentarze, m.in galona.Nie zgadzam się z tym punktem widzenia."rozgrywać moze Nasri z Diabym".Nieporozumienie. Nasri nie powinien w ogóle grać w Arsenalu, a jak grał Diaby ( i gra na mundialu)-wiadomo. To zresztą dla mnie męka oglądać chłopa postury Vieiry ( i o jego potencjale), który potyka się na boisku i którego ogrywają niscy Meksykanie. Ale Diaby grał tak cały sezon w Arsenalu, przypomnijcie sobie.Przestańmy w kólko powtarzać, że mamy klasowych zawodników.Nie mamy, poza Ceskiem, Robinem, Gallasem i Vermaelenem. Gallasa nie będzie i chcecie tak łatwo się pogodzić z utratą piłkarza klasy światowej, Ceska? Juz Adebayor nie doczekał się zastępcy, teraz następny. I co dalej ? Bendtner i znowu ból żębów?

3 powody, dla których powinien , jak Ferguson, być długo w Arsenalu :
1. Jest znakomitym fachowcem.
2. Stawia na młodych i grę ofensywną.
3.Ma na imię Arsene i dennie komponowało by się z to np.z Bayernem

Sagna jest niezłym ale nie bardzo dobrym zawodnikiem : grał , bo na jego pozycji Arsenal nie ma klasowego zawodnika (Eboue jest jeszcze słabszy).Przypomnijcie sobie mecze, kiedy Sagna 34 raz dośrodkowuje na pole karne przeciwnika piłkę górną, tak, jakby wciąż nie wiedział, żę Adebayor juz tam nie stoi ( a górne piłki posyłał Arszawinowi...). Częste błędy w obronie i , co najgorsze, częsty brak zaangażowania.

Znów ponarzekam, ale jako kibic Arsenalu patrzę na te mistrzostwa pod kątem zawodników Arsenalu. I co ? I dolina kompletna : w meczu (dennym) Francja-Urugwaj , trzej arsenalowcy byli nijacy ( Gallas) albo słabi (Sagna) albo bardzo słabi (Diaby). I teraz , po meczu Holandia-Dania , można do tego dodać słabego Van Persiego i z litości zmienionego Bendtnera. Wniosek jest taki, że grają tak samo słabo, jak przez cały sezon.

Trochę mnie już to wkurza : jakieś boje o (naprawdę) drurzędnych piłkarzy. Kościelny? Pienaar? Nawet Cole? Przykro, ale to nie są piłkarze na miarę Arsenalu. Kupić naprawdę znaczących, np. wydac dużą kasę na Aguero i mieć napastnika na lata.

Robin umiał zrobić użytek z głowy (bo z nóg już dawno). Jest piłarzem naprawdę świetnym i taki będzie na mundialu.Rzecz w tym,że musi mieć kogoś tej samej klasy jako partnera, czy rto w ataku czy pomocy.Jeśli Fabregas odejdzie, nie ma zawodnika, który umiałby go zastąpić. Popatrzcie na zawodników Arsenalu grających w reprezentacji Francji : niestety, Diaby snuje się tak samo tam , jak w Anglii, Sagna wciąż robi wielkie błędy i nie umie precyzyjnie dośrodkować (oglądanie Dani Alvesa, samo oglądanie, już czegoś uczy) a i Gallas nie zachwyca.A Clichy? A Nasri ? OBUDŹMY się , bo znów będzie sezon stracony

Trochę mnie już to wkurza : jakieś boje o (naprawdę) drurzędnych piłkarzy. Kościelny? Pienaar? Nawet Cole? Przykro, ale to nie są piłkarze na miarę Arsenalu. Kupić naprawdę znaczących, np. wydac dużą kasę na Aguero i mieć napastnika na lata.

nie, sądzę, żeby Francja coś zdziałała. I nawet z Urugwajem stawiam na U. ( a najpewniej remis)

Fabregas w Barcelonie.Moje zdanie jest takie : Barcelona gra określonym ustawieniem , od Cruyffa, i nie zmieni go.Jest w pomocy trzyosobowej miejsce zagwarantowane dla walczaka (Keita, Yaya Toure). Fabregas musiałby walczyć o pierwszy skład z Xavim ( nierealne) i Iniestą (mało realne), Tym samym tkwi tu odpowiedź, gdzie jego miejsce.I jeszcze jedno : pamietacie kto całkiem niedawno był królem środka w Arsenalu ( a Cesc siedział wtedy często na ławie) ? Reyes. Rwał się do Barcelony, do Realu. Trafił tam, na krótko. Gdzie dziś jest Reyes? :)) Fabregas, pomyśl o tym

