Komentarze użytkownika pedro61

Kondzior12--->Tak naprawdę wszystko rozstrzygnie się 01.05 na Anfield Road.

Mikołajku!!!Zrób jutro to samo,co w meczu z Porto na ES.Bardzo proszę.

Dobrze,że w Liverpoolu też ściskają za nas kciuki.W rewanżu-my trzymajmy kciuki za 4. miejsce Liverpoolu.

Jutro wieczorem wspólnie ocenimy,czy Boss miał właściwy pomysł na Barcelonę.

Kończąc-ze swej strony-dyskusję o ewentualnym transferze Rodallegi do Arsenalu stwierdzam,że bardziej potrzebni są nam: klasowy bramkarz,środkowi obrońcy i defensywny pomocnik.

Adamo 1006--->Twoja wiara w kunszt trenerski AW jest w pełni uzasadniona.Bo też dobór odpowiedniej taktyki jest kluczem do korzystnego rozstrzygnięcia jutrzejszego spotkania.

Wobec okoliczności wiadomej natury problem jutrzejszego wieczora tkwi nie w doborze składu, tylko w doborze taktyki.Trochę tak,jak w biblijnej przypowieści o Dawidzie i Goliacie.

Przy całej sympatii dla Fernando Torresa(która jeszcze wzrośnie po tym ,jak 1 maja strzeli Chelsea 3 bramki)-nie jest on zawodnikiem pasującym do gry Arsenalu.

carlosV--->Zostawmy skład i ustawienie drużyny w rękach Bossa.

Wypowiedź Bossa skłania mnie do następującej refleksji-ma on gotowy pomysł na jutrzejszy mecz z Barceloną.A co z tego wyniknie-wszystko w rękach Opatrzności Bożej.

Ujmijmy to w ten sposób-Rodallega to nie jest towar pierwszej potrzeby.

Gunner_995--->Proponuję,że po zakończeniu sezonu,korzystając z archiwum komentarzy,wypomnimy wspólnie paru takim użytkownikom,którzy porównywali Mikołajka do drewna,że byli(są)bejsbolami.Ale chwilowo dajmy im spokój,niech skruszeją i odszczekają pod stołem.Czy umowa stoi?

kubanczykpl--->na chwilę obecną to z tymi napastnikami wcale nie jest tak różowo.Sprawny jest jedynie Bendtner.Rodallega to alternatywa dla Chamakha,gdyby ten w ostatniej chwili doznał"pańskich myśli" i poszedł za kasą do innej firmy.Generalnie zgadzam się z Tobą,że wzmocnienia potrzebne są raczej z tyłu.

Na pewno jest On alternatywą dla Chamakha,na wypadek gdyby ten wybrał inną opcję.Jest 2 lata młodszy,a poza tym,ma doświadczenie w grze na stadionach EPL,którego Chamakh musiałby stopniowo nabywać.Nie wiadomo z jakim skutkiem.Chamakh ma jedną przewagę-nic nie będzie kosztował,podczas gdy nabycie Hugo Rodallegi to koszt ok.15-20 mln funtów.

kingArsenal--->Ja jestem realistą(z racji swojego wieku) i to,co myślę pozostawiam dla siebie.Dopóki mecz się nie zaczął,powiem więcej -dopóki mecz się nie skończył nie możesz ,KIBICU ARSENALU,dzielić się na tej stronie swoim pesymizmem.Nie rób tego,proszę.

Stare porzekadło mówi-jak się nie ma co się lubi,to się lubi,co się ma.Mamy zatem niepowtarzalną okazję polubienia i Denilsona i...może Silvestra.Tylko żeby dali się polubić.

Arsene Wenger wskazuje receptę na mecz z Barceloną-gra pressingiem.I to jest właśnie pomysł na Dumę Katalonii.Warto przypomnieć sobie ich ubiegłoroczną potyczkę w półfinale z Chelsea.Tylko czy wykonawcy projektu-w mocno okrojonym składzie- będą w stanie temu zadaniu sprostać?Wierzę,bo wiara czyni cuda.

Mam nadzieję,że Torres i Liverpool zabiorą Chelsea tytuł mistrzowski wygrywając z nimi mecz na Anfield Road w 37 kolejce.Bardzo im tego życzę.

Zastanawiam się ,kto jeszcze wypadnie ze składu na jutrzejszy mecz.A może jednak limit kontuzji i zwykłego pecha już się wyczerpał?Czego sobie i wszystkim użytkownikom serdecznie życzę.

Jakie to smutne,że na liście graczy na jutrzejszy mecz nie ma tych kilku nazwisk,które na co dzień stanowią o obliczu Naszej Drużyny.

Teraz lubię Go jeszcze bardziej.

Arsene Wenger nie jest Człowiekiem nieomylnym,ale potrafi przyznać się do błędów i-co najważniejsze-wyciągnąć z nich wnioski.Ufam temu,co powiedział.

W zaistniałej sytuacji powiem tak-każdy wynik konfrontacji na Camp Nou należy przyjąć z pokorą.Niezależnie od tego,czy da on nam awans,czy też nie.

Vpr--->Mam rozumieć zwycięskiego,w doliczonym czasie gry.

Ręce rozłożyć,rwać włosy z głowy(ten,kto ma)czy płakać?

Vpr--->Oczami i uszami wyobraźni widzę,a bardziej jeszcze słyszę reakcję kiboli Kogutów na wprowadzany na boisko zespół Arsenalu pod wodzą kapitana...Sola Campbella.Chyba bardziej już doprowadzić do wrzenia publiczności na WHL nie można.Ale...w tym szaleństwie może być metoda.

Edward--->Chyba nam trochę nie po drodze.Bądź zatem łaskaw wrócić do swojej macierzy,do wyznawców kasy Romana Abramowicza,do fanów gwiazd medialnych ze Stamford Brigde.Użytkownicy tej strony nie mają zwyczaju uprawiania kreciej roboty na stronach konkurencyjnych klubów i ze swej strony uprzejmie proszę o wzajemność.

Nie chcę ustalać składu,nie chcę ustawiać taktyki-to zadanie Bossa.Wiem natomiast ,że jutrzejszy mecz będzie testem prawdy o aktualnej(z siedmioma kontuzjowanymi zawodnikami)wartości Arsenalu.A jednocześnie wykładnik tego,co należy zrobić przed przyszłym sezonem.

Zakładając,że 45 mln funtów na transfery to prawda oraz,że nikt z kluczowych piłkarzy nie odejdzie mamy taką układankę.Do ataku przychodzi Chamakh(za darmo),za ok.10 mln kupujemy solidnego DP,za zbliżone kwoty 2 dobrych obrońców i jest jeszcze parę funtów na ewentualnego bramkarza.Efekt?NARESZCIE TROFEA.

Nasri świetnie sprawdził się w tej roli w rewanżowym meczu z Porto.Dziwi mnie natomiast ,dlaczego Arsene nie powierzał mu tej roli przy poprzednich absencjach Fabregasa.

Teoretycznie wszystko jest rozstrzygnięte czyli Chelsea mistrzem.Ale to tylko teoria,bo takiej końcówki sezonu nie było od 1989r.,kiedy o tytule Arsenalu zadecydowała bramka M.Thomasa strzelona Liverpoolowi w doliczonym czasie gry.Na taryfę ulgową ze strony MU liczyć nie można,aczkolwiek gołym okiem widać,że bez Rooney'a są znacznie mniej groźni.

W moim wieku zbyt częste oglądanie bramek decydujących o wyniku meczu w doliczonym czasie gry to trochę za mocne przeżycie.Ale jeżeli w ten sposób Arsenal ma zdobyć mistrzostwo Anglii albo wygrać Ligę Mistrzów to nie mam nic przeciwko temu.

Rozważania Bendtnera godne analizy trenera od taktyki.

Czyli że Boss ma zagwozdkę.Ale nie tylko On-my również.Szczerze mówiąc nie wiem,co bym zrobił na miejscu Bossa-szybkość nie jest silną stroną Sola,zwłaszcza przy sprinterach Barcelony.Uraz Songa może być naszym "gwoździem do.." wiadomo czego.

Przedstawione statystyki są miejscami zdumiewające.Może dlatego,że statystyka-ze swej istoty-nie jest w stanie oddać w pełni rzeczywistości boiskowej.

Gdyby mówił to inny piłkarz to pewnie zasługiwałoby to na pobłażliwe westchnięcie.Ponieważ mówi to aktualny Nasz "Cudotwórca"od odwracania losów meczów w doliczonych czasach gry należy mieć nadzieję,że nie rzuca słów na wiatr.Przy wsparciu od Najwyższego wszystko wszelako jest możliwe.

sebasz--->Statystyki dotyczące wydatków i wpływów transferowych wzięte z "Wikipedii" lub z.....sufitu.Nie piszę tego żeby dezawuować Twoje zestawienie i pracę ,którą wykonałeś,lecz dla podkreślenia,że niektóre źródła informacji pozbawione są waloru wiarygodności.

Dwa razy już apelowałem do administratora strony o niepublikowanie tego zdjęcia.To tak samo jak publikowanie zdjęć ofiar wypadków drogowych.Błagam - pójdźcie po rozum do głowy.

Boję się wyjazdu Walcotta na mistrzostwa do RPA.Ledwo wyleczył się z kilku urazów ,a miałby grać na imprezie,gdzie grają nie mniej twardo jak w EPL.

W linii środkowej i na skrzydłach to może i jest konkurencja.Gorzej z formacją obronną i pozycją DP.chyba nie trzeba pisać o tym,co się dzieje,kiedy-z różnych względów-na boisku nie ma Alexa Songa.