Alexis o radości z gry

30.03.2017, 20:55, Michał Kruczkowski 5 komentarzy

Ostatnio dużo mówi się o przyszłości Alexisa Sancheza. Niestety jego odejście z północnego Londynu staje się coraz bardziej prawdopodobne i jeśli ostatecznie Chilijczyk opuści Arsenal, nie powinno to być dla nikogo zaskoczeniem.

Mimo tak niepewnej sytuacji w klubie, a także prawdopodobnych kłótni wśród drużyny, największa gwiazda Arsenalu nadal jest najbardziej zaangażowanym zawodnikiem w trakcie meczów. Alexis przyznał, że futbol jest dla niego ucieczką od wszelkich zmartwień i trudności życiowych.

- Gdy mam piłkę przy nodze, wszystkie moje problemy znikają. Jestem po prostu szczęśliwy. Znów czuję się jak dziecko. Ta gra od zawsze sprawiała mi mnóstwo frajdy i jest tak do dzisiaj.

Reprezentant Chile wspomniał również dzień, w którym debiutował jako szesnastolatek w Cobreoli.

- Siedziałem wtedy na ławce. Obok mnie było wielu zawodników, którzy grywali już w pierwszej drużynie. Większość z nich miała o wiele więcej doświadczenia niż ja. Trener chciał, żebym to ja wybiegł na boisko, nie mogłem w to uwierzyć. Zagrałem i wszystko poszło pomyślnie, bezproblemowo. Tamten mecz wydawał mi się nawet nieco nudny, ponieważ wszystko było takie proste!

- Większość starszych graczy jest w porządku w stosunku do młodzików. Młodzi piłkarze skupiają się tylko na samej piłce. Miałem wtedy 15 czy 16 lat i jedyne czego chciałem, to cieszyć się grą. Nie zdawałem sobie sprawy z tego, co się dzieje wokół mnie, bo byłem tylko dzieckiem. Inni zawodnicy i trener wiele mnie nauczyli, nawet jeśli nie zdawali sobie z tego sprawy. Bywało też tak, że się ze mnie nabijali, jednak gdy miałem piłkę przy nodze, byłem najszczęśliwszym dzieciakiem na całym świecie. Zostało mi tak do dzisiaj, piłka od zawsze dawała mi pełno radości.