Komentarze użytkownika maks20

To zawodnik wart uwagi.Czy go kupić czy nie, nie wiem.Wart uwagi. Inni doszli do wniosku, że warto go kupić. Jeszcze inii doszli do wniosku, że warto kupić Adebayora, Kolo Toure, Gallasa. My stawiamy na młodzież.Jasne, że ironizuję.

Wiem, ale piszę o tym od czerwca.Reakcje, jak piszesz.

Arsene1, mam podobną opinię na temat Sagny.Właściwie identyczną.I na temat Clichego. Tu niektórzy nie mogli kiedyś zrozumieć, dlaczego wspominałem o mundialu (vpr) i twierdzili, że "mundial ich nie obchodzi, a tylko gra Arsenalu". Otóż zależnośc jest olbrzymia, tyle,że odwrotna.Sagna,Clichy,Diaby byli na mundialu w beznadziejnej formie, jak cała Francja.Ale pojechali na mudial w kiepskiej formie ! Czy zapomnieliście, jak źle grali w końcówce sezonu w Arsenalu? To była przyczyna , nie skutek.Charakterystyczna rzecz: na mundialu żaden z Kanonierów nie odgrywał wiodącej roli , a Robin i Cesk czy Eboue tylko byli uzupełnieniem swych drużyn-dobrym, ale nie rewelacyjnym.Song nie zagrał w Kamerunie,Nasri nie dostał nawet powołania, Walcott nie pojechał,Bendtner owszem , pojechał, ale grał koszmarnie.Więc , jak na drużynę o aspiracjach, jaką jest Arsenal, to dośc marny bilans.I w tej sytuacji, kiedy wiadomo, że po mundialu Francuzi będą wciąż bez formy (bo skąd) i do tego sfrustrowani, kiedy juz na mundialu Robin złapał kontuzję,kiedy Cesk wyrywał się do Barcy i nie wiadomo było, czy zagra i kiedy, otóż w tej sytuacji Wenger co zrobił? NIC. Wymienił Adebayora na Chamakha ( a efekt widać) i kupił 2 graczy na kluczowe pozycje w obronie (a efety braku zgrania też widać).To problem zasadniczy.Nazywa się Wenger

W ubiegłym sezonie mieliśmy 4 klasowych graczy.Odszedł Gallas.Zostaje Cesk (juz niedługo), Robin i Vermaelen, który nie ma nazwiska, ale ma klasę.3 klasowych graczy na całą 11 , to za mało, by myslec o mistrzostwie, a co dopiero o LM.I to nawet, jesli wszyscy grają.A nie gra teraz żaden.Czy to jest niemozliwe do przeiwdzenia, biorąc pod uwagę przebieg poprzednich sezonów, kiedy Robin i Cesk miewali długie przerwy? Nie, to nie jest trudne. Dla Wengera jest to za trudne.Brak wzmocnień przed sezonem, zaniechanie penetracji rynku i angielskiego i zmarnowanie niepowtarzalnej okazji, jaką była obecność Wengera na mundialu (takiego Hernandeza nie umiał wypatrzyć) - pojechał tam i nikogo nie kupił !! Tu tkwi problem zasadniczy.

Na jaką młodzież stawiamy ( to często powtarzana kalka, szkoda, że nieprawdziwa)? Jaki zawodnik w ciągu ostatnich 2 lat wszedł, jako wychowanek bądź ta młodzież własnie , na stałe do pierwszej 11? Żaden. Walcott wszedł już wcześniej, a Wilshere jeszcze nie wszedł na stałe.l DWA lata!! Jeśli tak ma wyglądać "stawianie" na młodzież, to ja przepraszam

Van der Vaart w Arsenalu? Nonsens. Lepiej "wyszukać" ze dwóch juniorów, ważne , żeby po komunii, i "do nich należeć będzie przyszłość".

