Komentarze użytkownika pedro61

Potwierdza się stara prawda,że mecze o wielką stawkę wygrywa się przede wszystkim żelazną obroną.Temat do przemyśleń dla Wengera.

Szef-->Wcale bym się nie cieszył z powodu wyjazdu Samira na Mundial.I tak jedzie już 12 piłkarzy Arsenalu.Nie chciałbym,aby po mistrzostwach nasza drużyna przypominała szpital,tak jak w końcówce minionego sezonu.

Nie jestem zwolennikiem wywlekania na zewnątrz spraw wewnętrznych klubu.Zwłaszcza do mediów.Nic dobrego z tego nie wynika.A sprawie sztabu medycznego Arsenalu powinien przyjrzeć się wnikliwie Boss.

Mam wrażenie,że zanim Mourinho podpisze kontrakt z Realem zastrzeże sobie w nim autonomię w dziedzinie transferów oraz zakaz ingerencji prezesa Pereza w sprawie ustalania składu drużyny.To nie Perez,lecz Mourinho będzie rządził Realem.Co zresztą wyjdzie na dobre temu klubowi.

Mourinho w Realu-co to znaczy?Na pewno Barcelona stanie na przeciw śmiertelnego wroga,który ją niebawem zdetronizuje.Nie tyle Realu,co Mourinho.Real będzie musiał zmienić swoją politykę transferową-koniec kupowania przepłacanych gwiazdorów medialnych, w zamian transfery piłkarzy wartościowych,pasujących do koncepcji Mourinho.Trudnym zadaniem dla Jose będzie przekonanie Pereza do bardziej defensywnego stylu gry.Ale najtrudniejsze okaże się wyperswadowanie Perezowi jego skłonności do ręcznego sterowania drużyną.

Napastników chwilowo nam wystarczy.Pora na wzmocnienia w defensywie i..ewentualne załatanie dziury po Fabregasie.

Ciekawe,ile czasu na zbudowanie wielkiej drużyny z sukcesami dostanie Mourinho w Realu?Rok,dwa lata?

Żeby tylko za chwilę nie okazało się ,że i Bendtner chce grać w innym klubie niż Arsenal.

Przyśpiewką powitaliśmy Chamakha.Teraz kolej na następne transfery.

Do Anglii jako piłkarz nigdy już nie wróci.

"Hiszpański kierunek"polityki transferowej Wengera należy uznać za definitywnie zakończony.Grał u nas Reyes-po 3 latach uznał,że mu źle u nas i poszedł do Realu.Dotknęłą go klątwa Wengera.Wenger wyszukał młodocianego Fabregasa ,otoczył matczyno-ojcowską opieką,stworzył z niego wielkiego piłkarza.I co-Franio chce wracać do Barcelony,choć ma ważny jeszcze pięcioletni kontrakt.Odejdzie -spotka Go klątwa Wengera.Franio Merida też dołączył do nas z Barcelony.Nie chce zostać,ze względów sportowych odchodzi do Atletico Madryt.Spotka go klątwa Wengera.Ostał się jeszcze jeden-Manuel Almunia.Ten odejść nie chce,ale jest za słaby,żeby być I-szym bramkarzem Arsenalu.Musi zatem odejść.O tym,co Go spotka nie piszę,bo Manuel jest chociaż lojalny.

Szkoda,że autor newsa nie podał z jakiego piśmidła pochodzi ta informacja.Prawdopodobieństwo dokonania transferu oceniam na ZERO.

On stracił zaufanie Wengera,co oznacza,że wrota Arsenalu są przed nim zamknięte.

Tak,to prawda. Cesc nie ma wyboru,bo ma podpisany kontrakt z Arsenalem,który obowiązuje do 2015roku.

A ja twierdzę,że bohaterem spotkania będzie...Howard Webb.To on"wygra" dla kogoś ten mecz

A ja się bardzo cieszę z ich awansu.Po tym kiedy odpadł Nottingham im właśnie kibicowałem.Drużyna z długą historią,choć bez wielkich sukcesów(FA Cup 1953).Ale grał w niej wielki angielski piłkarz Stanley Matthews.Jak sobie przypominam z ówczesnej I ligi spadli w końcu lat 70-tych.Po tylu latach wracają...Gratulacje.

Szogun--->17.07.2010r.Marcos Senna kończy 34 lata.Chyba wystarczające uzasadnienie.

Lisek-chytrusek,dyplomata.Chyba się włodarze Barcelony zagalopowali,a teraz udają niewiniątka miłujące -jak to się kiedyś mawiało-"pokój i socjalizm"

Mam wrażenie,że byłby to świetny zakup-piłkarz,który może grac na stoperze ale również jako DP.

Szkoda,bo na szybko trzeba znaleźć następcę Fabregasa.

Nie wiem po co del Bosque bierze na mistrzostwa aż 6 napastników.Czyżby chciał zdobyć mistrzostwo grając systemem 4-3-3?

Lepiej nie robić geszefcików z Barceloną.

Do Arsenalu to on już nie wróci.Jestem tego pewny.

Stawiam na Inter.

Dla każdego człowieka nie ma nic ważniejszego niż poczucie zadowolenia z tego,co robi.

Marouane-witamy na okręcie.

Trzeba poszukać innego bramkarza-Buffon nie jest dla nas.