Upieram się, że nie spektalularne transfery są najistotniejsze : gdyby tak było, to na papierze drużyna z Gerrardem, Carragerem, Benitezem i Torresem powinna być w pierwszej trójce, a nie zagra w LM. Co zamiast? SZEROKA KADRA, kilku zawodników na jedną pozycję (konkurencja i wymienność) i rzecz, o której nikt nie mówi, a ja powiem : zaangażowanie. A u wielu w Arsenalu w ubiegłym sezonie tego nie było.

Fabregas to wspaniały zawodnik, ale i bez niego wygrywano mecze.Smutna prawda: każdego da się zastąpić. Do zdobycia mistrzostwa Fabregas jest potrzebny, ale nie załatwia sprawy. Powtarzam to na każdym kroku- potrzeba 2 obrońców , pomocnika i ze 2 napastników. Nie może być tak, że na początku sezonu wszyscy zdrowi i strzelają w pierwszych kolejkach -naście goli, a potem jest "powtórka z bendtnera"...Wenger jest świetnym trenerem i , co nieczęste, lojalnym człowiekiem, za co czasem płaci-nie opuścił ani Rosickiego,ani Eduardo , kiedy mieli kontuzje- niestety, po powrocie obaj grają słabo ( 3 lata zmarnowane, a płacic trzeba, sorry za cynizm), nie opuści też Ramseya . Ale Arsenal potrzebuje szerokiej kadry jak kania dżdżu.

Zgadzam się z obszernym komentarzem olggunner3.Dodałbym, że stara zasada budowania drużyny mówi od zaczynania od bramki i obrony.Własnie obrona jest kluczowa z 2 powodów : 1)aby uniknąć głupich błędów w efekcie których przegrywa się wygrany mecz i 2) jeśli mamy 4 solidnych i pewnych obrońców, na których można polegać, to nie trzeba desygnować na stałe 2 pomocników do pomocy kiepskim obrońcom. Wtedy jest komfort swobodnego rozgrywania i ( o tym marzę) może zmiany taktyki na 3 napastników.

Gallas to najwyższa póła.Jesli chcemy budować drużynę na mistrza, Gallas musi zostać lub zastąpic go ktoś tej samej klasy.Inaczej nie ma budowy, tylko uzupełnianie- jeden krok w przód (Vermaelen) i dwa do tyłu (Gallas out).Tak sie nie da.

Witam.Jestem bardziej pesymistyczny,niż mój poprzednik.Uważam,że w drużynie z najwyższej pólki jest 4 graczy : Gallas, Robin,Vermaelen i Cesc.To za mało, aby myslec o czymkolwiek.Pozostali to gracze w tej chwili mocno przeciętni-czesto nie mogą dojśc do siebie po kontuzjach -jak Diaby,Nasri,Eduardo, jest sporo po prostu kiepskich - Silvestre,Denilson,Gibbs, nie mówiąc o kompletnych nieporozumieniach, jak Bendtner i chyba Vela. Jest kilku dobrych graczy, jednak forma ich jest chybotliwa-Arszawin gra ciągle nie na tej pozycji, co trzeba, a Walcott gra za mało.czasem bolą zeby, kiedy patrzę na przechadzajacego sie po boisku Songa albo Diabiego, chłopa większego od Wieiry, który przewraca się od pedu powietrza.I zastanawiam sie , po 15 dosrodkowaniu z lewej strony Sagny , czy ktos mu wreszcie powie, że Adebayor juz nie gra w Arsenalu...Oczywiscie , wielu z nich to dobrzy piłkarze, ale nie na miare Arsenalu albo nie na te zamierzenia : nie mozna przegrac z Chelsea i ManU wszystkich meczów i śnic o mistrzostwie, albo grać jednym napastnikiem cały sezon. Policzmy , ilu NAPASTNIKÓW siedzi na ławce w Barcelonie w czasie, gdy gra Pedro,Bojan i Messi - siedzą Henry,Gudjonsen,Jefren,Ibrahimowic i jeszcze tam pewnie zapomniałem o kimś...A grają 3-ma napastnikami, jak to wyznaczył Cruyff.Nie da się wygrac ligi Bendtnerem.Moim zdaniem : 2 bocznych obrońców, bramkarz, i 2-3 napastników.