Komentarze użytkownika wengerball

Nie tylko w porównaniu do Chelsea i City, statystycznie Arsenal ma najniższych i najlżejszych piłkarzy w całej lidze.

Wilshere po kontuzjach trochę się pogubił, tak jak wcześniej Ramsey. W pamiętnym meczu z Barceloną (2-1 u siebie) był chyba najlepszym zawodnikiem, a miał 18 lat. Teraz ma 4 lata więcej i chyba do tej pory nie zagrał lepszego meczu niż wtedy. Wenger z niego nie zrezygnuje, więc jeśli kontuzje odpuszczą to może w końcu zacznie grać tak jak potrafi.

Nie chce mi się wierzyć, że w środę możemy przegrać, ale Besiktas już w pierwszym meczu postawił trudne warunki. Wygrać musimy nie tylko ze względu na samą chęć zajścia w LM jak najdalej, ale i ze względu na transfery. Można przeczytać wiele informacji o tym, że transfery będą dopiero po zapewnieniu sobie miejsca w LM. Najczęściej przewija się nazwisko Manolasa w pakiecie z bardziej rozpoznawalnym zawodnikiem (Carhalho, Khedira a może napastnik?).

Juventus jak zawsze rozrzutny, 5 mln euro za co by nie mówić mistrza świata podczas gdy starsi od niego obrońcy chodzą po 15-20 mln.

@Wojakus
O "big name player" mówi się, że jeśli przyjdzie to dopiero po tym jak zakwalifikujemy się do LM. Khedira to pewnie jedna z opcji (to, że Wenger zaprzeczał moim zdaniem niewiele znaczy), ale więcej dowiemy się pewnie najwcześniej za tydzień, wtedy też pewnie pojawi się więcej nazwisk.

@Alonso
Dzisiaj RMC podało, że PSG za Rabiota chce 25 mln euro. Zainteresowany jest Arsenal i Roma, ale nikt za niego tyle nie da.

Liverpool jest podobno zainteresowany Falcao, a przecież mają już Sturrige'a, który jest z pewnością lepszym napastnikiem niż Giroud czy Sanogo. Jeśli tylko Kolumbijczyk będzie dostępny w tym okienku, a podobno ma być po tym jak Real nie zdecyduje się na jego transfer, to Wenger powinien zrobić wszystko aby go ściągnąć.

Poza tym mam nadzieję, że przyjdzie jeszcze jakiś środkowy obrońca, sporo mówi się o Manolasie, który by załatwił problemy w obronie. Na defensywnego pomocnika w przypadku tych dwóch transferów chyba nie byłoby co liczyć, ale dobre i to.