Komentarze użytkownika malyglod
Znaleziono 6579 komentarzy użytkownika malyglod.
Pokazuję stronę 86 z 165 (komentarze od 3401 do 3440):
Chyba byliśmy zmęczeni ostatnimi meczami, bo druga połowa do 80 minuty w naszym wykonaniu to tragedia. Monotonne klepanie w środku, zero ruchu z przodu.
Dobrze że to się skończyło remisem. Ale z Coventry konieczne zmiany bo zajedziemy naszych liderów.
też się wam bloodzeed tak tnie?
Jeden z kibiców MU napisał, że to ich zwycięstwo ocieka oszustwem i krwią. Nic dodać nic ująć.
Lubię L`pool i serdecznie współczuję ich kibicom. Zostać tak przekręconym na własnym stadionie. Tak bezczelnego drukowania dawno nie widziałem.
Rozumiem jeszcze z czerwoną kartką. Bo choć dla mnie jej nie było to jednak samo zagranie obu graczy było ostre. Tak więc chociaż jest jakieś oparcie dla błędnej decyzji. Ale karny? Za wywrotkę na piłce?
DavidJR
a ja o mamonę ;)
JA na miejscu sędziego albo bym puścił grę ( bo to było obustronne zderzenie ), co byłoby zgodne z tym jak do tej pory pozwalał grać.
Albo dałbym obu po żółtej za niebezpieczne zagranie mogące "zbić jajka" obu graczy.
Nie rozumiem jednego. Skoro się pozwala na ostrą grę ( nie daje wcześniej żółtych ), to jak można za zagranie - obustronny atak wślizgiem na piłkę, dać jednemu czerwo?
Przecież to nie był atak na kolano Evansa. Najpierw dostał piłkę, a potem jeszcze się ślizgał i zatrzymał na nodze Evansa.
Jakby trafił tylko w nogę to oczywiste czerwo. Ale przecież on ze swoją nogą nie zdążył uciec.
Poza tym skoro sędzie najpierw nie daje żółtych, a potem od razu czerwoną za ostre wejście ( ale w piłkę ) to coś tu jest nie tak. Albo pozwala grać albo nie. Bo teraz wysyła sprzeczne sygnały.
Ostro było ale z dwóch stron. Jakby Jonjo leżał tak jak Evans, to by kartki nie dostał. Tyle, że on chciał grać...
Najlepiej jakby obaj dostali po żółtej za ostre wejście. Ale czerwona? Pomyłka sędziego.
Może mi ktoś powiedzieć, co jest z Fabiańskim?
AFC1208
oby grał i to tak jak za najlepszych czasów w Celticu.
JA tam nie mam dobrego zdania o obstawianiu meczów.
Raz wygrasz, dziesięć razy przegrasz. I zawsze koniec końców jesteś do tyłu.
To jest prosta matematyka. Wystarczy się nie oszukiwać i rzetelnie policzyć ile się wyszło na minus. Bo koniec końców wygrywa tylko bukmacher. Dla graczy zostają jakieś ochłapy.
Oczywiście, zadarzy się, że ktoś wygra, nawet większą sumę. Ale bądźmy szczerzy, potem i tak wyda to na dalszą grę. Bo jeszcze nikt z kibiców się nie wzbogacił grając w obstawianie meczów. U buka nie widać ludzi bogatych, którzy się na tym dorobili. Raczej zdesperowanych hazardzistów, albo młodych "ekspertów" którzy liczą na swoją wiedzę odnośnie przewidywania wyników.
A już mówienie o obstawianiu jako źródle dochodów przyprawia mnie zawsze o dobry humor.
Świetnie, że Borubar będzie w PL. Bardzo chętnie będę go oglądał ( o ile się przebije do składu ).
Taki mają potencjał z przodu, a tylko karnych szukają. I nie mówię tego wyłącznie po tym meczu - wiadomo, Stoke to nieprzyjemna drużyna, ale po kilku spotkaniach.
Z przodu liczą tylko na indywidualistów i karne. Zresztą jak nie ma Maty, to jest tragedia. Z tyłu to już chaos na całego.
Czy tylko mi się tak wydawało, czy Torres, Oscar i Ivanović to częściej leżeli niż stali w polu karnym rywala?
@Ars3n
mi też nie działa
michal192837465
powinna być i to już parę meczów temu. Celem ma być zdobycie bramki, a nie efektowne wywrócenie się i szukanie "sprawiedliwości" u sędziego. Oszustwo trzeba karać.
