Arsene Wenger: mistrz trollingu
09.08.2012, 01:41, Sebastian Czarnecki 994 komentarzy
Głosuj na mecz Arsenalu w ankiecie Canal+!
Poznanie drugiego człowieka nie należy do najłatwiejszych zadań, gdyż każdy z nas posiada swoją osobowość, specyficzne zachowanie oraz charakterystyczne manewry i powiedzenia. Niemożliwe jest wejście do głowy innego osobnika naszej rasy i odczytanie całej jego psychiki czy osobowości. Do każdego trzeba podchodzić z osobna i nie można z miejsca wrzucić kogoś do jednego wora z innymi. Aby chociaż po części dowiedzieć się, co kryje się w głowie innej osoby, należy spędzić sporo czasu na przeanalizowanie jej zachowania, które w głównej mierze pomaga nam określić charakter innego człowieka. Niemniej jednak, to również nie należy do najłatwiejszych zadań, gdyż nie każdy w niektórych miejscach zachowuje się tak jak w domu czy w towarzystwie znajomych.
Arsene Wenger jest osobą bardzo charakterystyczną i wszyscy sympatycy Kanonierów na pewno utwierdzają się w przekonaniu, że poznali go już od podszewki. Po części mają prawo tak sądzić, w końcu menedżerem Arsenalu jest już od długich szesnastu lat, podczas których pokazał już światu swoje ulubione zagrania i manewry. Boss - jak jest nazywany zarówno przez kibiców, jak i piłkarzy The Gunners - uchodzi za człowieka, który specjalizuje się w pracy z młodzieżą. Pod jego okiem dojrzały talenty Fabregasa, Kolo Toure, Henry’ego, Vieiry, van Persiego czy Anelki, ogromną uwagę przywiązuje również do wprowadzania młodych zawodników do pierwszego zespołu, dając im szansę na grę w mniej ważnych meczach Premier League, Pucharu Anglii czy Pucharu Ligi.
Również wypowiedzi Wengera są już znane prawie wszystkim kibicom piłkarskim na świecie. Menedżer Arsenalu po prawie każdej porażce mówi o złym stanie murawy, niesprzyjającym sędzi, o braku jakości, ale jednocześnie zawsze staje murem za swoimi zawodnikami i prawie za każdym razem mówi, że mimo wszystko rozegrali bardzo dobre spotkanie, ale zabrakło szczęścia. Wracając do jakości, a więc quality - jest to bodajże najczęściej używane słowo przez Wengera w wywiadach. Mówiąc o zawodnikach czy o swoim zespole, zawsze powtarza, że jego podopieczni mają odpowiednią jakość, albo tej jakości tym razem zabrakło. Jakość, jakość wszędzie! Innym powiedzonkiem, którym bardzo lubi operować Arsene jest klasyczne „nie widziałem tego” [ang. „I didn’t see it!”]. Kiedy w meczu z udziałem Arsenalu nastąpi sporna sytuacja, czyli ręka, kontrowersyjny rzut karny, niepodyktowany rzut karny, brutalny faul, brak odgwizdania przewinienia, kontrowersyjna czerwona kartka, brak czerwonej kartki czy cokolwiek innego – Wenger zawsze wymiguje się i mówi, że coś mu zasłaniało, akurat nie patrzył na murawę albo coś w tym stylu. Po prostu najzwyczajniej w świecie tego nie widział!
Wachlarz ulubionych zagrań i zagadnień Wengera jest więc już znany szerszemu światu i nie jest to żadną tajemnicą. Jest jednak jedna rzecz, o której nie każdy kibic Arsenalu, czy ogólnie kibic jakiejkolwiek innej drużyny na świecie, wie. Rynek transferowy wyzwala u Wengera dodatkowy bodziec, który sprawia, że Arsene staje się jeszcze bardziej dziwny i niezrozumiały przez szersze grono odbiorców. Chodzi dokładnie o zjawisko, które w ogromnym stopniu opanowało już światowy internet, a więc o trolling. Nie każdy wie, ale jeśli chodzi o sprawy związane z transferami do i z Arsenalu, Arsene Wenger zmienia się w ogromnego trolla, który żywi się wszystkimi banialukami, o które pytają go i piszą o nim media. Menedżer Arsenalu stara się – nawet nie tyle co stara, tylko po prostu to robi! – robić ze wszystkich pismaków i ludzi, którzy czytają później te wywiady, idiotów! Co najważniejsze, menedżer Arsenalu jest w tym cholernie dobry, dzięki czemu sprytnie wymiguje się od niechcianych pytań i komentarzy.
