Bellerin i Toral w ogniu pytań
06.02.2013, 23:06, Marcin Witkowski 21 komentarzy
Hectorowi Bellerinowi i Jonowi Toralowi odpowiada życie w Anglii. Hiszpański duet rozwija się w juniorskiej drużynie Arsenalu, świetnie mówi po angielsku i przyzwyczaja się do klimatu. Jednak jest jedna rzecz, za którą każdy nastolatek tęskni, gdy jest poza domem…
- Oj tak, bardzo tęsknię za kuchnią mojej mamy! Chociaż nie jest Hiszpanką, to i tak życie bez potraw przez nią przygotowanych jest niepełne – wyznał Toral.
- Tak, zgadzam się, ja też za tym tęsknię. Kocham jedzenie mojej mamy – zawtórował mu Bellerin, po czym dodał: - Ludzie mówią źle o pogodzie w Anglii, ale tak naprawdę nie jest tak najgorzej. Jest zimno podczas porannego treningu, ale jak już się rozgrzejemy, to można wytrzymać.
Poza brakiem kuchni swoich mam, ta para jest szczęśliwa, że podjęła decyzję o zamianie Barcelony na Arsenal w 2011 roku. Od tego czasu stali się integralną częścią grupy juniorów, z którą wiązane są wielkie nadzieje. Młodzi piłkarze trenują pod okiem Terry’ego Burtona oraz Steve’a Gattinga.
Wywiad został przeprowadzony w London Colney, a pytania zadawał Rob Kelly.
Jak to się stało, że trafiliście do Arsenalu?
Hector Bellerin: To była dziwna sytuacja. Właśnie miałem podpisać nowy kontrakt z Barceloną, gdy mój agent otrzymał telefon z Arsenalu, że są mną zainteresowani. Przyleciałem do Londynu i obejrzałem wszystko bardzo dokładnie, następnie w dniu, gdy miałem podpisać kontrakt z Barceloną, powiedziałem, że nie chce już grać w tym klubie. Wprawiło ich to w złość, ale ta decyzja nie wynikała to z tego, że źle czułem się w Barcelonie, po prostu lubię Premier League i Arsenal. Miałem okazję przejść do tego klubu, więc chciałem z niej skorzystać. Jestem tu naprawdę szczęśliwy.
Jon Toral: Podobnie było ze mną. Pojawiła się okazja gry w Anglii, a że moja mama jest właśnie z tego kraju, to od zawsze oglądałem Premier League i chciałem tu grać. Tak jak Hector, miałem okazję przejścia do Arsenalu, więc z niej skorzystałem.
Czy to była trudna decyzja, by zamienić Hiszpanię na Anglię?
HB: Wiedziałem, że Jon podpisał już kontrakt z Arsenalem, więc nie przychodziłbym tu samotnie. To ułatwiło mi podjęcie decyzji. Ale rzecz jasna jest to trudne, ponieważ musisz zostawić swoją rodzinę, przyjaciół i swoje poprzednie życie. Czasami jednak dobrze jest coś zmienić. To szansa by dorosnąć. Pociąg podjeżdża tylko raz, więc musisz wsiadać póki jest ku temu okazja.
JT: Było mi łatwiej, wiedząc, że Hector również przejdzie do The Gunners. Mieszkamy razem, zawsze jesteśmy obok siebie, dobrze jest mieć kogoś, kto jest w podobnej sytuacji do ciebie. To dobrze, że możemy się wzajemnie wspierać.
Czy sukces Cesca Fabregasa w Arsenalu miał wpływ na waszą decyzję?
JT: Tak, miał wpływ, ponieważ Fabregas po pewnym czasie został kapitanem Arsenalu i świetnym piłkarzem.
HB: To motywujące, gdy wiesz, że zanim ktoś osiągnął sukces, najpierw przeszedł drogę, którą i ty zamierzasz obrać.
Jon, twoja mama jest Angielką, więc znałeś język już wcześniej. Czy miało to jakieś znaczenie przy podjęciu decyzji o przejściu do Arsenalu?
JT: To było bardzo pomocne. Moja mama mówiła do mnie po angielsku gdy byłem dzieckiem, więc znałem już dobrze ten język, gdy trafiałem na wyspy. To było przydatne.
A co z tobą Hector? Czy potrafiłeś mówić po angielsku, gdy trafiłeś do klubu?
HB: Uczyłem się angielskiego w szkole, ale to nie było takie trudne, by nauczyć się czegoś więcej. Najgorzej było na początku. Bywało nawet tak, że ktoś coś do mnie mówił, a ja go kompletnie nie rozumiałem!
Jon, powiedz szczerze, jak źle było z językiem angielskim u Hectora?
