Komentarze użytkownika ozzy95
Znaleziono 2261 komentarzy użytkownika ozzy95.
Pokazuję stronę 44 z 57 (komentarze od 1721 do 1760):
Bardzo ważny ranking. Dzięki niemu wiemy, które transfery wypalą zanim wypalą. Stawiam, że kiedyś w tym rankingu zamieszczono transfery Shevchenki, Kaki czy Krasica...
Ktoś coś tutaj wspominał o świetnym artykule na temat kondycji finansowej naszego klubu. Podrzuci ktoś link?
Lykasz
Ławkę mamy bardzo drobrą. Jedyną możliwością wzmocnienia ataku byo wypożyczenie. Nic ponadto niewchodziło w grę w obliczu przyjścia Ozila. Poza tym został ostatecznie Poldi, a Giroud zaczął świetnie sezon. Jedyną możliwością było ściągnięcie rezerwowego, któy godziłby się na taką rolę. Był Ba ale ostatecznie temat upadł. Nie szukaliśmy alternatywy, więc widocznie nie był to priorytet. Tak jak napisałem są jeszcze dwaj goście do grania na szpicy. Nie wiem czy zauważyłeś ale Wenger przestał ściągać piłkarzy jednowymiarowych. Wyraźnie zaczął podkreślać uniwersalność jako główne kryterium. Poza kilkoma wyjątkami we wszystkich formacjach mamy graczy, którzy obsadzają po 2 a nawet więcej pozycji. Mamy po dwóćh na każdą pozycję, a jedt i trzeci który nominalnie tam nie gra ale może zagrać. Przeanalizuj sobie dokładnie naszą kadrę i dojdziesz do takich samych wniosków. Ramsey, Flamini Rosa Poldi Santi Jack Arteta Sagna od bidy Gibbs Kosa grali w swojej karierze z konieczności na róóżnych pozycjach. Tak też można. Kluczem jest tak jak powiedziałem zgranie i harmonia w drużynie- to jest wartość dodana którą kumulujemy co roku. Kurczaki będą w tym miejscu za sezon lub da ze swoją bandą.
izael
Ostatecznie ie poznamy historii ostatniego okienka. Nezaprzeczalnym faktem odejścia Persiego, była chęć jego oejścia. Resztę spraw formalnych związanych z transferami "z" przprowadza zarząd a nie Papa. Musiałby mieć początki demencji starczej jeśli zdecyowałby się w pełni świadomie sprzedać najlepszego zawodnika do United. Sądzę że sprawa Songa wyglądała z goła inaczej. Arsene ie wierzył w jego dyscplinę taktyczną i go puścił. Ja uważam ze zrobił dobrze. Jak gra teraz? Co z Nasrim? Fabregas to te sam zawdonik co u nas? Kluczem ich seukcesu w Arsenalu było zgranie i uwypuklenie ich najlepszych cech. Czasem kosztem gry mimo słabszej dyspozycji. To taka filozofia naszego Francuza. Dla mnie wygląda na to że w tym sezonie w przypadku kilku graczy przynosi efekt. Może przynieśc efekt w postaci poprawy pozycji w hierarchii ligowej. Na to się dla mnie zanosi. Przeciętność? Daj spokój. Widzisz Merte jako wysokiego, wolnego drewniaka- twoja sprawa. Ja widziałem jego grę z Tottenhamem i myślę że to była klasa światowa. Pewnie wymienisz jeszcze Artete, Ramseya czy Poldiego. Zauważ tylko co oni wyprawiają na boisku, w tej drużynie. Nie wyobrażam sobie Arsenalu bez nich. Mniej transfermarkt.de i gier i myślę że dojdziesz do wniosku że są świeTNI.
Dla mnie bzdury kompletne. W dodatku połaczone z brakiem umiejętności interpretacji poczynań Wengera i jego słów. Od lat powtarza, że kluczem do sukcesu jest zgranie i konsekwencja. Nigdy nie kupowaliśmy hurtowo by rozwiązać nasze problemy, jedno takie okienko niczego nie zmienia (nawiasem mówiąc ilu się ostało z tamtego okienka?). Wenger nie będzie kupować zawodników dla samego kupowania. Nie będzie blokować Chambo czy Ramseya. Jeśli mamy ściągnąć w przyszłości kogos światowej klasy to po sprzedaniu zawodnika, który w oczach Wengera "umarł". Kimś takim był Gervinho. Wenger doszedł do wniosku, że nic już z niego nie wyciśnie i dlatego przyszedł ktoś wielki w jego miejsce. Obstawiam, że za rok odejdzie jakiś obrońca (Sagna lub Verma) i w ich miejsce ściągniemy ponownie jakiegoś topowego grajka. Podolski też za przeproszeniem powinien mieć się na baczności. Wtedy może wpadnie nam światowej klasy winger. Jeśli nikogo znaczącego nie sprzedamy to nie liczyłbym na jakieś spektakularne transfery. Dla Wengera kluczem jest stabilizacja i rozwój tego co jest. Grube miliony wydane na zawodników nie grają (serio!!). Ich postawa na boisku weryfikuje wybory klubu. Spójrzmy na to co dzieje się z Ramseyem...Jeszcze niedawno wielu wołało o Gundogana,a teraz robi drzewka z Aaronem kosztem Jacka. Ponadto Wenger od początku mówił o 3-4 transferach, ale tylko 1 lub 2 to miały być te ze ścisłego topu. Reszta to wymysły pismaków. Walczyliśmy o Higuaina, Suareza, Draxlera, Benzeme i Di Marie. Zamiast tego mamy Ozila. To był chyba najlepszy wybór.