Nareszcie się doczekałem - kartka dla Chelsea za symulowanie karnego. Normalnie pole karne działa na nich jak pole rażenia - wszyscy którzy się w nim pojawiają od razu padają.
Coś czuję, że Everton będzie jak Newcastle poprzedniego sezonu.
MiEvo
Dokładnie. Piłkarz bardzo dobry, ale zobaczymy czy będzie chciał się rozwijać w kierunku bycia lepszym piłkarzem, czy marnym aktorem.
Myślę, że jakby parę razy zarobił żółtko za symulację, to by się ogarnął. Z korzyścią dla wszystkich.
ma ktoś sopa chelsea?
Mają kilku kapitalnie technicznie wyszkolonych graczy. Paru bym u nas chętnie zobaczył. Na pewno przed nimi wielka piłkarska przyszłość.
Tak powinno być, że ciężar zdobywania goli rozkłada się na wielu zawodników. W poprzednim sezonie byliśmy uzależnieni od tego, którego imienia nie można wymawiać ( bez nerwów :)
Udało się.
Arsenalfcfan
przeczytaj najpierw z łaski swojej kilka moich komentarzy i wtedy będziesz wiedział ( chyba ) o czym piszę.
I odnoś się do argumentów, a nie zadajesz pytanie, czy 3 bramkarz Arsenalu jest najlepszy na świecie, a potem sam na nie odpowiadasz.
ArseneAl
a jakie argumenty są wg ciebie mądre?
Wg mnie ocena Reiny jest wypadkową słabej gry ofensywnej L`poolu. Bo jak jemu zdarzy się błąd, to ma on często przełożenie na wynik. Po prostu L`pool mało strzela, więc strata bramki jest boleśniejsza.
Przecież wczoraj, gdybyśmy jakimś cudem nie strzelili bramki, to Szczęsny po tym kiksie byłby pamiętany latami. A co by się tu na stronce działo, to lepiej nie myśleć. Coś jak Fabian w meczu z Porto.
Błąd błędowi nie równy, ale jest zapamiętywany jeśli konsekwencje ponosi drużyna w postaci straty punktów.
Ars3n
dlatego pisałem, że na każdy problem można spojrzeć dwojako.
Przecież idąc dalej, przykładowy Al-Habsi, traci np w sezonie 2011/12 jakieś 62 bramki.
Reina w tej samej ilości meczów 40.
Jednak nie da się od tak podsumować, który lepszy. Trzeba wziąść pod uwagę potencjał obronny drużyny, ilość celnych strzałów przeciwnika ( i ich jakość ), co i tak nie świadczy o klasie bramkarza. Bo przecież często bramkarz mający więcej pracy w meczu broni lepiej niż tak, który ma jej mało.
Np wczoraj nasz bramkarz wpuścił 1 bramkę, a gości 6. Czy da się to porównać? Stwierdzić, który był lepszy? Oczywiści czysto statystycznie tak, ale statystyka nie bierze pod uwagę choćby klasy przeciwnika, jakości oddanych strzałów, klasy własnych obrońców.
Ja więc brałem zestawienie ogólne pod uwagę, a więc na koniec sezonu i bramkarzy drużyn podobnej klasy. Tu Reina nie wypadał źle.
Arsenal23
tak, tu też merytoryczny argument przytoczyłeś...
Widać, wolisz dyskusje o FPL niż o rzeczywistości. Smutne.
Ars3n
ale podyskutowałeś merytorycznie...
Akurat mecze L`poolu oglądam dość często. I takie mam zdanie, z którym oczywiście się możecie nie zgadzać. Do Reiny przyczepili się niktórzy, jak na początku do De Gei.
Ja na poparcie swoich argumentów przytaczam wam statystyczne dane - liczbę straconych bramek w sezonie, co jest chyba najwymierniejszą oceną. Wy nie przytaczacie nic, prócz swych odczuć.
To, że np Al-Habsi broni 10 stuprocentowych sytuacji a potem jedną wpuszcza nie czyni go lepszym. Liczy się końcowy rezultat.
Oczywiście, można przytoczyć statystykę obronionych strzałów na mecz. Tylko, że i ona zawiera 100% sytuacje jak i "podania" od napastnika rywala.
Dlatego ja przytoczyłem stracone gole przez bramkarzy z podobnej klasy zespołów, mających podobny potencjał w obronie.
Kanonier25
to czy się wymienia czy nie to często nie kwestia umiejętności i gry na wysokim poziomie, a opinii ukształtowanej przez innych ( kolegów, komentatorów ).
Dla mnie to jest obecnie nadal top 5-6 najlepszych bramkarzy w lidze. Można napisać nieco o babolach Cecha, De Gei, 5 bramkach wpuszczonych przez Friedela w meczu z nami. Tylko co to zmieni?
Czy Reina jest średni to ja nie powiem. Pamięta się jego kiksy. Ale i wielu innym bramkarzom pamięta się je latami.
Ja chcę po prostu pokazać, że można na wszystko spojrzeć z różnej perspektywy.
Warto wspomnieć poprzedni sezon:
Wojtek traci 49 bramek w lidze
Reina 40
Cech 46
Friedel 41
Hart 29
Tu np Reina nie prezentuje się źle. Raczej slabo wygląda ofensywa L`poolu.
Shinev->
nie przesadzaj. Jeśli w ogóle podejmować się jakiegoś podsumowywania po 4 kolejkach, to mamy tylko 1 bramkę straconą. To sukces i to całego zespołu.
Mannone stracił 0 bramek w dwóch meczach.
Szczęsny stracił 1 bramkę w dwóch meczach.
Idąc twoim tokiem myślenia, to np Cech, De Gea, Friedel czy Reina nie są mocnymi punktami swoich drużyn, a co za tym idzie Chelsea, MU, Tottenham czy L`pool nie mają światowej klasy bramkarzy. Nie wymianiając już Joe Harta z MC...
Po naszym ostatnim meczu na stronce whoscored, w opisie słabych stron drużyny nie ma już żadnej słabości.
Po prostu Arsenal nie ma słabych stron ( z tego co pamiętam to było tam ostatnio słabe wykańczanie akcji ).
ArseneAl
oglądałem sytuację z Wojtkiem parę razy. On już miał piłkę na rękach, ale wystraszył się Carla, bo ten wyciągnął ręce. Myślę, że to był kluczowy moment. Gdyby Carl stał nieruchomo, po prostu by się odbili od siebie. Ale naturalną reakcją było wyciągnięcie rąk, by zamortyzować uderzenie. Szczęsny się tego wystraszył.
Niemniej masz rację, takie coś w przypadku bramkarza nie powinno się zdarzyć i jest to błąd Szczęsnego.
Rafson95
na Ramseya czy Diabyego to podziałał przede wszystkim dobrze przepracowany okres przygotowawczy do sezonu. Bez kontuzji. To jest kluczem do późniejszej formy w lidze.
Ja nie rozumiem tutaj szukania dziury w całym. Przecież wygraliśmy 6:1. Do tego chwilami graliśmy kapitalnie ( szczególnie na początku cisnęliśmy ). Co z tego, że dwie bramki po samobójach? Co z tego, że Szczęsny puścił babola?
Oczywiście, fajniej byłoby nie stracić bramki. Ale głupie błędy się zdarzają. Szczególnie właśnie w takich meczach, kiedy bramkarz niewiele ma pracy. Bo kiedy już gra się z kimś, kto absorbuje uwagę bramkarza, wtedy wpada on w "pozytywny trans". I broni wszystko.
Trzeba zapomnieć o takich rzeczach i grać swoje.
PS. I cieszyć się, że Chelsea i MC tracą punkty.
Najbardziej mi żal tej straconej bramki. Ale cóż, kiedyś musiało się to stać. Teraz tylko strzelić kilka i będzie pięknie.
Nie ma co obwiniać kogokolwiek, liczy się, żebyśmy wygrali.
sochagol
Po wrzutkach ( niecelnych jak ... ) zaliczył jedną asystę. W meczu z L`poolem oddał pierwszy strzał po zejściu do środka odkąd gra w klubie.
Oczekiwałbym więcej i znacznie bardziej urozmaiconych rozwiązań w ataku. Niech się uczy, choćby i od Gibbsa. Ten też wrzucić nie potrafi, ale dobrze rozgrywa na klepkę w trójkącie, ma przyspieszenie, kiwkę, potrafi zagrać swoją słabszą nogą. Do tego często wchodzi aż w pole karne, stwarzając przewagę liczebną, a i z rzadka strzela. Słowem na pewno Carl musi się podszkolić, bo chęci nikt mu nie odmawia, ale umiejętności już tak.
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|
-
A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
-
Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
-
Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Dla mnie od 46 do 80 minuty to połowa zespołu spała i przechodziła koło meczu. Gervinho przynajmniej nie chował się za rywala i próbował coś indywidualnie ( jak zwykle ). Sorry ale druga połowa w wykonaniu np Poldiego, Diabyego czy Cazorli to porażka.
Nie może pomoc grać 40 metrów od ataku. Tak się nic nie stworzy.