Wiele było już przypadków, kiedy to Arsene Wenger mówił różne dziwne rzeczy na temat transferowych celów Arsenalu, które różnie odbierane były przez społeczeństwo. Najnowszym przykładem może być przypadek Santiego Cazorli, którego saga transferowa trwała dwa tygodnie, aż w końcu został oficjalnie zaprezentowany jako zawodnik Arsenalu. Cazorla to dwukrotny mistrz Europy, najlepszy piłkarz w lidze hiszpańskiej niegrający w Realu i Barcelonie, kapitalny piłkarz i świetny technik. Menedżer Arsenalu już rok temu chciał sprowadzić Santiago do swojej drużyny, ale oferta szejków z Malagi okazała się na tyle wysoka, że Boss postanowił z jego usług zrezygnować. Mimo to, dwa tygodnie temu, kiedy już powoli w prasie zaczęło się mówić o zainteresowanie tymże zawodnikiem, Wenger został zapytany przez prasę czy faktycznie rozważa jego transfer. Ten odpowiedział tylko: „Santiago Cazorla? Nie znam go!” co wywołało spore poruszenie we wszystkich mediach – jak niby doświadczony menedżer, który zjadł już zęby na tym zawodzie, może nie znać jednego z najlepszych piłkarzy w Europie?! Kilka dni później przyszedł mecz towarzyski z reprezentacją Malezji, po którym Arsene znowu został zapytany o wciąż trwające okienko transferowe. Odpowiedział, że na ten moment nie planuje żadnych nowych wzmocnień, ewentualnie skład może zasilić którymś z reprezentantów Malezji. Następnego dnia ten sam Wenger powiedział, że nie zakończył jeszcze wzmacniania zespołu, ale żeby mógł sprowadzić do zespołu nową twarz, najpierw musi kogoś sprzedać. Do dnia dzisiejszego z klubu odeszli tylko Carlos Vela, Pedro Botelho i Oguzhan Ozyakup, którzy i tak nigdy nie otrzymali od menedżera Arsenalu prawdziwej szansy i nie byli brani pod uwagę. Nikt z pierwszego składu więc nie odszedł, a Santiago Cazorla wczoraj został zaprezentowany jako nowy nabytek londyńskiego klubu. Klasyczny przykład trollingu na najwyższym światowym poziomie!
Takie przypadki można wymieniać w nieskończoność. Dwa pozostałe nabytki Arsenalu na nadchodzący sezon również mają swoją historię, którą Arsene Wenger w swoim stylu postanowił ubarwić. O Lukasie Podolskim mówiło już się rok temu, ale brakowało oficjalnego stanowiska. Coraz głośniej zaczęło się robić w styczniu tego roku, kiedy Koeln coraz rozpaczliwiej broniło się przed spadkiem [ostatecznie Kolonia faktycznie spadła z ligi – przyp. red.] i wiele wskazywało na to, że największa gwiazda zespołu pod koniec sezonu, albo nawet jeszcze w zimowym oknie transferowym, opuści swój klub. Menedżer Arsenalu zapytany został o to, czy faktycznie bierze pod uwagę zakontraktowanie jednej z największych gwiazd Bundesligi, ale odrzekł, że nie jest zainteresowany tego typu zawodnikiem, gdyż posiada odpowiednią jakość w linii ataku. Jeszcze przed zakończeniem sezonu okazało się, że Arsenal i Kolonia osiągnęli porozumienie i Lukas od przyszłego sezonu zagra w koszulce z armatą na piersi. Co ciekawe, umowa ponoć przygotowana była już w grudniu. W trakcie trwania mistrzostw Europy w Polsce i na Ukrainie znowu pojawiły się plotki łączące Kanonierów z nowym zawodnikiem. Tym razem padło na najlepszego strzelca Ligue 1 sezonu 2011/2012 – Oliviera Giroud. Wenger oczywiście stwierdził, że „nic nie powie, nawet gdyby mieli go zamordować”, sygnalizując w ten sposób dziennikarzom, aby się od niego – brzydko mówiąc - odwalili. Tuż po tym, jak Francja zakończyła swoją przygodę z europejskim turniejem, Giroud zaprezentowany został jako kolejne wzmocnienie londyńskiego klubu.