Jasne.I wyniki to potwierdzaja, i gra świetna.Cóż, wspólczuję,bo z tak nierealnym stanowiskiem nie da sie dyskutowac.Ale pozdrawiam.A jaśli chodzi o oglądanie meczów,zapraszam do pubu po meczu na Emirates.

jasne, od 5 lat to samo, kropka w kropkę.Ależ nie na tym polega "szkólka", że się zbiera grupę juniorów i "może cos z tego wyjdzie", bo jak powiadasz, "nikt nie moze zagwarantować". Ano nie może, ale dlatego jest system szkolenia , który powoduje po pierwsze selekcje, po drugie rywalizację,po trzecie uzupełnianie i rozszerzanie grupy zawodnkików, grajacych i szkolonych do gry na danej pozycji.Taki system szkolenia mają w barcy, w Ajaksie i wielu,wielu klubach. Wymaga od nadzoru i swietnego opiekuna/trenera.W Arsenalu to szwankuje od lat- w efekcie na obrońców szkoli sie goscia, który ma 174 cm wzrostu, albo 64 kg wagi (uwielbiany przez wieku Giobbs- no, z niego to dopiero będzie zapora dla Drogby, pośmiejemy się i popłaczemy po kolejnym 2 zero).I na tym to polega , drogi Kolego,że taka grupa MUSI sie rozwijać i po 2 latach szkolenia muszą stanowic realną konkurencję.Tymczasem efekt jest taki, że przy utracie formy przez Sagnę i Clichego , nie ma alternatywy.

matko, jakie niektórzy bzdury wypisują.Ale to tak jest, jak się zostało kibicem Arsenalu pół roku temu i powtarza się , zamiast własnych, opinie. Skoro ta szkólka tak świetnie działa, to ja pytam, gdzie są wychowankowie tej szkółki na pozycji lewego i prawego obrońcy, gdzie są? Otóż nie ma , bo i Sagna i Clichy grają od 4 lat prawie (niestety dla Arsenalu) i nie ma nawet pozorów rywalizacji w klubie na ich pozycję.A gdzież to wychowankowie na środkowych obrońców, ze trzeba kupować Kościelnego i w panice Squillaciego? Znów kolejny pozyskany , tuż po Komunii, "młody i zapowiadający się" junior ? Rewelacja, szkoda, że Vela, Merida, Eduardo,Eastmont i Thomas nie rozwinęli sie, a tak sie dobrze zapowiadali...

A za taką wypowiedź , faktycznie, SAF walnąłby papciem Beckhama czy Rooneya

Szanuję Ceska, ale ta wypowiedź niestety potwierdza i przeświadczenie zawodnika i fakty dokonane: przecież Cesk mówi o lidze hiszpańskiej,o piłce hiszpańskiej, mówi ( nie wymieniając nazwy) o Barcelonie,a mało albo wcale o Arsenalu (i to zwykłe banały, że piłka hiszp różni się od angielskiej i takie tam).Przebija się w tej wypowiedzi i fascynacja tamtą piłką i wielka tęsknota jednak.Trudno.Ja się na niego nie obrażę, ale podziwiać go będę w Barcy.

Jasne,że 2 x.Chodzi mi o osiągnięcie, dlatego lp.Powiada się , nie bez racji, że taki bramkarz, jaka obrona. I tu Arsenal jest znakomitym przykładem.Czy Almunia czy Fabian musi kalkulowac nie tylko świtne zagrania przeciwnika, ale klopsy własnych obrońców.Takich kłopotów nigdy (no, prawie) nie miał Buffon - myślę o klubie, dlatego uznawany był za najlepszego bramkarza. Ale ja zawsze ceniłem i cenię Casillasa, niestety z Realu, ale klasa to klasa.

Xavi ma już następcę,jest nim Iniesta.A na miejsce Iniesty , jak wiesz, zaklepany jest Fabregas.A najlepszym bramkarzem w Hiszpańskiej jest, poza Casillasem, David De Gea.Valdes, jeśli dobrze pamiętam,po pierwszym sezonie, mocno niepewnym, był typowany do wymiany. W efekcie stoi,broni, zdobył Puchar Europy.

To niewiarygodne.Komentarze, pisane tuz po meczu były realistyczne.Nawet najbardziej zatwardziali i ślepi programowi optymiści zamilkli.Ale co to?Trzy dni minęły i znów to samo : analizy typu "przeważaliśmy", "brutalna gra Chelsea", gdyby przestawić bramkę w lewo, mogliśmy wygrać, gra imponująca, dominowaliśmy na boisku, przytłaczająca przewaga Arsenalu itd, itd.Nawet nie chce mi się cytować wszystkie.powtórzę moje spostrzeżenie : matrix wciąż żywy.

