Arteta po rewanżu ze Sportingiem

Arteta po rewanżu ze Sportingiem 17.03.2023, 10:34, Mateusz Rosłoń 10 komentarzy

Przygoda Arsenalu z tegoroczną edycją Ligi Europy dobiegła końca. Po zakończonym porażką w rzutach karnych rewanżu ze Sportingiem Mikel Arteta odpowiedział na kilka pytań dziennikarzy podczas konferencji prasowej. Oto, co miał do powiedzenia:

O rozczarowującym wieczorze...

To dla nas ogromny cios. Bardzo chcieliśmy przejść dalej, walczyć w tych rozgrywkach i w nich zwyciężyć. Dzisiaj próbowaliśmy przez 120 minut, a potem jeszcze w karnych, ale to nie wystarczyło. Przede wszystkim gratuluję awansu Sportingowi. My zaliczyliśmy w tym meczu trudny start. Wcześnie straciliśmy Tomiyasu i Salibę. Znacznie utrudniło nam to zarządzanie podczas gry. Zostało nam tylko jedno okienko na dokonanie zmian, a niektórzy piłkarze nie mogli grać przez 90 minut. Nie znaleźliśmy jednak naszego rytmu i flow. Zostawialiśmy zbyt wiele miejsca, spóźnialiśmy się do piłek i przegrywaliśmy pojedynki. Wiele razy oddawaliśmy piłki za darmo, czasami jedną za drugą. W ostatnich 20 minutach zaczęliśmy się rozpędzać, weszliśmy w ofensywną tercję i stworzyliśmy sobie trzy duże szanse, ale nie zdobyliśmy bramki. Myślę, że kiedy doszło do dogrywki, znów pokazaliśmy niesamowitą energię i wzorową mentalność, podczas gdy nie był to nasz najlepszy dzień, żeby robić swoje. Mieliśmy kolejne dwie wielkie szanse, nie wygraliśmy, a na koniec przyszedł czas na karne - to loteria, a dziś nie poszło po naszej myśli.

O urazach Tomiyasu i Saliby...

Biorąc pod uwagę reakcję Tomiyasu i to, co mi powiedział, wygląda to dość poważnie. Oczywiście jest bardzo wcześnie i jeszcze trudno to oceniać. Jeśli chodzi o Williama, to nie wiem. Czuł pewien dyskomfort i nie mógł kontynuować, więc musieliśmy go zdjąć.

O tym, czy te kontuzje trwale zaszkodzą naszym zmaganiom w Premier League...

Nie wiem. Przez cały sezon zmagamy się z urazami. Emile był poza grą przez cztery miesiące, Gabriel Jesus podobnie, Zinczenko przez dwa i pół miesiąca, Thomas i Eddie przez półtora. Sporo już było tych kontuzji, ale poradziliśmy sobie z tym. Rozczarowanie nie zniknie, jesteśmy teraz zawiedzeni, ale to przynosi pewną jasność. Mamy teraz do rozegrania 11 meczów w Premier League, pierwszy finał z Crystal Palace. Musimy odzyskać tam całą energię i właśnie na tym meczu się skoncentrować, żeby zagrać lepiej niż dzisiaj. Musimy włożyć taki sam wysiłek jak dzisiaj i wygrać.

O tym, czy zmiana Gabriela Jesusa była zaplanowana...

Tak, zdecydowaliśmy się na to, ponieważ musieliśmy zarządzać zmianami i dzięki Bogu, że go zmieniliśmy, zwłaszcza po tym, jak w pierwszej połowie musieliśmy wykorzystać dwa okienka na zmiany, ale taki był plan, bo Gabriel wracał po kontuzji. Wiedzieliśmy, że może dojść do dogrywki i musimy sobie z tym poradzić, a on wyglądał dobrze.

O tym, czy ta porażka może się wbrew pozorom okazać błogosławieństwem...

Dzisiaj nie widzę tego w ten sposób. Nie wiem - jeśli przejdziesz przez rozgrywki i je wygrasz, to jest to wspaniałe, a jeśli nie, to wpływa to na twoje plany w lidze, to już inna historia. Chcieliśmy przejść dalej i daliśmy z siebie wszystko. Wysiłek, jaki chłopcy włożyli, indywidualnie i zbiorowo, kiedy nie był to nasz najlepszy dzień, głód i pragnienie, jakie pokazali, aby wygrać, sposób, w jaki się cofali - to było niesamowite, oni naprawdę tego chcieli, ale dziś się nie udało. Musimy podnieść głowy i spojrzeć w kierunku Crystal Palace - zostało nam 11 meczów, pierwszy już w niedzielę.

O tym, jak Gabriel Martinelli zareaguje na niepowodzenie w serii rzutów karnych...

Dobrze. Oczywiście jest dziś zawiedziony, jak my wszyscy. Gdy podejmujemy tego typu decyzje, to zawsze istnieje ryzyko. Wyciągnie z tego lekcję, tak jak to kiedyś zrobił Bukayo, i pójdzie dalej.

O tym, czy musimy kompletnie zapomnieć o tym wieczorze...

Nie, bo daliśmy z siebie wszystko. To nie był nasz dzień, indywidualnie i zbiorowo nie byliśmy w najlepszej formie, ale oni absolutnie dali z siebie wszystko na tym boisku, jednak to nie wystarczyło. Jeśli w niedzielę zrobimy wszystko lepiej niż dzisiaj, będziemy mieli dużą szansę na wygranie meczu.

O przesłaniu, jakie przekazał zawodnikom w szatni po końcowym gwizdku...

Powiedziałem im po prostu, że wszyscy jesteśmy rozczarowani i musimy spojrzeć na siebie. Są rzeczy, które musimy robić lepiej, aby mieć większe marginesy do wygrywania meczów i nie polegać na ostatnich 20 minutach, dogrywce czy rzutach karnych, żeby awansować w danych rozgrywkach. Teraz przed nami 11 meczów i to jedyne, na czym się koncentrujemy. Wszyscy myślą o jednej rzeczy, czyli o Palace i o tym, żeby być w najlepszej foirmie psychicznej i fizycznej. Mamy dużo jasności i cała energia jest skierowana na niedzielę.

Konferencja pomeczowaMikel ArtetaSporting CP autor: Mateusz Rosłoń źrodło: Arsenal.com
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
poprzednia1 następna
notopyk komentarzy: 360621.03.2023, 07:30

oglądałem pomeczową wypowiedź i było widać, że Miki jest mega zły.. pewnie szły niezłe pociski w szatni po meczu

Oldgunner3 komentarzy: 1034019.03.2023, 08:40

Jest rozczarowanie,ale zważywszy że w obu meczach graliśmy w 10 ,bo trudno Vieirę liczyć(już z Pepe był większy pożytek) to nie wygląda to tak źle.W dodatku grało sporo rezerwowych.Mimo wszystko graliśmy z dopiero 4 ekipą l.portugalskiej ten wynik ani chwały ani chluby nie przynosi.Ten dwumecz pokazał jednak,że np. Vieira ma tylko dobre nazwisko po za tym faceta albo szybko sprzedać ,może ktoś się da nabrać albo wypożyczenie bo facet jest w każdym aspekcie po prostu słaby.

Elastico07 komentarzy: 1325917.03.2023, 20:11

Racja,odzyskaliśmy mentalność,flow i energie na oststnie 20m,dokładnie wtedy kiedy vierie zastąpił Odegard.

kuzguwu komentarzy: 550717.03.2023, 19:13

Głowy do góry i jazda w niedzielę. COYG

jurasmolas44 komentarzy: 191617.03.2023, 17:50

@bizooon: od 12 kolejek nie wygrali ale to też pewnie wina sambiego...

bizooon komentarzy: 745117.03.2023, 14:58

Największe osłabienie Palace w meczi z nami to brak Sambiego w pierwszym składzie. 6 meczów z nim: 3 remisy, 3 porażki

Patriko komentarzy: 557717.03.2023, 14:37

No właśnie, zostawialiśmy im za dużo miejsca, niektórzy się burmuszą jak to liga Angielska jest najlepsza i wysoko ponad resztą, co w pewnym sensie jest prawdą, bo liga jest najmocniejsza na świecie, ale drużyny z Anglii przez granie swojego ofensywnego, szybkiego i radosnego futbolu często są mniej zdyscyplinowane taktycznie od zespołów z innych lig dlatego nie zawsze ich wyniki, budżety, składy i styl gry przekłada się na europejskie puchary. W tym roku Anglicy też ich nie zdominują.

zwierz komentarzy: 194017.03.2023, 12:11

Pal licho te rozgrywki. Jedyne zmartwienie w tym momencie to uraz Saliby. Informacja o dyskomforcie daje nadzieję, że to nic poważnego.

Gryzek komentarzy: 379917.03.2023, 11:19

Szkoda tego meczu, szkoda zmarnowanych sił na dogrywkę i szkoda tych kontuzji. Mam nadzieję, że nie odbije się nam ta Liga Pasztetowej czkawką.

Gorrann komentarzy: 215017.03.2023, 10:42

No to jeszcze sytuacja się skomplikowała, bo ich czeka efekt nowej miotły. Oby dali radę.

poprzednia1 następna
Następny mecz
Ostatni mecz
Arsenal - Ipswich 27.12.2024 - godzina 21:15
? : ?
Crystal Palace - Arsenal 21.12.2024 - godzina 18:30
:
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Liverpool15113136
2. Chelsea16104234
3. Arsenal1686230
4. Nottingham Forest1684428
5. Manchester City1683527
6. Bournemouth1674525
7. Aston Villa1674525
8. Fulham1666424
9. Brighton1666424
10. Tottenham1672723
11. Brentford1672723
12. Newcastle1665523
13. Manchester United1664622
14. West Ham1654719
15. Crystal Palace1637616
16. Everton1536615
17. Leicester1635814
18. Ipswich1626812
19. Wolves1623119
20. Southampton1612135
ZawodnikBramkiAsysty
Mohamed Salah139
E. Haaland131
C. Palmer116
B. Mbeumo102
C. Wood100
N. Jackson93
Y. Wissa91
Matheus Cunha83
J. Maddison74
A. Isak74
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady