Bellerin: Granie w osłabieniu to nie wymówka

23.11.2020, 13:18, Mateusz Kubacki 6 komentarzy

Hector Bellerin nie jest usatysfakcjonowany wczorajszym bezbramkowym remisem z Leeds United. Hiszpan uważa, że zespół zasługiwał na znacznie więcej, nawet pomimo grania w osłabieniu przez kilkadziesiąt minut.

- Mam mieszane uczucia, co do tego meczu. Nie mogę jako piłkarz powiedzieć, że jestem zadowolony z remisu. Nie pasuje to do mnie. Nie ma znaczenia, jakie są okoliczności. Nawet jeśli gramy w 10, zawsze chcemy zwyciężać, zwłaszcza jeśli mieliśmy kilka dobrych sytuacji. Pomiędzy drużynami były niewielkie różnice. Oni mieli kilka słupków, a my wiele stałych fragmentów gry, z których nie skorzystaliśmy. Te szanse powinniśmy wykorzystać. Wyglądaliśmy bardzo solidnie w obronie i pozytywne jest też to, że grając bez jednego zawodnika udało nam się powstrzymać tak ofensywnie grającą drużynę jak Leeds. Musimy patrzeć na pozytywne strony.

- Jako piłkarz, nawet grając w dziesiątkę, zawsze chcę wygrywać. Nie chcę podchodzić do meczu z nastawieniem, że skoro gramy w osłabieniu, to mamy wymówkę, dlaczego nie wygraliśmy.

- Wielu nie chce nigdy mówić o roli zwyczajnego szczęścia w piłce. Czasami jednak sprowadza się to właśnie do tego i do podejmowania odpowiednich decyzji w trakcie meczu. Piłka nożna nie jest czarno-biała. Na boisku dzieje się wiele rzeczy, które warunkują twój sposób gry i decyzje, które podejmujesz. Czasami podejmujesz dobre, czasami złe. Dlatego piłka nożna jest tak piękna i nieprzewidywalna. Gdyby z każdej sytuacji podbramkowej padał gol, piłka byłaby nudna. Po prostu musimy dalej pracować. Zaszczepiliśmy w klubie odpowiednie zachowania i podejście i po prostu musimy teraz budować naszą pewność siebie i walczyć o lepsze wyniki. Musimy wierzyć w to, czego chce od nas menedżer.