Arszawin: Nie ma czasu na ocieranie łez

Arszawin: Nie ma czasu na ocieranie łez 06.02.2011, 12:05, IceMan 35 komentarzy

Wczorajszego popołudnia Arsenal w dramatycznych okolicznościach zremisował z Newcastle United 4-4. Mimo czterobramkowego prowadzenia do przerwy podopieczni Arsene'a Wengera nie zdołali wywieźć z St James' Park kompletu punktów i pozwolili gospodarzom skompletować niesamowity "come back".

Pomeczowego wywiadu dla swojej strony internetowej tradycyjnie udzielił Andriej Arszawin.

Co się stało?

Stało się to, że spotkanie, które rozpoczęło się dla nas fenomenalnie zakończyło się tragicznie. Pewnie jakiś magnes był przytwierdzony do jednej z bramek, bowiem tylko do jednej siatki aż ośmiokrotnie wpadła wczoraj futbolówka. Dla nas to rozczarowujący remis, a dla rywali - niemalże zwycięstwo.

Czy kiedykolwiek w swoim życiu uczestniczyłeś w tak szalonym meczu?

Nie. Raz już w barwach Arsenalu rozegrałem spotkanie zakończone remisem 4-4, ale wtedy po zejściu z szatni byłem w zupełnie innym nastroju. Dzisiaj jestem niezwykle zawiedziony. Nie powinniśmy byli wypuścić tego zwycięstwa z rąk.

Czy Newcastle jest ostrą, a wręcz brutalną drużyną?

Zespół jak zespół. Bez wątpienia Srokom w doprowadzenia do remisu pomógł fakt, że mecz rozgrywany był na St James' Park. Gdy na stadionie pierwsze rzędy trybun znajdują się tuż za linią boczną boiska, atmosfera jest niesamowita. Kibice napełniają swoich ulubieńców wyjątkową energią. Piłkarze otrzymują dodatkowe wsparcie.

Ale niektórzy fani The Magpies upuścili stadion już w przerwie spotkania.

A teraz prawdopodobnie kopią się w czoło, bo przegapili niesamowitą końcówkę meczu.

Co Arsene Wenger powiedział swoim piłkarzom po meczu?

Nic. Widać było jednak, że Boss był nieszczęśliwy, sfrustrowany i rozczarowany - podobnie jak każdy człowiek, który znalazłby się w takiej sytuacji.

Jaka atmosfera panuje teraz w szatni? Nastąpił jakiś dramatyczny spadek morale?

Wszyscy są przygnębieni. Jedynie zwycięstwo Wolves nad Manchesterem United złagodziło nieco nasz smutek. Żadnego załamania jednak nie ma. Nie możemy sobie na to pozwolić. Jeśli chcemy nadal zwyciężać, nie możemy płakać. Musimy zanalizować tę wczorajszą klęskę i wyciągnąć odpowiednie wnioski. Mecz z Newcastle przeszedł do historii. Musimy skupić się i przygotować do kolejnego meczu ligowego. Nawiasem mówiąc, za tydzień zmierzymy się na własnym obiekcie z wczorajszym pogromcą Manchesteru United.

Andriej ArszawinNewcastle United autor: IceMan źrodło: Arshavin.eu
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
poprzednia1 następna
rol18 komentarzy: 192907.02.2011, 17:02

ten mecz był po prostu niesamowity ale wynik bardzo niekorzystny dla nas niestety

HusarzAFC komentarzy: 150207.02.2011, 17:01

Po tym meczu czułem się jakbym dostał czymś ciężkim. Szkoda, że padł remis, chodź i tak nie chodzi głównie o wynik tylko o to w jaki sposób Arsenal zostrwonił taką przewage. Dobrze, że następny mecz jest dopiero w sobotę, to może choć trochę piłkarze Arsenalu zapomną w jaki sposób się sfrajerzyli. W następnym meczu muszą pokazać, że to był tylko wypadek przy pracy, który każdemu może się przytrafić.

Eyeless komentarzy: 25707.02.2011, 09:07

Ostatnie 20 minut bylo wyjątkowo przykre. Jeśli z Barcą zagramy jak w pierwszej połowie to mamy szansę, jeśli tak jak w drugiej to będzie gorzej niż rok temu :)

gooner92 komentarzy: 1678 newsów: 507.02.2011, 01:07

Eyeless >> fakt, pomieszałem kolejność zdarzeń, co nie zmienia faktu, że w drugiej połowie ujrzeliśmy inną drużynę. Myślę, że fani Srok dużo dali swoim graczom, ale co to będzie jak wyjdziemy na Camp Nou przy 80 tys. kibiców Barcy? Może być kiepsko...

Eyeless komentarzy: 25707.02.2011, 01:01

@gooner92
Dlatego ci napisałem , obejrzyj sobie jeszcze raz drugą połowę, nieuznana bramka Besta była już przy stanie 1:4 po wspomnianym karnym, dokładnie w 73 minucie. Do straty pierwszego gola przez conajmniej 10 minut graliśmy jak normalna drużyna, również tworząc okazje pod bramką Srok. Dramat się rozpoczął po stracie tej bramki i zdjęciu Arshavina. Po jego zejściu zawiódł ewidentnie środek, Cesc i Jack wogóle nie wzięli na siebie odpowiedzialności za rozprowadzanie piłki. Nie było zawodników w środkowej formacji, którzy holowaliby futbolówkę, przenosząc ciężar gry na połowę przeciwnika oraz wymuszali faule rywali.

gooner92 komentarzy: 1678 newsów: 507.02.2011, 00:04

Eyeless >> ok, racja po zejściu Diaby'ego straciliśmy kontrolę na 5 minut, a potem co? Przypominam sobie kopaninę w środku pola. Pierwszy karny z kapelusza, ale pamiętajmy, że przed nim sędzia nie uznał gola zdobytego prawidłowo. Drugi karny był nieco kontrowersyjny, ale Rosa faulował (delikatny kontakt to pewnie pretekst do użycia gwizdka). Nie szukajmy winnych pośród wszystkich dokoła, bo to tylko i wyłącznie nasza porażka i nie spowodował jej sędzia. Popatrzcie także na naszego kapitana. Cesc to świetny gracz, rozgrywający i w ogóle, ale jeśli nam nie idzie nie potrafi wrzasnąć, wstrząsnąć drużyną. Wilshere może kiedyś być kimś takim. Kto oglądał dzisiaj mecz Chelsea-Liverpool ten pamięta sytuację, gdy Ivanović przypadkiem kopnął Cecha. Aż miło było popatrzeć z jakim zaangażowaniem grają, czyste emocje. Carragher czy Kuyt (ten to zawsze) zostawili serce na murawie.

Eyeless komentarzy: 25706.02.2011, 23:39

@gooner92
Obejrzyj sobie jeszcze raz druga połowę, po zejściu Diaby'ego straciliśmy kontrolę na jakieś 5 minut , po czym wróciliśmy do gry do momentu podyktowania karnego. Potem była dopiero równia pochyła , niestety tak jak wspomniałeś w klasycznym dla nas stylu, czyli kompletnie bez walki, tu od kilku lat nie ma wyciągania wniosków. Jedyna osoba, która miała szansę pociągnąć naszą grę, czyli Arshavin (w porównaniu do reszty naszych graczy zawodnik doświadczony) został niestety zdjęty. Nie pastwiłbym się tak nad Rosicky'm, bo gdyby zmienił np. Wilshere'a to moim zdaniem ten mecz skończyłby się kompletem punktów dla Kanonierów.

gooner92 komentarzy: 1678 newsów: 506.02.2011, 17:04

O jakich wnioskach mówicie? Wygrywaliśmy 2 sezony (lub 1) temu z Kogutami 4-2 i mogliśmy ich dobić, ale nie... ostatnie minuty i 2 stracone gole. W zeszły sezonie porażka 2-3 z Wigan, w tym sezonie 3-2 z Kogutami i teraz 4-4 z Newcastle. O jakim wyciąganiu wniosków wy mówicie?! Ci sami piłkarze z powodu braku koncentracji tracą frajerskie gole, a co za tym idzie punkty, nie ma żadnego wyciągania wniosków. Wczoraj nasi zawodnicy na drugą połowę spotkania wyszli jak na trening. Ktoś tam napisał, że grali dobrze do około 60 minuty. Gówno prawda. Na początku drugiej połowy mieliśmy jeden atak i to wszystko, potem gra toczyła się pod naszą bramką. Tak nie gra pretendent do tytułu.

