Arsenal przegrywa na Emirates Stadium z Aston Villą!

Arsenal przegrywa na Emirates Stadium z Aston Villą! 15.11.2008, 18:18, Mateusz Kolebuk 277 komentarzy

Drużyna Arsene Wengera odniosła dziś kolejną w tym sezonie porażkę. Tym razem podopieczni Francuza nie zdołali wygrać na własnym stadionie, przegrywając z Aston Villą. Dla Arsenalu jest to trzecia porażka na Emirates Stadium. Wcześniej Kanonierzy ulegli na własnym stadionie tylko drużynie West Ham i Hull City. Warto dodać, że Arsene Wenger nigdy nie przegrał z drużyną z Birmingham. Ostatnie zwycięstwo Villi przed tym meczem miało miejsce 30 listopada 1993 roku.

Początek spotkania nie wyglądał zbyt ciekawie. Kanonierzy rozpoczęli mecz w wolnym tempie, można było dopatrzyć się wielu niedokładnych zagrań. W 19. minucie spotkania zakotłowało się pod bramką Almunii. Zimną krew zachował Gael Clichy, który wybił futbolówkę z pola karnego. Ta trafiła jednak pod nogi Ashleya Younga, który został sfaulowany przez Fabregasa w obrębie pola karnego. Arbiter nie miał wątpliwości, wskazując na jedenastkę. Rzutu karnego nie wykorzystał poszkodowany Young, gdyż Almunia bardzo dobrze wyczuł jego strzał, parując piłkę.

Po tej znakomitej obronie Hiszpana wydawać się mogło, że Arsenal wreszcie rozpocznie ofensywę. Tak się jednak nie stało. Kanonierzy tracili piłkę już w środkowej strefie boiska z powodu bardzo niedokładnych podań, a Villa uskuteczniała swoje ataki za pomocą Younga i Agbonlahora. Na nic zdawały się szybkie rajdy Theo Walcotta, gdyż ten albo tracił piłkę, albo podawał do nieporadnie grającego Bendtnera, który na tle słabo grającej drużyny prezentował się jeszcze gorzej.

W 37. minucie Gareth Barry uderzył piłkę zza pola karnego, ale Almunia przytomnie obronił jego strzał. W pierwszej połowie spotkania gracze Villi oddali łącznie 8 strzałów, podczas gdy Kanonierzy tylko jeden. To wystarczy, bo uzmysłowić sobie, jak wyglądał obraz gry w pierwszej części spotkania.

W 59. minucie spotkania Theo Walcott próbował strzałem z dystansu pokonać bramkarza gości, ale strzał był zbyt lekki, by zaskoczyć Friedela. W 61. minucie spotkania dobrze grającego Diaby'ego zastąpił na boisku Adebayor. Osiem minut później miała miejsce druga zmiana. Na boisku pojawił się Carlos Vela, zmieniając fatalnie grającego Bendtnera.

Minutę później było już 0-1 dla Aston Villi. Gracze z Birmingham wyprowadzili szybką kontrę, Ashley Young dośrodkowywał z lewej strony na głowę Agbonlahora, ale ostatecznie do siatki piłkę umieścił Clichy, zdobywając samobójczego gola.

W 73. minucie boisko na noszach opuścił Bacary Sagna, a w jego miejsce pojawił się Kolo Toure. Gdy wydawało się, że Kanonierzy przejmą inicjatywę, mieliśmy już 0-2. Bramkę zdobył Gabriel Agbonlahor, który dzięki swojej szybkości wyprzedził Gallasa i pokonał Manuela Almunię.

Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie. Kanonierzy bezskutecznie próbowali zdobyć kontaktową bramkę, ale grając w takim stylu jak dziś nic dziwnego, że ta sztuka im się nie udała. Gra Arsenalu zaczyna przypominać czarno-białą szachownice. Łatwo możemy zaobserwować, że drużyna Wengera gra w regularną kratkę. Świetne mecze przeplatają się na zmianę ze słabymi spotkaniami. Swoją drogą, ciekawe jak poradziłby sobie dziś skład, który wygrał w Carling Cup z Wigan Athletic?

Kanonierzy wyglądali dziś nie wiedzieć czemu na bardzo zmęczonych. Najgorzej prezentował się Nicklas Bedntner, który miał nawet problemy z przyjęciem piłki. Cesc Fabregas grał podobnie, zaliczając masę celnych podań do... graczy Aston Villi, przy okazji bardzo spowalniając akcję zespołu.

Arsenal: Almunia, Sagna, Gallas, Silvestre, Clichy, Walcott, Fabregas, Denilson, Nasri, Diaby, Bendtner.

ławka rezerwowych: Fabiański, Toure, Vela, Ramsey, Song Billong, Djourou, Adebayor.

Aston Villa: Friedel, Cuellar, Laursen, Davies, Luke Young, Ashley Young, Sidwell, Petrov, Barry, Milner, Agbonlahor.

