Komentarze użytkownika praptak

Regres jest bardzo widoczny, nawet biorąc pod uwagę pewne aspekty gry.
Gdzie gra na jeden kontakt, pomagająca w przedostaniu się w pole karne, kiedy podania prostopadłe zawodzą, lub wgl ich nie ma?
Gdzie zawodnicy potrafiący (i czyniący to) wyjść z środka pola i przedryblować jednego-2 rywali, po czym wykorzystać dezorientację obrony i wykończyć akcję strzałem, lub dograć? Wczoraj skończyło się na jednej niezłej próbie Jacka przez cały mecz i już było niebezpiecznie.
Uznaliśmy, że pomysł był słaby i trzeba spróbować gorszych rozwiązań? WTKF

@ZielonyLisc:
Odnoszę takie samo wrażenie. Ba, przez jakiś czas wydawało mi się nawet, że Sanchez jest trochę zdziwiony,
na zasadzie "dlaczego tylko ja wykonuję pressing, macham im a oni tańczą dreptusia". Wyglądał na kogoś, kto nie chce się poddać i spróbuje nauczyć kolegów że warto "chcieć bardziej".
Ale przegrał tę nierówną walkę.

Zastanawia mnie też fakt, że poza akcją Jacka, Ozila i Auby tak naprawdę niewiele mieliśmy do powiedzenia. Tragiczną defensywę Arsenal powinien nadrabiać skuteczną ofensywą. 3-4-3 nie pomogło z tyłu, z przodu lepiej pozostawić bez słowa, po zmianie formacji i wejściu 2 gapciów było jeszcze gorzej.

Teraz Wenger ma naprawdę niezłych zawodników w kadrze i powinien coś z tego zlepić, mimo braku porządnego DP i nie najlepszej obrony.
Ale jak zawodnik mówi, że drugi za dużo wymaga to już jest kpina.
Papcio chyba zapomniał wpoić piłkarzom co to jest poczucie obowiązku, Sanchez takowe przynajmniej miał przez większość czasu w Arsenalu.

@hot995:
Faktycznie to ciekawa sprawa, że w City zawodnicy notują progres, u nas na odwrót. Dodatkowo męczący jest fakt, że niektórzy zawodnicy
(np: Xhaka, Bellerin) wiedzą, że z pewnych przyczyn mogą, ale nie muszą.

@Ech0z:
W zależności od tego kto przyjdzie, będzie widać różnicę albo jej brak.
Chciałbym, aby ktoś obudził charakter w drużynie, bo widzę zlepek piłkarzy różnych klas, rzuconych na murawę.

@Ranczomen:
Ja nie rozumiem tych jego dowcipów :) to pewnie kwestia inteligencji ^^

Coś mi mówi, że mimo dobrych chęci, Wengerowi nie wystarczy życia na naprawienie Arsenalu. Kiedy już zakończy z nim przygodę, może pozostać pewien niesmak. Zastanawialiście się, czy zapamiętacie Arsenea z przeszłości, czy bardziej będzie kojarzył się Wam z problemami ostatnich czasów?

Ja sam jestem ciekaw, jak będę postrzegał tę sprawę.

Ponoć Henry wypowiedział się o swoim zainteresowaniu posadą menadżera w Arsenalu. Póki co może jeszcze trochę zbyt wcześnie dla niego, ale myślę że w przyszłości wywiąże się z takiej roli, gdziekolwiek trafi.

Już wiem, kto tu nie przepada za Nevillem :D

Nie wiem jak Wenger mógł wgl wspomnieć o tym, że drugi gol padł ze spalonego. To było w tym meczu kompletnie nieistotne. Gratulacje dla maszyny, a tuptusie... no cóż. Dali z siebie wszystko. (?)

Trudno jest mi zrozumieć to, co dzieje się z Arsenalem.
Tu jest jak w zaniedbanym czwartoligowcu sterowanym przez szaleńców, a nie utytułowanym klubie PL.
Każdy ma teraz prawo szlochać, wrzeszczeć, ale polecam iść na herbate'
ja właśnie piję z miodkiem i cytryną

Wenger jest niesamowity. Po każdej porażce dostrzega błędy, które dostrzega również po każdej kolejnej porażce i wciąż będzie je dostrzegał, bo nic z nimi nie robi.

To była zbieranina średnich, dobrych i bardzo dobrych piłkarzy, którzy kompletnie nie mieli pomysłu na grę. Dezorientacja, strach i na koniec zwieszone ramiona. Współczuję im tylko dlatego, że wcale nie mam pewności czy to ich powinienem winić. A oskarżeniami dobrze obdzielać rozsądnie.

Panowie spokojnie, jest jeszcze FACup! Panowie spokojnie, jest jeszcze /nfs/carbonCup! Panowie spokojnie, jest jeszcze LE! Panowie spokojnie, ten szampan sie chłodził żeby opić Tarczę!

Ja nie będę szczegółowo komentował tego meczu.
Po prostu zespół zgrany, z solidną obroną wygrał z rozsypanym, bez obrony i z głupim Bellerinem.

Welbeck, Iwobi, ratujcie!!!!!!!

Wydaje mi się, czy Auba odkąd dołączył do Arsenalu jest 2x wolniejszy xD

Nasze maszyny z ławki już sie rozgrzewają.

Szkoda że taki chaos serwujemy, bo ogólnie tragedii nie ma, coś tam robimy. Niestety najwięcej obrona. Łysy z ławki niewiele chłopaków nauczył.