fabregas1987 komentarzy: 2611706.02.2011, 15:00

trzeba kontynulowac droge po tytul i miec nadzieje, ze w taki frajerski sposob juz punktow nie stracimy ...
Sa tylko jedni "The Invicibles" i prosze sobie to zapamietac, Muły ;);)

aRamsey komentarzy: 948606.02.2011, 14:58

Trzeba wziąć się do kupy, wyciągnąć wnioski i grać dalej jak na Arsenal przystało.

mitmichael komentarzy: 4924306.02.2011, 14:45

"Wszyscy są przygnębieni. Jedynie zwycięstwo Wolves nad Manchesterem United złagodziło nieco nasz smutek. Żadnego załamania jednak nie ma. Nie możemy sobie na to pozwolić. Jeśli chcemy nadal zwyciężać, nie możemy płakać. Musimy zanalizować tę wczorajszą klęskę i wyciągnąć odpowiednie wnioski. Mecz z Newcastle przeszedł do historii. Musimy skupić się i przygotować do kolejnego meczu ligowego. "
To wszystko wyjasnia. Skonczmy juz rozmowe o wczorajszym meczu bo to przeszlosc. Wiadomo, ze jest to wynik rozczarowujacy patrzac jaka mielismy 1 polowe ale mowi sie trudno. Teraz wygrac u siebie kolejne spotkanie i LM. Gorzej z kontuzjami ale to osobny temat

cavlary komentarzy: 262006.02.2011, 14:33

I ma rację. Nie ma co płakać. Trzeba grać dalej.

Gunner48 komentarzy: 792906.02.2011, 13:48

Jeśli z Wolves nie zgarniemy trzech punktów to będzie dopiero klęska!

Szef komentarzy: 1303506.02.2011, 13:38

modlilismy sie o to zeby Wolves zabralo pkt ManU i na nasze szczescie nawet po takim naszym fatalnym meczu odrobilismy 1 pkt straty

scKanonier94sc komentarzy: 318906.02.2011, 13:34

No tak mamy jeszcze szanse bardzo realna na odrobienie straty, w koncu zostalo jeszcze kilka meczow i o ile sie podniesiemy po tej porazce siegniemmy po tytul;p

Ciasteck2 komentarzy: 446706.02.2011, 13:27

Dokładnie, Andriej! Trzeba teraz patrzyć w przyszłość i wygrywać kolejne mecze. Będzie ciężko, bo znowu nawiedziły nas kontuzję, ale wiem, że damy radę.

gawliq komentarzy: 112106.02.2011, 13:25

Szczególnie wskazują na to dwie asysty w ciągu 3ch pierwszych minut wczorajszego mecz.

Xdkarol komentarzy: 98806.02.2011, 13:15

WG. mnie Andrej rozgrywa dużo lepsze zawody gdy wchodzi z ławki! wchodząc już nawet w połowie meczu gra wyśmienicie. Myślę, że strzałem w 10 Bossa było by wpuszczanie go z ławki!

Biggestfan87 komentarzy: 129406.02.2011, 13:08

Vandal
Dokładnie i to jest ta różnica między nim a arsenem, arsene przemilczy itd to naszych to nie dotrze i popełniają te same błędy. Trzeba skończyc z tym frajerstwem, nie możemy już więcej tak tracic punktów, bo wiecznie wyciągamy z tego wnioski a ciagle się to samo powtarza!!!

dicpauca komentarzy: 296606.02.2011, 13:06

jezeli nie wyciagna zadnych wnioskow po wczorajszym meczu i z Wilkami bedziemy sie meczyc- bardzo zle to wrozy.. a najbardziej mnie wkurza po tym meczu to, ze teraz juz nawet spokojnie nie bede mogl ogladac meczu gdzie prowadzimy 4-0... nie mowiac wogole o 2-0..

Vandal komentarzy: 3602 newsów: 16806.02.2011, 12:53

Zastanawiam się co by zrobił Ferguson, gdyby to United roztrwoniło taką przewagę. To by było coś w stylu "suszarki stulecia".