ławka rezerwowych: Guzan, Harewood, Carew, Knight, Salifou, Reo-Coker, Gardner.

Aston Villa autor: Mateusz Kolebuk źrodło: własne
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
poprzednia123456 następna
Axxxe komentarzy: 5599 newsów: 11515.11.2008, 18:40

Mecz jak każdy inny. Wynik niecodzienny. Któż by przecież spodziewał się, że damy ciała już na początku sezonu, dając sygnał do tego, że powoli odpadamy z walki o mistrzostwo.

Trudno doszukiwać się pozytywów w dzisiejszym meczu. Na plus zagrali na pewno Almunia, który dziś dokonywał cudów pomiędzy słupkami. Całkiem nieźle grali także Diaby i Clichy. Obaj wykazali się w tym meczu ogromnym zaangażowaniem. Niestety dobre chęci nie pomogły. Mówi się, że winę za porażkę ponosi cała drużyna. Zgodzę się. Jednakże dziś przegraliśmy głównie przez nieporadność w ataku oraz obronie. Fatalnie zaprezentował się Bendtner. Owszem, chłopak ma wielkie ambicje, ale do takiego klubu jak Arsenal trzeba wnosić coś więcej. Wniosek? Nicklas, pomimo wielkich chęci, nie nadaje się (przynajmniej na chwilę obecną) do gry w tak wielkim klubie jak Arsenal.

Martwi także kolejny słaby mecz Fabregasa oraz przeciętna dyspozycja defensywy.
Irytuje upartość Wengera, który za wszelką cenę chce udowodnić światu, że mając tak młody skład można zdobywać trofea.
Prawdę mówiąc to sam sobie jest winowajcą. Francuz dostał kupę kasy na transfery, jednak jak zwykle oszczędzał. Właśnie takie decyzje jak Wengera przed tym sezonem odbijają się na porażkach zespołu...
Dumni po zwycięstwie, wierni po porażce!

RahU (administrator) komentarzy: 5062 newsów: 214815.11.2008, 18:39

O, bo trochę trwa jej uzupełnianie. Może skoro jesteś taki szybki, to pomożesz i zgłosisz się? Nie wszyscy mają czas, żeby dokładnie po ostatnim gwizdku uzupełniać wyniki.

waldek_89 komentarzy: 573515.11.2008, 18:38

o tabela jest teraz poprawnie^:D

Misiaq komentarzy: 19115.11.2008, 18:37

"Something is rotten in the state of Denmark ;/" tyle na temat . Brak transferow? chyba odpowiedz jednoznaczna

Iwcio123 komentarzy: 57715.11.2008, 18:37

rynkos7 ----> ale Walcott wjechal kilka razy ladnie i staral sie pzynajmniej a bendter wygladal jak by byl zupelnie w innym swiecie ;/

trumi komentarzy: 115615.11.2008, 18:36

Lubię Wengera ale jestem na niego zły (chociaż to mało powiedziane ale bez wulgaryzmów) za to że Bendtner wyszedł w pierwszym składzie. Cały zespół zagrał źle. W zdobycie Premier League już nie wieżę. Z taką grą ten zespół nie da rady. Jeżeli Arsenal w tym sezonie znowu nie zdobędzie żadnego trofeum to jestem za tym aby podziękować panu Wengerowi za pracę. Ten człowiek się już chyba powoli wypala.

waldek_89 komentarzy: 573515.11.2008, 18:35

po pierwsze to jest błąd w tabeli, po drugie brak mi słów...
Bendtner dno totalne, myślałem że po wejściu na murawę Ade i Veli obraz gry się zmieni, ale jednak było zupełnie inaczej, swoją drogą skład w meczu z Wigan by się lepiej pokazał w tym meczu, ogólnie cały mecz był strasznie nudny, każda akcja była spowalniana, przez co gracze Arsenalu szybko tracili piłkę. Szkoda że Walcottowi nie wychodziły dziś te rajdy...
Jeden pozytyw dla Almuni za obronę karnego, świetna obrona, jednak to nie zmienia obrazu dzisiejszej gry, to była po prostu żenada, co zobaczyłem jak "hurtowo" kibice Arsenalu wychodzili ze stadionu...Mam nadzieję że w meczu z Manchesterem City Wenger wystawi bardziej lepiej przygotowanych zawodników do gry, bo to co widziałem dziś, to pomyślałem, że gracze są nie wypoczęci, brak im tchu^^ Co do mistrzostwa, to możemy się powoli żegnać, przykro mi to mówić, ale jak tak dalej pójdzie..musimy grać piłkę i zwyciężać !!!

