Komentarze użytkownika niby

Cesc_Fabri_4 ---> nie ma co się martwić na zapas. jak się dowiemy, że Rosicky będzie musiał pauzować jeszcze miesiąc to wtedy się będę martwił o jego zdrowie, a na dzień dzisiejszy wiemy, że nie zdążył się wykurować na niedzielne spotkanie, co nie przekreśla jego szans na występ w CC czy w meczu z Tottenhamem.

mam nadzieje, że Rosicky niedługo powróci do zdrowia, ale jakoś nie widzę specjalnego powodu do zmartwień, że zabraknie go w składzie na niedzielny mecz. i bez Czecha powinniśmy wywieść z Upton Park 3 punkciki.

a co to bramkarzy, to chyba nikt przed sezonem nie spodziewał się takie rywalizacji o miano numeru 1. IMO jeśli Almunia jest w pełni zdrowy to on powinien bronić w najbliższym meczu. nawet jeśli początek sezonu nie był najlepszy w jego wykonaniu to jeszcze nie powód, żeby go skreślać. zdziwię się jeśli Wenger postawia na Vito lub Fabiana.

---------------Almunia------------------
Eboue---Gallas---Vermaelen---Gibbs
---------------Song---------------------
-----------Diaby---Fabregas-----------
----Rosicky---v.Persie---Arszawin----

taki widział bym składzik na dzisiejszy meczyk. zobaczymy kogo wytypuje pan Wenger.

ivexo123 ---> Arszawin ostatnio grał w meczu z Niemcami ofensywnego pomocnika i jak dla mnie nie zachwycił. co prawda miał tak kilka ciekawych prostopadłych podań i dwa groźne strzały, ale większość czasu nie mógł sobie poradzić ze ścisłym kryciem gości.

Vpr ---> dziwne masz poczucie sprawiedliwości. co niby twoim zdaniem przemawia za tym, że fabiański miałby nie wrócić nawet na ławkę rezerwowych?

Arsenal zagrał fatalnie w tym meczu, a zwycięstwo w ty meczu zawdzięcza tylko bojaźliwej postawie graczy Standardu, którzy od momentu strzelenia dwóch bramek, grali tak jakby była już 80 minuta na zegarze. nie wiem co jest fantastycznego w ciągłym graniu piłka na 40 m od bramki przeciwnika, a wypadku próby zbliżenia się do pola karnego notowanie ciągłych strat futbolówki.
jeśli Eboue chwali ducha drużyny, to ja powiem, że duch kanonierów wyparował w raz pierwszym gwizdkiem sędziego i do końca meczu już go nie zobaczyłem.
jedyny pozytyw tego spotkania jest takie, że gorszego meczu już zagrać nie możemy.

szczęsny w bramce byłoby pięknie, ale obawiam się, że dane na ma będzie oglądać jutro Vito. tylko dlaczego? skoro Mannone niczym szczególnym się nie wyróżnia.

dziwie mnie natomiast brak w tak rezerwowej kadrze Senderosa (miał być traktowany na równi z innymi piłkarzami, a nie łapie się do takiego składu. czyżby przegrywał rywalizacje o miano 3 defensora z Silvestrem? ciężko mi w to uwierzyć.) i Traore (zamiast ogrywania się na wypożyczeniu, może teraz podziwiać swoich kolegów w telewizji. jak dla mnie bez sensu.)

może kto wie kiedy do zdrowia powróci Vela? przydałby się w takich spotkaniach.

dziwi mnie w tej sprawie nie tylko bierność sędziego, który kompletnie zignorował tą sytuacje, ale także postawa piłkarzy Arsenalu. żadne z nich nie zareagował na to, że pseudo napastnik z Toga kopie po twarzy ich kolegę z drużyny. nie powiecie mi, że to jest normalne? gdzie był w tedy Cesc kapitan drużyny, który jeśli chodzi o swoje często spóźnione wślizgi potrafi dyskutować z arbitrami? rozumiem, że sytuacji na boisku jest dynamiczna, ale nie che mi się wierzyć, że nikt tego nie zauważył.
dopiero Song w późniejszej akcji kopiąc Adebayora po nogach (za co otrzymał żółty kartonik) pokazał mu, że nie może on bezkarnie, chamsko faulować kanonierów. wiem, że takich rzeczy nie powinno się pochwalać, ale lepsze wg mnie to niż udawanie, że nic się nie stało.