W poprzednim sezonie również staliśmy się ofiarami klasowego trollingu ze strony Arsene’a Wengera, który do samego końca okna transferowego zachowywał kamienną twarz. Najsampierw musimy cofnąć się o kilka lat, do momentu zakontraktowania przez Arsenal młodziutkiego Cesca Fabregasa – wychowanka Barcelony. Swój talent zaczął pokazywać już w pierwszych spotkaniach w barwach The Gunners i szybko wyrósł na jedną z największych gwiazd zespołu. Po kilku latach działacze Barcelony zaczęli głośno mówić, że z chęcią sprowadziliby ponownie Fabregasa, a ten nie bał się głośno mówić o tym, że pewnego słonecznego dnia chciałby powrócić w rodzinne strony. Z roku na rok o zainteresowaniu Fabregasem było coraz głośniej, ale Wenger cały czas przypominał, że ten jest kapitanem Arsenalu, że nigdzie go nie sprzeda. Kilka dni później Cesc został graczem Barcelony. Podobna sytuacja miała miejsce z Samirem Nasrim, którego kontrakt z londyńskim klubem miał wygasnąć w 2012 roku, a ten wcale nie miał zamiaru go przedłużać. Boss zachowywał jednak spokój i mówił, ze jeszcze namówi Fancuza do podpisania nowej umowy, a nawet jeśli mu się to nie uda, to za wszelką cenę przetrzyma go w zespole do końca sezonu. Część kibiców odetchnęła z ulgą, kiedy Samir znalazł się w składzie na mecz z Liverpoolem, bo uwierzyła, że jeszcze nic nie jest przesądzone, że może faktycznie młody Francuz przynajmniej do końca kampanii reprezentować będzie właśnie Arsenal. Kilka dni później Nasri zasilił Manchester City, a Arsene Wenger kolejny raz pokazał, że jest światowej klasy trollem.
Apogeum swoich możliwości pokazał po przegranym meczu 2-8 z Manchesterem United, którego wynik w ekspresowym tempie obiegł cały piłkarski świat. Wenger tłumaczył, że nie ma powodów do obaw, że przed tym meczem było sporo kontuzji, dodatkowo dwóch piłkarzy było zawieszonych za kartki i nic się nie dzieje. Utwierdzał wszystkich w przekonaniu, że drużynie nie jest potrzebne żadne trzęsienie ziemi i wzmocnić ją może jeszcze jednym, ewentualnie dwoma nowymi zawodnikami, którzy zastąpiliby Fabregasa i Nasriego. Na kilka godzin przed zakończeniem okna transferowego w londyńskim klubie znalazło się pięciu nowych zawodników, co było największym dotychczasowym szaleństwem Arsene’a Wengera w historii! Jednym z nowych wzmocnień był nie kto inny jak Mikel Arteta, którego transfer został oficjalnie dopięty o godzinie 23:55, czyli na pięć minut przed końcem okna transferowego. Sympatycy Arsenalu wiedzieli o zainteresowaniu kapitanem Evertonu i cieszyli się na wieść, że może on zasilić ich ukochany klub. Arsene Wenger jednak wciąż był w formie i jeszcze kilka dni przed transferem Artety zapewniał, że wcale nie jest nim zainteresowany. Dzisiaj Arteta jest najważniejszym ogniwem w linii pomocy The Gunners.
W styczniu tego roku, podobnie jak rok wcześniej, na treningi do Arsenalu zawitała żywa legenda klubu – Thierry Henry. Król Highbury chciał odbudować swoją formę przed nadchodzącym sezonem MLS. Pojawiły się nawet pogłoski, że Titi może ponownie zagrać dla Kanonierów na zasadzie wypożyczenia, co bardzo ucieszyło najzagorzalszych fanów The Gunners, którzy pamiętają czasy, kiedy Henry seriami zdobywał bramki dla londyńskiego klubu. Arsene Wenger został zapytany czy faktycznie król może powrócić do zespołu, w którym spędził najlepsze lata kariery, ale znowu odpowiedział wymijająco, twierdząc, że najlepszy strzelec w historii Arsenalu jedynie trenuje z pierwszym zespołem i nic więcej. Jak dobrze wiemy, Thierry przez ponad miesiąc ponownie występował w koszulce z armatą na piersi i strzelił kilka ważnych bramek. Mówiąc o powrotach, podobna sytuacja miała miejsce dwa lata temu. Arsene Wenger w wywiadach mówił, że w zimowym oknie transferowym sprowadzić może jedynie napastnika, ewentualnie ofensywnie usposobionego pomocnika, w celu wzmocnienia pierwszego zespołu. Jak się okazało, do klubu przyszedł wtedy jedynie wiekowy defensor, Sol Campbell, który kilka lat wcześniej również reprezentował barwy Arsenalu.
