Banfield: Musimy wierzyć w to, co robimy

25.01.2012, 19:06, Łukasz Szabłowski 10 komentarzy

O wyniku…

Myślę, że zaczęliśmy nieźle, mieliśmy sporo szczęścia w pierwszej połowie. Kontrolowaliśmy przebieg meczu, dobrze się spisywaliśmy. Druga połowa również dobrze się dla nas zaczęła, po czym Fulham doszło do głosu i w ciągu 15, może 20 minut byliśmy w odwrocie. Na kwadrans przed końcem meczu obudziliśmy się i znowu dyktowaliśmy warunki, więc ogólnie mecz nie był taki zły. Myślę, że kilku zawodnikom dają o sobie znać zmęczenie, oraz inne czynniki fizyczne.

O niewykorzystanych sytuacjach…

W pierwszej połowie sporo działo się pod bramką Fulham, stworzyliśmy kilka niezłych sytuacji, przez co można powiedzieć, że czujemy niedosyt z faktu, że na drugą część meczu nie wyszliśmy z korzystnym wynikiem. Taka jest piłka, trzeba wykorzystywać swoje szanse.

O utracie gola tuż po wznowieniu meczu…

Na nasze nieszczęście Elton Monteiro popełnił błąd, ale jest jeszcze młody, to dopiero jego drugi mecz i ogólnie zaprezentował się dobrze przeciwko silnej drużynie. Myślę, że to spotkanie nas czegoś nauczy i wyciągniemy z niego wnioski.

O sile przeciwnika…

Na tym polega ta liga – jest bardzo twarda. Po to tu jesteśmy, aby się jej uczyć. Powiedziałem zawodnikom w szatni, że czeka nas mecz z silnymi, twardymi graczami, a my po prostu musimy robić swoje i wierzyć, że się uda. Dzięki temu być może uda nam się stworzyć, wyszkolić kolejnych świetnych piłkarzy.

O pozytywach…

Myślę, że to jak graliśmy pod presją można uznać za pozytyw. Mamy kilku bardzo młodych zawodników, co tym bardziej zasługuje na wyróżnienie. Oczywiście sam wynik, przegrana, jest ogromnym rozczarowaniem, ale myślę, że powinno się na to patrzeć bardziej szczegółowo, na przykład właśnie na postawę tych młodych chłopców.

O Łukaszu Fabiańskim…

Wspaniale znów widzieć Łukasza w drużynie. Dobrze się spisał, jest profesjonalistą i kilka razy uchronił swoimi interwencjami naszą młodą defensywę od utraty większej ilości bramek.