Komentarze użytkownika mierkiew

14kobus ---> a potrafisz, drogi Kolego, napisać nam coś innego, niż tylko przekleństwa i obelgi na poziomie rynsztoka?!

Czemu niby ktokolwiek miałby pozwalać na pisanie tak obelżywych rzeczy pod czyimkolwiek adresem?!

Rozumiem krytykę i odmienny punkt widzenia, ale opieranie swojej wypowiedzi jedynie na inwektywach nie sprawi, że będziesz traktowany poważnie, a wręcz przeciwnie!

Ostrzeżenia oczywiście popłynęły na Twoje konto.

Jesteś stosunkowo młodym Użytkownikiem, zmień podejście, a na pewno przyniesie to pożytek nam wszystkim.

Topik --> mam na myśli dostępność biletów w kasach przy stadionie.

Topik ---> według Arsenal.com, bilety są jeszcze dostępne. Jeśli chodzi o ceny to:

Bilet na jeden dzień (obejmujący oba mecze) kosztuje: 25 funtów dla dorosłych i 15 ulgowy.

Nie mam pojęcia czy do zniżki uprawnia np. karta ISIC, czy EURO26, ale skłonny jestem powiedzieć, że tak.

Krzyknij tam 'C'MON ARSENAL' ode mnie, dobrze?? :P

sochagol ---> cóż, możesz mieć rację ;)

Choć osobiście nie chce niczego przesądzać, bo treść wypowiedzi może nieco 'podnosić' ciśnienie, ale - według mnie - nie jest to powód do obrzucania kogoś takimi epitetami. O ile cokolwiek może nim być.

Zobaczymy, jak zadecyduje Dyrekcja :)

zogi ---> i to potwierdzenie ze strony 'Kogutów' nie świadczy o nich najlepiej ;)

Mam na myśli to, że w biznesie, jakim niewątpliwie są piłkarskie transfery, lepiej nie ujawniać swoich intencji, bo cena piłkarza, którym się interesujemy ma tendencję do gwałtownego wzrostu tuż po naszym oświadczeniu :)

Skoro Tottenham wszem i wobec oświadczył, że chce pozyskać Huntelaara to znaczy, że niezbyt trzeźwo podchodzi do transferów. Zresztą, zeszłosezonowe wypadki z "kupił-sprzedał' (vide casus R.Keane'a :))tylko to potwierdza.

A Boss jest przecież doktorem ekonomii tak, że jemu nie wypada wykazywać się podobną niekompetencją.

CF4 ---> zerknąłem na Twój profil i zauważyłem, że masz jedno ostrzeżenie, sam wiesz za co.

Widzę, że od kiedy je otrzymałeś niewiele się zmieniło.

Tak trudno jest przeczytać treść newsa przed jego skomentowaniem?

a nawet very good :)

Poświęciłem 30 minut snu, by podzielić się z Wami tą informacją jak najszybciej. Dobre wieści nie mogą czekać do rana :)

W słowach naszego młodziana, jak na dłoni widać, czym dla młodych graczy jest doświadczenie i możliwość jego czerpania od starszych kolegów.

Widać, jaka to mobilizacja, dowartościowanie i w ogóle same plusy z takiej współpracy płyną.

Arsenal1994 --> choć poniekąd zgadzam się z Twoją tezą, że Senderos nas opuści to nie przesądzałbym sprawy.

Paradoksalnie, to właśnie jego wczorajsza gra (a zatem i apele wielu Użytkowników) na pozycji defensywnego pomocnika może okazać się właśnie tym rozwiązaniem, które stara się 'wypracować' Boss.

Nawet jeśli odejdzie to nie uważam żeby czyjeś zdanie na temat jego przydatności do gry w charakterze defensywnego pomocnika było powodem do wyśmiewania.

No offence, ale niezbyt ładnie to wygląda. A co będzie jeśli (co mało prawdopodobne, ale jednak możliwe) Philippe zostanie z nami i będzie grał w destrukcji właśnie? Co, jeśli wtedy Cię ktoś zapyta czy - jak to się mówiło za młodu - Ci łyso?? :P

Vpr ---> ładnie, ładnie. Takich eufemizmów próżno szukać nawet w komentarzach na stronach poświęconych poezji :P

Co do Palmera to masz zupełną rację. Ja nie biorę tego osobnika poważnie i innym też to doradzam.

biGGer ---> myślę, że Vito biega w polu z tej prostej przyczyny, że we dwóch z Almunią mieliby w bramce ciasno :)

Skoro Manuel jest pierwszym golkiperem to oczywiste, że broni na treningach o wiele więcej. Skoro Mannone jest profesjonalnym piłkarzem to nie wypada mu siedzieć na treningu bezczynnie, a graczom ofensywy zawsze przyda się jakaś - przepraszam za wyrażenie - para nóg, którą trzeba przedryblować :P

page ---> ach, 'BatiGol'...Aż mi się łezka w oku zakręciła. To dopiero był napastnik. Teraz już coraz trudniej o takiego. Zawodnik kompletny. Kto wie, może Robin kiedyś 'dobije' do jego poziomu. Oby.

Brac0 ---> pisząc, że Martins jest lepszy od Walcotta wcale nie musiałeś się ze mną nie zgodzić. Ja nie napisałem nigdzie, że Theo jest lepszy od Nigeryjczyka, a że 'to zawodnik o podobnym potencjale'.

Tutaj chodzi o różnicę wieku. Theo jest 5 lat młodszy od Martinsa i jestem pewien, że gdy będzie w wieku Afrykańczyka, przewyższy go umiejętnościami. Na dzień dzisiejszy, w wymienionych przez Ciebie elementach gry, Martins może być lepszy, ale wynika to z doświadczenia jedynie.

A zatem zgadzamy się, a odwrotnie ;)

maya ---> sprowadzenie niejakiego Pawluczenko Romana na The Emirates byłoby niczym innym, jak strzałem w kolano ze strony Wengera.

Poza wzrostem nie widzę u tego zawodnika żadnego atutu. Skoro Redknap chce go na siłę komuś wcisnąć, to raczej potwierdza on moje przypuszczenia.

Nie wiem, jak to wygląda teraz, ale Pawluczenko był strasznie krytykowany na White Hart Lane za swoje "zdolności" językowe. Według mnie, niemożność nauczenia się komunikatywnego/piłkarskiego angielskiego w ciągu pół roku zakrawa na... przez grzeczność nie dokończę :P

aRamsey ---> właśnie, ja wysnułbym podobny wniosek. Cały czas czekałem na oficjalne ogłoszenie numerów zakładając, że Belg przejmie numer 6 po Szwajcarze.

W takiej sytuacji możliwe jest, że Senderos zostanie w Londynie mimo swych wcześniejszych deklaracji.

crisadus ----> co dwie głowy to nie jedna :)

Teraz z naszych wpisów można złożyć, niemalże fachową, analizę każdego z napastników ;)

A tak przy okazji, ładnie ktoś tam 'wyskoczył' z "abstynentem" i "profesjonalistą" w osobie Adriano - pogratulować :)

Przede wszystkim, gratuluję Ci artykułu Artur :)

Mam nadzieję, że nie będziesz miał mi za złe, jeśli - choćby pokrótce - odniosę się do każdego z tych nazwisk i koncepcji ich sprowadzenia na The Emirates.

1. Marouane Chamakh - najbardziej prawdopodobny transfer. Sam Wenger mówi, że go obserwuje, a zatem raczej możemy już go przymierzać do The Gunners.

Piłkarsko pozostaje on dla mnie niewiadomą, ale niewątpliwie będzie się starał za trzech. Trzeba wierzyć fachowości Bossa, ja wierzę.

2. Edin Dzeko - drogi, niesprawdzony w silnej lidze, oddany drużynie Wilków. Jeśli i ten sezon będzie miał równie udany to wtedy z pewnością będzie wart takich pieniędzy i ryzyka.

3. Samuel Eto'o - bez wątpienia świetny napastnik, ale - sądząc po tym, jak wszyscy na siłę wypychają go z klubu - musi z nim być coś nie tak. Pewnie wiedzą to tylko wtajemniczeni, ale City, które bardzo chciało go pozyskać i płacić mu 200 tyś. tygodniówki w pewnym momencie się wycofało, jak oparzone. Coś w nim musi 'siedzieć'. :P

4. Andre-Pierre Gignac - podobnie jak Dzeko. Jeden udany sezon to zbyt mało, by wydawać na niego takie pieniądze.

5. Klaas-Jan Huntelaar - złote dziecko holenderskiej piłki. Cały czas poszukuje sobie miejsca, gdzie będzie mógł potwierdzić swoją klasę. Eredivisie była dla niego zbyt słaba, ale czy on będzie równie mocny np. w Anglii? Chciałbym się przekonać oglądając go w koszulce The Gunners - pobożne życzenia. Oby nie poszedł do Niemiec - tam wyzwań nie znajdzie.

