Bo rosół był za słony...
30.10.2008, 00:52, Przemysław Szews 59 komentarzy
Dwóch kamratów w podeszłym wieku, którzy w swoim długim życiu przeżyli trzy wojny, w tym dwie światowe, spotkali się w codziennym miejscu schadzek, czyli przed blaszanym sklepikiem monopolowym, nad którym widnieje zardzewiały już napis "społem". Godzina już późna, więc sklepik zamknięty. Koneserzy tanich trunków zaopatrzyli się więc w to, co mieli w domowym barku. Julian (czyt. żulian) Rahulian przyniósł "Komandosa", schowanego za wybrudzonym od błota szarobrązowym płaszczem, natomiast Don Żul-Leone przetransportował chwiejnym krokiem pod blaszaka dwa korbole z rozlewajką, czyli dwa siarkofruty wraz z plastikowymi kubeczkami - tak na wypadek, gdyby owe spotkanie się przedłużyło. Dżentelmeni rozpoczęli pogawędkę o dzisiejszym spotkaniu Arsenalu - Są przecież kibicami Arsenalu od... tego nawet najstarsi górale nie pamiętają.
Kur... - rzekł Donek Żul-Leonek, zaklinając po tym siarczyście...
Żulian: Panie dziejku, dużo w swoim życiu widziałem, ale żeby koguty tak panoszyły się w cudzym kurniku - tego za wiele. Kamracie, tożto zakrawa na kpinę, żeby tak poniżyć się na własnym, jak to mówią ci wyspiarze, homgrałndzie!
Żul-Leone po wzięciu dwóch, aczkolwiek głębokich grzdyli, po których zawartość butelki zmniejszyła się o połowę odpowiedział
Żul-Leone: Skąd ty znasz słowa wyspiarzy?! Pff, światowy się znalazł... To nawet na kpinę nie zakrawa! Ten nasz pożal się Boże bramkarzyna, co on dzisiaj wyczyniał! Przebił nawet Wieśka na ostatniej imprezie... Słowo daję, że przy pierwszej bramce, to się poczułem, jak na drugiej wojnie. Pamiętasz jak się wtedy te loby moździerzy obserwowało? I tylko loteria, trafi, czy nie trafi w chałupę. Tyn Hiszpan to chyba podobnie się poczuł. Później pokaz parad niczym Wakabajaszi z tej bajki Cubasa, czy jak mu tam. Nie wiem co on pił przed meczem, ale musiało być mocne, chybaśmy czegoś takiego jeszcze nie próbowali nieprawdaż Żulianie?
Żulian: O czym o myślał wtedy, nie mam ja bladego pojęcia panie. Atoli powiadam ja ci, że takie coś przeżyłem chyba tylko raz w życiu. Było to bodaj w czterdziestym trzecim (Julian przyłożył do ust plastikowy kubeczek, który opróżnił się zanim ten zdążył go przechylić), albo może w czterdziestym piątym. Jednakowoż, ja bym tam narobił dziś rabanu! A ten pia krew Sylwestre, jak ma tak grać w obronie, to powinien strzelać w rekompensacie cztery bramki, a nie jedną!
Żul-Leone: Jak krew w piach! Sylwek zaiście, banię ma, ale oby ją ruszał i strzelał częściej. Temu winochlojowi Almunii to ja bym porządne wciry zafundował, bo bani do picia, to on nie ma i najwyraźniej mu nie służy (w tym momencie przejął butlę od swojego przyjaciela i jednym haustem dokończył to, co w niej zostało). Powiedz no mi kolego, bo ja pamięć mam dobrą, ale krótką... Nasz afro-gangster, Adeba(yik!)yoor, on, taki jakiś niewyraźny był dzisiaj. Widział go w ogóle? Bo ja, jak żem już go odnalazł po tych jego kłakach, to był wszędzie, tylko nie na ataku przez większą część spotkania rzecz jasna... Czyż nie przyznasz mi racji?
Żulian: Psia krew! Pocóś te kubeczki dziadowskie przyniósł (powiedział Julian otwierając zębami zakurzoną butelkę "Komandosa" z rocznika 2008). Ale do rzeczy panie dziejku, Fabregas przed meczem stwierdził, że Koguty mogą w takiej formie wygrać tylko z Arsenal Lejdis. Bez urazy dla kanonierskich pań, które są jurne jak młode łanie, ale Arsenalczycy zagrali dziś rzeczywiście jak kobity. Gdy się wygrywa 4-2 i wprowadza na trawę pomocnika, który zastępuje napastnika, powinno się skupić na grze obronnej, a nie przeć do przodu jak stalowy panzerkampfwagen! Co do naszego czarnego kolegi z ataku, zaiste, zapomniał on dziś jak się gra, co zdarza mu się ostatnio bardzo często. Moglimy jednak oglądać coś doskonałego w jego poczynaniach, czyli podania do tyłu. W tym był dnia dzisiejszego nie do pobicia!
Żul-Leone: Hymm, oni w ogóle bardzo często grali dzisiaj, że tak powim analnie... od tyłu (hie hie - zaśmiał się z własnego żarciku), przy okazji znasz tą anegdotkę jak rozmawia dwóch kolegów i jeden do drugiego z pytaniem - tyyy, a wy to czasem robicie to w tą drugą dziurkę...? - a drugi - no co ty?! Żeby w ciążę zaszła?! Nie wiem czemu, ale akurat to mi się z tym meczem nieSzczęsnym jakoś skojarzyło, słowem gówniane skojarzenia mam panie dziejku ze spotkaniem jak i z tą gra do tyłu. Za to trza pochwalić zucha naszego Walcotta, półgeparta-półrakietę, który jak biegnie, to go nie widać. Dwoił się i troił, jak w tym filmie o matriksie te pedałki w okularach. A co powiesz, o zachwianiu równowagi ze strony Kieliszka, tzn. lichego-Clichego?
Żulian: Panie dziejku, Gaelek ma pecha, że zauważa się zawsze jego błędy, a nie świetną grę. Swoją drogą powinien ktoś zamontować na tym stadionie jakąś kanalizację, bo to nie do pomyślenia, żeby woda tak zalegała na murawie! Gdy pomyślę, że te marne Koguty cieszą się z tego remisu, to mnie krew zalewa. Nie zasłużyli oni dziś na choć jedną bramkę, a strzelili ich cztery. Toć dla Węgiera poważny problem do namyślunku, bo jakby nie patrzeć, świąteczny okres się zbliża, a wtedy pośliznąć się nietrudno. Brak nam panie stoperów, bo jak tak dalej pójdzie, to będziesz mnie Leonku odwiedzał w hospitalu, gdzie z zawałem będę leżeć jak kłoda! To samo mogę Ci powiedzieć o napastnikach, którzy (Julian przeklął soczyście rzucając pustą butelką w pobliskie chaszcze) nie wiedzą, jaka ich rola na boisku. Zauważyłem w obecnym sezonie prawidłowość i chyba zacznę oglądać co drugi mecz, bo inaczej mnie stara za przekleństwa z domu na zieloną trawkę odprawi.
Żul-Leonek: Ja tam Żaelka grę bardzo lubię i imponuje mi ten młody chwat (Że kto? Chwast? - zapytał Julian), chwat głuchoto! Peszka miał niezmiernego, że akurat łobalił się na koniec meczu. Parę zacnych rajdów w meczu jednak zaliczył. Co do stoperów, to polecam stoperan, przyjacielu. Trzeba ci wiedzieć, że głupimi błędami przegraliśmy ten mecz. Kontrolowaliśmy całość, jak McDonald czystości swoich kibli, a mimo to, koguty nam w nim nabrudziły... No, ale tak to jest, trochę zaczęliśmy się bawić w podejdź kurko może urwę ci piórko, a może ci dam ziarenko... Kurki podchodziły i se ziarenka zbierały. Nadziobały ich aż 4 i starczy! Kurka z fermy Bent ledwo co wyszła z zagrody i już pach! Ziarenko na tacy. Aj, znaj mą dobroć, że butli tej nie rozbiłem na stole jeszcze, bo szkoda mi, żeby się nasza ambrozja wylała...
Żulian: Panie, coś mi aparat słuchowny nawala, czas kończyć tę dzisiejszą imprezkę, bo deszcz siąpi mi do butelki i nie wiem, czy mogę pić tak zanieczyszczony tymi kwaśnymi opadami trunek. Jako reasumancję powiem Ci panie, że trafiło się ślepej kurze ziarno, a nawet cztery. Nie usłyszałem co teraz do mnie prawiłeś, ale mniemam że jak zwykle miałeś rację kamracie. Dokończmy tę ostatnią butelkę i wracam do chałupy, bo zimno tu jak w szatni Arsenalu po dzisiejszym spotkaniu.
Żul-Leonek: Mam jeszcze starą bagietkę, możemy jeszcze cosik wydestylować i pogadać co? Ty, stary, a propos zimna, widziałeś jak Gomesowi było zimno? Skarpy to miał podciągnięte aż do pach-(win) samych, a może wyżej... Ale faktycznie ściemnia się, kończmy tę flaszkę i do domu. Szlag jasny mnie trafia i krew nagła zalewa jak myślę o tym wszystkim, ale z deczka mi lepiej jak żeśmy se pogadali jak chłopy! Razem damy radę... Szkoda tylko tych dwóch dyszek postawionych na naszych ulubieńców bez rumieńców... 10 flaszek poszło się jeee... jeszcze na jedną starczy, hej!
Obaj panowie zamilkłszy na chwile w postali w czułym uścisku, ucałowali swoje czerwone mordki i krokiem niczym piłkarska przekładanka, pomaszerowali do swoich chałup. Zapowiada się ciężka, deszczowa i brzydka noc...
Na zakończenie dodatek dla tych, którzy dotrwali do końca. Taka paralela do dzisiejszego meczu, po lewej Arsenal, po prawej kurczak, czyli Tottenham.
źrodło:
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Zgadzam się z poprzednikami. Świetny artykuł.
Szkoda tych głupio straconych pkt.
Najlepszy ten filmik na końcu:D
A co żulisławy są z mojej miejscowości. xD
Najgorsze jest to, że wszyscy naśmiewaliśmy się z Tottenhamu, gdy ukazał się News Cały świat żartuje z Tottenhamem, teraz możemy czuć się głupio bo zremisowaliśmy...
ostattnio żeście go przechwalali i mnie zbesztali że go nie lubie...to jest dramat nie bramkarz
musimy sie zlozyc i kupic nowego bramkarza bo ten mnie DOBIJA!!!Almunia wlasnie przepisuje sie na Szachy!!
Dobra ludzie wyluzujcie, taka piłka. jak chcecie żeby Arsenal gładko zwyciężał każde spotkanie, top roponuję fifę 08 na poziomie amator. jak to mawiał Iggy Pop: blah blah blah
Fajne to video :D Musimy pozbierać się po tym remisie :P
bardzo ciekawy tekst idealnie oddajacy to co działo sie na boisku i to co wyprawili nasi chłopcy! Jeszcze mi złość nie przeszła ale na własne rzyczenie to wszystko;/
Trzeba powiedzieć, że Tottenham miał BARDZo dużo szczęścia. Clichy sie poślizgnął, i jeszcze ten słupek z daleka Modricia ;/
A po meczu z Hull mówili, że wyciągnął wnioski i będą zawsze grali do końca. Prawdę mówiąc w tym meczu powinno być ok. 5:0 dla nas, a nie 4:4. Żadna bramka kogucików nie powinna paść, ale mówi się trudno i trzeba grać dalej.
NIE LUBIĘ ROSOŁU :(
Pamiętam, jak była ok. 85 minuta- coś pomyślałem, żeby nie grali zbyt na czas, bo jeden błąd i dupa. A tu proszę 87, Clichy się poślizguje, daje piłkę Kogutom, i sam na sam są... Almunia powinien popracować nad percepcją, niech pogra w BG.. ;)
Gol Bentleya- gdyby Manuel był 1 w tyle, by obronił, do strzał Zdrajcy szybko opadał. 93 minuta... Gdyby ze mną starzy nie oglądali, to bym jakieś talerze potłukł...
Nerwowo grali po tym jak Spursi strzelili bramkę kontaktową i ostatecznie doprowadzili do remisu.
Arsenal nie miał pecha po prostu zremisowali na własne życzenie ... zły
Ja go nigdy nie lubiałem, pamiętam jak puscil siate w finale ligi mistrzów w 2006 roku żenua
A ja powiem tylko tyle , Arsenal mial wczoraj wielkiego pecha . Almunia bronil jakby nie byl soba , i przestancie po nim jezdzic bo nie raz nam dupe ratowal . Z pozytywow to mozemy sie nie martwic juz ze nie strzelamy bramek . Ale jak juz je strzelamy to tracimy. Wiec teraz niech obroncy troche popracuja. Clichy gral zajebiscie i troche szkoda mi jego bledu , ale tak naprawde ktos powinien za nim stac i go asekurowac . ehh. No nic trzeba grac dalej . Tak naprawde chelsea , ManU i L'pool nie graja porywajacego footbalu ale wszystko im wychodzi . Chce doczekac tego momentu ze tak bedzie wychodzilo naszym graczom. Teraz nie mozna sie zastanawiac co bylo tylko co bedzie bo czasu juz sie cofnac nie da i myslmy o kolejnych meczach . Dobry kibic jest z druzyna nawet po porazce (a remis z kogutami to porazka ;p) pozdro
ps. przy drugiej bramce to Almunia chyba w twarz dostal i dlatego tak pozno doskakiwal do pilki ..