Takich przypadków było jeszcze o wiele więcej i gdybym chciał wymienić je wszystkie, nie starczyłoby mi czasu i chęci. Wiadomo jest jednak, że Arsene Wenger trolling opanował już do perfekcji i na pewno jeszcze niejeden raz zaskoczy nas czymś, co będziemy wspominać przez kilka następnych lat. Ta charyzmatyczna postać na pewno w pozytywnym stopniu wpisała się do kart futbolu nie tylko ze względu na to, co osiągnęła w swojej wieloletniej przygodzie w z futbolem, ale również za swój sposób bycia, za radość i odpowiednie podejście do życia, a także za niesamowite powiedzenia, które będziemy wspominać przez wiele, wiele lat.
Na sam koniec przytoczę jeszcze kilka innych cytatów, niekoniecznie związanych z transferami, którymi w swojej przygodzie z Arsenalem zaskoczył nas Arsene Wenger:
Arsene Wenger o brutalnym wejściu Adebayora w Robina van Persiego: „Jesli zapytasz 100 osób, 99 powie Ci, że to było bardzo złe. Setną osobą będzie Mark Hughes” [ówczesny menedżer Manchesteru City, który w tym czasie reprezentował Adebayor – przyp.red.]
Arsene Wenger po przegranym meczu 1-2 na Old Trafford o rzucie karnym dla Manchesteru United: „Decyzja o rzucie karnym była typowo oldtraffordzka”
Arsene Wenger na pytanie czy Campbell odszedł, żeby sprawdzić się w innym kraju: „Sprzedaliście Portsmouth za granicę?!”
Arsene Wenger o Jose Reyesie: „Mimo globalnego ocieplenia, Anglia wciąż nie jest dla niego wystarczająco ciepła”
I na koniec ostatnia z perełek: „Próbowałem wczoraj obejrzeć mecz Tottenhamu, ale zasnąłem”
Po ten i wiele innych tekstów zapraszam na mojego bloga.
źrodło:Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 16 | 12 | 3 | 1 | 39 |
2. Chelsea | 17 | 10 | 5 | 2 | 35 |
3. Arsenal | 17 | 9 | 6 | 2 | 33 |
4. Nottingham Forest | 17 | 9 | 4 | 4 | 31 |
5. Bournemouth | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
6. Aston Villa | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
7. Manchester City | 17 | 8 | 3 | 6 | 27 |
8. Newcastle | 17 | 7 | 5 | 5 | 26 |
9. Fulham | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
10. Brighton | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
11. Tottenham | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
12. Brentford | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
13. Manchester United | 17 | 6 | 4 | 7 | 22 |
14. West Ham | 17 | 5 | 5 | 7 | 20 |
15. Everton | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Crystal Palace | 17 | 3 | 7 | 7 | 16 |
17. Leicester | 17 | 3 | 5 | 9 | 14 |
18. Wolves | 17 | 3 | 3 | 11 | 12 |
19. Ipswich | 17 | 2 | 6 | 9 | 12 |
20. Southampton | 17 | 1 | 3 | 13 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Marzag ->
Chcą by został, bo jest kapitalnym piłkarzem, a nie kapitanem. Poza tym przecież nikt nie powie, że chce żeby dany zawodnik odszedł ^
@Dreamcast zrozum że są warzniejsze rzeczy niż kasa w kieszeni naszego zarządu, jeżeli sprzedamy go do MU nawet za 30 mln to sami sobie strzelimy w kolano, przecież to może zawarzyć na mistrzostwie. Ten zawodnik praktycznie sam nas ciągnął w tym sezonie i to by było ogromne wzmocnienie MU. Duet Rooney Robin to by była miazga.
Marzag ->
Haha, że niby wierzysz, że chce grać dla Arsenalu w tej chwili? Nie, nie chce. Czeka tylko na dobrą ofertę żeby odejść. On już negocjował z klubami, wciąż niegocjuje, jeśli nie odejdzie to znaczy, że nie doszli do porozumienia. No i kwestia czy Arsenal go puści za daną ofertę.
SamirRosicky, widocznie mogą, skoro dalej chcą by ich kapitan został, i trzymają za to kciuki :-)
Marzag ->
Jak mogą widzieć kapitana w kimś, kto rozważa opuszczenie klubu. Przeciez to nie jest żadna tajemnica, zadeklarował, że nie przedłuży kontraktu i już. To jest kapitan? Do tego negocjacje z klubami z Manchesteru...nie, nie widzą w nim kapitana. Zresztą już rok temu pisałem, że to Vermaelen bardziej się na niego nadaje.
Dreamcast, on póki co nie chce przedłużać kontraktu, nie padły słowa z jego ust które by sugerowały że nie chce grać w Arsenalu :-) Atmosfera się pogorszy jak piłkarz który dawał im nadzieje w zeszłym sezonie odejdzie.
@Marzag
A czy ja wypycham na siłę van Persiego z klubu?
Czytając różne wiadomości/plotki dochodzę do wniosku, że on nie chce już u nas grać. Owszem - możemy go na siłę zatrzymac tyle, że po co on nam bez motywacji do gry? Chyba jedynie do pogorszenia atmosfery w drużynie.
W tej sytuacji pozostaje nam wyciągnąć jak najwiekszą kasę za jego odejście i tyle.
PSG długo sobie nie pogra w LM ;p Jeśli tak zamierzają szastać pieniędzmi.
Podobno, ale jakoś w to nie wierzę, chyba nikt nie jest taki głupi.
SamirRosicky, glupota by bylo takie przerzucanie opaski z gracza na gracza, pilkarze caly czas widza w nim kapitana.
Bali, tyle mu w psg daja?
Co jak co, ale Wenger powinien już dać opaskę Vermaelenowi. Co by nie było, van Persie wypiął na nas dupsko, niech wie, że tutaj nikt go nie będzie błagał o pozostanie, nikt nie jest większy od klubu, na miano legendy trzeba sobie zapracować, a nie spieprzyć jak tylko problemy z kontuzjami przeminą.
250000 Euro na tydzień dla 19-latka?!?!
Świetny tekst, bardzo dobrze się czytało.
Gratulacje dla autora!
_Dennis_Bergkamp_, zawsze można napisac nową ofertę ;p
Dreamcast, a co nam z tych pieniędzy? Jak nam robin strzeli gola w meczu MU-Arsenal to też się będziesz cieszył że go sprzedaliśmy za pieniądze i dzięki temu jesteśmy bliżej spłaty stadionu? ;-)
Lucas Moura to PSG fee E43million + E250,000 per week wages on a 4-year deal + E9 million agent fees = Total transfer cost of E100million.
Debile z PSG.
gorzej jak juz oferta dla RvP zostala zmielona w niszczarce PHW...a z nim jakby nas przepchnal przez poczatek sezonu mozna i mozna by sie bic o majstra w przyszlym sezonie jakby nowi zaskoczyli i wrocil Jack...
ale co Cię to obchodzi ile my dostaniemy? Nie kupimy żadnego Llorente o którym tu niektórzy marzą i pieniędzy nie zobaczymy bo już i tak dużo kupiliśmy, a Giroud nie zastąpi nam Robina. Wg. mnie to miał być zawodnik tylko na ławkę bo nie mieliśmy drugiego napastnika. Ja mam nadzieję że Robin zostanie, a jeżeli nie to niech odejdzie za granice lub jeżeli koniecznie chce zostać w Anglii to do City bo tam by był jednym z wielu.
05Marcin--> bez obrazy, ale to brzmi jak szukanie pozytywów na siłę, takie pocieszanie się. Robin swoje lata ma, ale bez przesady. Jeszcze spokojnie może pograć kilka lat na wysokim poziomie. Nie masz też żadnej pewności, że nie uda mu się rozegrać równie dobrego sezonu. Czas pokaże jak to będzie.
@Bali
Tyle, że Van Persie najwyraźniej nie chce u nas zostać. Biorąc pod uwagę, że Ferguson jak na razie cienko stoi z transferami(vide Lucas, Hazard) mim zdaniem Arsenal ma szansę wyszarpać sporą kwotę za Robina jeśłi będą twardo obstawali przy zaporowej cenie
Gorzej jak sam Robin będzie zdecydowany na transfer do United. Możemy go wtedy zatrzymywać, ale w styczniu będzie siorbał kawkę z Fergiem w Starbucksie.
