Bielik strzela gola w meczu z Walsall

07.11.2018, 23:02, Michał Lis 18 komentarzy

Krystian Bielik po raz ósmy w tym sezonie wystąpił od pierwszej minuty broniąc barw The Addicks. Charlton Athletic we wtorek mierzył się na wyjeździe z jedenastą drużyną League One - Walsall FC.

Goście już od pierwszych minut dali wszystkim zgromadzonym na stadionie sygnał, że to oni chcą prowadzić grę i wywieźć z Bescot Stadium trzy punkty. W 6. minucie pomocnik Charltonu - Tariqe Fosu - został sfaulowany w polu karnym, a sędzia bez zawahania odgwizdał rzut karny. Lyle Taylor nie pomylił się i z jedenastu metrów pewnie pokonał bramkarza gospodarzy. W nadchodzących minutach to drużyna Charltonu miała więcej okazji do podwyższenia wyniku, lecz dobra dyspozycja bramkarza Walsall spowodowała, że do przerwy wynik nie uległ zmianie.

W 51. minucie The Addicks wykonywali rzut rożny. Dobre dośrodkowanie w pole karne posłał Josh Cullen, jednak jego koledzy nie potrafili oddać czystego strzału. Zamieszanie wykorzystał Krystian Bielik, któremu piłka spadła pod nogi. Polak odruchowo oddał strzał z lewej nogi i pokonał bramkarza gospodarzy. Dla Krystiana był to trzeci gol w tym sezonie, a drugi w seniorskiej piłce.

Piłkarze Charltonu mając prowadzenie 2-0 postanowili nie forsować tempa i skupili się na bronieniu wyniku. Sytuacja zmieniła się w samej końcówce meczu. Goście znowu wykonywali rzut rożny. Tym razem piłka została posłana na krótki słupek, gdzie czekał nie kto inny jak Bielik. Polak niezgrabnie przyjął sobie piłkę i uderzył na bramkę praktycznie z przewrotki. Kibice tylko jęknęli, ponieważ ekwilibrystyczny strzał przeleciał niewiele ponad poprzeczką. Do końca meczu nie działo się już nic groźnego i arbiter zakończył spotkanie.

Krystian Bielik grał od pierwszej do ostatniej minuty na pozycji prawego środkowego obrońcy w ustawieniu 4-1-3-2.

Statystycy z portalu WyScout odnotowali występ 20-latka:

- 28/35 celnych podań (80% celności),

- 6 wygranych główek,

- 5 przechwytów,

- 3 wybicia,

- 24 zebrane piłki,

- gol.

Trener The Addicks - Lee Bowyer - był zadowolony po wygranym meczu swojego zespołu:

- Nasza obrona była niesamowita. Kiedy potrzebowaliśmy interwencji bramkarza, on robił to, co do niego należało. Nasi środkowi obrońcy wygrywali wszystkie główki. Pomocnicy dominowali i do tego napastnicy mocno naciskali. Myślę, że to był niemal perfekcyjny występ.

Piłkarze Charltonu najbliższy mecz rozegrają w niedziele z Mansfield w ramach rozgrywek FA Cup.