Męczy mnie(na chłodno)problem Fabregasa.Co począć z tym pasztetem?A sprawa wcale nie jest prosta,bo nakłada się na nią szereg uwarunkowań.Podstawowe jest następujące-czy Fabregas będzie chciał jeszcze grać dla Arsenalu,czy też psychicznie jest już piłkarzem Barcelony.Według mnie jeszcze nie,ale jeżeli zostanie to nie można się po nim spodziewać takiego zaangażowania w grę Arsenalu,jak chociażby w minionym sezonie.Wniosek-sprzedać.Drugie uwarunkowanie-czy włodarze Barcelony mają w sobie tyle determinacji i -co najważniejsze-tyle pieniędzy,żeby za dużą kasę ściągnąć Frania.Powiem szczerze,że trudno odpowiedzieć.Jeżeli znaleźliby pieniądze przed upływem kadencji Laporty,albo gdyby Laporta przeforsował swojego kandydata na stanowisko prezesa to kupią i to za duże pieniądze.Jeśli natomiast prezesem zostanie Sorell to do transferu nie dojdzie,bo chce on zredukować zadłużenie Barcelony.Wniosek-postawić zaporową cenę(co zresztą ma miejsce) i poczekać na rozwój sytuacji.A może zastosować wariant Ronaldo i umówić się z Franiem i Barceloną na transfer po przyszłym sezonie określając już dziś kwotę transferową.Tyle tylko,że od sezonu 2011/2012 będą obowiązywać tzw.limity transferowe i klub nie będzie mógł wydawać więcej pieniędzy,niż kwota osiągniętego zysku i w tych okolicznościach trudno będzie Barcelonie wyasygnować pieniądze na zakup Franusia.Przypuszczam z reszta,że wskutek wprowadzenia limitów transferowych istotnie spadną ceny transferowe piłkarzy,bo spadnie popyt na piłkarzy.Kolejne uwarunkowanie związane jest z sytuacją ekonomiczną Hiszpanii i jej gigantycznym(800 miliardów euro) długiem publicznym i przewidywanym niebawem krachem,który będzie poważniejszy od greckiego.Zbiednieją przy tym kluby inie będzie ich stać na zawrotne transfery i gigantyczne płace gwiazdorów piłkarskich.Nowa władza w Hiszpanii(która nastąpi po koszmarnych rządach sociosa Barcelony-J.L.Zapatero)dobierze się do ulgowych podatków piłkarzy z zagranicy i przestanie się piłkarzom opłacać gra w Hiszpanii.Z drugiej strony może rządy konserwatystów w Wielkiej Brytanii przyczynią się do obniżki drakońskich podatków płaconych przez piłkarzy(stawka 50% od dochodów powyżej 160 tys.funtów).Wniosek-poczekać na rozwój sytuacji.Uwarunkowanie czwarte-potrzeba sukcesów Arsenalu.Po minionym sezonie widać,że Kanonierom potrzebne są wzmocnienia,a w konsekwencji-wydatkowanie sporych kwot na transfery.Pieniądze ponoć są,ale duża kwota ze sprzedaży Frania przydałaby się na załatanie dziury po nim.Ale pewnikiem do następnego sezonu ceny transferowe spadną.Czekać zatem?Raczej nie,bo kolejny sezon będzie bez sukcesu,a na to nie można sobie pozwolić.Wniosek-sprzedać jednak Fabregasa.Po głębokim namyśle dochodzę do następującego wniosku-wystawić Barcelonie cenę zaporową i...czekać na rozwój sytuacji.Czyli robić dokładnie to,co robią dwaj wybitni pokerzyści-Arsene Wenger i Peter Hill-Wood.

Już wczoraj-powołując się na wypowiedż red.M.Szadkowskiego ze sport.pl -wieszczyłem ,że jeżęli Sorell zostanie prezesem Barcelony ,to Fabregas nie zostanie piłkarzem Barcelony.W dalszym ciągu to podtrzymyję.

Harry Redknapp chyba nie czuje ciężaru gatunkowego sytuacji i-mniemam w dobrej wierze-bredzi straszne kalambury.Ale to jego sprawa.

A ja mam wrażenie ,że wypowiedź Llorisa to kokieteria i jeżeli zarząd Arsenalu zintensyfikuje swoje zabiegi w stosunku do tego piłkarza ,to niebawem stanie się on członkiem ekipy Arsenalu.

Jego decyzja.A swoją drogą zmiana EPL na 3-cią ligę to jakaś paranoja.Ale to jego sprawa .Życzymy powodzenia w nowym klubie.

Bejsbolom(palantom) z Barcelony mówimy 80 mln funtów i ani pensa mniej-brawo Arsene,brawo zarząd.Tak trzymać.

Szogun-->Różnica jest taka ,że na naszym forum jest tolerowany,co więcej -niektórzy wdają się z nim w dyskusje.Z rzeczonym szalikiem Wisły na meczu Arki Gdynia musiałby natomiast rozpocząć dramatyczną walkę o życie.

Wróbelki od ekonomii ćwierkają,że po Grecji następnym europejskim bankrutem będzie Hiszpania,bo ma 800.000.000.000(miliardów-tak,tak) euro długu publicznego.Ciekawe,ile wtedy pieniążków na transfery będzie wydawała Barcelona czy Real.

Nepharin--->Zanim wypiszesz następną"mądrość",sprawdź do kiedy obowiązuje kontrakt Fabregasa z Arsenalem.Miłych doznań przy lekturze życzę.

Ufff!Jednego barcelońskiego intruza mniej.

Na sport.pl ciekawy wywiad z red.Szadkowskim.Okazuje się,że jeżeli Barcelona nie sfinalizuje transferu Fabregasa do wyborów nowego prezesa klubu,to zapewne odpuszczą,bo spodziewany nowy prezes (Rossel)nie chce nadmiernie zadłużać klubu.Trochę zimnej krwi Hill-Wooda i Fabregas może zostać w Arsenalu.

Marex--->Strzał w "10".Nic dodać ,nic ująć.Gratuluję.

Znamienne-ani jednego słowa o Fabregasie.Jakby taki piłkarz nie istniał.Wyobrażam sobie,co musi teraz przeżywać Wenger.