Arsenal upokorzony na White Hart Lane! Spurs 5-1 Arsenal
22.01.2008, 21:58, Szymon Ortyl 227 komentarzy
Parę minut po 21:00 czasu polskiego, sędzia Howard Webb rozpoczął kolejne derby Londynu pomiędzy Arsenalem a Tottenhamem. Gracze Arsenalu wyszli na boisko w mocno osłabionym składzie, za to piłkarze Spurs pewni swego rozpoczęli mecz w pełnym zestawieniu.
Arsene Wenger zdecydował się wystawić zestawienie 4-4-2, za którym tak tęsknili kibice Arsenalu. Kanonierzy od początku ruszyli na bramkę Tottenhamu, jednak w pierwszych akcjach wyraźnie brakowało skupienia i dokładności. Jako pierwszy na bramkę Tottenhamu próbował strzelać Gilberto Silva, ale uderzył bardzo niecelnie.
W 3. minucie nastąpiło to, czego bali się wszyscy kibice Arsenalu. Przez obronę Kanonierów przedarł się Jenas i strzelił obok bezradnego Fabiańskiego. Piłka odbiła się od słupka i wpadła do bramki. Było 1-0 dla Tottenhamu
W 5. minucie pod polem karnym Tottenhamu upad Denilson, jednak stało się to bez kontaktu z rywalem. Rozgrzewkę automatycznie zaczął Cesc Fabregas. Jednak już po kilku sekundach Denilson podniósł się i po chwili spędzonej za boiskiem wrócił do gry.
W 7. minucie groźnie w pole karne Arsenalu z rzutu rożnego dośrodkowywał Jenas, jednak piłkę zdołali wybić obrońcy. Prę chwil potem na spalonym złapany został Theo Walcott. 3 minuty później zza pola karnego Spursów strzelał Niclas Bendtner, jednak po jego strzale piłka przeleciała nad poprzeczką bramki Cernego.
Chiwlę później skrzydłem pomknął Sagna, jednak zatrzymał go King. To samo po drugiej stronie boiska próbował zrobić Berbatov, jednak gdy zobaczył, że przegra pojedynek biegowy z Sagną teatralnie upadł na murawę, jednak sędzia nie dał się nabrać. W kolejnej minucie Berbatov jeszcze raz faulował piłkarza Arsenalu - tym razem Justina Hoyte - oraz został złapany na spalonym.
W 15. minucie groźną akcję przeprowadził Robbie Keane, jednak jego dośrodkowanie przeciął William Gallas. Minutę później piękny rajd Theo Walcotta zakończył Cerny wybijając piłkę na róg. Po interwencji obrońców nastąpiła powtórka a w pobliżu ławki rezerwowych mogliśmy oglądać przebierającego się Cesca Fabregasa, który parę chwil później zastąpił kontuzjowanego Denilsona. Brazylijczyk dołączył tym samym do coraz liczniejszego "Klubu kontuzjowanych kanonierów" - jak nazywa kontuzjowanych graczy Arsenalu angielska prasa.
W 19. minucie żółtą kartkę otrzymał Malbranque za faul na Bacarym Sagnie. 4 minuty później Gilberto faulował Aarona Lennona, jednak tym razem obeszło się bez żółtej kartki. W 24. minucie bardzo ładne podanie otrzymał Keane, jednak w dojściu do piłki uprzedził go Hoyte, który odegrał głową do Łukasza Fabiańskiego. Kolejna akcja rozpoczęta została przez Fabregasa, jednak jego podanie do Hleba było zbyt silne, i Białorusin nie zdołał dojść do piłki.
W 25. minucie po faulu Hoyte z rzutu wolnego dośrodkowywał Lennon a piłkę pięknym strzałem głową w bramce Fabiańskiego umieścił... Niclas Bendtner! Bramka samobójcza Duńczyka i finał Carling Cup, który powoli poruszał się w stronę White Hart Lane teraz pędzi w stronę stadionu Tottenhamu z zawrotną prędkością.
W 30. minucie Dimitar Berbatov znalazł się w sytuacji sam na sam z Łukaszem Fabiańskim jednak Bułgar trafił w... słupek! Byłby to już koniec marzeń Kanonierów o finale CC. W 31 minucie strzał Sagny pięknie obronił Cerny. Chwilę później w polu karnym Tottenhamu faulowany był Diaby, jednak sędzia nie podyktował rzutu karnego.
W 34. minucie Abou Diaby chciał chyba strzelać zza pola karnego Tottenhamu na bramkę Cernego, jednak piłka ledwo doleciała do band reklamowych za bramką Czecha. Wystawienie Justina Hoyte na środku obrony nie było chyba najlepszym pomysłem Arsena Wengera. Oby dwie bramki padły po jego błędach a dwa następne spowodowały, że tylko szczęście uchroniło Arsenal od wyniku 4-0. Chwilę później prawym skrzydłem przedzierał się Berbatov, jednak Gallas przeciął jego podanie. Do 37. minuty Kanonierzy oddali "aż" JEDEN celny strzał na bramkę Cernego. Jeśli tak dalej pójdzie Kanonierzy zapiszą się w "Księdze rekordów League Cup", jako drużyna która oddała najmniej strzałów na bramkę przeciwnika w meczu.
W 40. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego głową na bramkę Arsenalu strzelał Dowson, jednak piłka pofrunęła gdzieś do 50 rzędu kibiców. W 42 minucie po podaniu Walcotta, na spalonym złapany został Niclas Bendtner.
Już w 45. minucie szansę miał Tottenham, jednak dośrodkowania zarówno z rzutu rożnego jak i z pod linii bocznej wybijali obrońcy Kanonierów. Jeszcze w doliczonym czasie gry ładną akcję przeprowadził Jenas, jednak jego strzał trafił w boczną siatkę.
Po piętnastominutowej przerwie Howar Webb rozpoczął spotkanie. Od razu chcieli zaatakować Kanonierzy, ale nie byli chyba jeszcze do końca skoncentrowani i nie potrafili poważnie zagrozić bramce Spurs.
W 47. minucie Robbie Keane po otrzymaniu fenomenalnego podania od Berbatova wykorzystał błąd Justina Hoyte i Łukasza Fabiańskiego i strzelił gola na 3-0 dla Kogutów.
W 2 akcji po rozpoczęciu gry pięknie skrzydłem popędził Theo Walcott, dośrodkował do Bendtnera a ten strzelając przewrotką trafił w poprzeczkę, próbował jeszcze dobijać Fabregas ale instynktownie obronił Cerny.
W 50. minucie strzał Malbranquea obronił Fabiański. jednak nie był to koniec tragedii na White Hart Lane.
W 59 minucie gola na 4-0 po podaniu od Robbiego Keana strzelił Aaron Lennon. Tottenham wykorzystał złe ustawienie obrońców i podwyższy rezultat gry
W 60 minucie nastąpiła seria zmian. Z boiska zeszli Berbatov, Keane, Walcott i Traore, a weszli na nie Defoe, Boateng, Adebayor i Eduardo. Zaraz potem żółtą kartkę otrzymał Justin Hoyte.
Do tego momentu Kanonierzy cały czas próbowali strzelić przynajmniej honorową bramkę i udało im się to w 69. minucie, kiedy to pięknym strzałem zza pola karnego piłkę w okienku bramki Cernego umieścił Adebayor.
W 72. minucie za Lennona pojawił się na boisku Huddlestone. Niestety w kolejnych minutach oglądaliśmy dość nudny mecz, przerywany czasem akcjami kanonierów. W 82 minucie Adebayor był bliski otrzymania czerwonej kartki po faulu na Lee, jednak tym razem sędzia mu darował.
W 84. minucie głową próbował strzelać Eduardo da Silva, ale już nic nie mogło zatrzymać finału Carling Cup, który siedział już na krzesełku obok Juande Ramosa. W 85. minucie na spalonym złapany został Emmanuel Adebayor. Pod koniec spotkania Kanonierzy próbowali jeszcze coś zdziałać. W 90. minucie strzelał Fabregas, jednak jego strzał bez problemu wyłapał Cerny. Wówczas stało się coś niesamowitego, William Gallas przeszedł na atak a jego miejsce na obronie zajął Nicolas Bendner.
W 93. minucie Malbranque kompletnie pogrążył Kanonierów strzelając bramkę na 5-1. W chwilę później sędzia zlitował się nad Kanonierami i zakończył spotkanie.
Tego co stało się dzisiaj w północnym Londynie nie można opisać zwykłymi słowami. Żal, upokorzenie i smutek - to z pewnością czuje dziś wielu kibiców The Gunners. Miejmy jednak nadzieję, że już niedługo ponownie będziemy mogli cieszyć się z wysokich zwycięstw i dobrej gry Kanonierów.
Arsenal Londyn: Lukasz Fabianski, Bacary Sagna, Justin Hoyte, Armand Traore (Eduardo da Silva 61), William Gallas, Denilson (Cesc Fabregas 19), Abou Diaby, Gilberto, Alexander Hleb, Theo Walcott (Emmanuel Adebayor 61), Nicklas Bendtner
Ławka rezerwowych: Vito Mannone, Mathieu Flamini, Cesc Fabregas, Emmanuel Adebayor, Eduardo
Tottenham Hotspur: Radek Cerny, Pascal Chimbonda, Young-Pyo Lee, Michael Dawson, Ledley King, Teemu Tainio, Jermaine Jenas, Steed Malbranque, Aaron Lennon (Tom Huddlestone 72), Dimitar Berbatov (Jermaine Defoe 61), Robbie Keane (Kevin-Prince Boateng 61)
Ławka rezerwowych: Paul Robinson, Tom Huddlestone, Jamie O'Hara, Kevin-Prince Boateng, Jermaine Defoe
Arbiter: Howard Webb
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
nawet rezerwowym składem powinno nam pójść lepiej szczerze mówiąc.. Dostaliśmy strasznie po dupie, obrona nei istniała po prostu a do wejścia adeba w ataku też niewiele się działo. Jestem rozczarowany :/
niebyło szans rezerwowy skład na potężnych graczy tottenhamu
Matko święta, co za rzeźnia. W******* po prostu
Ooops ale Liga mistrzów tuż tuż ... trza sie zmobilizować ...
kiedy beda brami z meczu????
ale wstyd !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
WTF??? nie możliwe żebyśmy stracili z Tottenhamem aż tyle bramek ;/ nie mogłem oglądać meczu i nie wiem co tam się działo ale w to niesamowicie trudno uwierzyć.. !!
Będzie jakiś skrót?
[*] .. :((
trzeba sie teraz zmobilizowac i wygrywacc wszystko
tak to jest jak się nie kupuje dobrych piłkarzy. troche osłabieni że nie ma zawodnikow którzy wyjechali na PNA
pomyłka tam powinno być----Wolny nie że skład był dobry--:-)
Wolny i nie mów że skład nie był dobry bo to była jedna wielka pomyłka wczoraj,nic nie szło Benek na chama cały czas byle by coś strzelić,Walcott to samo,Hleb i Fabregas nie mogli się w ogóle zgrać z młodzikami Hoyte dno,jezscze kłótnia Gallasa z Benkiem i zmienienie przez nich pozycji,no poprostu bezradność!!!Mam nadzieję że to już się nie powtórzy.
Dzisiaj zobaczyliśmy jaki nasz ten "młody" skład jest jeszcze nie doświadczony. Wynik w pełni odzwierciedla wydarzenia na boisku...
No właśnie ja bym na miejscu Wengera nie ryzykował i wystawił normalny skład podstawowy,a nie przekładaniec.I dobrze mówisz Wolny obrona to była kompletna załamka Hoyte poprostu dno,i jak mamy grać w lidze z takim składem?
Skład nie był zły - jedynie obrona - co tu dużo mówić - DO DU*Y! Z takimi zawodnikami się meczu nie wygra... Może i zapowiadają się na dobrych zawodników, ale jeszcze nimi nie są. Trudno... CC jest też za rok..
Wedlug mnie to bylo do przewidzenia, choc nie spodziewalem sie az takiego upokorzenia. Arsenal wystwail do boju mloda jedetnastke w ktorej srednia wieku nie wiele ponad 20 lat. A Tottehnam musial to wygrac, poniewaz w tym sezonie walcza tylko o puchar. Mysle ze mlodzi pilkarze wyciagna z tego meczu wniaski i w nastepnym bedzie lepiej! ARSENAL 4EVER
Fatalny mecz, kompletnie nas nie było... a szkoda
Jeżeli powtórzy się coś takiego w meczu z Newczstle United to ja już nie wiem,mam nadzieję że nie dojdzie do takiej sytuacji
ale dostali w dupe łał
Zagraliśmy słabo, a gracze Tottenham'u znakomicie to wykorzystali. Moim zdaniem głównie zawiniła obrona, a co do bramki Bendtner'a to fakt, każdemu się mogło zdarzyć. Mam nadzieje że w przyszłym spotkaniu Kanonierzy dadzą nam więcej powodów do radości...
sory że to powiem , ale z Milanem może byc kompromitacja z naszej strony...
Dzisiaj nie wyszło, trudno. To jeszcze nie koniec świata pocieszam się tym, że aby zobaczyć gdzie jest tottenham w lidze muszę rozwijać tabelę. Niech raz na 7 lat mają Spursi dzień dobroci dla ułomnych. Mieli wczoraj dzień konia tak jak rok temu manchester united z romą. Wczoraj im wszystko weszło, zobaczymy za rok. Pozdrawiam !
Troche tez mozna obwiniac Arsene'a, rozumiem ze chcial dac pograc bo to CC, ale to polfinal, i mialo tego, swieta wojna z Tottenham od 9 lat nie przegralismy, po co bylo to zmieniac?
Adebayor-kto jak kto ale on zawsze jest na liscie strzelcow, to nie odkrycie, ale naprawde trudno o takiego pilkarza! Nie wymienie go na zadnego innego...ale co zrobi Wenger?? :D CHyba mozemy mu zaufac :P
kurde, te cioty z white hart lane stadium odebraly nam tym samym szanse na potrojna korone ;/ upokarzajace tym bardzeij ze to nasz najwiekszy rywal! :(
macie popie***** w glowach ludzie... zaraz wywalmy caly sklad bo 1 mecz nie wyszedl nie?! (to nie do wszystkich, ogolnie do niektorych) . Fabian schrzanil przy jednym golu, dobra niech spada... Bendtner... ehh strzelil samoboja niech spada, mimo, ze jeszcze niedawno "oo jaki to super zawodnik, jakie szczescie miec taki talent w zespole" itd! opamietajcie sie, nie wyszlo no trudno, Arsenal nie jest jeszcze wstanie walczyc o WSZYSTKIE trofea moze za rok, dwa, ale jeszcze nie teraz, skupmy sie na LM i PL.
Karis7- to po części wina Wengera... Na najsilniejszy skład Tottenhamu wystawił ten "drugi" skład z domieszką graczy z pierwszej 11... Wiem, że daje sie ograc młodzieży w CC ale dzisiejszy mecz pokazał, że nie można tak zawsze postępować... Moim zdaniem nie ma się czym martwić... NIe zapominajmy, że to jest Arsenal i jedna wpadka o niczym nie świadczy... Boli fakt, że to odwieczny rywal, ale z drugiej strony doszliśmy "drugim" składem aż do półfinału... Co mają powiedzieć fani MU?? Mimo dzisiejszego słabego meczu i tak jestem zadowolony, że mamy super młodzików... A co do Bendtnera, to chłopak miał pecha i nie należy go obwiniać... Każdemu zdarza się gorszy dzień... Nawet Ferdinand wbijał samobóje... ;P Musimy być silni i zapomnieć o tym meczu jak najszybciej...
Go Go the Gunners...
jestem w szoku, nie widziałem przebiegu tego spotkania ale nie można przegrywać takim wynikiem z odwiecznym rywalem, wstyd. Ten mecz może podłamać wszystkich zawodników Arsenalu, po takim meczu przychodzi mi jedna myśl, czy jesteśmy w stanie wygrać jakiś puchar w tym sezonie, dzisiejszy mecz dał mi dużo do myślenia
Poprostu tottenhamowi wszytko wychodziło a fabian nie zbyt pewny w bramce ,dostał sito ale 3 bramki po błedach obrony i oczywiscie benter kótry sobie strzelił bramke..ZAL
raczej nie miał szans, ale jedno sito puścił, no ale wina obrony
Sorki, nie mogłem oglądać meczu, więc zapytam, duża była wina Fabiańskiego w tych wszystkich bramkach?
Niech sie Cieszą , 9 lat nie mogli z nami wygrać, zobaczymy w lidze!!!!!!!!!!
Bentner WYPIER!!!! jeszcze sie kłucił z galasemm.tragedia!!!
rozumiem... 2-1... no dobra... 3-1 tez nie tak tragicznie, ale 5-1? to juz jest porażka totalna... po prostu masakra... co robiła obrona? sagna jak sagna.. waleczny chlopak.. i gallas tez... ale dwoch pozostałych? bez komentarza... a tak btw... adebayor zaebał brameczke... taka az widac pelna zlosci...
O Jezu, nie płaczcie tak, przegrali zasłużenie i tyle, wielkie mi co :P
No Wenger zrobił przekładaniec z zawodników,ja już spadam bo nie mogę w to uwierzyć Pozdro:-)
co to ma być Bendtner i walcott na ataku, przecieź oni są młodzi i powinni grać u boku jakiegoś doświadczonego snajpera albo wchodzić z ławki. moim zdaniem 1 połowe powinien grać adebayor i bendtner a 2 e.d. silva i walcott
taaa tez chcem zobaczyc co Wenger powie
Boże ja jeszcze nie mogę w to uwierzyć 5:1 !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Chyba pójdę się napici bo nic innego mi nie pozostaje.
A co do meczu te Wegner kompletnie nie dobra taktyki.
Nie wiem po co on daje szanse Bentherowi jak on gra chyba najgorzej w całym Arenalu.
Fabiański tez jest winny bo praktycznie puszcza szmaty. Jak Wegner nie kupi jakiegoś zawodnika dobrej klasy nie jakiegoś młodego to będziemy tak przegrywać !!!!!!!!!!!!!
ZAL!!!!!!!!!!!!!!!!
zobaczymy wypowiedzi po meczowe,to zobaczymy co nam powie Wenger
Arsenal v Newcastle United - SOLD OUT SOLD OUT
FA Cup Fourth Round. Saturday, January 26, 2008. Kick-off: 3pm
No znalazłem thx
Nie wiadomo co z nimi,jeszcze się atmosfera popsuje w klubie zobaczycie,przez ten incydent z Gallasem i Benkiem
Maris mowie Ci mozesz se sam sprawdzic na arsenal.com i wez zakladke Tickets
fabianski sie nie popisal poprostu w tym meczu tak samo jak i obrona co tu duzo gadac... a ocb galasem i bentnerem ?:O
Dobra ten mecz to jedno wielkie nie porozumienie i tyle!!!Bierzmy się w garść!!!I nie pokazujmy już nigdy takiej piłki!
ojjj to nie wiem:D Najprawdopodobniej w takim badz razie moi kochani kanonierzy.com mnie zawiedli:D
to sie zdecydujcie bo jedni tak drudzy tak !!
No mi też szkoda Fabiańskiego bo to na pewno w głowie mu zostanie najbardziej!!!
No roller sluchaj!
Mam legalnie.. bilety na Sobote na 15 czasu angielskiego na Arsenal vs. Newcastle w ramach 4 rundy FA CUp
Maris228>> puchar to już raczej nie...
roller-->>> jak widac " nastepny mecz" nie jest zawsze nastepny : )