Arsenal górą w pierwszej potyczce z AS Romą!
23.02.2009, 19:02, Bartosz Polek 769 komentarzy
W pierwszym meczu 1/8 finału piłkarskiej Ligi Mistrzów, Arsenal pokonał na Emirates Stadium włoską AS Romę 1:0! Jedyną bramkę w meczu zdobył w 37 minucie z rzutu karnego Robin van Persie. Wynik powinien być bardziej okazały, lecz doskonałych szans w drugiej połowie nie wykorzystali Bendtner i Eboue. To jednak Kanonierów ten rezultat nieznacznie przybliża do gry w ćwierćfinałach.
‘The Gunners’ rozpoczęli mecz w ustawieniu z dwójką napastników – Bendtnerem oraz van Persiem. W rzeczywistości formacja wyglądała jednak 4-4-1-1, Duńczyk schodził na lewe skrzydło, a łącznikiem między linią pomocy a van Persiem był Abou Diaby.
Od pierwszych minut na boisku naznaczyła się wyraźna przewaga ‘The Gunners’. Gościom ciężko było wyjść z własnej połowy. Efektem tego były ciągłe ataki podopiecznych Wengera, a już pierwszy z nich powinien zakończyć się golem. Z prawego skrzydła piłkę dogrywał Nasri, Bendtner niepilnowany na kilku metrach zamiast uderzyć z pierwszej piłki, starał się ją przyjąć i okazja przepadła.
Niespełna trzy minuty później dośrodkowanie tym razem Clichy’ego z lewej strony, w polu karnym główkuje Nasri, lecz dobrych kilka metrów obok bramki. Arsenal nadal dominował i starał się wreszcie złamać defensywę rywala. W 16 minucie Diaby dogrywał piłkę w pole karne, lecz van Persie niezbyt dobrze opanował ją na klatkę piersiową.
Roma błyskawicznie odpowiedziała potężnym strzałem Motty, po którym piłkę czubkami palców na rzut rożny wybił Almunia. Był to jednak tylko chwilowy przebłysk gości. Kanonierzy znów doszli do głosu. Niecelny strzał z przed pola karnego prawą nogą oddał Nasri.
Wreszcie w 35 minucie gospodarze stanęli przed wyborną szansą wyjścia na prowadzenie! W polu karnym faulowany przez Mexesa był van Persie i sędzia Bo Larsen wskazał na ‘jedenastkę’! Do piłki podszedł sam poszkodowany, uderzył w lewy róg bramkarza, Doni rzucił się prawy, dlatego też piłka spokojnie zatrzepotała w siatce! 1:0! Był to trzeci gol Holendra w tej edycji Ligi Mistrzów.
Kilka minut przed zakończeniem pierwszej połowy żółtą kartką został ukarany Daniele de Rossi, co oznacza że nie będzie mógł wystąpić w meczu rewanżowym na Stadio Olimpio w Rzymie. W doliczonym czasie gry podczas wyskoku do piłki Gallas został kopnięty piętą w twarz i chwilowo był opatrywany przez służby medyczne.
Kanonierzy schodzili więc do szatni z jednobramkowym prowadzeniem.
Druga połowa rozpoczęła się od nieco paradoksalnego wydarzenia. Sędzia rozpoczął ją nie zauważając na boisku dwóch piłkarzy Arsenalu. Mowa tu o Kolo Toure oraz Williamie Gallasie, którzy dopiero po chwili zameldowali się na murawie. Reprezentant WKS za to ‘spóźnienie’ został ukarany żółtym kartonikiem.
Pierwsze minuty drugiej części gry były bardzo wyrównane. Doskonałą okazję na podwyższenie prowadzenia zmarnował w 53 minucie Bendtner. Duńczyk będąc zaledwie kilka metrów przed bramką fatalnie spudłował lewą nogą nad poprzeczką. Napór Arsenalu trwał, strzał Diaby’ego obronił jednak Doni.
Arsene Wenger po ponad godzinie gry zdecydował się na pierwszą zmianę. Boisko opuścił Diaby, a w jego miejsce pojawił się Alexandre Song.