Powiem tak: krytykowałem od końca ubiegłego sezonu polityke Wengera.Kto chce, sprawdzi.Byłem w tym osamotniony.Teraz przybyło krytykantów, bo i teraz łatwo o to.Więc nic wiecej, niz powiedziałem wtedy, nie dodam.Szukam pozytywów.Ja krytykowałem Wengera i to w lipcu ( a byłem wtedy sam w tej opinii) nie za kupno Kościelnego, bo to może i niezły zawodnik.Krytykowałem za kupno gracza na kluczową pozycję TUŻ przed sezonem, kiedy okres na zgranie taktyczne i intuicyjne jest za krótki.To sie po prostu nikomu jeszcze nie udało.W dodatku , jak już trenował z Verm, to nagle sie okazało, że nie ma obrońcy ( ach, ta długa ławka, te talenty...) i trza kupic na gwałt Squillaciego.To teraz musi sie zgrywać z nowym środkowym partnerem.Tak, mozna to nazwać taktyką trenerska, ale ja dodam : podwórkową. Nie wykluczam, że Koscielny będzie dobrym czy bardzo dobrym zawodnikiem, choc w tej chwili jest równie prawdopodobne, że po tylu kiepskich recenzjach ( i grze) gośc sie zniechęci . A to byłoby jeszcze gorzej.

Alex, sebasz,arsenal1994, no, nie piszcie takich rzeczy, bo vpr mówi,ze ma byc tylko pozytywnie, a my jestesmy nienormalni kibice.

Alex , masz rację w całości.Dodam,że za styl arsenalowy kochamy te drużyne. Ale tu tkwi problem : do tego stylu trzeba dobierać zawodników a nie oszczędzać i brac gości,którzy często po 2 lata kiszą sie i "dobrze zapowiadają", po czy odchodzą.Praca z młodzież czy wyszukiwanie talentów nie polega na tym, że ma się geniuszy, którzy sie geniuszami nie okazują, ale na CIĄGŁOŚCI procesu : doswiadczeni zawodnicy uczą młodziaków, którzy po 2 -3 latach są gotowi do gry albo nie sprawdzaja sie, ale już jest kolejny.Arsenal ma (miał) całą ławe takich dobrze zapowiadających sie i nic z tego nie wynika.

Vpr, widze, że poziom agresjii narasta u Ciebie.Może dlatego, że aby coś powiedzieć, musisz przekręcać czyjeś wypowiedzi, a nawet zmyślać.Nigdy, nigdy nie pisałem, ze wszystko jest do d. (to raczej Twój jezyk) i nie twierdziłem,że Arsenal to SAME przecietniaki, przeciwnie, zawsze wskazywałem ( a to jeszcze był ubiegły sezon), że mamy 4 klasowych, światowych graczy (odszedł Gallas, niestety). RESZTA to przecietniaki. Chyba nie chce mi się polemizować z kimś, kto ma ewidentne problemy z czytaniem ze zrozumieniem.Nie mówię tego, by Cie urazić, ale dlatego, że dzieje sie tak po raz kolejny.

Vpr, z tego, co napisałes, wynika ,że normalni kibice to ci, którzy krzyczą hurra,hurra,mistrz, mistrz, przegraliśmy przez sedziego i pecha itd. Ci, którzy ośmielają sie, jak sebasz,gunner995,alexvanPersie,Arsenal1994,KrwawyAhmed,Theo44 czy karol234 (trochę już nas jest) -dostrzegać zjawiska negatywne i pisać o nich, słowem my nie jesteśmy normalnymi kibicami.Brawo. To jeszcze , robiąc taki żenujący podział, postuluj , żeby wpisy były TYLKO pozytywne, a każdy , kto napisze, że coś mu się nie podoba, będzie musiał złożyć samokrytykę. Ty nie pamiętasz komuny, ale sam nie zdajesz sobie sprawy, jak bliski jesteś jej rozumienia.

Brawo sebasz za zestawienie i przypomnienie,że Arsenal to mistrzostwo zdobył walką, świetną grą i składem, w którym byli wybitni zawodnicy.Może dzięki temu niektórzy niepoprawni optymiści zrozumieją, dlaczego krytykujemy obecną politykę kadrową.Swoją drogą przed tymi optymistami świetlana przyszłość, bo czytam,że powodem naszych przegranych są : pech, sędziowie, brutalni gracze drużyny przeciwnej.Jeden dowodził , że gdyby przesunąć bramkę o 30 cm, wpadłby gol.Przyszłość przed nimi świetlana (a jeden jest absolutnie niereformowalny, On wie, o kim myślę), bo w ten sposób jeszcze długo będą pisać.