W napadzie wbrew temu co uważa autor Theo i Łukasz mogą grać z powodzeniem. Transfer koljnego skrzydłowego/napastnika oznaczałby blokowanie któregoś z nich, bo najprawdopodobniej Poldi i tak będzie mniej grywać na skrzydle. Wcale wąskiej kadry nie mamy, a wręcz przeciwnie. Ławka z Poldim, Chambo, TV, Monrealem, Viviano, Jackiem i Rosą? Ja nie widzę drugiego takiego klubu. Jeśli jednak autor by kupił tego atakiera i opłacał to czemu nie w sumie...
IanUre
Dein był świetny w swoim fachu. Zarząd niestety został tak skonstruowany by grać pod nowego własciciela. Czyli nastała era zarabiania i cięcia kosztów, zmniejszania nakładów. Pod tym względem to było nie do zniesienia dla Deina, który chciał przede wszystkim sukcesu sportowego. Ja mu się nie dziwię...Zarząd nie jest zły. On jest świetny w tym co ma robić, czyli zarabiać na konto właściciela. Mnie osobiście to martwi i za przeproszeniem "gdzieś" mam zyski i dobrą kondycję finansową jako kibic. W tym klubie potrzebne jest większe zróżnicowanie, dwa fronty. Jeden nastawiony na rozsądną politykę finansową, a drugi za rozsądną ale ambitną politykę kadrową. Obecny stan rzeczy jako kibicowi mi nie odpowiada.
Kto wam powiedział, że Dein odszedł? On został zwolniony pewnego pięknego dnia. Późniejsze wydarzenia to efekt tej decyzji zarządu. Romans Deina z Usmanovem, a z drugiej strony Hill-Wood i Kroenke. Polecam kasiążkę "Arsenal- jak powstawał super nowoczesny klub". Może niektórzy zmienią zdanie na pewne tematy. Dein był wspaniałym specem od negocjacji. Miał zaplecze biznesowe, marketingowe jednak w pewnym momencie zaczął zarządowi przeszkadzać. To był świetny gość, ale trafił na paskudne czasy w tym klubie.
skyrim
Może i mam powody do przeżywania, ale rwać sobie włosy z powodu nieudanego okienka? Nie wiem, nie traktuę piłki jak religii, ale dzięki temu może jeszcze żyję i mam zdrowe serce? Zyski Arsenalu nie mają dla mnie żadnego znaczenia. Kibice w Polsce, a nwet w AST nie zmienią nic. Kompletnie nic. Dalej znajdą się tacy którzy będą przyjeżdżać na Arsenal z Kambodży albo Laosu, nawet gdy będziemy grać o top 10.
Pauleta
Mocna wypowiedź. Nikt mi mózgu nie wyprał. Może wdaję się w niepotrzebne szczegóły, które ludzie tacy jak Ty potrafią nadinterpretować. W żadnej wypowiedzi nie stwierdzam iż sukces marketingowy jest lepszy i bardziej ekscytujący od sukcesu sportowego. Wręcz przeciwnie. Śmieszą mnie zachwyty nad naszą "stabilnością finansową" w ustach zwykłych sympatyków z Polski. Ani to ich pieniądze, ani ich rodzin. Ot w ogóle nie powinno to mieć dla nich znaczenia. Z drugiej jednak strony jako tako staram się zrozumieć jak funkcjonuje firma, jaka niewątpliwie jest Arsenal. Nie da się tego negować, więc często porównuję sytuacje finansowe róznych klubów. Ot takie zboczenie zawodowe. Nie przykładam do tego zbyt dużej wagi i nie mam z tego powodu wielkiej frajdy.