W 66 minucie zbytnia nonszalancja Eboue nie pozwoliła Arsenalowi podwyższyć prowadzenia. Po błędzie Lorii Afrykańczyk znalazł się niemalże oko w oko z bramkarzem, zamiast jednak szybko oddać strzał wolał manewrować kolejnymi rywalami, a całą akcję zakończył niecelnym strzałem.
Minutę później na boisku zameldował się Vela, który zastąpił Bendtnera. Roma zaczęła coraz śmielej atakować, czego efektem groźny strzał Riise z woleja, po którym piłka minimalnie minęła słupek bramki Almunii.
W 82 minucie Wenger przeprowadza kolejną zmianę, Ramsey zastępuje na boisku Eboue. Oba zespoły nadal próbowały sobie stwarzać sytuacje strzeleckie. Nasri uderzył płasko po ziemi lecz został zablokowany. Rzymianie za wszelką cenę chcieli doprowadzić do wyrównania i zdobyć cennego gola na wyjeździe, lecz poprawnie grająca dziś defensywa Arsenalu nie popełniła rażących błędów. Jeszcze w doliczonym czasie gry strzelał prawą nogą Clichy, lecz prosto w Doniego.
Chwilę potem pan Bo Larsen zakończył spotkanie.
Składy:
Arsenal
Almunia, Sagna, Gallas, Toure, Clichy, Eboue (82’ Ramsey), Denilson, Diaby (62’ Song), Nasri, Bendtner (67’ Vela), van Persie.
Ławka rezerwowych:
Fabiański, Djourou, Gibbs, Merida.
AS Roma
Doni, Motta, Mexes, Loria (71’ Diamoutene), Riise, Perrotta, De Rossi, Brighi (57’ Pizarro), Taddei, Baptista (82’ Vucinić), Totti.
Ławka rezerwowych:
Artur, Ribeiro, Tonetto, Montella.
Bramki:
[1:0] van Persie 37’ (karny)
Żółte kartki: Nasri, Toure - Mexes, Brighi, de Rossi
Stadion: Emirates Stadium
Sędzia: Claus Bo Larsen
Widzów: 60 003
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 16 | 12 | 3 | 1 | 39 |
2. Chelsea | 17 | 10 | 5 | 2 | 35 |
3. Arsenal | 17 | 9 | 6 | 2 | 33 |
4. Nottingham Forest | 17 | 9 | 4 | 4 | 31 |
5. Bournemouth | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
6. Aston Villa | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
7. Manchester City | 17 | 8 | 3 | 6 | 27 |
8. Newcastle | 17 | 7 | 5 | 5 | 26 |
9. Fulham | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
10. Brighton | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
11. Tottenham | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
12. Brentford | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
13. Manchester United | 17 | 6 | 4 | 7 | 22 |
14. West Ham | 17 | 5 | 5 | 7 | 20 |
15. Everton | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Crystal Palace | 17 | 3 | 7 | 7 | 16 |
17. Leicester | 17 | 3 | 5 | 9 | 14 |
18. Wolves | 17 | 3 | 3 | 11 | 12 |
19. Ipswich | 17 | 2 | 6 | 9 | 12 |
20. Southampton | 17 | 1 | 3 | 13 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Bendtner rzeczywiście zepsuł ,powinniśmy wygrać co najmniej 2-0 , mam nadzieje że na rewanż wróci Adebayor i Edu
TO CO OSTATNIO WYCZYNIA BENTNER JEST PONIZEJ KRYTYKI. ADE WROC!!!
Dużo sytuacji i mała skuteczność.Można powiedzieć 0% ponieważ gol był z karnego. Bendtner to ciota. Zwala dużą większość akcji.