Wolę 3-4-3 bez Iwobiego, ale Chambers zadośćuczynieniem xD

Mam taki dziwne wrażenie, że zestawianie Jacka z Ramseyem może przynieść nam dużo korzyści. Oczywiście nie jako jedyna linia przed obroną, bo wróżę tu lipę, tylko Walijczyk jako ŚPO, lub nawet papciowe skrzydło (gorsza opcja). Przy okazji pogodzą się 2 obozy ^

@imprecis:
Wiesz no nie wiem czy stękamy. Może niektórzy chcą, aby Arsenal walczył o coś więcej, niż 4 miejsce. Jeśli imprecisa już nie cieszy, ucieszy go miejsce 6 czy 7 + puchary drugiej kategorii. Nie przeszkadzają mi Twoje potrzeby i cieszę się, że jesteś szczęśliwym człowiekiem. Ale z tą radością poczekaj, aż ta "potrójna korona" zostanie zdobyta i otwieraj szampana.
Dla mnie będzie to nagroda pocieszenia, choć oczywiście płakać nie będę. To tyle :)

Można się pocieszać, że lepsze to od tamtego itd.

Prawda jest o tyle smutna, że trzeba cieszyć się z rzeczy małych, bo obecnie jak widać nie stać nas na wielkie.

Mam na myśli, że wiele osób może to denerwować

@TheBestGooner:
Jestem ciekaw, czy on przyjął taką taką postawę jako sposób na wyróżnienie się, czy naprawdę jest przekonany o tym, że jest aż tak wyjątkowym, byłym piłkarzem. Nie przeszkadza mi to, ale po prostu jest tak przesadzone, że czasami zabawne wręcz :)

https://www.meczyki.pl/newsy/hajto-mialem-podobna-kontuzje-co-grosicki-wzialem-zastrzyki-i-gralem-kamil-nie-dal-rady/74744-n

Tak się zastanawiam, czy to możliwe że koledzy Hajta te x lat temu nie webali mu w szatni? On jest bardziej pyszałkowaty niż Wałęsa xD

Kiedy Arsenal nie ma kupki w slipach, bo "rywal jest słabszy, tego nie można przegrać bo bedzie głupio", po czym przegrywa - można mieć nadzieje. Ale nie pewność, bo Arsenal miewa baton w bieliźnie,
bo "rywal jest fa,fa,faw,faworkiem chłopaki boje sie" a faworyt ciśnie dalej.

@Szebson:
Iwobiego, ale to w sumie jak woleć wrzoda lub czyraka :|

Kurła po co ten Iwobi ;( mam nadzieje że wczoraj był u somsiada i dzisiaj ma kaca ;>

@Simpllemann: @DontCry:
Aa no tak. Dzięki

@filo94:
Dlaczego? Coś mnie widocznie ominęło...

Naprawdę męczy mnie już ten chłopak, coś tam potrafi i to widać, jednak i on i Welbeck... No przepraszam.

Miki za Iwobiego i proponowany skład ok

a) Wenger ma wszystko czego potrzebował do swojej wizji, lecz jest ona nieskuteczna
b) Wenger musi na szybko obmyślać sposób na grę przy użyciu akurat dostępnych środków, skąd częste niepowodzenia

Tytuł + zdjęcie = komedia

@Mlk:
Mhm tak to wygląda. No ok :)

"statyczny lis pola karnego" :D

@Mlk:
Chciałbym, abyś mi powiedział o co chodzi z tym Anglikiem :) dlaczego 98% "wszystkich" komentarzy to jego krytyka? Ani razu w tym sezonie nie zrobił na Tobie na tyle dobrego wrażenia żeby go pochwalić? Przecież nawet ten post musiałeś w 2 miejsca wlepić :P. Podkreślam, że to nie atak, tylko zwykła ciekawość.

Rezerwowych było 3 góra 4 i to chyba 2 regularnych ławkowiczów. Wczorajszy mecz na szczęście wyjątkowo ominąłem, ale tak mi się wydaje.
Proszę poprawić jeśli coś ściemniam.

@KochamArsenal88:
Ja uważam że wygramy to spotkanie.
To jest Arsenal. Jak owczarek który przegra z pchłą, żeby potem wygrać z lwem. Poza tym na ten mecz na pewno się zmobilizują, myślę że nawet jeśli przegrają, to w nie najgorszym stylu.

Tak wygląda sytuacja "Kanonierów" średniej drużyny, którą na tę chwilę jest.
Nazwiska piłkarzy czy historia nie mają tu nic do rzeczy.

Nasze wyniki to "loteria" jak ujął to ktoś niżej, nie ma tu skrupulatnie realizowanego planu podczas meczu. Jeśli już jest, to pisany chyba na kolanie.

Arsenal w samej lidze więcej meczów przegrał/zremisował niż wygrał. Z FACup odpadł. Wczoraj dostał oklep od Östersunds na własnym boisku.

Dla równowagi z realisty dobrze też pobyć chwilę optymistą, dlatego jestem pewien że Arsenal się zmobilizuje i doceni jakościowego rywala, jakim nie była ekipa ze Szwecji.

Masakra. Mam wrażenie, że niektórzy tylko czekali na mecz, w którym Jack zagra gorzej, żeby móc na niego ponarzekać. Dziwi mnie też wypowiedź Roja, bo Wilshere grał na poziomie jako jeden z nielicznych Kanonierów i ten poziom utrzymywał długo. Każdy ma prawo zagrać 1-2 gorsze spotkania.