Iwcio123 komentarzy: 57715.11.2008, 18:35

Wenger musi bardzo lubic bendtnera a bardzo nielubic Carlosa Veli ;/

Rynkos7 komentarzy: 765615.11.2008, 18:34

Nie rozumiem czemu winicie Bendtnera za przegraną?? Dla Walcotta piłka cały czas plątała się pod nogami, mnóstwo strat Fabregasa i te błędy w obronie. Wszyscy są winni za porażkę.

veron komentarzy: 465415.11.2008, 18:32

Bez przesady z tym wywalaniem Wengera, wróci Rosa, Eduardo, RVP, przestanie grać Bendtner, częściej będzie grał Ramsey i będzie dobrze...

aniuska komentarzy: 40015.11.2008, 18:32

Zgadzam się RahU ;)

RahU (administrator) komentarzy: 5062 newsów: 214815.11.2008, 18:30

Absurd: Wenger buduje drużynę, drużyny nie buduje się w rok czy dwa. Ale przecież najlepiej winić go za to, że Bendtner jest paralitykiem, a reszta drużyny wygląda tak, jakby grała za karę.

dejmien komentarzy: 5715.11.2008, 18:30

TRZECIA porazka na Emirates, w pelni zasluzona i dalej komentarza to wszystko co sie tam dzis wydarzylo nie wymaga!

crisadus komentarzy: 850715.11.2008, 18:30

z tym zeby Wengera wywalic sie nie zgadzam. Poprostu potrzeba nam transferow...

aniuska komentarzy: 40015.11.2008, 18:28

Było bardzo cienko ... Mam nadzieję, ze za tydzień Wenger nie wpuści na boisko Bendtnera...a drużyna pokaże na co ją stać ;)

Absurd komentarzy: 6415.11.2008, 18:27

Ciężko mi to mówić, ale już w miarę na spokojnie...
Uważam, że jeżeli będziemy poza czwórką w tym sezonie to Wenger powinien wylecieć. Nie można ciągle wierzyć, że nie wiadomo skąd coś się zmieni. Wenger się wypalił i nie powinno się trzymać trenera (czy też zawodnika) dlatego, że mu się wiele zawdzięcza albo ma się do niego sentyment. Tak tylko działa polska reprezentacja.... :/

petter komentarzy: 1515.11.2008, 18:25

zastanawiam się ciągle co ten bendtner robi w arsenalu. jak dla mnie to on sie nawet do ligi polskiej nie nadaje. zeby pilki nie umiec przyjac....

Rynkos7 komentarzy: 765615.11.2008, 18:25

Dla mnie jedyny pozytyw to Denilson, zagrał naprawdę dobry mecz. Natomiast nie wiem co się dzieje z Fabregasem, ehh
Ogólnie fatalny mecz w wykonaniu Kanonierów :/

Absurd komentarzy: 6415.11.2008, 18:24

Ja naprawdę nie rozumiem decyzji personalnych Wengera. Dlaczego na boisko wyszedł Bendtner, który już w meczu z Manchesterem pokazał, że jest bez formy a nie Vela, który za grał dobre spotkanie z wigan. Tak samo, skoro Toure jest już zdrowy to po co tam ten Silvestre? O Almuni to już nudno wspominać. Tylko dlatego, że obronił dzisiaj tego fatalnie strzelonego karnego to ocenię jego występ jako przeciętny, ale znów można przypisać część odpowiedzialności za stratę właśnie jemu. Eh naprawdę nie rozumiem jak można tak robić... :/

FuzBal komentarzy: 832 newsów: 7915.11.2008, 18:21

hmmm w tym meczu jakos nie dostrzeglem zadnych pozytywow... no moze do czasu straty 1 bramki kibice dawali rade ;]

AntonioThe komentarzy: 3821 newsów: 515.11.2008, 18:20

Zagrali fatalnie. Wenger jest jakiś porąbany bo cały czas stawia na Bendtnera który z meczu na mecz gra coraz gorzej.

Bossman komentarzy: 80215.11.2008, 18:18

Ehh... no coz.. zdarza sie ale zeby bylo az tak...

poprzednia123456 następna
Następny mecz
Ostatni mecz
Arsenal - Ipswich 27.12.2024 - godzina 21:15
? : ?
Crystal Palace - Arsenal 21.12.2024 - godzina 18:30
:
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Liverpool15113136
2. Chelsea16104234
3. Arsenal1686230
4. Nottingham Forest1684428
5. Manchester City1683527
6. Bournemouth1674525
7. Aston Villa1674525
8. Fulham1666424
9. Brighton1666424
10. Tottenham1672723
11. Brentford1672723
12. Newcastle1665523
13. Manchester United1664622
14. West Ham1654719
15. Crystal Palace1637616
16. Everton1536615
17. Leicester1635814
18. Ipswich1626812
19. Wolves1623119
20. Southampton1612135
ZawodnikBramkiAsysty
Mohamed Salah139
E. Haaland131
C. Palmer116
B. Mbeumo102
C. Wood100
N. Jackson93
Y. Wissa91
Matheus Cunha83
J. Maddison74
A. Isak74
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady