Komentarze użytkownika thegunner4life

@darek250s:
Kurczę, a ja myślałem, że jednak do nas przyjdzie :D

@Spejsik:
Problem w piłce jest taki, że nawet jak masz ekipę kocurów to okienko kiedy oni mogą dominować nie jest za długie.

Najczęściej masz 3-5 sezonów na dokonanie czegoś super(wygranie ligi, wygranie LM pobicie jakieś rekordów) potem ta drużyna Ci się wykrusza inni już wiedzą od deski do deski jak grasz i jest po zabawie.

Są wyjątki, ale najczęściej tam się kasa leje strumieniami więc dokupują sobie kolejne gwiazdy, tylko, że Arsenal jest na taką zabawę za mały. Bo my sobie Ronaldo, Mbappe Neymara następnego z Suarzem no kogoś takiego pokroju nie sprowadzimy. Też piłka się zmieniła od tej starej i już takich ekip wiernych piłkarzy co siedzą w klubie 10-15 lat nie zbudujesz.

Więc jak Arteta tym składem nie wygra ligi to prawdopodobnie nie wygra jej już u nas w ogóle. Albo on będzie zmęczony albo drużyna będzie już zmęczona.

No i u nas jeszcze dochodzi kwestia jakiego my mamy rywala w tej lidze. A no takiego co ma ponad 100 zarzutów więc też jeszcze dodatkowy stopień trudności dochodzi.

Moim zdaniem trzymanie jednego i tego samego trenera w klubie nie wychodzi tez za dobrze. Już mieliśmy taki przypadek nawet u siebie, że wypalony trener bez pomysłu co dalej nie odrodził się jak feniks z popiołów tylko wywalił nas z LM. Teraz też jest inna piłka niż była kiedyś.

Fakt jest taki, że na razie gramy jak nigdy kończymy z niczym jak zawsze.

No nie wiem tak jak uważam, że Arteta nie prowadzi Arsenalu w latach 90 tylko w 2024 i romantyczna piłka już się skończyła. Jak nie wygra z nami nic w przeciągu 3 sezonów, bo znowu czegoś zabraknie to prawdopodobnie nie wygra tego już wcale. Chyba, że nagle u nas odkryją złoże ropy i adwokatów i wydamy sobie 350 mln na nowy blok defensywny/ofensywny jak ten się już wypali to może.

@Simpllemann:
Dlatego ja tak od sierpnia do lutego/marca juz ktorys rok z rzedu nie wchodze ani nic nie pisze na stronie.

Tylko nie Rashford ;/ czemu ciągle musimy kupować jakiś chłopów od rywali

@hanzo88h:
Tylko co daje ten puchar na przyszly rok? Bo jakbym byl pilkarze to wolalbym teraz przyjsc do Arsenalu niz grac w czwartki (oni w ogole graja?) z United. Tylko oto chodzi chlopakom nizej. Puchar jest puchar. Ale puchar im chaosu w klubie nie ogarnie.

Ha widzicie my nic, pusta gablota. A potężny Manchester United zgarnia właśnie puchar Anglii.

Jasno widać, że w przyszłym sezonie będą bić się o mistrza.

To w nastepnym sezonie tabela taka
1. Manchester United 114 pkt
2. Chelsea 109
3. City 85
4. Arsenal (4hehe)

@ArsenalChampion:
Tam zawsze tak bylo. Ale wygrywasz mistrza albo lecisz. Tylko cos im sie popsulo, bo to dzialalo jak byl trzon druzyny zlozony z Drogby Lamparda itd. Musieliby przeprowadzic z 2-3 normalne okienka takie jak City. Na razie tam jest chaos.


Co do City to uważam podobnie jak Ty to jak liga zareaguje na to co odwala City pokaze czy tutaj do zasad podchodzi sie powaznie, czy wystarczy ze sie ladnie usmiechacie przed kamerami sypniecie komu trzeba i robisz co chcesz.

@Gofer999:
No nie bez powodu on zakończył karierę, szkoda, że parę lat za późno, bo czas na to był max w 2014

@Theo10:
Albo robimy Liverpool 2.0 gdzie oni w 26 kolejce mieli 74 pkt, a City 54 czyli przesadziłem, bo to tylko 20 pkt. Albo za rok witamy się w tym samym miejscu. Z nimi się nie da inaczej wygrać.

@Womanizer:
No dokladnie to zrobil Klopp zeby ich w koncu pokonac.

@Garfield_pl:
Mnie martwi to, ze rosnie jeszcze drugi rak Newcastle. Z City tez na poczatku beka byla jak grali z Leszkiem w LE.

Tak w dluzszej perspektywie to niech juz bedzie ta super liga, bo i tak ona juz istnieje.

@Gofer999:
Dla mnie na nastepnym sezon sytuacja jest klarowna. Albo wygramy tak 20-25 kolejek z rzędu i odjedziemy im na 30 pkt. Albo znowu zabraknie 2-3 pkt. Bo oni nie bez powodu gdyby nie tamten sezon Kloppa mieliby teraz 7x tytul z rzędu. Jak będziemy grac normalnie to znowu bedzie sytuacja, ze my mamy 93 pkt to oni maja 95 itd.

Wiec albo za rok roznosimy ligę, albo boję sie niestety powtórki. I znowu od 29 kolejki słuchania ze walczymy dalej i jedziemy do przodu.

@sickstick:
Ja bym skorzystał na jego miejscu. Do historii piłki raczej nigdy nie przejdzie. A takiej tygodniówki nigdzie chyba nie dostanie. Ja bym odszedł.


@Garfield_pl:
City moze stracic tytul tylko za lata jak maja zarzuty czy cos takiego. A dwa to ja bym wolal zeby zabrali im tytul i sezon zostal bez rostrzygniecia. Bo jednak na boisku nikt ich rady pokonać nie dał.

@Gofer999:

W połowie roku, bo ja tak od kilku lat w trakcie sezoni staram się tutaj nie wchodzicić, to kolo stycznia lutego byla beka z City i z tego, ze oni wcale nie sa tacy mocni. Te gadanie o kasie to najbardziej się zaczęło jak nam pkt brakowało. Tak samo przed meczem z Porto bylo duzo pisania o półfinale itd.


@Er4s:
Nic dodać nic ująć. Arteta zrobil gigantyczny postep w swoim warsztacie od przyjścia do teraz. Jedynie te stawianie czasami na cos co nie dziala z uporem maniaka jest irytujące.

@KrisPL: To zalezy, jak im nic nie odbiora to tak bedzie. Tak czy siak nikt nigdy nie wygral PL 4x z rzedu

W ogóle to szacu dla Emerego, ze z ta Aston Villa doszedl do LM. Z taka konkurencja gdzie masz w lidze dwoch szejkow to jednak jest wyczyn.

Nasi zrobili co mogli. Mamy w kadrze 15 zworników, gralismy prawie caly rok tym samym skladem. Przegralismy z druzyna co ma 115 zarzutow.


Jest gitara

@SoulStorm:
Nic to nie da. Jak my bedziemy miec 94 pkt to City bedzie miec 96.

Cel na nastepny sezon to wygrac 20 kolejek z rzedu. Wtedy juz 30 pkt nie odrobia.

@Rynkos7:
Kiedyś miałem tą taką czerwoną z żółtymi paskami po bokach z 2007, ale niestety poleciała do śmietnika. Nie nadawała się do użytku. Bo z tyłu miała Van Persie :(

Najlepsza koszulka to była ta żółta wyjazdowa z 2006 roku

@stanyal:
A jakie roznice widac?

@Be4Again:
On ma pewnie 10x kont tak czy siak to był jeden z czterech jeszcze trzech zostało.

@KapitanJack10:
Nie ma szans, jak pomyślę o tym że zaraz będzie 10 komunikatów niedozwolony format, nie ten rozmiar nie to tamto to będzie ten dalej.

@Gofer999:
I tak wróci, tutaj problem jest że nie można kogoś dodać na jakąś listę blokowaną. Tylko takie asy potrafią siedzieć latami. Wystarczy, że nie będzie rzucał mięsem i może pisać co chce.

@Theo10:
Ja mam takie wrażenie ze albo w nastepnym sezonie robimy jak Liverpool czyli wygrywamy 20 meczy z rzedu i mamy 30 pkt przewagi. Albo znowu zabraknie punkta dwoch.

Gdyby nie tamten sezon Kloppa to City mialoby teraz 7x tytul z rzedu.

@enrique:
Jeden z czterech. Jeszcze 3 zostalo.

@aguero10:
Pewnie tak byłoby. @Piotrek95 napisał: "Resztę można obrażać, w tym mnie jeśli komuś to odpowiada, nie ma problemu."

Nigdy bym Cię nie wyzwał, bo wychodzę z założenia że każdemu należy się szacunek. Nawet jak ktoś mnie wkurza to po prostu kończę rozmowę.

@Piotrek95:
Ostatnio pisałeś o hejcie xD a sam z takiego samego rynsztoku jesteś.

@wajktor1998:
I żeby nie było, bo możesz źle zrozumieć ja ich nienawidzę tak samo jak tego City, za kibiców, za odzywki prezesa tego klubu do nas i całą otoczkę. Dla mnie idealna sytuacja byłaby jakby zdobyli 113 pkt, a City 114.

@wajktor1998 napisał: "ale 89pkt nasze i 91 City to rownie mocny sezon jak te, w ktorych Klopp walczyl z Guradiola"

Nie, żeby zdobyć 97 pkt i nic nie wygrać to zdecydowanie większa beka xD ja ich tutaj nie nobilituje za to ani nic.

@wajktor1998 napisał: "Klopp wygral raz mistrza na tyle sezonow a i tak bedzie zapamietany jako top trener w historii ligii dzieki temu glownie, ze zbudowal swietna druzyny, a nie dlatego ze wygrywal seryjnie trofea"

A znasz jakąś inną drużynę w historii PL, która wygrała mistrzostwo w takim stylu jak on? Bo ja go kojarzę głównie z 97 pkt i 99 City oraz tamtego sezonu gdzie roznieśli ligę.

Gdyby nie wygrał nic, to kojarzyliby Liverpool z tego, że już 34 lata bez tytułu lecą.

@executer1 napisał: "Jeśli nam się nie uda w najbliższym czasie, a nagle odrodzona Chelsea czy jakakolwiek inna drużyna po latach zgarnie tytuł przed nami to będzie to jak policzek w twarz dla wszystkich"

Nie będzie w 2024 Arsenal ma już tylko kibiców po PTSD nikt normalny by nie wytrzymał z tą drużyną tyle lat. Także większości w tym mnie już nic nie rusza tutaj 8-)

Tutaj już nie ma żadnych sezonowców ani kibiców sukcesu

@hanzo88h:
Ja kibicowałem City, i dalej mój ulubiony sezon to ten jak LFC miał 97 pkt i nic nie wygrał.

@executer1 napisał: "Dla klubów jak Arsenal, United czy Chelsea w końcowym rozrachunku liczy się ile tytułów udało się zdobyć na koniec sezonu, a nie czy zakwalifikowałeś się do LM czy walczyłeś o tytuł i skończyłeś drugi."

Też tak uważam, jak jesteś klubem z tej największej topki, to tam liczy się de facto ile masz w gablocie. Nikt nie pamięta potem, że ktoś tam dobrze grał albo walki do ostatniej kolejki.

U nas się pamiętało długo np. finał z 2006 roku bo potem była sama padaka tylko. Tak samo sezon 2008 to się wspomina z musu nie z tego, że było super. Bo nic innego wartego zapamiętania raczej nie było.

Ale to tylko wśród kibiców Arsenalu, bo ja np. nie wiem który był United w 2017 roku i mnie to nie interesuje kojarzę tylko kto był mistrzem.

