Komentarze użytkownika mehuto

już wszyscy w lidze rozgryźli taktykę Wengera. Jeśli są to mocne zespoły to wrzucą nam tak jak Chelsea, Liverpool i Everton przynajmniej 3 gole. Słabsi ze 2. Nasi kopią tą piłkę po prostu bezproduktywnie. To jest już tak frustrujące... Nowy trener i kilka wzmocnień. Inaczej za rok będzie dokładnie to samo

WENGER OUT! TEN CZŁOWIEK NIC ZROBI NIC DLA TEGO ZESPOŁU

a niedawno grali o mistrzostwo. teraz boją się evertonu. słabo. jak dla mnie czas na zmianę trenera.

co on wygaduje?

Ramsey ma potencjał, ale żeby zostać Gerardem czy Lampardem to mu jeszcze brakuje. ale ma 23 lata

bardzo lubię Wengera i w sumie nie wyobrażam sobie Arsenalu bez niego. Ale tak sobie myślę, że chyba już czas na niego. Piłkarzy mamy zajebistych, a nie wygrywamy nic. Kontuzje niszczą kolejny nasz sezon. To nie może być przypadek. W napadzie gra jakiś Giroud, który jest po prostu słaby. Przegrywamy mecze ze stratą 6 goli. Chyba już czas, Wenger
sobie nie radzi...

Bardzo dobry transfer. Mam nadzieję, że oprócz tego dojdzie jeszcze jakiś napastnik z uznaną marką. Chyba zresztą wszystko na to wskazuje. Tego Girouda bym się pozbył razem z Bendtnerem, bo tylko miejsce na ławce zajmuje

Nie wiem, czemu uczestnicy dyskusji podważają prawdomówność Yaya. Wenger wydaje mi się bardzo upartym człowiekiem i sporo talentów z tego powodu zmarnował. Fakt, że wiele też wypromował. U nas Yaya by pewnie się wypalił...

następny ofensywny pomocnik... świetnie. Gdzie ich Wenger upchnie? Wszyscy będą słali piłki do Giroud albo Sanogo, a Ci marnowali stuprocentowe okazje. Nie ma jak zrównoważona drużyna. Już drażnią mnie te wszystkie nowinki o następnych celach Arsenalu. Jakoś wydaje mi się coraz bardziej, że Wenger nie ma już pomysłu na tę drużynę.

Zaczyna się marzec, Arsenal traci szansę na mistrzostwo i odpada ze wszystkich rozgrywek. Już na całym świecie śmieją się z nas z tego powodu. Tak jest od lat. Niestety nie da się ukryć, że coś jest nie tak. A tym czymś co nie działa jest Wenger... Bardzo go lubię, ale niestety nie potrafi stworzyć drużyny zdolnej wygrywać trofea. Słaba polityka transferowa, dramatyczny sztab medyczny. W dodatku, mam wrażenie że nawet piłkarze już nie wierzą, że są w stanie coś osiągnąć. Może FA Cup na pocieszenie. Po takim meczu jak ze Stoke tracę wiarę w Wengera. Liverpool był na dnie, przyszedł nowy szkoleniowiec i drużyna gra porywająco. Gryzie trawę, strzela i traci gole. Nikt tam nie odpuszcza. A u nas? "Bo rywale nas kopali i nie mogliśmy grać na naszym poziomie". Coraz bardziej przekonuję się, że z Wengerem nic już nie wygramy... Szkoda

O czym Wy gadacie? Że Ozil nie zapierniczał? Özil z wynikiem 11,69 km jest trzecim - po Flaminim (13,5 km!) i Wilsherze, a przed Götzem czy Sanogo. Jak na numer 10 to chyba dał z siebie dużo? W ogóle mam wrażenie, że sporo osób na forum po prostu hejtuje. Generalnie do wszystkich można się przyczepić. Chce się uderzyć psa, to kij się znajdzie. Ale jeśli mamy poważnie wymieniać uwagi, to przydałoby się trochę obiektywizmu i trzymania się faktów. Pozdrawiam

w swoją drogą to Mourinho ma tupet. Jest zwykłym, krótkoterminowym najemnikiem, który pracuje w drużynach budowanych za ogromne pieniądze, gdzie właściciele mogą spełniać jego najdziwniejsze zachcianki. Nie potrafił nigdzie zagrzać miejsca na dłużej. A ostatni rok w Realu, to była przecież druzgocąca porażka. Nawet w Man U nie widzieli w nim kogoś, kto zbuduje drużynę na lata. A wyrzuca brak sukcesów prawdziwemu menadżerowi, który buduje swój autorski projekt od lat. I przez cały czas utrzymuje się w czołówce, mimo iż dysponuje nieporównywalnie mniejszym budżetem... I taki chłystek nazywa go mistrzem od porażek... W dodatku ma osiągniecie, którego długo nikt nie pobije: brak porażki w lidze. Po prostu zarozumiały głup z tego Mourinho.

Ale pech, dobrze, że na Man C nie trafili...

Mourinho już odpowiedział w swoim stylu: "Wenger to specjalista od porażek. Ja nie. Może rzeczywiście boję się porażek, bo nie zwykłem przegrywać. Wenger zaś nie wygrał niczego od ośmiu lat". Żeby tak skończył na 5 miejscu z tą Chelsea...

Czego Wy od niego oczekujecie? Żeby powiedział - tak jestem do dupy, Wenger dał dupy, bo nie kupił nikogo na moje miejsce? Zespół jest w ciężkim okresie, ma niesamowicie ważne mecze przed sobą i piłkarze mają teraz złapać doła? Trzeba skupić się na pozytywach i tyle. Miejmy nadzieję, że on jeszcze odpali. To jeden z ważniejszych naszych zawodników, bez niego w ogóle będziemy bez nadziei. Także musza się teraz wszyscy motywować. Nie przegrali - brawo. Następne mecze trzeba wygrać i tyle.

ja tam lubię Ballotela. Chłop ciężko haruje na boisku, jest narwany, ale to dobrze. Teraz grają u nas same kluchy. Prawie żaden nie ma jaj. A z wiekiem ludzie łagodnieją. Ballotelli przecież wciąż jest młody. Brać go, będzie pożytek. W dodatku to inteligentny typ

Wenger nic innego nie mógł powiedzieć. Ma w zasadzie tylko jednego napastnika, a ten w najważniejszych meczach po prostu zawodzi. Ma go zwyzywać? Przecież wtedy zupełnie się zablokuje. Niestety widać, że Giroud to przeciętniak, ale trzeba nim grać do końca sezonu. Bo Podolski niestety jest jeszcze gorszy na tej pozycji. Niestety Arsenal pierwszą połowę przespał. Widać było, że boją się MUłów, w głowie mieli mecz z Liverpoolem. Udowodnili sobie, że potrafią grać na zero z tyłu i w następnych meczach zagrają do przodu. Druga połowa była przecież zdecydowanie lepsza. Gbyby był przyzwoity napastnik, to byśmy wygrali...

Mecz będzie bardzo ciężki. Dwie drużyny mają sobie coś do udowodnienia. Z MUłami od dawna nie potrafimy grać, a skład mają dobry. Nawet ostatni ich mecz pokazuje, że z przodu są silni. Nasi niestety pękają, gdy za mocno się ich przyciśnie, a dzisiaj będą przyciśnięci. Gramy u siebie i to jest plus. Pewnie skupimy się na dokładnym rozgrywaniu piłki i niepopełnianiu błędów. Czyli przewiduję 0 - 0. Ale oczywiście chciałbym, żeby rozjechali MUłów. A najlepiej żeby jeszcze van Persie potknął się i wybił sobie zęby o bramkę Szczęsnego ;-)

tak się zastanawiam, czy Barca dalej będzie jego miłością, jak przez dwa lata nie zdobędzie żadnego tytułu. Wtedy jego miłość do Arsenalu może jednak wypłynie ze zdwojoną siłą. Zwłaszcza jak coś wygramy w końcu.

ozil grał fatalnie, ale niby cazorla coś wnosił pozytywnego? tylko wilshere biegał, a nikt mu nie pomagał. wstyd

Najgorsze, że z wypowiedzi Wengera jasno wynika, że nie rozumie co się stało. Wypuścił najmocniejszy skład i został rozłożony na łopatki. W ogóle nie biegali, żadnej woli zwycięstwa nie wykazywali. Nie było nawet jednej formacji, która zagrałaby na przyzwoitym poziomie. W tamtym roku musieli dostać dwa razy pod rząd mocno w dupę, żeby się otrząsnąć. Teraz to już druga kompromitująca porażka w sezonie. Nawet gorsza niż Man City, bo tam jeszcze można powiedzieć, że mieli pecha. Wenger ma zagwozdkę. Do środy musi drużyną wstrząsnąć.

Tak czy inaczej wypadnie z rytmu meczowego. A nawet jak zagra, to może nie będzie w pełni sił. Mam przynajmniej taką nadzieję

Nie ma co ukrywać, że Mourinho bardzo mądrze postąpił. Sprzedał zawodnika, którego nie widział w składzie, a który jeszcze pomoże Man U odebrać punkty bezpośrednim rywalom Chelsea. Pokerowa zagrywka.

Wcale się nie dziwię, że nie będzie żadnych zakupów w tym okienku. Kogo miałby kupić? Nie ma nikogo za rozsądną cenę, a nawet jeśliby wyrzucić naprawdę grube pieniadze, to nikt nie zgodzi się zmienić klubu tuż przed mundialem. Przynajmniej żaden topowy napastnik. A Rooney na szpicy? To jakaś porażka, on jest za mały, aby wygrywać wysokie piłki, a Giroud i Bendtner są do tego stworzeni. Na pozycji Rooneya u nas dostatek. Skład mamy zresztą silny. Jak dla mnie Man C. ma mocniejszy, ale mamy im coś do udowodnienia w tym sezonie. Także sprawa mistrzostwa ciągle otwarta. A kupować teraz jakiegoś patałacha? To bez sensu... Lepiej poczekać do lata i wtedy wyłożyć grubą kasę na świetnego zawodnika. Wenger ma moje poparcie.

Jak ma się takich pomocników jak Arsenal, to bramkostrzelny napastnik wcale nie jest niezbędny. W Barcelonie, czy Bayernie też potrafią grać bez snajpera. Giroud jest silny, wygrywa wiele piłek i robi miejsce dla pomocników. W dodatku dobrze gra kombinacyjnie. Jak grał u nas RvP, to drużyna była od niego uzależniona. Sezon kończyliśmy wtedy poza podium. Wolę jak mecze wygrywamy po strzałach pomocników niż przegrywamy z super snajperem. Ale przeciwko Coście w składzie nic bym nie miał.