Arszawin zrzuca porażkę z United na błędy taktyczne

Ja sie bede upieral ze sedzia nie byl neutralny nawet pomagal United moze to zdeprymowalo Arsenal do takich bledow jak np samoboj Diabiego

Ja bym tutaj zrzucił winę na dwóch graczy Almunię i Diaby`ego ...

Ma rację.

Rosjanie trzymają jezyki w butelce vodki :-p se se se

bergkamp---> przecież to Rosjanin a oni nie trzymaja języków za zębami^^

Andriej nie należy do tych co trzymają język za zębami...

Cieszę się, że za swoją porażkę nie obwiniamy jedynie sędziego, ale prawda jest taka, że taktyka funkcjonowała należycie. Zawiodło nas doświadczenie, mieliśmy pecha i nie wytrzymaliśmy presji, która na nas ciążyła. Zresztą przegraliśmy ten mecz. Nie ma sensu rozpamiętywać, bo to było dawno temu. Teraz nasi piłkarze powinni skoncentrować się na odpoczynku, gry dla reprezentacji, a następnie wrócić do klubu. Liczę na naszych Kanonierów. :)

Hubert89--> a Diaby?? :)

A co do wypowiedzi Arszawina to ma rację co do tego że ta porażka ich wzmocni i zobaczymy to na pewno w meczu z MC

mecz z MC będzie w ccanal + sport:D

Hubert89 - Koledzy nie strzelili? A Diaby?

Co do wypowiedzi Arszawina, to cenie sobie jego szczerość, naprawdę.Jego zaskakujące często wypowiedzi, z pewnością cieszą fanów, bo on mówi do nas szczerze, nie zmienia faktów, nie przekręca, nie barwi tego co bezbarwne. Kapitan? Może kiedyś. ;)

To jedna z zasad, które rządzą futbolem. Z regóły drużyna, która się cofa po zdobyciu gola, sama później je traci...

materiał na kaptina :) w rundzie wiosennej u siebie musimy wygrać ze to byl tylk przypadek :)

szkoda chłopa bo nabiegał się, powalczył, strzelił bramkę a koledzy strzelić nie potrafili.

Widać odważny, jednak i szczery, niestety muszę mu przyznać rację co do tego meczu.

Arshavin jest dobrym materialem na kapitana, on by ich tam doprowadzil do porzadku :)

Arsha nie boi się takich komentarzy. Szczery jest chłop, aż do bólu...

nie zgadzam się pojedyncze błędy bramkarza i pomocnika zawiniły ;/ pocieszające jest to, iż prawie każdy mistrz kraju przegrywa co najmniej 1 wygrany mecz ;] (oprócz Arsenalu parę lat temu)

Jeszcze na początku drugiej połowy mogliśmy zdobyć bramkę po akcji Eboue podajże ale nie jestem pewien, a potem się cofnęliśmy i wszyscy wiemy jak to się zakończyło.

Dokladnie , po zdobyciu gola nie bylismy zdecydowani czy zostac w ataku czy wracac do obrony i gralismy mniej wiecej na polowie boiska , tracilismy bardzo glupio pilke i to niestety zaskutkowalo na nasza niekorzysc...

ma rację, źle że się cofneliśmy

oby ta porazka dodala nam sily i pokazala ze po paru zwyciestwach nie warto chowac glowe w chmury