JT: Tak naprawdę nie było aż tak źle, powiedziałbym nawet, że było dobrze. Nie przypominam sobie żadnych szczególnych błędów, które popełnił Hector.
HB: Proszę, nie rozmawiajmy o tym!
Czy dalej mieszkacie w tym samym miejscu?
JT: Tak, w tym samym – z bardzo miłą rodziną w Enfield. To bardzo ładne miejsce i nie jesteśmy pierwszymi piłkarzami, którzy tam mieszkają. Przed nami byli Armand Traore, Iggy (Ignasi Miquel) i Francis Coquelin.
Hector, znalazłeś się jakiś czas temu na ławce rezerwowych w meczu w Capital One Cup. Jakie to uczucie?
HB: To było fantastyczne uczucie, ponieważ w ogóle się tego nie spodziewałem. W Reading było niesamowicie. Gra, atmosfera i to, jak wszyscy się czuli po meczu było niewiarygodne. Muszę przyznać, że inni piłkarze naprawdę dali mi odczuć, że jestem jednym z nich, pomimo mojego młodego wieku. Pamiętam, że w szatni wszyscy byli bardzo szczęśliwy. Oglądaliśmy później gole w telewizji i nikt nie mógł uwierzyć w to, co się stało! Nigdy nie zapomnę tej nocy.
Jon, gdy widzisz Hectora w pierwszej druzynie, to czy daje ci to nadzieję, że i ty możesz się wkrótce w niej znaleźć?
JT: Zdecydowanie tak. Serge Gnabry grał w Premier League i Lidze Mistrzów, Tommy Eisfeld grał w Capital One Cup i był niesamowity. Oglądanie tych zawodników, gdy występują w pierwszej drużynie, daje mi nadzieję, że i ja pewnego dnia dostanę swoją szansę.
Hector, czy dużo się nauczyłeś od przyjścia do Arsenalu?
HB: Zawsze powtarzałem, że gdy grasz w Barcelonie to uczysz się stylu gry tego klubu. Ale jeśli jesteś tu, to uczysz się jak grać w piłkę w ogóle. To dla nas ogromna pomoc. Jeśli zostaniesz w Barcelonie, to prawdopodobnie nastąpi taki dzień, gdy będziesz musiał odejść do innego klubu, ponieważ nigdy nie dostaniesz szansy na dostanie się do pierwszego zespołu. Wtedy nie wiadomo co uczynić. Tu, w Arsenalu, uczą nas jak być profesjonalistą od najmłodszych lat. To nam bardzo pomoże w naszych karierach.
Jon, ty na początku swojej przygody z Arsenalem miałeś kontuzję…
JT: Tak, miałem trudny początek na starcie mojej kariery w Arsenalu. Miałem kontuzję kolana. Przychodziłem z Barcelony już kontuzjowany, więc przez pierwsze dwa czy trzy miesiące nie grałem, tylko skupiałem się na wyzdrowieniu. Później w lutym miałem operację tego samego kolana, ale z powodu innego urazu. To były ciężkie chwile, ale jestem już z powrotem i cieszę się, że gram.
Pokonaliście Bilbao 4-2 w ostatnim meczu w NextGen Series i awansowaliście do fazy pucharowej. Jak bardzo byliście zadowoleni z tego występu?
HB: To dało nam kopa, ponieważ wcześniej nie szło nam zbyt dobrze.
JT: Tak. W pierwszym meczu w grupie strzeliliśmy kilka bramek, ale później w ogóle nie trafialiśmy do siatki rywali, więc wygrana z Bilbao była czymś wielkim. To bardzo dobra drużyna, a wygrana z nimi 4-2 bardzo nam pomogła.
Co było najprzyjemniejszego w NextGen Series?
HB: Myślę, że podróżowanie z innymi piłkarzami. Widzisz ich codziennie, jednak ma to miejsce na treningu. Podczas wyjazdów w NextGen Series razem jemy, jesteśmy blisko siebie w hotelu i jest mnóstwo zabawy.
Czy dzielicie ze sobą pokój w hotelu?
HB: Tak, zazwyczaj mieszkamy razem. I tu muszę wyznać, że Jon mówi przez sen. Kiedyś lunatykował, ale już tego nie robi. Ostatnio natomiast spał i mówił po angielsku. To oznacza, że jego aklimatyzacja przebiega wzorowo!
Jak wspominacie grę na San Mames przeciwko Bilbao?
JT: To było wielkie przeżycie – na meczu było ponad 10,000 fanów, a murawa była wspaniała. Mieszkaliśmy w Hiszpanii, więc wiemy, że ten stadion jest wyjątkowy. Nazywamy go „świątynią futbolu w Hiszpanii”.
HB: Ten stadion wiele dla nas znaczy, więc grać tam to niebywałe doświadczenie. Bilbao właśnie zmienia swój obiekt, więc to była dla nas ostatnia szansa by tam zagrać. To było świetne przeżycie.
Czy były podczas tego pucharu jakieś naprawdę trudne momenty? Pamiętam, że Hector otrzymał czerwoną kartkę w spotkaniu z Olympiakosem…
HB: To był ciężka chwila, ponieważ była to moja pierwsza czerwona kartka w zawodowej karierze. Ale ten turniej jest po to, by się uczyć, więc nie popełnię już tego błędu. Drużyna i trenerzy bardzo mnie wspierali i jest już w porządku – mam to za sobą!
Gracie razem w reprezentacji Hiszpanii do lat 19. Co to dla was znaczy?
JT: Gramy z zawodnikami, którzy znajdują się w pierwszych zespołach swoich klubów - grają w Hiszpanii, Lidze Mistrzów i Lidze Europy. Reprezentacja Hiszpanii do lat 19 to najwyższy standard.
A co mówią o tym, że przenieśliście się do Anglii?
JT: Szanują to, że zamieniliśmy Hiszpanię na Anglię.
HB: Wielu z nich jest zazdrosnych, ponieważ i oni chcieliby grać w tym kraju. Jest wielu ludzi, którzy wolą angielską piłkę od hiszpańskiej.
JT: Zawsze pytają nas o Anglię, gdzie aktualnie mieszkamy, jak wyglądają treningi i co poza nimi robimy. Są ciekawi, a my mówimy im, jak bardzo cieszymy się, że jesteśmy tu gdzie jesteśmy. Czujemy się tu fantastycznie.
źrodło: arsenal.com
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
fajni są :D ,,gdy miałem podpisać kontrakt z Barceloną, powiedziałem, że nie chce już grać w tym klubie" on jest super XD
Fajne chłopaki widać ;D
Co do Bellerina to nie wiem, ale myśle ze z Jona może być kiedyś nienajgorszy grajek
Ciekawe kiedy Barca się po nich zgłosi i powie, że ukradliśmy im ich wychowanków...
Oby z nich wyrośli świetni piłkarze. Boje się jednak, że gdy będą już gwiazdami w Anglii, nie obudziło się w nich DNA Barcy jak to zazwyczaj miało miejsce w przeszłości...
Moze kiedys cos z nich bedzie :)
Trzeba wierzyć, że jakby się rozwinęli to nie uciekną do Barcelony jak Fabregas. W sumie też mogą skończyć jak Miquel, po którego teraz się Barcelona nie upomina tak jak po Cesca.
Należy być dobrej myśli, że będą świetni i zostaną w Arsenalu z innymi młodzikami tworzącymi historię The Gunners.
Ciekawe kiedy DNA Wiecej niż klubu się odnowi
@Dekarz
Cesc to był ewenement, a tutaj kto wie jak oni się rozwiną.
Wydaje mi się że żaden z nich nie zawita na stałe do pierwszego składu ale obym się mylił.
@Leehu,
Jeśli okażą się za słabi, to siłą rzeczy odejdą i nikt nie będzie po nich płakał. :)
Może zamiast uczyć ich jak rozwijać swoje kariery powinniśmy ich uczyć miłości do Arsenalu wtedy nie będą odchodzić. ;P
Nie widziałem ich w akcji więc nie będę ich oceniał . Wydaje mi się jednak , że to nie ta sama skala talentu co Fabs , On w ich wieku grał już w pierwszej drużynie . Oby się rozwijali i zostali z nami jak najdłużej .
Niech nam chłopaczki rosną w siłę i niech ich kontuzje omijają :>
Verminator97
To samo chciałam napisać.
Mam nadzieję, że zostaną.
Wielkie talenty , oby nie uciekli z powrotem do Barcy przy najbliższej okazji , gdy już się wybiją i zaczną grać na wysokim poziomie.
Bellerin może jeszcze w tym sezonie zadebiutuje, oby ; )
Niby wielkie talenty, ale i tak się obawiam, ze jak przyjdzie ich czas i będą w świetnej formie to odezwie się w nich DNA Barcelony i genetyk Xavi zacznie roztaczać swój haniebny proceder zaciągnięcia ich na Camp Nou. Pewien jestem jedynie angielskich talentów. Wiem, że może przesadzam, ale z Barcą wiadomo jak jest. : P
Ciekawy wywiad. Zobaczymy czy któremuś uda się przebić, a jeśli tak to czy ucieknie w podskokach do Barcelony jeśli nadarzy się taka okazja.
Mamy niesamowicie utalentowaną młodzież. Szóstka Anglików z pierwszego składu, Akpom, Afobe, Aneke, Bellerin, Toral, Gnabry, Eisfeld, dawno nie wyglądało to tak dobrze.