W końcu, po tam długim czasie udało nam się osiągnąć upragnione zwycięstwo. Niestety, czuć lekki niedosyt, ponieważ mieliśmy mnóstwo okazji do podwyższenia wyniku. Mimo to, powinniśmy cieszyć się, że nasi piłkarze wspięli się na wyżyny swoich umiejętności i odpowiednio się zmobilizowali. To pokazuje, że nawet będąc w kryzysie, potrafimy odnieść ważną wygraną. ;)
Od początku spotkania przeważaliśmy i kontrolowaliśmy grę. Narzuciliśmy Włochom własny styl gry, przez co nie udało im się rozwinąć skrzydeł. Pierwsza połowa była w naszym wykonaniu dosyć średnia. Bramka van Persiego nieco ostudziła zapał Romy, która w zdziesiątkowanym składzie podejmowała Arsenal. Druga odsłona gry, znacznie lepsza i żwawsza. Stworzyliśmy sobie wiele sytuacji, po których powinny paść bramki. W ostatnich piętnastu minutach nieco spuściliśmy z tonu, ale trudno się dziwić, ponieważ nasi gracze byli bardzo zmęczeni.
Muszę powiedzieć, że bardzo podobała mi się gra poszczególnych zawodników. Bezapelacyjnie piłkarzem meczu został Nasri, który pokazał multum swoich umiejętności we wczorajszym spotkaniu. Warto dodać, że mecz z Rzymianami był jego pierwszym rozegranym na pozycji środkowego pomocnika oraz jednym z najlepszych w tym sezonie. Jako jeden z nielicznych trzyma równą formę i godnie zastępuje Fabregasa, gdy ten jest kontuzjowany.
Nie rozumiem z jakiej racji niektórzy krytykują Bendtnera. Nie strzelił bramki, ok. Ale bez przesady. Czemu prawie wszyscy oceniają go pod względem zdobyczy bramek, nie zważając na to, jaką pracę wykonuje na boisku? Wczoraj nie zagrał może jakoś olśniewająco, ponieważ zmarnował wszystkie swoje okazje, ale trzeba mu oddać to, że bardzo mu zależało i widać jak się starał. Tak jak mówią poprzednicy Nicklas dał nam przewagę w powietrzu. Wykorzystał jeden ze swoich atutów, czyli dobrą grę głową, a tak poza tym świetnie wywiązał się ze swojej roli. Gdy Duńczyk występuje na skrzydle, jego gra wygląda znacznie lepiej niż w przypadku, kiedy musi radzić sobie sam jako osamotniony napastnik.
Dobre noty po meczu zebrali również Eboue oraz Diaby. Ten pierwszy wreszcie zaliczył udany występ. Można by powiedzieć, że trochę uspokoił kibiców, którzy widząc jego grę w pomocy często łapali się za serce. ;)
Jak na 'nowego Vieirę' przystało, Diaby zagrał bardzo dobrze. W sumie nie liczyłem na jakieś fajerwerki z jego strony, ponieważ wiedziałem, że Francuz jest świeżo po kontuzji. Zaskoczył mnie swoim występem bardzo pozytywnie. Przeprowadził kilka składnych akcji, raz nawet uderzył z dystansu, pokazał, że nie boi się dryblować - jak na niego świetne spotkanie.
Gratulacje za dobry mecz dla Denilsona, który bardzo mile zaskoczył mnie swoją grą i w defensywie i ofensywie. Widocznie osoba dobrych Diaby'ego i Nasriego przyczyniła się do jego dobrego występu. ;)
Z pewnością cieszy kolejne czyste konto, które zawdzięczamy nie tyle przyzwoitej postawie Almunii w bramce, ale też solidnej grze obronnej. Widocznie dłuższa przerwa Gallasa i Toure spowodowała, że obaj wyszli na boisku znacznie pewniejsi. Dalej nie wnikam. :P Całkiem ciekawie radzili sobie także Clichy i Sagna. W końcu udało im się wyprowadzić kilka groźnych ataków lewą i prawą stroną boiska. Dobrą zmianę dał Vela, który jeszcze bardziej ożywił naszą grę. Słabo zagrał natomiast Song, który grał bardzo chaotycznie i niepewnie. Jak dobrze, że Abou wrócił do składu. ;)
Co tu dalej pisać - jak to Arsenal, czasem zaliczamy wzloty i upadki. Wynik 1-0 z Romą możemy uznać za dość dobry, biorąc pod uwagę ostatnie rezultaty. Jakaś zaliczka przed meczem w Rzymie jest, ale tak szczerze, boję się o mecz na Stadio Olimpico. To bardzo trudny teren, ale wszystko może się wydarzyć. :)
Dumni po zwycięstwie, wierni po porażce.