Tak samo nie pamiętam kto był w półfinale LM w 2021 pamiętam kto ją wygrał.

Do takich wielkich klubów kibice trafiają najczęściej dlatego, że ten klub ma jakąś super paczkę zawodników i koszą trofea. Każdy z nas prawdopodobnie przybył do Arsenalu bo grał Henry, bo był finał LM to były niepokonani nie dlatego, że tam kiedyś Arsenal był 4 i do LM wszedł.

@Garfield_pl napisał: "Ale to też nie jest bagatelizowanie porażki, po prostu każdy wie że nie da się wszystkiego wygrać, nawet City mocarne traci punkty, a końcowy wynik w lidze to oprócz konsekwencji w wygrywaniu, też szczęście, i jednocześnie pech rywali, decyzję sędziowskie i kompletnie szalone wyniki których nikt się nie spodziewa."

City tak traci punkty i tak jedzie na farcie, że gdyby nie tamten sezon Kloppa(przypominam w 29 kolejce bilans 28:1:0) to teraz Pep świętowałby 7 tytuł z rzędu.

To jest absolutna dominacja ligi. Jeszcze wcześniej ten sezon gdzie pierwszy raz ktoś wygrał wszystkie puchary w Anglii jakie były do wygrania.

I co z tego, że City gdzieś tam w listopadzie straci punkty jak ich rywale potem mają wiecznie te 2-4 pkt od nich mniej.

To nie jest normalna konkurencja. I na razie jesteśmy na dobrej drodze, żeby powtórzyć The Reds, czyli będzie paka jak nigdy, ale w ogólnym rozrachunku niewiele ona wygra. Tutaj też jest na razie jeszcze gorzej, bo Liverpool wygrał te LM i raz tę ligę.

Dla mnie sprawa jest jasna i klarowna. Ale w następnym sezonie z góry zakładamy, że City będzie jeszcze mocniejsze niż jest nic im nie siądzie itd. I wygrywamy 20 meczy z rzędu na początku, żeby tak mieć z 20 pkt przewagi nad nimi, ale za rok widzimy się w tym samym miejscu.

@GreKa napisał: "Wczoraj niby walka o ligę mistrzów, a tak naprawdę zostaną bez pucharów. Świat jest piękny!!"

Myślę, że tam nikt nie płacze z tego powodu. Tak naprawdę całkiem obiektywnie to nie mieli już wielkich szans na tę LM. Nie kiedy Aston Villa dała radę uratować ten remis z Liverpoolem. Już wcześniej mieli tylko matematyczne.

A grać w LE to lepiej nie grać nigdzie. To nie jest puchar na takie duże kluby może jak grasz w innej lidze i tam nie dostajesz za sezon 100 mln funtów to się opłaca, ale nie w PL.

Więcej czasu na odpoczynek.

Dla mnie sytuacja jest jasna na przyszły rok.

Albo wygrywamy tak 20 meczy z rzędu, albo znowu tego mistrzostwa nie wygramy. Bo City ma patent na tę ligę. Gdyby nie tamten niesamowity sezon Liverpoolu, to teraz mieliby 7 tytuł z rzędu.

Za rok będzie dokładnie to samo znowu będzie gdzieś jedna porażka i zabraknie 2-3 pkt. Liverpool tak miał z nimi rok w rok, gdyby to był jeden sezon ok trafiła im się forma, ale nie 7 razy.

Dobra szkoda czasu.

Dobranoc wszystkim! Spróbujemy za rok.

Celowo tak chyba zrobil

@silvano95:
No niedosyt. Rekord zwycięstw w PL najlepszy sezon w lidze od 2004 w sumie i daje to nic. Tak jak rok temu. Gdyby te FFP dzialalo to bysmy mieli mistrzostwo i Liverpool by parę tez mial. A tak liga zdominowana przez Arabskie dolary.

Nikt nigdy nie wygral PL 4x razy :/

Jeszcze niech Newcastle kupi sobie 3 jedenastki. I bedzie mistrzostwo City z Newcastle naprzemian.