6. Obafemi Martins - zawodnik o podobny potencjale, co nasz Walcott z tą wadą, że jest od Theo starszy.

Nie byłby w stanie zastąpić Adebayora, bo to napastnik, który musi mieć przed sobą sporo miejsca, by wykorzystać swoją szybkość, a ze 171 centymetrami wzrostu mógłby nie poradzić sobie nawet w walce z obrońcami polskiej 'ekstraklasy' :P (Nie, przesadziłem, z naszymi kopaczami z pewnością, by sobie poradził. Aż tak nie można obrażać piłkarza ;))

7. David Villa - zejdźmy na ziemię :)

Przykro słyszeć o tak poważnym urazie młodego Francuza, ale ja nie załamywałbym rąk.

Trochę dziwnie jest próbować widzieć pozytywy w takiej sytuacji, ale ja do takich zaliczę fakt, że akurat pozycja, na której grywa Nasri jest w naszym Klubie bardzo dobrze obsadzona.

W moim odczuciu były gracz Marsylii niekoniecznie będzie w tym sezonie piłkarzem podstawowego składu.

Oczywiście, można napisać, że teraz wystarczy kolejna kontuzja np. Cesca i jesteśmy w lesie, ale tak można powiedzieć o każdym zespole.

Kontuzje są częścią futbolu. Może i Kanonierom zdarzają się one bardzo często, ale do tego zdążyłem się już przyzwyczaić.

Trzymam kciuki za zdrowie Samira :)

Sweetxhoney ---> a jaki związek z kontuzją Samira mają te podane przez Ciebie w komentarzu - w dodatku niezbyt rzetelne - dane?

Vandal, pozostając przy tematyce 'japońskich wojowników' to ja, jako Redaktor, mam + 2 do szybkości ;)

Nie zniechęcaj się do pisania.

Bardzo Ci, w imieniu Redakcji i swoim, dziękuję za pomoc :)

Vandal ---> przepraszam :P

Widzisz, są takiej dni, gdy trzeba wykazać się zwinnością japońskiego wojownika, by ktoś Cię nie uprzedził z newsem ;)

A co do samej treści oświadczenia Wengera to, choć wierzę w nasz skład i umiejętności Francuza, czuję jakby deja vu.

Nie macie podobnego wrażenia?

L_OLEK ---> widzę, że przygotowałeś bardzo minimalistyczną prognozę na przyszły sezon :P

Nie mam nic przeciwko, ale taka ilość sukcesów oznacza nie mobilizację do dalszej ciężkiej pracy, a absolutną futbolową supremację. Pomijając już to, jakbyśmy się czuli my, Fani... ;)

bajka...chyba tak, niestety...

Reddy ---> dziękuję za interwencję. Jak widzisz, wprowadziłem zasugerowane przez Ciebie poprawki w treści newsa, ale...właśnie, jest jedno 'ale', bo mam coś na swoją obronę :P

Nie masz, Kolego Reddy, racji co do tego, że nie istnieje pojęcie 'tytułu rycerskiego'. Taki tytuł, jak najbardziej funkcjonował i możliwe jest jego nadawanie nawet współcześnie. Stanowi on jeden spośród tytułów SZLACHECKICH. Mąż noszący tytuł rycerski jest szlachcicem, ale niższego rzędu i w UK otrzymuje miano 'knight' tj. rycerza Jej/Jego Królewskiej Mości.

'Sir' - Tytuł Alexa Fergusona ma dziś znaczenie honorowe, ale WYWODZI SIĘ OD ŚREDNIOWIECZNEGO TYTUŁU SIR/SIRE używanego W STOSUNKU DO RYCERZY!!!

A zatem można śmiało powiedzieć, że Sir Alex jest - na współczesny sposób - Rycerzem Jej Królewskiej Mości, Królowej Elżbiety II.

Rycerzem stojącym, jako SIR wyżej w hierarchii niźli KNIGHT (tytuł rycerski), ale zawsze rycerzem. Stąd mój mały lapsus :)

I jak, nie wyszedłem na ignoranta?? :P

Mateusz, ten wywód kieruję również do Ciebie :P

snajder1993 ---> masz na myśli swój własny komentarz?!

Wybacz, ale nie rozumiem co chciałeś wszystkim Użytkownikom przekazać w tych dwóch, jakże wyszukanych, słowach.

mam wrażenie, że przyczyna takiego stanu rzeczy nie leży po mojej stronie...

snajder1993 ---> myślę, że nie do końca taką presję miał Ferguson na myśli.

Nie uważam, by pozycja Wengera była zagrożona, a jego przyszłość na The Emirates postawiona "na ostrzu trofeów". Nawet gdyby (co, mam wielką nadzieję, się nie zdarzy!) sezon 09/10 nie przyniósł Kanonierom żadnego trofeum to, czy to się wielu podoba, czy nie, decyzja o odejściu pozostanie całkowicie w gestii Francuza.

To on doprowadził Arsenal do miejsca, w którym Klub jest obecnie. To on sprawił, że jesteśmy w stanie walczyć z najlepszymi zachowując styl. Fakt, on też sprawił (no, może przesadzam, ale miał spory udział w tym), że od 5 lat nic nie wygraliśmy. To temat-rzeka i materiał na dłuuugi felieton dlatego postaram się streszczać ;)

Jeśli Wenger odejdzie to tylko wtedy, gdy 'namaści' swojego następcę i wyznaczy ścieżkę, którą będzie miał podążać Arsenal. Francuz będzie z nami jeszcze bardzo długo, jeśli już nie na ławce trenerskiej, to z pewnością swoją myślą szkoleniową i koncepcją.

Topek, prawda, w The Daily Mail nie pracuję i za oryginalną treść newsa nie odpowiadam, ale przeczytanie nazwy tej "gazety" na "f" w jakimkolwiek, choćby i najluźniejszym kontekście do swojej osoby działa niezbyt przyjemnie :P Stąd moja reakcja.

Uwierz mi, że zastanawiałem się czy 'wziąć' tego newsa, bo to takie rodzinne brudy Dudu, ale przeważyło poczucie obowiązku, by Użytkownicy Kanonierzy.com byli najlepiej poinformowanymi Fanami Arsenalu :)

exitpl ---> tak trudno przeczytać newsa, którego chce się skomentować?!

Chyba, że miałeś na myśli skład Arsenalu, który według Ciebie winien grać w przyszłym sezonie, ale w taki wypadku wpis ten nie byłby nieprzemyślany, a nie na miejscu.

Topek ---> aleś mnie, Kolego podsumował.

Dziennikarzem FAKTu to mnie jeszcze nikt nie nazwał :P

Jeśli chodzi o "zawartość prawdy" w tej historii to zapewne jest spora. Prokuratura wszczęła postępowanie po zakończeniu sprawy cywilnej, a zatem przesłanki musiały zachodzić.

Według mnie, sam Eduardo interweniował w tej sprawie, bo to jego interesy były zagrożone.

Jednak wielkie pieniądze potrafią zepsuć wszelkie relacje. Smutna prawda.

witkowskil ---> wiesz, tu wcale nie chodzi o to, by kogoś napiętnować, czy banować, tudzież zawieszać.

Chodzi po prostu o wzajemny szacunek. Cała Redakcja szanuje wysiłek Użytkowników, którzy przysyłają newsa i w ten sposób współtworzą Serwis, a nas odciążają.

Uwierz mi, że nikt tutaj nikogo nie szykanuje i nie zakłada, że news Kolegi X się nie ukaże.

Szanujmy się nawzajem, a przyniesie to nam wszystkim jedynie plusy.

witkowskil ---> na Twoim miejscu wstrzymałbym się z takimi wypowiedziami pod adresem Redakcji!

Skąd wniosek, że to nasza złośliwość sprawiła, że Twój news nie pojawił się na Stronie?!

A pomyślałeś, że:

a) któryś z Redaktorów mógł Cie zwyczajnie uprzedzić?

b) może Twój news nie posiadał odpowiedniej jakości?

Czytając Twoje komentarze, skłaniałbym się ku opcji 'b'.

Wybacz mój nieco napastliwy ton, ale nie wiem czym ktokolwiek z Redakcji zasłużył sobie na to, by być oskarżanym o takie działania, co? Pomyśl zanim coś napiszesz.

LordCarrington ---> masz rację, im lepszy skład wystawi Arsenal, choćby miał wygrać nawet i 5-0, to potraktowanie tego meczu zupełnie poważnie będzie najlepszym uhonorowaniem rocznicy.

Wątpię żeby fani Lincoln cieszyli się z tego, że ich ekipa wygrała ten jubileuszowy mecz, mając świadomość, że Młodzi Kanonierzy się im zwyczajnie, z grzeczności podłożyli.

Im lepszy będzie skład, tym lepszy będzie mecz. Im lepszy będzie mecz, tym lepsze będzie to święto dla całego Lincoln City. Proste.

Wojtas94 ---> myślałem, że już żaden "byk" językowy nie jest w stanie mnie zaskoczyć. Żyłem w błogiej nieświadomości, że można porwać się na napisanie zwrotu "z pewnością" z błędem innym niż "om" miast "ą" aż tu nagle... "Spewnaścia" - jestem pod wrażeniem :P

ArseFan ---> bardzo miło mi czytać Twoją opinię, Zgadzam się z Tobą w zupełności. Dobrze, że jest nas dwóch po tej stronie "barykady", bo zaraz posypię się komentarze odsądzające nas od czci i wiary ;)

Ja również widzę w Bendtnerze nie tylko godnego następcę, ale i zdecydowanie lepszego niż Adebayor piłkarza. Duńczyk będzie gwiazdą. Ma potencjał, pracuje na boisku, jest młody, chce się uczyć - wszystko przed nim. A przed nami, Fanami The Gunners, sama radość z oglądania jego trafień, a co za tym idzie - trofeów na The Emirates.

aRamsey --> widzisz, wklejasz link i masz - jest już wywiad z Ljungbergiem :P

Co do treści powyższej wiadomości to po części zgadzam się z zaprezentowanym przez brytyjski dziennik tokiem myślenia, ale - jak słusznie zauważa Użytkownik 'CescAde' - cały nasz potencjał ofensywny może się zawalić w przypadku 2-3 kontuzji.

Wprawdzie mamy - moim zdaniem - jedną z najlepszych formacji ofensywnych w EPL, z masą graczy mogących kreować wiele sytuacji strzeleckich, ale już zeszły sezon pokazał, że niektórzy zawodnicy nie są w stanie w pełni zaangażować się w ataku bez asekuracji ze strony defensywnego pomocnika.

Według mnie, sprowadzenie pomocnika odpowiedzialnego za destrukcję i dającego naszym środkowym "spokojną głowę" przy rozgrywaniu jest niezbędny. Inna sprawa, że wszystko wskazuje na brak takiego transferu.

RvP345 ---> podają, podają. Mecz można zobaczyć przy Westcombe Drive w Barnet :P

*errata:

...nazwę drużyny z Amsterdam ArenA w mianowniku zapisujemy przez 'x' - Ajax, zgoda. :P

Co się dziwić Koledze Redaktorowi, że są pewne błędy skoro pisał nad ranem, a ja się pomyliłem już po śniadaniu :P

MiCrO ---> choć do kilku rzeczy w powyższej zapowiedzi można byłoby się 'przyczepić' - ja jednak nie śmiem tego robić, ponieważ rozumiem warunki godzinowe w jakich tekst powstawał - to z pewnością NIE DO ZWROTU "Ajaksu".

Masz rację Kolego, nazwę drużyny z Amsterdam ArenA w mianowniku zapisujemy przez 'x' - Ajaxu, zgoda.

Jadnak jeśli odmieniamy jego nazwę przez przypadki, to zapis zapis tak jak 'Ajaksu' jest jak najbardziej poprawny.

Taka mała lekcja na przyszłość ;)

olo_18 ---> co często się zdarza - zgadzam się z Twoją opinią :)

Diarra byłby nam bardzo przydatny, ma wiele zalet, których poszukujemy, a których nie można się spodziewać po Matuidim. Przynajmniej nie od razu po przybyciu do Londynu.

Coraz częściej zdarza się, że w komentarzach rozpływamy się w zachwytach nad piłkarzami, których...nie udało się nam pozyskać. Melo, Matuidi, Diarra, a jeszcze wcześniej Xabi Alonso. Z jednej strony nie jest to zbyt optymistyczne, ale każdy kij ma dwa końce.

Mam na myśli to, że lepiej być pozytywnie zaskoczonym niż dogłębnie się rozczarować. To może takie banalne zdanie, ale myślę, że dobrze oddaje sytuację w jakiej - wierzę w to, jeśli chodzi o pozytywne zaskoczenie - się znajdziemy niebawem.

Właśnie, pozostaje nam wiara (In Arsene We Trust), bo zdrowy rozsądek podpowiada, że trudno porywać się na trofea mając w składzie zawodnika, który dopiero co przybył do drużyny i od razu ma pełnić kluczową w niej rolę - rozbijać ataki przeciwnika. Ja wierzę!

janiu14 ---> skoro twierdzisz, że Adebayor nie miałby z kim grać, to chyba nie zaglądałeś w ciągu ostatnich miesięcy na kadrę The Citizens. Już wtedy byli tam wartościowi dla ofensywy zawodnicy, a teraz ich szeregi zasilił Santa Cruz i Carlos Tevez.

Ja w/w zawodników do spółki z Robinho, czy Elano nie uważam za nic nie wartych, a Ty widocznie tak. Weź pod uwagę też to, że okno transferowe jeszcze się nie zakończyło.

imprecis ---> jeśli twierdzisz, że Arsene Wenger ma mały wpływ na politykę transferową Arsenalu, to doprawdy trudno mi z Tobą polemizować. Nie wiem, czym uzasadniłbyś swoje stanowisko, ale wydaje mi się, że przyszłoby Ci to z trudem, bo - najnormalniej w świecie - nie masz racji.

Boss może nie mieć wpływu na kształtowanie budżetu w sensie gospodarczym, tj. kwoty na utrzymanie Klubu, na transfery etc., ale wątpię, by on, jako długoletni menadżer nie miał pozycji pozwalającej na mu na posiadanie decydującego zdania w tak fundamentalnej, jak transfer gracza podstawowego składu, kwestii.

pelek ---> uwierz mi, nie jesteś jedynym, który nade wszystko przekłada chęć zatrzymania na The Emirates obecnej kadry.

Prawda jednak jest taka, że będąc realistą nie można się łudzić, iż tak się stanie. Małe jest prawdopodobieństwo takiego obrotu sprawy, biorąc pod uwagę, jak szybko Adebayor uzgodnił warunki z City. Może teraz się waha i zastanawia, ale - w moim odczuciu - sam siebie postawił pod ścianą i nie ma dla niego odwrotu.

Zraził do siebie wielu Fanów Arsenalu, którzy pamiętają jeszcze jego zeszłoroczne "fochy" dotyczące zarobków i chęci wyjazdu do Mediolanu. Zraził do siebie przedstawicieli Manchesteru City, którzy chcą go sprowadzić, ale wiedzą, że na chwilę obecną nie jest wart takiej tygodniówki. Zraził do siebie wreszcie i kadrę Togo, w której zbytnio się rządził.

Spalił za sobą wiele mostów i musi teraz odnaleźć swoje miejsce, ale przede wszystkim siebie, bo momentami wydaje się być zupełnie zagubionym człowiekiem, który nie wie czego chce.

Bardzo mi go żal, bo to bez wątpienie piłkarz z potencjałem, ale "spokój w głowie" ma znaczenie nie mniejsze niż umiejętność gry. Wątpię, by Adebayor odnalazł ją w szeregach City. Może kiedyś zrozumie, ale będzie potrzebował dużo czasu i zimnego prysznica.

Może to całe zamieszanie i krytyka jaka na niego spada będzie takim dla niego otrzeźwieniem. Zobaczymy. Jeśli ta, to zdecyduje się zostać na The Emirates.

czarny96 ---> to dobrze, że czytasz uważnie :P

Chyba nie myślałeś, że ktoś może wykazać aż taki brak wiedzy o piłce, by nie wiedzieć, kto stoi za sterami United,co?! To wie nawet Pan Dariusz, który komentuje mecze dla TVP :P

Swoją drogą, bardzo ciekawe podejście ze strony Adebayora. Już praktycznie wziął rozbrat, czyt. został wydalony z kadry, a teraz miałaby czekać go krytyka i ze strony opinii publicznej w ojczyźnie. O - delikatnie rzecz ujmując - sporej krytyce w północnym Londynie, nawet nie wspominam.

Czyżby miał być zawodnikiem, który spali za sobą wszystkie mosty? Takowy piłkarz w City już jest, pochodzi z Argentyny.

domino523 ---> wszystko w porządku, tylko nie pisz, że "Arsenal nie chce Adebayora", bo to jest tylko Twoje, subiektywne odczucie, którego wielu może nie podzielać.

Co do Eduardo to podzielam Twój optymizm, ale trudno byłoby obiektywnie porównać go do Henry'ego. Oby w najbliższych sezonach Chorwat był równie, jak Francuz skuteczny - takie podobieństwo będzie mierzalne :)