Ogladalem tylko 2 polowe poniewaz nie moglem znalezc dobrego kanalu ale ogladajac chwile pozniej skrot na tvp2 i czytajac komentarze moge ocenic ze mecz calkowicie byl bardzo dobry. A wiec bede sie wypowiadal tylko o drugiej polowie meczu.
Ahh ta nasza skutecznosc, to co zrobil przede wszystkim eboue przechodzi wszystkie wyobrazenia, po co on sie kiwal? :/ wystaczylo uderzyc w rog bramki nawet po ziemi i jestem pewnie ze byla by bramka, niestety Eboue zachowal sie jakby pierwszy raz mial pilke przy nodze :/ mecz mimo ze byl troche jednostronnym widowiskiem to stal na dobrym poziomie, ciesze sie z naszej gry poniewaz u kazdego bylo widac ze jest na maxa i troche wiecej ;) zaangazowany. To co denilson wyprawial w pozytywnym slowa znaczeniu ;) zasluguje na podziw, niestety nie przeklada sie to na lige ale ten mecz mi pokazal ze mlody brazylijczyk ma wielkie umijetnosci i bede w nie go wierzyl ;) Diaby - to jest swietny pilkarz na tak wazne mecze, nie ma w ogole porownania on a Song, Atak - v.Persie dobry mecz ale poza tym ze strzelil gola czyms nadzwyczajnym sie nie wykazal, Bendtnera jak zwykle gorzej niz przecietnie. Nasri - Bardzo dobry mecz byl motorem naszej druzyny, swietnie rozgrywal przy szybkich atakach. Oborna - srodek bez wiekszych zarzutuow, boki ---- Sagna - Clichy bardzo dobry mecz rozegrali, moze nie wszystko wychodzilo ale nadrabiali to zaangazowaniem. Wynik 1-0 nie jest wynikiem zeby czuc sie w rzymie zbyt pewnie, ale wygrana to wygrana. Niestety dalej w druznie nie ma tej latwosci stwarzania sobie sytuacji w ataku pozycyjnym, ale mimo wszystko wierze ze takim zaangazowniem z taka walczenoscia jak np. pokazali w meczu boczni obroncy i Denilson, reszta druzyny tez ;) mozemy zajsc do fianlu a wiem ze na to nas stac poniewaz gdy wygramy dwumecz z Roma na kolejne mecze bedzie juz Wallcott, Fabregas, Rosicky, Eduardo ;)
Go Go The Gunners!!!!
mam nadzieję że Almunia pobije rekord VdSa....
Silver: kilka twoich ostatnich komentarzy naprawdę przywróciło mi wiarę, że ktoś na tej stronie patrzy na niektóre sprawy bardziej realistycznie niż zwykli inni ;)
Mnie też dziwi mega fascynacja Vela i stawianie go pięć półek wyżej niż Bendtera. Nie jestem wcale nastawiony krytycznie do Meksykanina, wręcz przeciwnie, uważam że wobec plagi kontuzji dobrze że Wenger daje grać i nabierać doświadczenia, ale zaznaczam, że jestem zwolennikiem jego gry na lewym skrzydle, bo brakuję mu do gry w ataku tężyzny fizycznej i jeszcze doświadczenia. (dla mnie podobna sprawa jak z Walcottem tylko na mniejszą skalę). A Bendtner mimo swoich wad (czyt. przyjmowanie piłki, nieskuteczność) naprawdę jest pożyteczniejszy, zdecydowanie bardziej gra dla drużyny i przede wszystkim z zadziwiającą łatwością dochodzi do sytuacji bramkowych a tego nie mają wszyscy. Nie jest to oczywiście zawodnik, który powinien po wyzdrowieniu wszystkich naszych napastników regularnie grać w pierwszej 11, ale miejsce w kadrze Kanonierów jest dla niego na pewno.