Ależ Gibbs 2 lata sie rozwija.Przestał już być "dobrze zapowiadającym sie", podobnie jak inne znakomite transfery Wengera - gdzie jest Vela?Merida?Eduardo?Frimpong? Widziałes wczoraj, co wyrabiał Thomas?Kilka lat temu każdy z nich był zapowiadany jako gwiazda, którta będzie stanowić o sile Arsenalu.Wielokrotnie wypowiadałem się na temat Sagny i Clichego, wybacz, ale nie bedę sie powtarzać.Tyle, że ich grę , koszmarną czasami, inni też już zauważają.Jak chcesz, zaklinaj rzeczywistośc, na to nie ma siły. A ja zapytam , cytując klasyka : :skoro jest tak dobrze, dlaczego jest tak źle"? I błagam, nie mów mi o kontuzjach i co tam jeszcze ( wiatr w oczy i kępy trawy). W Arsenalu jest teraz Obrona Francuska ( palce lizac) , w tej chwili gra Pomoc Francuska ( Diaby na Oscara i Nasri na prezydenta) , przydałoby sie ze dwóch Francuzów do ataku. Podpowiadam, najlepiej z 2 ligi. Powtórze, skoro Wenger jest takim zwolennikiem Francuskiej Piłki Noznej, co robi w Anglii?

Howareyou,rzeczywiscie,jak to ktoś napisał, trzeba Twoje komentarze traktowac z przymrużeniem oka...Chyba tak zrobię,choć szkoda, bo każda wymiana poglądów jest cenna.Ty jednak nie przyjmujesz do wiadomości rzeczywistości.I w kóko o Gibbsie. A Gibbs (przypomnę) jedyny i ostatni POWAŻNY mecz zagrał 2 lata w pierwszym składzie w LM z Man United, kiedy po jego klopsie zaprzepaściliśmy realny cwierćfinał.Od tego czsu, a są to już 2 lata, Gibbs wychodzi na słabiaków i napina muskuły w szatni.

Czytałem niedawno wypowiedź Wengera a propos tego, że Man Unit i Chelsea wznoszą w górę puchary , a Arsenal nic.Powiedział ( do kibiców i dziennikarzy) coś w stylu : ale ciągle jesteśmy w pierwszej 4, liczymy się w walce prawie do końca, kwalifikujemy się do LM i dość wysoko tam się plasujemy, raz nawet zagraliśmy w finale.Stawiamy na młodych. A łatwo wyobrazić sobie , co dodał tylko dla właścicieli : słuchajcie, stadion pełen,w LM co roku jesteśmy, siano z tego tytułu od UEFA jest, z reklam duże wpływy.A teraz koszty- prawie żadne.Biorę zawodników albo za darmo (Chamakh), albo za niewielkie pieniądze Kościelny), więc wspólczynnik Dochód do Kosztów mam najlepszy na świecie, niech się Fergusson schowa czy inny Abramowicz. I trudno się nie zgodzić z tym tokiem rozumowanie (właściciele się zgodzili i podpisali nowy kontrakt), Pozostaje jedno ale. Brak sukcesów kompletnie. Tak było do ubiegłego sezonu, teraz doszło jeszcze zażenowanie z powodu wpadek ze słabiakami plus utrata stylu. I powiem nieco pompatycznie może, ale boli mnie jeszcze coś: rozmienianie na drobne chwały i tradycji Arsenalu.Wraz z przenosinami z Highbury na peryferia Emirates (gdzie jest daleko, nie po drodze i ponuro, a symbolem tego jest ta malutka , stareńka stacja metra, z windą...) dokonała się inna rzecz: Czyj jest Arsenal? Włascicieli? Wengera ? Czy kibiców