Oggy
Dobra widzę na Forbsie iż zanotowali za I kwartał 2013 zysk opercyjny 36 mln. Nie widzę sprawozdań, zreszta oni przekształcili się z publicznej na prywatną spółkę. Ok przyjmijmy że notują na przestrzeni ostantich 2-3 lat umiarkowany progres. Wartośc marki to nie jest wymierny wskaźnik. Oczywiście daje jakieś ogólne pojęcie o tendencjach, ale pamiętajmy, że większość czynników wpływających na jego wielkość opiera się na szacowaniu. Głupcem bym był gdybym twierdził, iż ich działania nie przynoszą żadnych efektów. Aczkolwiek potencjał od kilku lat mają znacznie większy niż LE. Wciąż to dla mnie uśopiny lew. My natomiast mamy wolne środki wypracowane przez kilka ładnych lat. Ja nie twierdzę, że nasza polityka zawiera się w "żydzeniu". Coś mi tu nie gra. Wszyscy zapewniali że pieniądze są i jest chęć ich wydania. Widocznie ktoś tam "na górze" nie potrafi negocjować, albo deleguje w stronę Wengera zbyt wiele zadań. Tu potrzeba kogoś bardziej operatywnego. Gazidis to typowy dyrektor operacyjny. Myśli jaka umowę podpisać, co od kogo ściągnąć, jak ciąć koszty...Brakuje kogoś z jajem, obrotnego, mającego kontakty z agentami i zarządcami innych klubów.
Śmieszne są te pojazdy na malegloda...Ja tam widzę tylko szczeniackie wpisy. Maly jako jeden z nielicznych zadaje dobre pytania, proszę mi wybaczyć ale jest chyba takim Sokratesem tej strony (mam nadzieję że się nie obrazi). Szczerze powiedziawszy to warto się zagłębić w temat i już wiadomo że Tottenham nie reinwestuje żadnych dochodów, bo po prostu ich nie osiąga. 2010 to około 6 mln straty, 2011 to kilkaset tysięcy na + 2012 4 mln na minus. Nie wiem skąd bierzecie takie bzdury o "długofalowym inwestowaniu w Tottenhamie"...Ten klub oparty jest na dźwigni finansowej która nie pomaga zwiększyć zyskowności. Tracą kilka cennych milionów co roku bez kwalifikacji do LM. Gdyby nie Bale to kolejny sezon bez kwalifikacji mógłby w końcu doprowadzić do rozsprzedania tej drużyny. Teraz bedą mieć potężny zastrzyk więc pewnie sprawa potoczy się inaczej.
Pardon. Oczywiście że nas stać, to Wenger czyma piniondze w kieszeni. Razem z wężem.
Tony trochę jakby przespał ostatnie dwa miesiące. Pozbyliśmy się takiej armii zawodników przepłacanych, że to się aż w głowie nie mieści. Przecież to dlatego w głównej mierze wszyscy, na czele z Tonym, wołają o transfery. Oczywiście każdy łebski gość wie, że zawodników klasowych potrzebujemy nie tylko z powodu wyprzedaży. Od paru lat wszyscy kibice aż płoną na myśl o wielkich gwiazdach w Arsenalu. Szkoda tylko że my nie zapłacimy 150 tys. ludziom, którzy naprawdę na to zasługują (biorąc pod uwagę dzisiejsze trendy). Staliśmy się też raczej klubem "drugiego" wyboru dla większości klasowych zawodników. Mnie martwią ostatnie okienka. Kupujemy solidnych i tanich, ale trochę takich "bezpłciowych" zawodników. Ni to charakterne, ni błyskotliwe ( z paroma wyjątkami oczywiście). Podolski jest symbolem tego okresu, niby dobry ale nie urywa "tyłka". Kiedyś ściągaliśmy Hleba, Nasriego, Rosę za "grosze" ale odnosiło się wrażenie, że był w tym jakiś pomysł. Zawodnicy kreatywni, świetni technicznie, niezaawansowani wiekowo. Teraz? Kupujemy bo w sumie trzeba, bo tam czy tam jest luka, którą trzeba zapchać. Reprezentant Niemiec czy Francji. Tylko jacyś tacy inni, nie arsenalowi ci goście. Kiedyś była nisza i świetnie w nią trafialiśmy. Teraz na najlepszych nas nie stać, a na zdolnych 20 latków nie ma sensu wydawać po 30 melonów (tu akurat racja). Tony z tym Nuerem tak na poważnie?!
Czas biegnie a niektórzy w ogóle się nie zmieniają. Ludzie nie bądźcie śmieszni. Większość z was krzyczy tutaj o jednego obrońcę od początku okienka i zgadzam się bardzo by się przydał środkowy bądź prawy. Teraz wielki lament bo mamy dwóch dostępnych nominalnych obrońców. Wasz wniosek? Wenger powinien był kupić ze dwóch albo i trzech. Przecież to brzmi absurdalnie. Skąd ten człowiek miał wiedzieć, że nagle posypie mu się cała obrona przez kontuzje. Nawet gdyby. Wyobraźmy jednego obrońcę więcej, a według wielu miał to być młody, zdolny wchodzący w ostateczności. Serio? Byłoby tak o niebo lepiej? Pomijam kwestię innych wzmocnień, bo one są konieczne i także nie rozumiem do końca tej opieszałości. Problem jest albo w delegowaniu zadań w stronę innych ludzi (Wenger raczej obowiązkami nie lubi się dzielić) albo nieudolność reszty sztabu + niemożliwość pogodzenia wszystkich funkcji przez Wengera. Wczorajszy mecz powinniśmy wygrać bez transferów, na dzień dzisiejszy robiąc transfery i tak będziemy mieć po prostu numery na koszulkach i ławce. Minie jeszcze trochę czasu zanim się z nami zgrają. Do tego czasu rzeczywiście mogło się wydawać, że tym składem poradzimy sobie w lidze i eliminacjach LM. Teraz niestety będą transfery last minute, robione w panice i obawiam się że skończy się to tak jak ostatniego dnia okienka 2011/2012. Ściągnęliśmy 5 zawodników z czego 3 już u nas nie gra...W ogóle tamto okienko to była jedna z większych wtop...Poza oczywiście Mikelem i Perem. Przegraliśmy przez błędy indywidualne m.in. wychwalanego pod niebiosa Kosyniera, który (obym się mylił) zaliczyć może początek sezonu podobny do poprzedniego. Powinniśmy bez wzmocnień wygrać ten mecz w cuglach. Nie udało się więc należy im się "suszarka".
Narazie żaden nasz "transfer" nie jest dopinany po cichu. Przy każdym mnóstwo spekulacji i sprzecznych sygnałów. Poza tym to okienko jest bardzo specyficzne. Niewielu dostępnych wartościowych graczy, a klubów z "kasą" od groma. Casus Cazorli z poprzedniego okienka będzie ciężki do powtórzenia. Chociaż Wegner, stary wyga potrafi pewnie nas jeszcze czymś zaskoczyć.
Myślę że ten sezon to będzie przeistoczenie się Ramseya z brzydkiego kaczątka w pierwszoplanową postać, która będzie punktować asystami i golami. Potrafi to, jak na razie pokazywał głównie walory motoryczne. Potrzebował spokoju i wiary w siebie, poza tym Wenger jak widać ciągle w niego wierzył. Czy to się opłaci?Zobaczymy! Ja jeszcze mam jedno marzenie na ten sezon. Ox. Niech się w końcu przebudzi. Żebyśmy nie musieli czekać na eksplozję jego talentu, tak jak to było w przypadku Theo. Chłop ma wszystko co w piłce potrzebne. Siłę, szybkość, technikę, kopyto w prawej nodze. Głowa jeszcze nie ta, ale na szczęście inni zaczynają powolutku jej używać. Ja bym zarzucił sieci na jeszcze jednego skrzydłowego. Tylko gdzie te chłooopy?! Gdzie?!
Przepłacony skubany...
Prawa rynku mocium panie to coś zupełnie innego. W przypadku Realu, City, Chelsea, PSG i Monaco i klubów, które dzięki nim otrzymały spory zastrzyk gotówki na rachunek nie mają one racji bytu...Na całe szczęście dla nas to nie od Rodgersa zależy czy Suarez zostanie sprzedany, aczkolwiek zasada "nie znam się, ale się wypowiem" zachowana być musi.
Tak na marginesie -w kwestii transferów nie wypowiem się do końca okienka- ci którzy twierdzą, że Wenger i zarząd składają oferty pod publiczkę by nam kibicom "mydlić" oczy muszą mieć bardzo suabe wakacje. Oczywiście ci ludzie nie mają nic do roboty oprócz składania ofert bez celu zakupu zawodnika. Co tam przygotowania sezonowe i umowy sponsorskie, najlepiej pobawić się w FIFE. Dobranoc.
Kiepomen12
Pewnie że nic nie zmieni. Prawdopodobnie to Atletico Mineiro grało na zwłokę lub wręcz zażądało by zawodnik przeszedł testy po finale. Nie jest to nam na rękę, ale w tej sytuacji to klub z Brazylii dyktuje warunki. Dla mnie jest to logiczne i nie wiem czemu się tak pienisz.
Szczęsny się nie zmarnuje. Pierwszy raz w swojej karierze seniorskiej zepnie poślady by walczyć o miejsce w bramce. Cesar to absolutny top bramkarzy. Jest niesamowicie doświadczony, ale może spokojnie pograć kilka lat na najwyższym poziomie. Nikomu nigdy nie zaszkodziła rywalizacja i nauka od najlepszych. Jestem za.
Okno transferowe to: dużo plotek, dużo "płaczków", mało konkretów, mało transferów w porównaniu do ilości ploteczek. Higuain wydawał mi się rozsądnym wyborem za 20-25 milionów funtów, więcej nie ma sensu wydawać. To zawodnik solidny ale nie wart 35 milionów. Rynek weryfikuje co prawda cenę danego zawodnika, ale rynek transferowy jest rynkiem sprzedawcy. Jest jeden zawodnik i kilka chętnych klubów, co tu dużo mówić są to kluby który są skłonne płacić grubą kasę...Napoli dostało pokaźny zastrzyk gotówki więc ich stać, dla mnie wydanie 35 milionów na zawodnika pokroju Argentyńczyka byłoby słabym ruchem ze strony naszych włodarzy. Ktoś jednak w świecie piłki zachowuje resztki racjonalnego postępowania w ciężkich warunkach ekonomicznych. Guzik mnie to obchodzi że płaczki biadolą o 8 latach posuchy i staczaniu się za Liverpool. Nigdy jako klub nie szastaliśmy pieniędzmi i pewien model został wykształcony dzięki pracy kilku pokoleń tych samych rodzin. Czym że jest sukces za którym stoją miliardy nie swoich pieniędzy? Nie lepiej zdobyć ten sukces "po naszemu"? Może to abstrakcja dla wielu ale ja wiem że nas stać na zawodników pokroju Suareza. Wystarczy odrobina woli kilku ludzi w klubie i zakontraktujemy kogoś dobrego w pełnym znaczeniu tego słowa.
Xander myli klauzulę z klauzurą (nawiasem mówiąc jest to dosyć zabawny przypadek paronimu), więc chyba nie można brać "na poważnie" jego wypowiedzi. Miałem nie komentować przez okienko, ale widzę niezły bigos na tej stronie. Wszystko co zostało napisane i będzie napisane to jedno wielkie nic przy oficjalnych komunikatach strony Arsenalu. Reszta niech pozostanie milczeniem. Dowiemy się w swoim czasie czy naprawdę interesujemy się Fellainim czy też mamy zupełnie inne priorytety. Dla mnie byłby to hicior, ale lepiej poczekać, powychodzić na powietrze, pograć w piłkę, poczytać ciekawe książki etc.
Ja nie mieszkam w Poznaniu, ale znam kogoś kto też tam nie mieszka.
Ludzie jaki krok w tył?! Naprawdę wierzycie, że w Borussi stworzono nową jakość, potęgę na lata? To był szczyt tej drużyny. Owszem kapitalne 3 sezony to nie przypadek, ale w pewnym momencie Borussia musiała się stać dla Roberta "za ciasna". Pod względem finansowym przede wszystkim. Nie łudźmy się, że piłkarze to najbardziej honorowe osoby na tym świecie i o finanse nie pytają. Tutaj mógłby zarabiać kilka razy więcej. Poza tym nawet w brudnym śląskim klimacie czuć, że dla Arsenalu "idzie" nowe. Aczkolwiek myślę, że tematu jego transferu do nas nie ma i nie będzie. Dla mnie może być.
Dobra. Sorry wyszła ze mnie gimbaza a Diablo go zjadł i wypluł. Brawa dla niego.
Zdrowe dziewczyny te Rosjanki.
ThisIsOurSeason
i.livetvstatic.ru/webplayer2.php?t=hqstreamtv&c=boxxxxxxinggg34&lang=en&eid=175234&lid=144043&ci=13&si=6
Panowie Czakijew go zniszczy. Ta pierwsza runda to jakaś masakra...
Ja pamiętam, że co poniektórzy mieli w avku Hazarda huehue. Znaleźli się też tacy, którzy dali sobie Jovetica. Ja tam wolę poczekać, ale i tak nie zmienię "Człowieka w czerni" na "Pipitę". Aczkolwiek bardzo bym się ucieszył z takiego transferu. Oby to była prawda.
Ale z niego flirciarz. Z takim podejściem pt. "zawsze mogę gdzieś odejść, bo są chętni" nie zacznie grać na maksimum swoich możliwości. Pomijając kwestię tego czy jego piłkarski mózg w ogóle mu na to pozwoli. Nie znam równie chimerycznego piłkarza, który jednocześnie sprawia wrażenie niesamowicie zblazowanego, czekającego na okazję by tylko pobiec z piłką do linii i próbować okiwać własny cień. Bardzo tęsknię za naszym "starym" systemem gdzie na skrzydłach (czy też raczej na boku pomocy) grali środkowi pomocnicy. Teoretycznie z środkowego pomocnika łatwiej zrobić skrzydłowego niż na odwrót. Teraz środek jest dobrze zabezpieczony więc na skrzydłach grają zawodnicy, którzy mają robić po prostu wiatr (chyba tylko Poldi jest nietypowy w swej powściągliwości). Ja tam widzę kogoś kreatywnego, potrafiącego zagrać kombinacyjnie, umiejącego dośrodkować. Gervinho jest tego totalnym zaprzeczeniem.
Jasny gwint nie wiedziałem, że najlepsi piłkarze świata przechodzą do Eintrachtu. Może tworzy się tam jakaś nowa jakość? Z Nicklasem mogą dojść na sam szczyt. . Życzę mu powodzenia, przyda mu się...
spursmike
Nie porównuję Arsenalu do Leeds, próbowałem wskazać jakie są możliwości szybkiego dojścia do czołówki, albo bogaty i hojny właściciel albo kredyt. Na szczęście ani jedno ani drugie nam nie grozi. Aczkolwiek potencjał mamy wystarczający by zaryzykować. Historia Leeds w żadnym przypadku nas nie dotyczy. Po prostu ich przykład pojawią się równie często w debatach o finansach w piłce nożnej co Hitler w debatach na każdy temat...Gdybyśmy zaryzykowali i kupili kilku znakomitych zawodników, być może zaliczylibyśmy progres. Struktura płac też musiała by ulec zmianie. Bardzo bym chciał by to przekuło się na sukces, ale wolę to przyjmować na spokojnie. Równie dobrze może nas czekać wielkie rozczarowanie w tym oknie transferowym. Choć teraz już przynajmniej nie ma kto odejść...Koscielny? Jack? Sagna? Nie sądzę. Zatrzymajmy wszystkich, sprzedajmy tych niepotrzebnych i kupmy 2/3 bardzo dobrych. Zaliczyć cały sezon taki jak druga runda minionego i powinno być dobrze. Ja tam im jeszcze daje szansę ;) Aczkolwiek z każdym sezonem, nasze wyniki finansowe ekscytują mnie coraz mniej. Ja zwykły kibic jestem, więc oczekuję czego innego. Także dla mnie niech będzie kolejny sezon szansy. Choć szczerze mówiąc przez kilka ostatnich lat nie widziałem możliwości zwycięstwa w czymkolwiek. Teraz może apetyt będę miał większy.
afcforever
Sam się dziwię, że to czasem robię. Po prostu drażni mnie pisanie nie prawdy czy półprawdy, którą potem inni z uporem maniaka powtarzają...
spursmike
Mylisz dochód z przychodem...Deloitte w swym rankingu uwzględnia tylko przychody bez kosztów ich uzyskania. Chelsea osiągnęła zysk w ostatnim roku pierwszy raz od przybycia Abramowicza. Fakt, faktem przyczyniło się do tego zwycięstwo w LM. Tylko że u nas nie ma dobrego wujka z Rosji, a jest wyrodny syn ziemi amerykańskiej który nie będzie łożyć na nasze transfery. Klub musiał sobie jakoś z tym radzić. Generując przy tym zyski, próbując zwiększyć przychody i kontrolować koszty. Nikt nie miał zamiaru nigdy wpuścić do klubu dobrego wuja, albo zaciągnąć "kredyty na sukcesy" (vide Leeds Utd). Powoli kończy się okres "przejściowy" w gruncie rzeczy nas już wcześniej było stać na ryzyko. Tylko że my nie działamy jako klub na jego granicy. Tam do bólu wszystko jest racjonalne. Bez sukcesów klub nie powiększy znacząco przychodów. Tournee po Azji, nowy stadion i atrakcyjna otoczka (plus wspomnienia o Invincibles) nie wystarczą na długo. Tak jak piszesz czeka nas stagnacja, a w konsekwencji regres. Klub musi podjąć teraz odważniejsze decyzje. W wielu kwestiach się z Tobą nie zgadzam, ale tutaj masz po części rację. Nasz potencjał kilka lat temu nie został należycie spożytkowany mając w składzie Fabregasa, Nasriego, Arshavina, Adebayora w formie, Van Persiego i Hleba niczego nie osiągnęliśmy. Zabrakło wtedy czegoś. Dla mnie wyczuwalny był brak lidera, takiego który weźmie odpowiedzialność nie za grę a za niepowodzenie. Wengera można obwiniać o ostatnie ruchy transferowe (nawet ja entuzjasta widzę tutaj problem szczególnie chodzi o zakupy last minute) czy decyzje personalne. Nie widzę jednak podstaw do tego by twierdzić że to on jest winny całemu złu i znacząco wpływa na politykę klubu. Dla mnie to on jest gdzieś pośrodku. Przecież nie może z uporem maniaka twierdzić, że świat piłki jest skażony pieniądzem i on rycerz w zbroi będzie z nim walczyć (oglądając przy okazji jak odchodzą jego najlepsi zawodnicy). Coś mi tu nie gra do końca. Inni pociągają za sznurki, on musi się dostosować.
Rafson
Ja nie twierdzę, że piszesz kompletne bzdury. Masz po części rację. Zarząd zarządza pieniędzmi spółki i musi działać w interesie akcjonariiuszy tzn. obecnie jaśnie nam panującego pana Kroenke. Ich wynagrodzenie jest ustalana przez wyższe organy spółki wobec czego takie a nie inne płace pozostaje nam zaakceptować. W tym klubie nie dzieje się nic bez przyczyny. Zyski są konieczne z punktu widzenia właściciela, na co ukierunkowany jest zarząd. Mieliśmy/mamy długi więc musieliśmy postawić najpierw na model marketingowy, aby zwiększyć przychody. Niestety przez to przyszła posucha w trofeach i sprzedaż najważniejszych zawodników. Arsenal od wielu lat ma być klubem samowystarczalnym, łakomym kąśkiem który na siebie zarabia, bo zarabiając na siebie sprzyja zainteresowaniu ze strony inwestorów. Inwestorzy tez mają być konkretni, nie jakiś tam rozrywkowy szejk tylko chłodno kalkulujący biznesmen, który nie będzie się wtrącał w sprawy klubu.
Większe przychody mogą wpłynąć na większą wartość owszem. Należy jednak brać pod uwagę również koszty ich uzyskania. To że sprzedamy więcej koszulek wcale nie musi oznaczać, że wypracujemy większy zysk. Jeśli weźmiemy pod uwagę Twoją wersję to rzeczywiście wartość spółki, która nie jest notowana na giełdzie (podkreślam) wzrośnie o zysk zatrzymany. Na giełdzie niestety nie wszystko jest aż tak racjonalne i przejrzyste. Swego czasu indeksy Fenerbache szły w dół tuż po zdobyciu mistrzostwa. Ku rozpaczy miejscowych oligarchów. W wolnym rynku tak jak mówisz większe przychody zwiększają prawdopodobieństwo wystąpienia zysku. Oczywiśćie uwzględniając koszty. Aczkolwiek dalej większy przychody nie muszą oznaczać większej wartości spółki czy to na giełdzie czy w prywatnym obiegu.
Widzę że zebrało się tu kilku samozwańczych specjalistów finansistów/ekonomistów. Magazyn Forbes od bodaj prawie 10 lat sporządza ranking najbardziej wartościowych klubów świata. Jak widać jesteśmy w samym "czubie" tego zestawienia. Po pierwsze to ta wartość jest SZACOWANA moi drodzy. Bierze się pod uwagę Market Value, czyli nie dosłowną wartość spółki a szacowaną kwotę jaką delikwent byłby w stanie zapłacić za wszystkie akcje. Tzn. gdy wg kosztorysu twój dom jest wart 500 tys. zł ale nikt nie będzie chciał tyle zapłacić, zejdziesz z ceny do 400 tys. i ktoś go wtedy kupi. Ta kwota jest rynkową wartością tej nieruchomości. Oczywiście może znaleźć się ktoś kto zapłaci 600 tys. bo swedług jego mniemania za parę lat nieruchomość będize warta dwa razy tyle i obłowi się i tak...Gra popytu i podaży zdecydowała ile jest wart twój dom.
Warto zaznaczyć, że tym z Forbesa chodzi o rynek całkowicie wolny od regulacji. Do tej wartości klubu wliczana jest m.in. wartość stadionu i innych nieruchomości będących własnością klubu i przeszłe transakcje. Reasumując Forbes nie tylko bierze pod uwagę same liczby, a także klub w oczach potencjalnych inwestorów. Mogą mieć na to wpływ zwycięstwa, burdy na stadionach, polityka dywidendowa, prognozy dotyczące najbliższych lat, ilość inwestycji, wzrost przychodów, koszt obsługi długu itp itd. W interesie klubu jest zwiększać przychody, by spłacać dług i jeśli to możliwe generować jak największe zyski. Niestety nie wygląda to jak kolega Rafson pisze, że więcej koszulek=większa wartość spółki. Więcej koszulek=wieksze przychody, co posrednio moze wplynac na wartosc spolki (spolka osiaga zyski, zasila kapital akcyjny i akcje są wiecej warte). No i oczywiscie zarzad nie napycha sobie kieszeni pieniedzmi ze sprzedazy biletow. Tylko ze niektorzy wiedza lepiej...
Alonso
No właśnie w zasadzie potwierdziłeś to co miałem napisać ( nie zrobiłem tego bo myślałem że to oczywista oczywistość). Wydawanie grubego szmalu wcale nie jest gwarancją sukcesu. Zwiększa prawdopodobieństwo, ale wcale nie musi oznaczać pasma sukcesów. Tym bardziej jeśli ściąga się zawodników na potęgę. Jeśli my wydamy w rozsądny sposób 70 milionów to byc może przeskoczymy poziom wyżej. Choć tak jak wspomniałem wydawanie dużych pieniędzy=/ sukcesy. Man Utd budowało potęgę długie lata, ten model był budowany w "normalnych" czasach (dawno dawno temu w odległej galaktyce). Sukces sportowy i sukces marketingowy (jeden wynika z drugiego w tym przypadku) pozwolił im robić spektakularne transfery co jakiś czas. Cóż my zmierzamy do takiego samego efektu ale trochę inną drogą, mówiąc obrazowo.
spursmike
Proszę Cię nie zwlekaj z tym ostatnim.
City zrobiło transfery za pół miliarda (być może przesadzam, nie potrafię znaleźć konkretnych danych) i zdobyło 1 mistorzstwo + FA Cup. Naprawdę podzielam zdanie wielu, że stoimy przed wielką szansą na lepszy rozdział w historii klubu, ale te 70 mln to kwota delikatnie mówiąc wcale nie robiąca jakiegoś wielkiego wrażenia. Dwa klasowe transfery + dwa transfery młodych i miejmy nadzieję zdolnych. Stonujmy te nastroje, mistrzostwo zdobywa się na boisku nie w dokumentach finansowych, ani nie w okienku transferowym. Dla mnie spełnieniem marzeń byłaby walka o mistrzostwo owszem, ale rozum mówi jeszcze nie czas...Miejsce w 3 przy jak najmniejszych stratach punktowych do najlepszych, do tego ćwierćfinał/półfinał rozgrywek europejskich. Kto wie może poszczęści się nam w FA Cup? Spokojnie ludzie dopiero zaczynamy wychodzić z długów. Co nie znaczy, że na pewno coś wygramy w przyszłym sezonie;) Stabilizacja i regularność jest kluczem do sukcesu, oczywiście w naszym przypadku.
sz_darek
Naprawdę nie będzie naszego transferu w newsie transferowy zawrót głowy? No shit. "Oto kolejna porcja najświeższych plotek i potwierdzonych informacji z europejskiego rynku transferowego. Oczywiście tych niezwiązanych z Arsenalem."
Kupić i wtedy przekonamy się czy jest lepszy od Lamberta;) Dla mnie zawodnik jak najbardziej nadający się do EPL. Silny, szybki, dobre główki no i nie bawi się w jakieś przekładanki. Do tego dobre przyjęcie piłki, tyle nam wystarczy. Skuteczność zależy w głównej mierze od spokojnej głowy. Chłopak nie będzie się martwić za wiele to i zacznie strzelać. Inny typ napastnika niż Giroud, a tego właśnie nam trzeba. Cena może szokować, ale kto wie czy od niej nie będzie zależeć zdobycie +20 goli więcej w sezonie. Higuaina na to stać.
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 16 | 12 | 3 | 1 | 39 |
2. Chelsea | 17 | 10 | 5 | 2 | 35 |
3. Arsenal | 17 | 9 | 6 | 2 | 33 |
4. Nottingham Forest | 17 | 9 | 4 | 4 | 31 |
5. Bournemouth | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
6. Aston Villa | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
7. Manchester City | 17 | 8 | 3 | 6 | 27 |
8. Newcastle | 17 | 7 | 5 | 5 | 26 |
9. Fulham | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
10. Brighton | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
11. Tottenham | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
12. Brentford | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
13. Manchester United | 17 | 6 | 4 | 7 | 22 |
14. West Ham | 17 | 5 | 5 | 7 | 20 |
15. Everton | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Crystal Palace | 17 | 3 | 7 | 7 | 16 |
17. Leicester | 17 | 3 | 5 | 9 | 14 |
18. Wolves | 17 | 3 | 3 | 11 | 12 |
19. Ipswich | 17 | 2 | 6 | 9 | 12 |
20. Southampton | 17 | 1 | 3 | 13 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Drybling to on miał świetny, szkoda tylko że często prezentował go już za linia końcową. Typowy jeździeć bez głowy. Żadnej wizji, myślenia w sytuacji przewagi liczebnej. Dobry jako zmiennik, za słaby jako ważne ogniwo pierwszego składu.
Mnie najbardziej dziwi to, że wyobrażał sobie grę na innej pozycji...Niby jakiej? Jako napastnik? Wykończenia na poziomie Łukasza Gikiewicza...Oj Gervinho powinieneś był podziękować za możliwość gry w takim klubie jak Arsenal i darować sobie te "głodne" kawałki. Dla mnie bardziej intrygujące jest co by było gdyby został. Czy transfer Ozila były wtedy możliwy? Cóż koniec końców uważam, że to była dobra decyzja.