Owenoo komentarzy: 26606.02.2011, 12:50

No, to pokażcie, że tamta połowa to był wypadek przy pracy i pewnie wygrajcie z Wolves : ) GO GUNNERS !

maniek56 komentarzy: 300706.02.2011, 12:39

ostriket > czasami brak słów jest bardziej wymowny niż największy ochrzan. Wierz mi. Wenger to bądź co bądź bardzo dobry psycholog :)

amadeo komentarzy: 514906.02.2011, 12:35

Widać, że muły łapią zadyszkę, dopada ich lekki kryzys - powinniśmy to wykorzystać i odskoczyć najlepiej na parę punktów, aby mieć pewien komfort. C'MON THE GUNNERS !!!

ostriket komentarzy: 681706.02.2011, 12:32

"-Co Arsene Wenger powiedział swoim piłkarzom po meczu?
-Nic."

no i może tu leży problem....zamiast zachowywać się jakby to byli ciągle chłopcy powinien ich opierdzielić totalnie za tak frajerską stratę punktów ;/

lordalastor komentarzy: 115706.02.2011, 12:32

nie możemy się poddać musimy teraz wygrywać wszystkie mecze , aby zostać mistrzem

titi_henry komentarzy: 357206.02.2011, 12:31

Mysle, ze poradzimy sobie z Wilkami :) Taki mecz jak wczoraj dlugo sie nie powtorzy, spokojnie.. Nawet u nas, w Arsenalu :P

Kanonier95 komentarzy: 288206.02.2011, 12:29

I am Gunner til i die

arsen1 komentarzy: 107806.02.2011, 12:21

COME ON ARSENAL !!!

Michal95 komentarzy: 111306.02.2011, 12:19

Nie wolna nam zlekceważyć Wilków. Wczoraj pokazali jak są mocni, nam na Emirates ewidentnie nie idzie, jesteśmy podłamani, a oni rozpędzeni. Będzie niesamowicie trudno. Obawiam się, że to będzie podobne starcie jak to z Evertonem. Mam nadzieję, że zakończone takim samym wynikiem.

damian199656 komentarzy: 762606.02.2011, 12:18

jak wygrają z Wolves to będę przeszczęśliwy

HellSpawn komentarzy: 618506.02.2011, 12:14

Brać się do roboty, a nie rozpaczać. Trzeba wygrywać bo Man Utd zaczyna tracić punkty, a my zawsze jak mamy okazję zbliżenia się do lidera to jak lider traci punkty, wtedy my też musimy je stracić... Tak było jak liderowało Chelsea i teraz jak liderem jest Man.

kanonier91 komentarzy: 457006.02.2011, 12:12

szkoda ze Andrzej wczoraj zostal zmieniony za Rose... widac ze chlopak lapie forme i jak zawsze madrze gada!!!tez porazka Manu troche mnie pocieszyla ale tylko troche... bo nie pamiętam takiego meczu Arsenalu a sledze wszystkie mecze od prawie 10 lat =/

Kanonier1993269 komentarzy: 27906.02.2011, 12:12

Fakt, faktem gdybyśmy wczoraj wygrali zbliżylibyśmy się do MANU bliżej troche no ale cóż tak jak wspomniał Arszawin ma racje, nie trzeba sie załamywać, trzeba wyciągnąć wnioski i z Wolves zagrać swoje poprostu

stefcio15 komentarzy: 13022 newsów: 223706.02.2011, 12:10

Dobrze! Arszawin mam nadzieje , ze to prawdziwe szczere slowa i zalamania rzeczywiscie nie ma! Nie mozemy sobie na takie cos pozwolic , trzeba grac dalej a o tym meczu jak najszybciej zapomniec!

poprzednia1 następna
Następny mecz
Ostatni mecz
Arsenal - Ipswich 27.12.2024 - godzina 21:15
? : ?
Crystal Palace - Arsenal 21.12.2024 - godzina 18:30
:
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Liverpool15113136
2. Chelsea16104234
3. Arsenal1686230
4. Nottingham Forest1684428
5. Manchester City1683527
6. Bournemouth1674525
7. Aston Villa1674525
8. Fulham1666424
9. Brighton1666424
10. Tottenham1672723
11. Brentford1672723
12. Newcastle1665523
13. Manchester United1664622
14. West Ham1654719
15. Crystal Palace1637616
16. Everton1536615
17. Leicester1635814
18. Ipswich1626812
19. Wolves1623119
20. Southampton1612135
ZawodnikBramkiAsysty
Mohamed Salah139
E. Haaland131
C. Palmer116
B. Mbeumo102
C. Wood100
N. Jackson93
Y. Wissa91
Matheus Cunha83
J. Maddison74
A. Isak74
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady