Antoine Semenyo marzy o Arsenalu, ale czy transfer kolejnego skrzydłowego jest realny?

18.11.2025, 11:40, Patryk Bielski 12 komentarzy

Antoine Semenyo, skrzydłowy Bournemouth, nie kryje swojej sympatii do Arsenalu, co tylko podsyca spekulacje o jego możliwym transferze już w styczniu. Zawodnik rozpoczął sezon z przytupem, zdobywając sześć bramek i notując trzy asysty w 11 meczach Premier League.

Jego skuteczność ustępuje jedynie dwóm zawodnikom w całej lidze, a jednym z nich jest niezrównany Erling Haaland z 14 golami na koncie. Takie wyniki przyciągnęły uwagę wielu klubów, mimo że latem Semenyo podpisał nowy, pięcioletni kontrakt z Bournemouth. Jednakże, jak donosi The Athletic, umowa zawiera klauzulę wykupu w wysokości 65 milionów funtów, która będzie aktywna w styczniu. Klauzula musi zostać uruchomiona do określonej daty, co ma dać Bournemouth czas na znalezienie zastępstwa.

Chociaż Cherries chcieliby zatrzymać 25-latka na Vitality Stadium do końca sezonu, są świadomi, że mogą być bezsilni wobec jego odejścia na początku 2026 roku. W wywiadzie dla The Athletic w październiku ubiegłego roku Semenyo przyznał, że Arsenal byłby jego "najlepszym wyborem", gdyby mógł zdecydować o swojej przyszłości.

- Jestem fanem Arsenalu, ale nie mieszam tego z pracą. To niesamowite grać przeciwko drużynie, którą oglądałem przez całe życie. Chcę grać dla najlepszych klubów i muszę to udowodnić - powiedział Semenyo.

Choć Arsenal był wcześniej łączony z transferem Semenyo, zimowe okienko wydaje się mało prawdopodobne na taki ruch. Mikel Arteta ma bowiem sporo opcji na lewym skrzydle. Eberechi Eze, Gabriel Martinelli i Leandro Trossard dzielili się obowiązkami na tej pozycji w tym sezonie, a także Bukayo Saka i Noni Madueke byli wykorzystywani po tej stronie boiska.

Według Sky Sports, Liverpool, Manchester City i Tottenham również bacznie obserwują sytuację Semenyo przed zimowym okienkiem transferowym.