Arteta o przyczynach porażki Arsenalu w walce o tytuł
18.05.2025, 10:56, Mateusz Kolebuk
12 komentarzy
Mikel Arteta, menedżer Arsenalu, wskazał dwie główne przyczyny, które jego zdaniem sprawiły, że Kanonierzy po raz kolejny nie sięgnęli po mistrzostwo Anglii. Arsenal, który trzeci sezon z rzędu kończy na drugim miejscu, nie zdołał dotrzymać kroku Liverpoolowi. Choć drużyna z Emirates Stadium miała nadzieję dogonić ekipę Arne Slota w drugiej części sezonu, to jednak na dwie kolejki przed końcem traci do lidera aż 15 punktów.
Niepowodzenia w Lidze Mistrzów oraz krajowych pucharach oznaczają, że Arsenal od pięciu lat pozostaje bez trofeum. Przed ostatnim domowym meczem sezonu z Newcastle United, Arteta przyznał, że jeszcze w sierpniu wyobrażał sobie, jak podnosi puchar Premier League po tym spotkaniu.
- Na początku sezonu wyobrażałem sobie, że ostatni mecz u siebie będzie okazją do świętowania mistrzostwa - powiedział Arteta w rozmowie ze Sky Sports. - Teraz, po wszystkim, co przeszliśmy przez ostatnie 11 miesięcy, możemy być dumni, ale wciąż czujemy ten ból w żołądku, bo to jest to, czego pragniemy.
Arteta wskazał na "czerwone kartki i kontuzje" jako główne powody niepowodzenia w walce z Liverpoolem. Arsenal miał w tym sezonie najwięcej czerwonych kartek w Premier League – aż sześć – a także zmagał się z licznymi kontuzjami kluczowych zawodników jak Kai Havertz, Gabriel Jesus, Bukayo Saka czy Gabriel.
- Czerwone kartki i kontuzje to główne powody - stwierdził Arteta. - Bez nich moglibyśmy być bliżej. Patrząc na nasze występy i to, co osiągnęliśmy, jestem przekonany, że tak. Musimy jednak zrobić coś więcej w przyszłym sezonie, bo poprzeczka będzie wyżej. Jesteśmy blisko i musimy dalej się rozwijać.
Arteta podkreślił również znaczenie dostępności zawodników i zdolności do zmiany przebiegu meczów co trzy dni jako kluczowe elementy sukcesu.
- Bez dostępności zawodników nie ma szans na wygranie czegokolwiek - dodał. - Musimy być bardziej efektywni i lepsi.
W nadchodzącym okienku transferowym Arteta liczy na wsparcie i planuje wzmocnienia w postaci nowego napastnika, pomocnika i skrzydłowego.
- Potrzebujemy tego na pewno - przyznał. - Z liczbą zawodników, którą zaczęliśmy sezon i którą musimy zapewnić na przyszły sezon, zdobycie trofeów będzie trudne.
Po meczu z Newcastle Arsenal zakończy sezon starciem z ostatnim w tabeli Southampton.
źrodło: metro.co.uk
2 godziny temu 12 komentarzy

2 godziny temu 2 komentarzy

2 godziny temu 4 komentarzy

2 godziny temu 1 komentarzy

17.05.2025, 10:15 2 komentarzy

17.05.2025, 10:12 2 komentarzy

16.05.2025, 18:27 2 komentarzy

16.05.2025, 18:10 8 komentarzy

16.05.2025, 14:11 1 komentarzy

15.05.2025, 20:37 8 komentarzy
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|
-
A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
-
Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
-
Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
@Pitu88 napisał: "Hola hola,to drugie miejsce jeszcze nikomu dane nie jest. Jeszcze chyba nawet ligi mistrzów nie jesteśmy pewni"
Xd
Zgadzam się z Artetą
Hola hola,to drugie miejsce jeszcze nikomu dane nie jest. Jeszcze chyba nawet ligi mistrzów nie jesteśmy pewni
Kontuzje, czerwone kartki, ale gra nie pociągała.
Wygrywaliśmy dlatego, że mamy liderów, jakość w zespole.
Tacy zawodnicy jak Gabriel, Rice, Saka, Partey ciągnęli nas w ważnych momentach.
Jak taki Odegaard czy Martinelli nie zaczną grać to nic nie będzie z tego.
I najważniejsze transfery, jak my w zimę nic nie kupujemy, gramy Tierneyem na skrzydle. A Arteta mówi, że go ściska w środku, bo nie osiągnęliśmy tego co chcieliśmy. To mnie ściska, że taka skrajna nieodpowiedzialność ma miejsce w profesjonalnym klubie, a później ktoś to ocenia na poważnie.
Kontuzje mogą być pokłosiem poprzedniego sezonu, gdy Mikel nie rotował składem i zawodnicy mogli być zajechani.
Wszyscy winni tylko nie On. Sędziowie, los, zawodnicy... Jego tłumaczenia i próby tuszowanie rzeczywistych przyczyn robi się już lekko żenująca.
Panie Arteta sędziowie są winni porażek i remisów z Evertonem, Bou, WHU, Fulham czy Brighton? Z takimi drużynami, zespół realnie myślący o mistrzostwie, musi być w stanie wygrywać nawet rezerwowym składem. Kolejny sezon z rzędu cierpimy na te same bolączki, czyli marazm ofensywie. Słabsze zespoły zamykają się przed nami, a nasi ofensywni gracze nie mają umiejętności/pomysłu jak przełamać nisko broniącego rywala. Panie trenerze tak naprawdę 3 sezon z rzędu nie znajduje Pan odpowiedzi taktycznej na tego typu mecze. Kontuzje i sędziowie nie mają z tym nic wspólnego.
Drugim Pana grzechem głównym jest arcynaiwne i głupie postępowanie w lato 2024. Po bardzo słabym sezonie Zinchenki i GJ i wszelkich przesłankach mówiących o tym, że ich czas w Arsenalu dobiegł końca i jest to ostatni gwizdek żeby ich intratnie spieniężyć postanowił Pan ich zatrzymać kosztem nowych sprowadzeń. Wyszliśmy na tym fatalnie pod kątem finansowym i sportowym. Zinchenko gdyby nie fakt, że mieliśmy tak naprawdę 3 rezerwowych to w innych okolicznościach nie łapał by się nawet do składu meczowego... GJ nawet jak był zdrowy to poza meczem 1 czy 2 spotkaniami grał po prostu bardzo słabo i nieefektywnie. Skuteczność jego dryblingów spadła o połowę, o skuteczności strzeleckiej nie ma nawet co mówić bo nie ma z czego "spadać"... Wypożyczenie Sterlinga było Pana pomysłem, które również okazało się fatalnym pomysłem. Dodatkowo nie spróbował Pan choćby wypożyczyć takich zawodników (byli dostępni) jak Osimhen czy Asensio. Jeżeli fundusze były problemem to trzeba było sprzedać GJ i Zinę i w ich miejsce kupić choćby Ollise za 55mln czy nawet Kudusa, który był dostępny w podobnej kwocie. Jak się okazuje Kvara też był możliwy do wyjęcia w miarę rozsądnej cenie. My jednak woleliśmy skupić się na Kalafiorze...
Trzecim grzechem głównym jest brak elastyczności taktycznej względem naszego kapitana. Norweg wyglądał w tym sezonie fatalnie, a Pan nie potrafił na to znaleźć rozwiązania. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji w żadnym innym topowym klubie żeby zawodnik w tak fatalnej formie grał od deski do deski w każdym spotkaniu. To była Pana decyzja i odpowiedzialność żeby wypożyczyć Fabio i wejść w sezon z jednym nominalnym ŚPO. Jeżeli nie miał Pan w głowie alternatywy w razie kontuzji i spadku formy Ode to było to skrajnie naiwne.
Czwarty grzech główny to przespana "zima". Rozumiem, że Watkins się finansowo nie opłacał, ale patrząc po ruchach AV było możliwe na przyzwoitych warunkach wypożyczyć ciekawych zawodników, którzy okazali się wartością dodaną. Podobno Bayern był skłonny wypożyczyć Sane, a RM Rodrygo, Gulera lub Diaza. My nawet nie próbowaliśmy...
Reasumując w sezon 2024/2025 weszliśmy z niewyleczonymi "bolączkami" z sezonu 2023/2024 będąc dodatkowo słabsi kadrowo. Merino okazał się wartościowym zawodnikiem, ale spadek formy innych zawodników w ogólnym rozrachunku spowodował, że drużyna zanotowała regres. Havertz znowu irytował swoją skutecznością, GM powielał te same błędy co rok wcześniej, GJ znowu był nieefektywny jak grał i znowu złapał kontuzję. Wydarzyło się wszystko to czego mogliśmy się spodziewać... Dlatego tak bardzo to "boli", zaraz się okaże że prześpimy lub już przespaliśmy "prime time" naszych kluczowych zawodników, a wszystko przez naiwność, brak skutecznego skautingu i spójnej wizji budowania zespołu.
dodałbym jeszcze jako powód ch.ową grę i bardzo słabą formę graczy z linii ataku. Kolejny sezon próbując oprzeć zdobywanie punktów o "zdobywanie pola" i SFG nie skończy się dobrze. Także proszę, niech ktoś w końcu otworzy temu panu oczy.
Prawda jest taka ze jeżeli angielska liga nie zacznie inwestować w rozwój sędziów co sezon bedą kontrowersjie kture rzutują na wyniki klubów w tabeli.
W tamtym sezonie wystarczy przypomnieć dwa mecze w których uznano gola dla rywali pamiętny z Newcastle i Aston Villa. Ten sezon jaka inna drużyna z premier league dostała więcej kartek za odkopniecie piłki po gwizdku lub graniu na czas podczas wyrzutu z autu. Owszem kontuzjie zrobiły swoje ale brak konsekwencji tych samych decyzji u wszystkich drużyn porażał i stronniczość sędziowska pozostawiają duzo do życzenia.
My nie jesteśmy jakimś Tottenhamem żeby nie zdobywać trofeów...
Dobrze, pisanie usprawiedliwień opanował do perfekcji.
@darek250s napisał: "Co roku to inna wymówka. Facet przywrócił nas do top4 i ligi mistrzów, ale póki co konkretów brak."
Przywrócił nas do realnej walki o te trofea czego nie było od 2009.
Rok temu nie było tylu kontuzji, więc nie wiem jak co roku ta sama gadka
Co roku to inna wymówka. Facet przywrócił nas do top4 i ligi mistrzów, ale póki co konkretów brak.