Komentarze użytkownika praptak

Mam wrażenie, że Monreal jest obecnie najlepszym zawodnikiem Arsenalu na kilku pozycjach - z boku obrony, w środku, na wahadle a ostatnio nawet jako snajper. Nie najlepiej, bo reszta ewidentnie odstaje, jeśli nie z ogólną jakością, to z formą.

@Simpllemann:
Trochę się uzbierało.

@erykgunner:
Albo przeczytał tylko tytuł :D

Już tyle było tytułów napawających nadzieją, że ta ironia mnie nie dziwi. Farinelli produkował więcej testosteronu niż ostatnio nasi zawodnicy

@songoku95:
Zgadza się. Dlatego myśląc o tym "przebudzeniu" jakoś niespecjalnie się cieszę, nawet gdy do niego dojdzie. Ten zespół przyzwyczaił do tego, że jest średnio/słabo i nagle olśnienie na jeden - 2 mecze, ludzie zaczynają odstawiać prochy a w następny weekend znowu u psychiatry po receptę.

Co do relacji Svena i Thomasa, myślę że możesz spokojnie Hota zapytać, jest bardzo ogarnięty w klimatach Bundesligi, co pewnie wiesz :).

Przyjemnie będzie zobaczyć ten "charakter" i mam nadzieję że do tego dojdzie. Ale nawet jeśli, to naprawdę najpierw trzeba tak wiele razy dać się zgnębić? To jedyny powód by go w sobie obudzić i zacząć grać z pasją?
Raz na jakiś czas?

Współczuć będę zawodnikom dopiero, jeśli tym razem naprawdę się postarają a mimo to poniosą porażkę. Oby wówczas nie ujawniło się w nich przeświadczenie, że czego nie zrobią, to i tak nie nie mają wpływu na przebieg spotkania. Mam nadzieję że jako profesjonaliści do tego nie dopuszczą.

Głos świadomego człowieka, jakich wiele. Obyśmy nie starzeli się zbyt długo w tych warunkach.

chociaż*

@Simpllemann:
A to ciekawa sprawa, przynajmniej brzmi to dość komicznie. Mam nadzieję że przynajmniej ci przed telewizorami nie są naliczani ;)

https://www.meczyki.pl/sportbuzz/srednia_frekwencja_w_europie/114606

No.
Przynajmniej tutaj.

@ejmati:
Nie mógłbyś odliczać szybciej?

@pumeks:
Elneny + ktokolwiek. W czołowych klubach piłkarze wiedzą że aby grać, trzeba się wyróżniać, u nas nawet jak się wyróżniasz w tę drugą stronę to u Papcia plusujesz.

Wolałbym osłabić zespół na 1-2 mecze posyłając Xhake i Bellerina na ławkę, ale przynajmniej dając im do zrozumienia że tutaj trzeba pracować.
A tak, pozostają wypowiedzi tych ludzi, że "w tak wielkim klubie gadugadukijdozadu więc nie ma pewnego miejsca w składzie.

Skoro przedszkolanka się już nie sprawdza, to może przydałby się żandarm.

@Ranczomen:
Albo z tym błotnikiem:
- błotnik ci klekocze!
- co?!
- mówie że błotnik ci klekocze
- nie słysze co mówisz bo błotnik mi klekocze!

@Ranczomen:
Ahaa. Bo ja z kolei chciałbym zacząć wygrywać xP

@Ranczomen:
A co mało Ci? Tylko byś chciał wygrywać i wygrywać, co za rozbisurmaniony user. Przegrana to też swego rodzaju wygrana, tylko że przeciwnika

Oby ten znerwicowany, wykończony człowiek odszedł jak najszybciej. Przecież jak śni mu się jakiś koszmar i nagle sie wybudza to mówi
"odpowiemy w następnym spotkaniu :o !"

Jeśli Arteta Wam niemiły a okaże się że to opcja bardzo prawdopodobna, pomyślcie sobie że miast asystenta Guardioli mogło paść na asystenta Wengera. Wprawdzie przyjaznolicy hemoroid doskonale wyszkolił naszą obronę, lecz tutaj wybrałbym Artetę

@TurboGrosik:
Niech sobie Dziadek wygra i odejdzie, dla mnie idealny scenariusz, ale
reżyser jest pokroju pana Gimple :)

@TurboGrosik:
Układy, układziki. Jak wygramy LE to będzie tak, jeśli nie, to inaczej.
W tym tajemniczym klubie nie wiesz, co będzie "jeśli".
Równie dobrze Wenger może dostać kolejną szansę, nawet jeśli odpadnie z tych rozgrywek. U nas to nierealne :)?
Co mogę robić ja? Życzyć Arsenalowi zdobycia pucharu.

Niech uparciuch wygra LE i odejdzie z podniesionym czołem.
To nieważne, czy LM-top4 są w zasięgu kogoś innego na jego stanowisku.
Wenger nie przywróci blasku Arsenalowi, w tym roku, za rok i za 10.
Daj Boże żeby facet ciepło się ubierał i dożył.

Ci ostatni to zagrali chyba na kobzie

przecinek przed co

Pomijam fakt, że niektórzy piłkarze jak Xhaka czy Bellerin są pewni swoich pozycji więc na boisku mogą sobie nawet i odpoczywać. Człowiek na wielu płaszczyznach życia stara się, kiedy wie ile może stracić. A kiedy masz coś zapewnione, np nie musisz zam zapieprzać aby zarobić, to i wydawać jest ci łatwiej. A oni nie mogą czuć że muszą zapieprzać, ponieważ nie mają podstaw ku temu by tak sądzić.
Takie podstawy daliby zmiennicy wysokiej klasy a nie średniaki mające już żylaki odbytu od ławki co, zawdzięczają Papciowi.

I zamiast dać się wykazać jakiemuś młodziakowi na jego optymalnej pozycji to Papciu szoruje te podstarzałe dupska po źdźbłach murawy, choć jak była izda tak jest nadal.

@Gofer999:
Masz prawo :). Zawsze coś kosztem czegoś, osobiście od zawsze byłem fanem jego talentu, nic na to nie poradzę. Drybling, przegląd pola, wyczucie, gra na jeden kontakt itd. Ale ostatnie 2 jego mecze były po prostu średnie/kiepskie. Teraz przyszedł Miki więc może kogoś jeszcze będzie przyjemnie oglądać. Snajperzy cierpią na krzywolufie, Xhaka padaka, dynamicznych skrzydłowych nie mamy, Ozi uczy sie od Xhaki, Ramsey ciągle gubi piłkę i czasem zagra z przodu coś ekstra. A jego piętki mi się znudziły, to taki nasz Achilles.

Jack to jeden z nielicznych już kanonierów, których lubię oglądać kiedy są przy piłce, ale zagrali po prostu słabo, zostali stłamszeni i słowa o faulu przy pierwszej, spalonym przy drugiej, czy jakichś kartkach to kpina.
Owszem, to wszystko ma znaczenie, ale miałoby większe gdybyśmy przegrali 2-3 a tutaj była totalna dominacja a potem zabawa w "ole".
Nie ma usprawiedliwienia, tak samo jak przy wcześniejszym meczu u siebie ze słabiutkim Östersunds, podobnie z miejscem w lidze i odpadnięciem z FaCup. Wszystko przez sędziów czy problem leży gdzie indziej Dżakiboj?

A może nie doceniamy Wengera a Francuz od jakiegoś czasu próbuje sprawić, żeby zabawka znudziła się Stanowi i stawała się coraz mniej dochodowa.