ehh ... niech boss wreszcie przejrzy na oczy i kupi jakiegoś wartościowego bramkarza bo z takim Almunią to ... :/ jaki byłby dla nas dobry? Może Boruc lub Ochoa ... co do tego drugiego to jest jeszcze młody ale troche pracy z nim i git :D , a Arturka można postawić i będzie wymiatał :D
a jeszcze niedawno czytałam artykuł jak to wszyscy sie z tottenhamu nabijają :P ... eh troche zal dla nas przegrac wygrany mecz...
Nie chcę byc niemiły i uszczypliwy( i proszę aby interpretowac to z pewną dozą ironii) ,ale teraz wiecie jak to jest w taki sposób zremisowac mecz z Tottenhamem.
Corthal-->> wcale Cię nie pociesze. Cztery strzały Tottenhamu w światło bramki i cztery gole. To tylko potwierdza, jak słaby był wczoraj Almunia. Fakt, Hiszpan nie należy do bramkarzy efektownych, ale takie strzały jak wczoraj powinien bronić z zamkniętymi oczami.
Ostatnio potwierdził, że jest w bardzo dobrej dyspozycji. Pokazał również, że nie nadaje się do drużyny, która walczy o mistrzostwo Anglii. I nie patrzę tu tylko przez pryzmat jednego, lekko mówiąc, nieudanego spotkania. Kiedy Wenger zrozumie, że mamy za słabą kadrę na takie zawody?
"Ten nasz pożal się Boże bramkarzyna, co on dzisiaj wyczyniał! (...) Później pokaz parad niczym Wakabajaszi z tej bajki Cubasa, czy jak mu tam. Nie wiem co on pił przed meczem, ale musiało być mocne"
Nic dodać nic ująć- tak wyglądała smutna rzeczywistość. Przy pierwszym golu Hiszpan dał się zaskoczyć jak gracz polskiej ligi okręgowej. Wstyd. Później było już tylko gorzej (to jest ogóle możliwe?). Te wybicie pod nogi Benta przy jego bramce to był już szczyt szczytów. Inne pytanie które się nasuwa, to gdzie był w tym momencie Silvestre z asekuracją? Chyba rzeczywiście myślał o jakimś napoju rozweselająco-prądotwórczym...
O formę Kanonierów nie musimy się bać- pokazali, że są w stanie odrobić straty, a nawet wyjść znacząco na prowadzenie- 4:2!. Nie rozumiem też ludzi. którzy narzekają na Adebayora- swoje zrobił, jedna bramka jego. Kozioł ofiarny tego meczu grał na innej, antagonistycznie wysuniętej pozycji.
A więc, Hiszpan- A-L-M-U-N-I-A blee:P.
Arsenal to naprawdę ofensywnie grający zespół, więc zazwyczaj nawet jak puszcza głupią bramkę, to Kanonierzy są w stanie to odrobić z nawiązką. Jednak jak ten kretyn wyciąga piłkę z siatki 4 razy to już naprawdę trudno im się dziwić, że nie zdążyli ze strzeleniem zwycięskiego gola. Czy on miał chociaż jedną udaną interwencję w tym meczu? :/
Miejmy nadzieję, że w tym konkretnym przypadku Boss pójdzie po rozum do głowy i tak jak kiedyś posadzi go ponownie na ławce w podzięce za bramkowe występy. Kibice bramki lubią, ale tylko te zdobywane :/.
Skoro uważa że jest godzien grać w reprezentacji Anglii, to bez problemu znajdzie inny klub.
Ja po tym koślawcu płakać nie będę :/.
tekst jest spoko xD gorzej z naszą grą w tym meczu ;/
Bardzo dobre. "Później pokaz parad niczym Wakabajaszi z tej bajki Cubasa." - Fajny tekst.
Dlaczego z Tottenhamem ?!!...Przegralismy te derby i tyle,nie ma sie co oszukiwac :(
no własnie ... trzeba było grać spokojnie i rozważnie ... wg mnie Kanionerzy troszkę zlekceważyli Hamówtotem no i kupa ;) a co do bramkarza ... Almunia jest za słaby i proponowałbym zainwestować w jakiegoś klasowego goalkeppera ;);) może być Boruc :D
moynar---każdemu bramkarzowi zdarzają się głupie przepuszczone bramki, Almunia akurat spieprzył 2 a nie 3!!!!
simson90 ---> tego tematu to juz w ogole nie poruszam xddd
liga odpływa
ALMUNIA na rezerwe 3 bramki to jego
Iwcio123
blue monday:---> szefie, ani chwili w tym meczu nie wygrywalismy 4;1 wiec skoro nie ogladales meczu to sie nie wypowiadaj aczkolwiek ja dalej nimoge tego zrozumiec jak mozna wygrywac 4;2 i bedac tak klasowa drozyna jak AFC zremisowac ;]
Brak słów, brak słów....
jak mozna wygrywac 4-1 i zremisowac 4-4?!?!?!?!??!?!?!?!?!
BRAWO AFC!!!! ;///////////
PIEKNY MECZ!! ;/
JESTESCIE SUPER!
cóż kij z tym było mineło teraz trzeba się skoncentrowac na nastepnych meczach zeby punktów tak łatwo nie gubić.
A ja mysle ze Henry ma racje , po prostu było 4:2 wycofalismy sie na 4:3 zamiast zaatakowac zostalismy wciagnieci jescze bardziej a w 94min. to był "bol płacz i zgrzytanie zebow"
chyba oglądałeś inny mecz, albo na piłce znasz się jak kura na pieprzu. Bramki zdobyte po błędach obrony nazywasz fartem???????????????????????? oni po prostu grali do końca, w przeciwieństwie do nas.
Powiedzmy jasno, że zremisowaliśmy na własne życzenie, a końcówka to była fatalna i nie ma się co oszukiwać, po nieudanym meczu trzeba też skrytykować nasz zespół. Przegralismy tak jak Polska ze Słowacją ostatnie, frajersko, po własnych błędach!
jibberjabber-----> tak Tottenham Farci, te bramki które zdobyli to fuks, przynajmniej dwie z nich!!! Gdyby nie zwykła dekoncentracja i chwilowa bezmyslnośc naszych zawodników mecz wygralibysmy z palcem w D!!!!
Iwcio, ja się nie identyfikuję z każdym kibicem mojego klubu. bo to by było żałosne.
okej a teraz sie bijcie:
Round 1! Fight!
zalosne, jestescie kibicami jednego klubu wiec nie zachowujcie sie jak na fcbarca.com bardzo was prosze ;)
funks- Adebayor to drewo? j***** się w łeb po prostu szkoda słów.
nie pisze się "żekł" tylko "rzekł"
Tottenham farci???? Nie rozśmieszaj mnie
Tottenham nic nie gra tylko farci sku***ele je**ne!!!
najbardziej to podoba mi się ten gif :D
funks: "tekst wyjątkowo męczący, chyba pierwszy, którego nie doczytałem do końca... ale nadrabiASZ ;] filmikiem;)" nie to, zebym sie czepial ;]
Heh,fajny felieton jak zawsze....ale jakoś humoru po wczorajszym meczu mi nie poprawił...wolał bym tą krytyke dla piłkarzy bo jej jest brak i w tym felietonie i w wypowiedzi Wengera. :/
w którym miejscu jestem niedomyślny?! nigdzie nie zwrócilem się do Ciebie bezpośrednio... ale jakie mamy szczęście, że Ty jesteś domyślny za nas dwóch i raczyłeś mi wyjaśnić, że autorów jest dwóch (jakby miało to coś zmienić?!)
Ajjj, funks, niedomyślny cuś paniczek jest... I dla wszystkich niedomyślnych: to, że pod tytułem jest moje imię i nazwisko, nie oznacza, że tekst pisałem sam. A teraz pora na niespodziankę... We wstępie jest mowa o dwóch autorach! Tadam! Rahulian to... (uwaga!) (red)aktor RahU, który zresztą rzeczony wstęp pisał.
Odnośnie komentarza pana Adika, Jedynego Prawdziwego Kibica Arsenalu na dodatek wyjątkowo dojrzałego kibicowsko jak i emocjonalnie. Brak tylko malutkiego dystansu i krztyny luzu... Wiesz Pan co to satyra? Albo "coś napisane z przymrużeniem oka"?
Pewnie, że mogliśmy napisać, co zresztą nawet sam miałem zrobić, komentarz przesycony złością, bezradnością itp, itd, ale po co podsycać atmosferę? Stało się, dostaliśmy po dupie w głupi sposób, czego też nie ma co ukrywać. Toteż napisaliśmy coś takiego, dla rozładowania atmosfery. ;]