No i po co ma zostać z nami? Żeby psuć atmosferę w szatni? Znudziła mi się już ta saga. Lepiej, aby odszedł za granicę, ale jeśli chce iść do MU, i pokazać, że jest nikim to niech idzie.
Kogo my wystawimy zamiast Songa jak pojedzie na PNA :/ Przydałoby sie jeszcze kupić jakiegoś DP...
Jak możecie pisać, że wam jest obojętne czy Robin przejdzie do Mu czy nie. Sory ale jesteście głupi to pisząc. Liczycie, że Giroud będzie dla nas zdobywał tyle ważnych goli co Robin ? proszę was ...
Dokładnie musi zostac nawet jak odejdzie za friko w przyszlym roku. Stać nas na to
Z kontuzjami Robina to może byc tak, że teraz na starość się uodpornił i będzie grał
Co wy pieprzycie, co za różnica ile za niego dostaniemy jak wzmocnimi jednego z większych rywali, a zastępcy i tak już nie kupimy. Oby został z nami.
spowiedz Poldka...
youtube.com/watch?v=ZGsokT42xOQ
Haha, śmieszy mnie to gadanie:
"Niech idzie do MU, fuksem zagrał cały sezon"
A jakby został w Arsenalu to pewnie było byłby kisiel w majtkach.
canalplus.pl/sport/oferta-sportowa Głosować na Arsenal to mecz o inauguracje kibice Liverpoolu robią akcję na innych stronach przeciw nam!
Dla mnie Robin może już iść nawet do MU. Jak dadzą odpowiednią ofertę to niech idzie. Swoje lata ma, takiego sezonu już nie powtórzy, a i podatny na kontuzję też jest.
Wszystko już było uzgodnione pomiędzy São Paulo a Manchesterem United. Kontrakt był sporządzony i wystarczył tylko podpis. Ale wtedy to zadzwonił do mnie Leonardo i poprosił o rozmowę z Lucasem"
Cholerny Leonardo, zawszę dzwoni wtedy kiedy jest najlepszy moment, gdzie on nauczył się sztuki przekonywania.
Wenger zalatwil brak powolania dla Mvili zeby cena spadla.nie gra w kadrze cena spada i wezmie go za 8mln:)
Ars3n@
Dziś też niezłego faila walnął. Węgierka przez cały wyścig płynęła pierwsza, a ten myślał, że to reprezentantka RPA i cały wyścig złoto jej przypisywał. A na końcu zgacha, że to jednak Węgierka była.
Dawid04111
Nie wysylaj z 3 przegladarek bo i tak zalicza ci jeden glos!nie rob niepotrzebnego zametu.1 glos z kompa i 1 glos z tel
ehh jak robin odejdzie do mulow to koniec swiata ;/
Mateusz
Szpakowski bije wszystko. Dzisiaj I tak byl spokojnieszy jak zdobyly braz, wczoraj to dopiero zaszalal ' bedzie zloto! nie, bedzie srebro! nie, nie bedzie nawet brazu!'
Dawid04111, pewnie ze wygramy, ludzie chca zobaczyc nowe nabytki Arsenalu w akcji.
Marzag > boi się pewnie, że znowu mogą mu zepsuć atmosferę w w kadrze i pewnie już ich powoływać nie będzie :D
Poszły trzy głosy na Arsenal vs Sunderand :)
Mozilla, Google Chrome i Internet Explorer :)
Wygramy to !! ;p
@berni chciałbym zobaczyć minę Szpakowskiego ;D
Conrado888, więc może jednak sam z siebie ich wykluczyl z kadry? ;p
mega*
Marzag > nie.
eurofutbol.pl/news/565844-Kadra-Francji-na-mecz-z-Urugwajem/
"daj buziaka darek " spadłem z krzesła normalnie nie wiem co to za chłop tam był z szpakowskim ale mge pozytywny :D
Who would be your replacement for van Persie? Be realistic.
People on here said Llorente, Lewandowski, Jovetic, Doumbia, Remy. One even said Di Santo.
Topek, więc zwracam honor, a Ben Arfe powołał?
Marzag, bana dostali Nasri (3 mecze) i Menez (1 mecz). Ben Arfa i M'vila słowne ostrzeżenia. Czytaj lepiej te gazety.
tez mi sie wydawalo, ze M'Vila nie ma bana, bo tylko jako takiego na 3 mecze dostal Nasri...ale i tak Deshamps sie msci na chlopakach;)