Regres jest bardzo widoczny, nawet biorąc pod uwagę pewne aspekty gry.
Gdzie gra na jeden kontakt, pomagająca w przedostaniu się w pole karne, kiedy podania prostopadłe zawodzą, lub wgl ich nie ma?
Gdzie zawodnicy potrafiący (i czyniący to) wyjść z środka pola i przedryblować jednego-2 rywali, po czym wykorzystać dezorientację obrony i wykończyć akcję strzałem, lub dograć? Wczoraj skończyło się na jednej niezłej próbie Jacka przez cały mecz i już było niebezpiecznie.
Uznaliśmy, że pomysł był słaby i trzeba spróbować gorszych rozwiązań? WTKF

@ZielonyLisc:
Odnoszę takie samo wrażenie. Ba, przez jakiś czas wydawało mi się nawet, że Sanchez jest trochę zdziwiony,
na zasadzie "dlaczego tylko ja wykonuję pressing, macham im a oni tańczą dreptusia". Wyglądał na kogoś, kto nie chce się poddać i spróbuje nauczyć kolegów że warto "chcieć bardziej".
Ale przegrał tę nierówną walkę.

Zastanawia mnie też fakt, że poza akcją Jacka, Ozila i Auby tak naprawdę niewiele mieliśmy do powiedzenia. Tragiczną defensywę Arsenal powinien nadrabiać skuteczną ofensywą. 3-4-3 nie pomogło z tyłu, z przodu lepiej pozostawić bez słowa, po zmianie formacji i wejściu 2 gapciów było jeszcze gorzej.

Teraz Wenger ma naprawdę niezłych zawodników w kadrze i powinien coś z tego zlepić, mimo braku porządnego DP i nie najlepszej obrony.
Ale jak zawodnik mówi, że drugi za dużo wymaga to już jest kpina.
Papcio chyba zapomniał wpoić piłkarzom co to jest poczucie obowiązku, Sanchez takowe przynajmniej miał przez większość czasu w Arsenalu.

@hot995:
Faktycznie to ciekawa sprawa, że w City zawodnicy notują progres, u nas na odwrót. Dodatkowo męczący jest fakt, że niektórzy zawodnicy
(np: Xhaka, Bellerin) wiedzą, że z pewnych przyczyn mogą, ale nie muszą.

@Ech0z:
W zależności od tego kto przyjdzie, będzie widać różnicę albo jej brak.
Chciałbym, aby ktoś obudził charakter w drużynie, bo widzę zlepek piłkarzy różnych klas, rzuconych na murawę.

@Ranczomen:
Ja nie rozumiem tych jego dowcipów :) to pewnie kwestia inteligencji ^^

Coś mi mówi, że mimo dobrych chęci, Wengerowi nie wystarczy życia na naprawienie Arsenalu. Kiedy już zakończy z nim przygodę, może pozostać pewien niesmak. Zastanawialiście się, czy zapamiętacie Arsenea z przeszłości, czy bardziej będzie kojarzył się Wam z problemami ostatnich czasów?

Ja sam jestem ciekaw, jak będę postrzegał tę sprawę.

Ponoć Henry wypowiedział się o swoim zainteresowaniu posadą menadżera w Arsenalu. Póki co może jeszcze trochę zbyt wcześnie dla niego, ale myślę że w przyszłości wywiąże się z takiej roli, gdziekolwiek trafi.

Już wiem, kto tu nie przepada za Nevillem :D

Nie wiem jak Wenger mógł wgl wspomnieć o tym, że drugi gol padł ze spalonego. To było w tym meczu kompletnie nieistotne. Gratulacje dla maszyny, a tuptusie... no cóż. Dali z siebie wszystko. (?)

Trudno jest mi zrozumieć to, co dzieje się z Arsenalem.
Tu jest jak w zaniedbanym czwartoligowcu sterowanym przez szaleńców, a nie utytułowanym klubie PL.
Każdy ma teraz prawo szlochać, wrzeszczeć, ale polecam iść na herbate'
ja właśnie piję z miodkiem i cytryną

Wenger jest niesamowity. Po każdej porażce dostrzega błędy, które dostrzega również po każdej kolejnej porażce i wciąż będzie je dostrzegał, bo nic z nimi nie robi.

To była zbieranina średnich, dobrych i bardzo dobrych piłkarzy, którzy kompletnie nie mieli pomysłu na grę. Dezorientacja, strach i na koniec zwieszone ramiona. Współczuję im tylko dlatego, że wcale nie mam pewności czy to ich powinienem winić. A oskarżeniami dobrze obdzielać rozsądnie.