howareyou,mam dla Ciebie, za całą moją odpowiedź,propozycje obejrzenia jeszcze raz meczu.Na spokojnie.Albo nie oglądałes, co też możliwe, albo patrząc , nie widzisz. Nasri miał udany mecz? Owszem , miewa, ze słabiakami.Ale jak wyszli mężczyźni , schował sie i człapał 90 minut, bojąc się walki i odpowiedzialności. jaki wślizg, jaki pojedynek wygrał? fakty są niestety twarde: Arsenal miał chyba 10 rzutów rożnych,wiekszość zdecydowaną, może wszystkie, wykonuje Nasri. Nikt mu wtedy nie przeszkadza,ile piłek po jego dośrodkowaniach ( a to stały fragment gry, taktycznie opracowany) trafiło do naszych ? Obejrzyj mecz, ale Ci podpowiem- żadne.W każdym innym klubie taki gość po treningu musiałby ćwiczyć ten element, ale nie Wengera.Ską to wiem? Bo Nasri w poprzednich meczach dośrodkowywał tak samo. I jeszce jedno, nie oglądałes meczu, przyznaj się, inaczej wiedziałbyś, kto jest odpowiedzialny z a 2 bramkę.Nie Kościelny (choć wysmiwany przez Ciebie Gallas umiałby ją wybić bez faulu), nie , Kościelny bronił się przed dopuszczeniem Anelki sam na sam. To Nasri PODAŁ piłkę do Aneli !! Tak to wyglada, jeśli chodzi o fakty.

Vpr,nie oceniam składu Arsenalu po 7 kolejkach.Oceniam go od końca ubiegłego sezonu,koszmarne mecze z Wigan i inne.Każdy widział wtedy, że wzmocnienia są potrzebne.Nie zrobiono ŻADNYCH.Chamakh nie zastąpił Eduardo (skąd VPR czerpiesz takie pomysły??), bo Eduardo nie łapał sie do pierwszej 11.Zastąpic miał Adabayora.Czy to zastępstwo jest wzmocnieniem, sam sobie proszę odpowiedz.Podobna sytuacja jest z Kościelnym, który wszedł na miejsce Gallasa.To jest zmiana jakościowa??Żarty. Nie, nie ma wzmocnień.Gibbs jako zmiennik? Wolne żarty. Kiedy Gibbs zagrał od początku, w poważnym meczu , z silnym przeciwnikiem? Przypomnę- ostatni raz wtedy, kiedy załatwił nas w meczu z Man United w Lidze Mistrzów , w Manchesterze, kiedy klopsem załatwił nam ćwierćfinał, zdaje się. Od tej pory pręży się w szatni i w meczach ze słabiakami. Jaką konkurencję ma Nasri? Vpr , rzeczywiście oglądaliśmy dwa różne mecze, bo akurat najlepszym zawodnikiem w Arsenalu wczoraj był Song-walczył wszędzie,odbierał piłę,przerywał ataki, ba, brał sie za rozgrywanie !!, o czym zdawał sie zapominać Nasri, tak, przez Ciebie uwielbiany.A Ty w kólko to samo, że nasza kadra jest szeroka i nie potrzebujemy wzmosnień.Toż nawet Wenger już tej tezy nie broni....

Z przyjemnością odnotowuje fakt zgodnego punktu. Tylko, że dla nas obu nic z tego nie wynika.Bo może się okazac, że Wenger kogoś i kupi zimą,np. jakiegoś Francuza z 2 ligi...Czy nie jest zastanawiające, że mamy w tej chwli Francuską Obronę (grającą słbo) , w dużym stopniu Francuską Pomoc ( garjącą koszmarnie) i tylko w ataku brakuje nam jeszcze ze 2 Francuzów....Skoro Wenger takim jest fanem francuskiej piłki, ligi i co tam jeszcze, co robi w Angli?

ja nie jestem ,Charlie, pesymistą, ja jestem realistą.I to jest podstawowa różnica.Tak, 3/4 składu to zawodnicy, którzy nie powinni grac w Arsenalu.Nie są źli,czasem nawet dobrzy, ale to nie ten klub.W arsenalu nie dokonaliśmy żadnych wzmocnień w tym sezonie.Żadnych.Pamietaj, kto kogo zastąpił na danych pozycjach.Profesjonalny klub, który chce miec mistrza, musi takie rzeczy robic.To nawet ni chodzi tylko o konkretne nazwiska, ale o RYWALIZACJĘ w klubie o pozycję. Z kim rywalizuje słaby Clichy? Z kim rywalizuje Sagna? mamy tam zmienników, którzy mogli by zawalczyć o pierwszą 11 w sytuacji, kiedy ci 2 grają źle albo w kratkę? Mnie chodzi o bład zaniechania, Wenger jest tu absolutnym wyjatkiem.W Asto Villi, kiedy dobremu trenerowi zaproponowano podobną zabawę w brak wzmocniń, odszedł.A Wenger sam swoją zabawę wymyślił, realizuje i co rok drużyna coraz bardziej odstaje. Gdzie styl Arsenalu, gdzie waleczność? U Nasriego?? który człapał cały mecz?

Charlie, jesteś moim oponentem.Nasze zdania różniły sie diametralnie, chyba,że NAGLE , teraz zmieniłes swoje. Ja nie zmieniłem i mówie dokładnie to, co pół roku temu.Ale oszczędzam Ci wycieczek osobistych, a Ty nie wiesz, co to są uszczypliwości- ot, taki wtret "geniuszu" w ostatnim wpisie. O zadnej Apokalipsie nie mówiłe, tylko o złej polityce kadrowej. O żadnym Armagedonie nie pisałem, tylko o kilku kiepsko grajacych piłkarzach, którzy grają w pierwszej 11, a umiejetnosci maja na 2 ligę.

No, na szczęscie maks nie jest sam ( a byłem) w krytycznym spojrzeniu na politykę Arsenalu w wydaniu Wengera.Czyli jednak nie wszystko stracone i poza opiniami Charleyem i howareyou i vpr , jest możliwe inne spojrzenie.

Gunner, na mnie możesz liczyć, bo podobne opinie głoszę od końca ubiegłego sezonu.Ale wielu, poza uszczypliwościami, w których celuje Charlie, nic innego nie powie, poza "hurra, mistrz,mistrz"

Skumałem, tylko metnie napisałem.Nie jestem (brońcie mnie) fanem Bendtnera, ale Chamakh jest niewiele lepszy-nie chodzi o grę głową, to akurat jako takie, ale o kompletne zagubienie taktyczne na boisku.Chłop nawet biega,pracuje, tylko nie tam, gdzie trzeba.A gdzie trzeba wiedział Adebayor, który wracał, stawał w murze. itd. Chodzi mi o zmiane jakościową na gorsze, zmieniamy, wyrzycamy kolejnych zawodników i przyjmujemy gorszych.A ci wyrzyceni graja i podnoszą puchary (ot, taki Ashley Cole np.) I jest to proces ciągły.

Arsenal1994, tak, pamietam, wielu na tym forum ochrzciło Chamakha bogiem, pamietam, że na moją uwage, że do zastepowania Adebayora, z jego umiejetnością gray głową, tyłem do bramki, kiwką i doświadczeniem w Premier,do moze w nast. sezonie-posypały sie na mnie gromy optymistów.Popatrzmy , jak jest naprawdę-Chamakh nie rózni sie na razie od Bendtnera...

Sebasz, racja i dzieki za przypomnienie,jak się wpraowadza zawodnika do drużyny i jak długi to okres.Kiedys mówiłem i powtórzę- gdyby to takie proste, że w niedzielę się kupi, a w poniedziałek już zagra....Mecz bez niespodzianek raczej.Zaimponował mi Song. Swietny, naprawdę dobry mecz-przerywał akcje,był z tyłu, z przodu, zabierał się nawet za konstruowanie.I bez głupich fauli. Fabian też dobry.Natomista kolejny raz (któryż to już....) fatalna postawa Diaby ( jak można grać w piłke z taką posturą, jaką ma Diaby, pokazali i Essien i Obi Mikel i Malouda.Diaby miał 2 udane akcje "do przodu".Poza tym za wolny (to, że prawie wywalił sobie torebkę stawową, to efekt tego, że jest za wolny i przegrywa szybkościowe pojedynki).No i Nasri.Nie sztuka, powtarzam, strzelać gole słabiakom i jakimś rezerwom, ale pokazać,że się umie grać w piłkę, kiedy grają chłopy. A nie człapać 90 minut po boisku.

Vpr,proszę o jedno : o nienawiści do kogokolwiek, również do Barcy i jej kibiców, wypowiadaj sie we własnym imieniu.Wyłącznie.Mnie i wielu innym obce jest uczucie nienawiści w ogóle, mogę darzyć kogoś sympatią albo nie, ale nienawiść to podłe uczucie.I mam wrażenie, że własnie kibice Arsenalu tym się różnią od innych, że do tak podłych i niskich, kibolskich reakcji się nie zniżają.

Charlie, przeczytałem Twój komentarz.Wynika z niego , co ujmę w skrócie: Clichy, Diaby i Sagna grali na Mundialu rewelacyjnie.Tylko Francja odpadła.Chyba przez niekorzystny wiatr.Song jest geniuszem, na którym trener Kamerunu sie nie poznał.Oczywista złosliwośc.Van Persie grał koncertowo, tylko Sneider i Roben podstawiali mu nogi i popychali go.Dlatego obaj zostali uznani za najwartościowszych piłkarzy, a Robin nie za bardzo. Ale to przez złośliwe kamery i oprogramowanie wirusowe.Cesk nie wychodził w pierwszej 11,bo musiał Iniesta.Ze wzgledów zdrowotnych,bo anemiczny, słowem Fabr nie grał przez złośliwego lekarza.Itd. Cóż, gratuluję trzeźwego spojrzenia na piłkę.Jeśli analizy sytuacji Arsenalu w Twoim wykonaniu biorą sie z tego samego spojrzenia, to już rozumiem wszystko.A ja nie czytam komentarzy , które sobie wybieram, ale (znów nie doczytałeś) , ale SŁUCHAM na stadionie. Warto czasem sie wybrać i obejrzeć mecz Arsenalu w realu, wtedy sie wie,jakie są reakcje ludzi i ICH komentarze, a nie powtarzać opinie z forum.Tak, to są dwie różne bajki.

Theo, dokładnie o tym samym od pół roku piszę.Też czasem ogladam stare mecze,gdzie nikt nie śmiał sfaulować Bergkampa ( o łamaniu nóg nie wspomnę),bo by mu Vieira zrobił Jesień Średniowiecza wiadomo z czego.Dziś co jest, widać.Żałosne.Tyle,ze my tracimy najwiecej, bo to kolejny sezon z głowy.

Vpr, wyjaśnie cierpliwie : na Mundialu źle grali przede wszystkim Francuzi.Przypominam-to nasi boczni obrońcy.Każdy, kto ogladał Mundial, widział, że Kanonierzy na mundialu byli bez wielkiej formy-zarówno RvP ( nie odgrywał kluczowej roli) jak i Fabregas (nie wychodził w pierwszej 11).A także inni Song nie łapał sie do pierwszej 11, o Diabym nawet nie chce mi sie wspominać.Wszyscy widzieli,że cos jest nie tak.Poza Wengerem,który uznał, że w cudowny sposób wszyscy oni sie otrząsną i wyjdą w pierwszej 11 Arsenalu i bedą grac jak z nut od poczatku sezonu.Na tym polega błąd zaniechania bWengera i o tym tylko mówię : zachował sie kompletnie nieprofejonalnie nie troszcząc sie o zmienników, ale nie troszcząc się w ogóle o wzmocnienia jakikolwiek. A był w RPA na miejscu, widział w jakiej kondycji znajdują się jego podopieczni, nie musiał czytać gazet.Widział to i olał.Efekty w postaci "szukania" formy i łapanie kontuzji widać już było po pierwszych 2 kolejkach.I tylko tyle w kontekście mundialu.

Widzę,że maks zaczyna drażnić.Lepiej śpiewać w jednym chórze pieśń pt. Wygramy z Chelsea, Wygramy z każdym, niz pisac o stanie faktycznym drużyny.OK.Jak chcecie, to powiem, że będzie 7 zero dla nas.Dobranoc

Ja tez pozdrawiam Ciebie , Cherlie, w końcu po to piszemy, aby wumieniać poglądy, ale chyba nie czytasz dokładnie tego, co piszę.O Mou pisałem raz, że ma rację mówiąc, że Wenger wygaduje co rok głupoty pt "cóż, nie udało sie, następny sezon nasz", bo ma rację.Wiesz, możesz sie smiać ile wlezie ze mnie, ale nie uwierzę,że śmiejesz sie, oglądajac mecze Ars w tym sezonie.A to jest najistotniejsze-a nie to czy mozna mi coś, jak powiadasz, przetłumaczyć.Ja chodzę na stadion, ogladam mecz,widzę reakcje ludzi, słucham komentarzy. I mozesz mi uwierzyc ( pewnie nie uwierzysz, bo wolisz swoją bajkę) - te komentarze są diametralnie inne , niż te, które w większosci są na forum.I od hurraoptymistycznych ocen gra drużyny się nie poprawi, jak zdajesz się mniemać.

Charlie, to nie czytaj moich komentarzy.Pisz własne i czytaj tylko swoje: drużyna doskonała, na mistrza i takie tam.A, i że Wenger bezbłędny.