Tego natomiast nie powinno być moim zdaniem dla Songa, bo ten piłkarz nie ma ani techniki, ani szybkości, walecznością też nie grzeszy, a w grze w ataku bardziej pożyteczny od niego byłby chyba sam Wenger. Dlatego tym bardziej chwała Diabiemu za to, że wczoraj wystąpił i zagrał fantastyczne zawody. Pozdrawiam
@Tom88
moja babcia zna sie lepiej na pilce od ciebie. jeszcze jedno - twoje "widzi-mi-sie", to nie sa fakty.
@Fierce
co do karnego, to sam mexes powiedzial, ze faulowal, wiec wiesz;)
najważniejsze, że nie straciliśmy bramki ^^
meczyki.pl/skrot.php?id=1168 bardzo prosze tutaj obszerniejszy i co najwazniejsze DZIAŁAJĄCY ! skrót spotkania
'Jak podkreśla wielu komentatorów, wynik 1-0 nie oddaje obrazu gry i piłkarze Giallorossich mogą być zadowoleni, że Kanonierzy nie pokonali ich jeszcze wyżej.'
To z asroma.pl...dziś tak na chłodno jednak żałuję, że nasi mają taką 'skuteczność'..mógł być pogrom 3-4:0, a skończyło się tylko jednym golem, z karnego i powiedzmy otwarcie sędzia mógł podyktować i nie, więcej aktorstwa Robina:). Ale nie ma co wracać, wygraliśmy zasłużenie, gorzej jeśli po TYLU okazjach skończyłoby się na remisie..
nie wiem dlaczego ale nie działa mi obraz w tym skrócie :x
Czasami w przypadku niektórych piłkarzy od razu widac, że z nich nic nie będzie, a z innych widac, że coś będzie. Np. z Bendtnera od początku było widac, że nic nie będzie, a z Veli widac, że coś będzie. Taki są fakty i niech nikt nie mówi, że Bendtner ma potencjał bo go wyśmieje!!!
Znowu Doping z P***y wziety :/ Co to sa za kibice...
A co do meczu to moze to 1:0 nie wystarczyc , no ale moze wroci edu i theo to bedzie lepiej.
Bendtner oczywiscie znowu genialny...
Po wczorajszym meczu jestem nawet sklonny stwierdzic ze mamy gorszy doping i gorszych kibiców od Chelsea ;/
Nie no soryy heheh... My wogole nie mamy ekipy :/
Pamietacie slowa z.. green street hooligans??
Arsenal- DOBRA druzyna ale SLABA ekipa :/ potwierdza sie to w 100%
A najgorsze jest to ze nic z tym nie mozna zrobic i co mecz bede sie wkur**ać ze na trybunach zasiadja same pi*dy ;/
Dokladnie.. najwidoczniej mamy samych piknikow :/ noo sory ze tak mowie ale taka jest prawda..z takim spiewaniem to mozna zapisac sie do choru Cecylia a nie dopingowac swoja kochana druzyne.. brakuje nam takich kibicow jak np ma sunderland(patrz ostatni mecz)przyjechali mniej wiecej na Emirates w liczbie kolo 1 000 osob a byli momentami glosniejsi niz nasze przeszlo 55 tys gardel :/ masakra..
Adebayor--> To jest norma :/ A doping? ... ja nie wiem czy pokrzykiwannie 3 pioseneczek (w ktorych są trzy slowa) mozna nazwać dopingiem ... a to byla ku*wa liga mistrzów ;/ to ja nie wiem co by musialo byc zeby zaczeli drzec morde ;/
Dobrze chociaż że jak schodził Eboue po bardzo dobrym występie to nie buczeli i gwizdali tylko nagrodzili go brawami ...
Ramsey ... 18 lat a już zapowiada się na nowego Fabregasa ...
Jak zwykle zawiedli kibice... nawet przy dobrym meczu i prowadzeniu arsenalu 1:0 to miedzy 88 a 90 min byly juz pustki na trybunach..MASAKRYCZNE PUSTKI!!!!! ;/
Szczerze spodziewałem się więcej po Romie ale miło się rozczarowałem.Widać było w tym meczu że Diaby jest co najmniej o 2 klasy lepszy niż Song
Dobry mecz. Nie rozumiem modnej ostatnio nagonki na Velę. Nie wyszedł mu mecz, ok. Ale chyba już wszyscy zapomnieliście jakie ożywienie wnosił do ataku np. z Portsmouth. Bendtner rzeczywiście dał nam przewagę w powietrzu, ale patrząc na jego wzrost, to jest oczywista oczywistość że musi taką przewagę dawać. Oczywistą oczywistością jest też że Vela nie mógł nam tego zagwarantować, bo jest 'trochę' za niski :P Pozatym Bendtner się specjalnie nie popisał... Znowu... Nie zachwycił i Robin. Próbował znaleźć lukę w defensywie, ale nie za bardzo mu się udało. Wykorzystał pięknie karnego, choć wydaje mi się że lepiej byłoby gdyby to on biegał po skrzydle, a Nick w ataku. Przynajmniej z pomocą wrzutek RvP w szesnastkę moglibyśmy wykorzystać wzrost Nicklasa.
Zaczarował wczoraj Denilson. Widać było że kiedy ma obok siebie aktywnych ofensywnie Samira i Abou potrafi dobrze zagrać. Jeżeli będzie takie występy zaliczał częściej, w lecie nie będziemy już narzekać na brak DP ;)
Oczywiście wspaniale zagrała defensywa, choć stoperzy mogli się pospieszyć z wchodzeniem na boisko po przerwie :D Szkoda tylko że Sagna nie jest zbyt dobry w dośrodkowaniach, bo mógłby naprawdę wiele zrobić.
Po dłuższej nieobecności powracam. Co do meczu to oglądałem cały i muszę powiedzieć, że Kanonierom gra w 100% się udawała. Jedynym ubytkiem we wczorajszym meczy to skuteczność. Spokojnie mogłoby być 3:0. Trzeba poprawić trafianie do bramki, bo nie zawsze 1 gol przewagi wystarczy. Na razie w LM idzie dobrze. Miejmy nadzieję, że i w lidze nasza ukochana drużyna się podniesie.
obyśmy zagrali tak w Rzymie .. to będzie dobrze
bardzo mi sie podobał ten mecz. To my byliśmy lepsi i należało nam się zwycięstwo :)) brawo RvP!
ważne ze bramki nie stracili.
Majkelo77 - Stadion był pełny, więc nie rozumiem Cie o.O
majicz - chyba meczu nie oglądałeś... Wieć daruj sobie komentarze...
Ledwo ale się udało
Graliśmy dobrze. Wygraliśmy nie tracąc bramki co chyba najważniejsze. Troche jakbyśmy byli bardziej skuteczni to wygralibyśmy ten mecz 3,4:0. No ale trzeba się cieszyć z tego co się ma.
dobrze zagralismy szkoda ze nie wygralismy wyzej
Fantastyczny mecz Kanonierow. Siedzac przed kompem z poczatku nie wiedzialem co sie dzieje, tak pieknie zagrali pilkarze Wengera, To co w tym meczu w pierwszej polowie pokazala nasza linia pomocy, to byl czysty majstersztyk. Ogolnie jestem bardzo zadowolony i musze powiedziec, ze jestem bardzo spokojnym przed rewanzem, na pewno nie zagra De Rossi za dwa tygodnia, a u nas pewnie Eduardo za Bendtnera, i pewnie Walcott sie juz wykuruje. Tak dalej trzymac ! Go Go Gunners
swietne spotkanie, gorzej ze skutecznoscia. w pierwszej polowie gralismy na maksa, swietne kombinacje, kreatywosc, miodne podanka. tego wszystkiego wlasnie brakowalo ostatnio w grze arsenalu. diaby bardzo duzo wniosl do gry. w przeciwienstwie do songa wnosi wiele do akcji ofensywnych i dzieki dryblingowi potrafi stworzyc przewage. dodatkowo musze przyznac, ze ebue mi imponowal, ale jego gra byla troche zbyt bezmyslna. swietne spotkanie calej obrony.
jeszcze dodatkowo kilka slow na temat songa. co ten zawodnik robi w pomocy?? jest to zawodnik o usposobieniu typowo defensywnym i smiem twierdzic, ze jest to najmniej kreatywny zawodnik w kadrze arsenalu. fakt, w defesywie radzi sobie dobrze, ale kiedys trzeba zagrac cos do przodu, to po prostu zal patrzec na tego chlopaka.
@imprecis
wow, zdarza sie na tej stronce osoba, ktora potrafi sie sensownie wypowiedziec. zgadzam sie w 90%. vela juz ktorys raz z kolei pokazuje, ze nie potrafi nic pozytecznego dla druzyny zrobic, ale i tak wiekszosc go chwali, bo "zrobil fajny zwod" natomiast bendtner odwala kawal roboty, ale wszyscy to maja gdzies. zeby tak slodko w stosunku do bendtnera nie bylo dodam, ze i tak uwazam go za najgorszego zawodnika, ktory wyszedl od nas w podstawowym skladzie, ale raczej nie ze wzgledu na jego slaba gre, ale na to, ze inni grali tak dobrze. zeby nie bylo, to z innymi punktami tez sie zgadzam;)
i oto chodzi dobry mecz dobry wynik teraz czekamy na rewanzyk a teraz wystarczy strzelic 1 bramke na olimpiko i papa roma ;)
Majkel:
Arsenal Londyn - Sunderland AFC - 60 104
Arsenal Londyn - West Ham United - 60 109
Arsenal Londyn - Bolton Wanderers - 60 068
Arsenal Londyn - Plymouth Argyle - 59 424
Arsenal Londyn - Liverpool - 60 094
Arsenal Londyn - Portsmouth - 60 092
No tak, spadła o 91 osób w stosunku do meczu z Liverpoolem. Przesada. Pewnie kilku Rzymian nie dało rady dotrzeć, albo to wina kryzysu finansowego.
Brawo Gunners dobre spotkanie zagrali Eboue ,RVP,Nasri, Almunia pewny z tyłu najbardziej jednak drażni mnie to drewno Bendtner dośc że nie potrafi przyjąć dobrze piłki to jeszcze z 7 metrów w bramke nawet nie trafia !!! Adebayor wracaj do zdrowia Proszę Cię!!!!
Nie podoba mi się jedna rzecz. Nasza oglądalność live leci na łeb, na szyje; Widzów: 60 003
imprecis masz całkowitą racje.Ja nie oglądałem meczu na żywo ale czytalem komentarze po 1 pol i większość ludzi wyzywała Bendtnera że psuje akcje i że ogólnie gra słabo.A nikt nie zwraca uwagi na czarna robote którą robi.W powietrzu gra świetnie i walczy,ale dla niektórych football to cudowne gole po pieknych rajdach i same piękne akcje,a ci którzy odwalaja czarną robote są niezauważani.
Niestety oglądałem tylko skróty,ale z tego co widziałem to nie sam wynik jest ważny ale to że w końcu stworzyliśmy dużo sytuacji ! I coś się w końcu rusza w dobrą stronę pomimo kontuzji...A co do akcji Bendtnera...Lisandro Lopez (Porto) i niejaki Ryan Giggs również przestrzelili po 100 dzisiaj i co? Są beznadziejni? Apelowałem kiedyś żeby nie jechać tak po Bendtnerze bo jest częścią drużyny którą kochamy ! A poza tym wg.mnie jeszcze się rozwinie...
Vela...Jest świetny,ma niesamowity talent i potencjał,ale...Nie jako skrzydłowy...To jest napastnik ! No ale wyglada na to że większość napastników u Wengera musi pograć najpierw w pomocy...Ogólnie : wynik dobry,gra obiecująca - naprawde nie ma na co narzekać !
@ Imprecis w 100 % racja
Dzięki Veli mieliśmy nieco nerwową końcówkę (wolny potem "machnięcie"). Podobał mi się dzisiaj Denilson, świetnie zagrał w środku. Nasri nieźle ale brakowało mu troche szczescia w akcjach. Ogolnie mozna byc pozytywnie nastawionym na rewanż.
Wreszcie wypowiedzial sie ktos kto sie zna na pilce! Imprecis ma 100% racji i mimo ze nie jestem fanem Bendtner gral dzisiaj naprawde dobrze wygrywajac ok 90% pojedynkow glowkowych i dobrze sie zastawial i odgrywal...po prostu byl neisamowicie pozyteczny czego nie mozna powiedziec o Veli ktory wszeld i caly czas na sile staral sie dryblowac do przodu zupelnie bezproduktywnie
imprecis zgadzam się ale taką sytuację jaką miał nasz "kochany" de beściak:P to nie należy marnować:) a to że wygrywał pojedynki powietrze to od tego jest:)
z dobrymi wygrywamy a ze słabymi tracimy punkty...mogło być lekko z 3-4:0-1 mecz na dobrym poziomie pod koniec nas trochę przycisnęli ale fajnie się oglądało takie widowisko:) myślę że jak wróci podstawowy skład to mimo wcześniejszych aluzji do Wengera i gry kanonierów to po dzisiejszym meczu uważam, iż jakieś trofeum wpadnie. Pamiętać trzeba jednak, że jedna jaskółka wiosny nie czyni:) do boju AFC!!!:D
Z jednej strony 1:0 to wynik niezadowalający zaś z drugiej ważne jest to, że wygraliśmy, bo jest zaliczka, choćby najmniejsza, ale jest;]
Przed rewanżem na Estadio Olympico jestem pozytywnie nastawiona:)
Najważniejsze jest to, by poprawić właśnie ten element gry, bo to co robił Bendtner to...chyba atak padaczki xD
Mimo, że Robin van Persie strzelił bramkę, to do niego też można mieć zastrzeżenia...
Niegrzeszył dzisiejszego wioeczoru skutecznością;/
Ten rzut karny też był dość "kontrowersyjny", aczkolwiek jak powiadają "szczęście sprzyja lepszym";p
Ale i tak jestem zadowolona, nie do końca z wyniku, ale z gry(nie wliczając wykończenia) tak;D
To co chciałem jest 1:0;chociaż powinno być wyższe zwycięstwo .2:0 załatwiłoby najpewniej sprawę,ale mimo niesamowitej indolencji strzeleckiej,zważywszy na wielkie braki w pomocy i ataku to niezły wynik.Potwierdziło się,że dobrze gramy przeciwko makaroniarzom.Fajnie,że De Rossi`ego nie będzie w rewanżu,a Roma chociaż u siebie niewątpliwie groźna nie przypadkowo zajmuje odległe miejsce w lidze.W tyłach będą wyglądać w rewanżu lepiej gdyż pewnie wrócą Cicinho i zwłaszcza Juan.Mimo wszystko jestem większym optymistą po meczu niż byłem przed nim.Najważniejsze jest zwycięstwo brawo!
Ludzie narzekacie na 1:0 ,a co byście zrobili jak byśmy zremisowali 1:1?? jak dla mnie wynik 1:0 jest to niezły rezultat i nie mamy się co martwić bo to my mamy przewagę 1:0 na chwilę obecną daję nam wielką przewagę bo po przerwie wrócą nam zawodnicy tacy jak Eduardo, może(Wallcot) :) trzeba mieć nadzieję nie ;p
pozytywnie, że zagraliśmy z tyłu na 0, ale pozostaje niedosyt, bo mieliśmy kilka dobrych sytuacji, 2:0 to byłaby już naprawdę niezła zaliczka, szkoda szczególnie setki Bendtnera...
czemu bendtner gra od poczatku a nie dopiero z lawy... przeciez on tylko wchodzac z lawki potrafi grac... ;]
beznadziejna skutecznosc...