Bośniacki czołg rozjechał Łabędzie! Arsenal 2-1 Swansea
28.10.2017, 17:05, Dawid Wieczorek 1267 komentarzy
Arsenal po raz kolejny w tym sezonie pokazuje, że może rozegrać zupełnie dwie różne połowy w swoim wykonaniu. Kanonierzy do przerwy przegrywali z ekipą Swansea 0-1 i mimo ogromnej przewagi w rubryce posiadania piłki, sytuacji stworzyli sobie jak na lekarstwo. Nie wiemy jednak, co w przerwie do zawodników powiedział Arsene Wenger, lecz możemy być pewni jednego - na pewno to poskutkowało. Arsenal na drugą połowę wyszedł w zupełnie innym nastawieniu i mimo że dalej miał ogromną przewagę, to stworzył sobie wystarczająco dużo okazji, by wygrać to spotkanie, a bohaterem meczu został nasz bośniacki czołg, Sead Kolasinac, który miał udział przy obu bramkach zdobytych przez The Gunners.
Poniżej prezentujemy wam składy, w jakich rozpoczęły ten mecz oba zespoły.
Arsenal: Cech - Koscielny, Mertesacker, Monreal - Bellerin, Ramsey, Xhaka, Kolasinac (78' Holding) - Özil, Alexis - Lacazette (81' Giroud).
Ławka rezerwowych: Macey, Holding, Coquelin, Wilshere, Iwobi, Walcott, Giroud.
Swansea City: Fabiański - Naughton, van der Hoorn (82' Dyer), Fernandez, Mawson, Clucas - Fer, Ki, Carroll (84' McBurnie) - Ayew (81' Narsingh), Abraham.
Ławka rezerwowych: Nordfeldt, Rodon, Roque Mesa, Routledge, Narsingh, Dyer, McBurnie.
Pierwsza połowa w wykonaniu podopiecznych Arsene'a Wengera była zła pod każdym względem. Paul Clement na ten mecz miał jeden plan - cofnąć się do obrony i liczyć na kontrataki swojej drużyny. Gdyby spotkanie zostało zakończone już po pierwszych 45 minutach, jego taktyka sprawdziłaby się w stu procentach. W 22. minucie po jednej z nielicznych akcji gości Tammy Abraham posłał genialną piłkę do Sama Clucasa, której nie powstydziłby się pewnie sam Mesut Özil. Anglik pojawił się w sytuacji sam na sam z Petrem Cechem i pewnym strzałem pokonał golkipera Arsenalu.
The Gunners lekko otrząsnęli się pod koniec połowy i mogli nawet wyrównać za sprawą Alexisa Sancheza, który popisał się genialną indywidualną akcją. Niestety, jeszcze lepszą interwencją wykazał się były bramkarz Arsenalu, Łukasz Fabiański i na tablicy wyników dalej widniało 0:1. Kanonierzy mimo powrotu do gry, przed zejściem do szatni mogli przegrywać jeszcze wyżej. Per Mertesacker uznał bowiem, iż świetnym pomysłem jest drybling we własnym polu karnym w jego wykonaniu. Jordan Ayew z łatwością odebrał futbolówkę pogubionemu Niemcowi i gdyby nie świetna obrona Petra Cecha, Łabędzie mogły prowadzić dwoma bramkami.
Kanonierzy na drugą część meczu wyszli w zupełnie innym nastawieniu i mimo tego, że dalej prowadzili grę, to stworzyli sobie zdecydowanie więcej sytuacji bramkowych niż w pierwszej połowie. Na efekty długo nie trzeba było czekać. Już w 51. minucie w polu karnym po niezbyt składnej akcji Arsenalu znalazł się nasz bośniacki czołg - Sead Kolasinac - który silnym strzałem pokonał Łukasza Fabiańskiego.
Bośniak nie miał w tym spotkaniu dość i już 7 minut później poprowadził świetną akcję lewym skrzydłem, dośrodkował w pole karne, a piłka trafiła prosto pod nogi Aarona Ramseya, który wyprowadził Arsenal na prowadzenie. Kolasinac niemal idealnie wpisuje się w ideę Arsene'a Wengera, że świetny piłkarz wcale nie musi kosztować minimum 50 milionów funtów. Martwić nas może jedynie fakt, iż Seo opuścił murawę w 78. minucie z wyraźnym grymasem na twarzy.
Kanonierzy do końcowego gwizdka arbitra kontrolowali mecz i w przeciwieństwie do swojego występu w pierwszej połowie stworzyli sobie jeszcze kilka sytuacji podbramkowych. Najlepsze z nich zostały jednak zmarnowane przez Hectora Bellerina, Oliviera Girouda czy Alexisa Sancheza. Szkoda, bo wynik mógł być jeszcze wyższy. Koniec końców, Arsenal po słabej pierwszej połówce zdołał wygrać z ekipą z Walii i to należy uznać za sukces. The Gunners mogą dopisać na swoje konto kolejne trzy punkty, lecz samo spotkanie należy zaliczyć do kategorii tych "do zapomnienia". Arsene Wenger musi jednak znaleźć jakiś sposób, by jego podopieczni wychodzili skoncentrowani na boisko już od pierwszego gwizdka sędziego, gdyż już w następną niedzielę czeka nas arcytrudne spotkanie z Manchesterem City.
Oceń zawodników po meczu ze Swansea!
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 16 | 12 | 3 | 1 | 39 |
2. Chelsea | 17 | 10 | 5 | 2 | 35 |
3. Arsenal | 17 | 9 | 6 | 2 | 33 |
4. Nottingham Forest | 17 | 9 | 4 | 4 | 31 |
5. Bournemouth | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
6. Aston Villa | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
7. Manchester City | 17 | 8 | 3 | 6 | 27 |
8. Newcastle | 17 | 7 | 5 | 5 | 26 |
9. Fulham | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
10. Brighton | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
11. Tottenham | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
12. Brentford | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
13. Manchester United | 17 | 6 | 4 | 7 | 22 |
14. West Ham | 17 | 5 | 5 | 7 | 20 |
15. Everton | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Crystal Palace | 17 | 3 | 7 | 7 | 16 |
17. Leicester | 17 | 3 | 5 | 9 | 14 |
18. Wolves | 17 | 3 | 3 | 11 | 12 |
19. Ipswich | 17 | 2 | 6 | 9 | 12 |
20. Southampton | 17 | 1 | 3 | 13 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
O matko Girona prowadzi z Realem Madryt
Co ten Real ;d
Ale kiks, prezencik dla lisow
Ale ten Everton póki co słaby w tym sezonie, jak dla mnie największe rozczarowanie w tej edycji Premier League
Czy można czegoś więcej oczekiwać od drużyny? Leicester może nie ma tak klasowych zawodników, może czasem jakieś zagranie nie wyjdzie, ale co dzisiaj zapierniczają po boisku to jestem w szoku. Szybcy, silniejsi, zawsze krok przed przeciwnikiem, nie odstawiają nogi. Nawet Mahrez!
Gdyby moja drużyna dostała 0-5 z taką grą, to i tak byłbym dumny.
Kane nie gra z whu, united, kury w plecy. Lukaku odchodzi z evertonu , z 8 druzyny ligi robi sie spadkowicz, lfc wice, po odejsciu suareza spada na 7 miejsce. Trenerzy, trenerami, ale....
Całkowita liczba strzałów wynosi 6:0.
Aż tak ich cisną? :P
Ciekawe kiedy Everton sie opanuje. Ja dopiero dzisiaj po paru dniach przeczytalem, ze Koemana juz nie ma :D
Stare, dobre Leicester.
Co Grey zrobił, poezja cala akcja
Co za kontra.O matko
ale akcja
Jaka akcja Gray'a. Brawo!
Chociaż Vardy punktuje :P
Ło Ludziska co za kontra, wspaniala
Ależ Leicester weszło w mecz. Grają jak za czasów wygrywania ligi. Uwielbiam ten styl.
* A sorry, już go nie ma xDDD
Jeśli chodzi o dobór składu to Koeman to jeszcze większa patologia niż Wenger. Ciekawe czy poleci po tym meczu z Leicester.
Dałem 2-2 w typerze ale coś mi się wydaje że Leicester wygra 2-1
* świata
@mistiqueAFC:
Bo przecież Polska ekstraklasa to najlepsza liga świta ;D
@kamilo_oo: Duży wyższy od polskiej którą się tutaj potraficie zachwycać :P
Liga rosyjska, to nie jest jakiś wysoki poziom raczej :P
@schnor25: To on jeszcze gra w piłkę na takim poziomie? :O
Farfan (myślałem, że kopie gdzieś na prowincji w Peru) niszczy dzisiaj Zenit.
Dałem 0:0 w typerze. Może chociaż 10 pkt wpadnie.
Nie ma opcji by City nie straciło punktów, Kloppa poniosła fantazja.
W zeszłym sezonie też mieli świetny początek, a potem tracili punkty notorycznie remisując z kim popadnie. Każdy zespół prędzej czy później wpadnie w zadyszkę, tak jak my rok temu kiedy przegraliśmy LM przegrywając/remisując 5 meczy pod rząd.
Taa, The Invicibles 2.0. W obecnych czasach przejście ligi bez porażki graniczy z cudem i nie sądzę, by City było na takowy stać. Rywalizacja w lidze jest naprawdę duża, 6 pretendentów do tytułu, a jak masz gorszy dzień to i od średniaka możesz dostać w tyłek. Do tego dochodzi rywalizacja na dwóch frontach, a nie sądzę, by City odpuściło Ligę Mistrzów. Obywatele są bardzo mocni, ale nie wierzę, że w trakcie sezonu nie potkną się raz czy dwa.
Murray znowu gra bardzo kiepsko, ale strzelił bramkę, dziwaczny napastnik.
Gdyby kogoś to interesowało to w najsłabszej lidze świata - Fekir 2 brameczki.
@Gunner012
To przegrają z kimś mocniejszym. Na ten moment nie wierzę w sezon City bez porażki.
Murray na 1-1, fajnie Brighton wyglada. Mam nadzieje, ze sie utrzymaja.
Manchester City to nie jest Arsenal? Jestem w szoku.
@Simpllemann: To nie Arsenal ;/
Jaka brama dla Samopi
A znając życie potkną się na jakimś outsiderze.
Dzień dobry, dziś mamy 29 października 2017 roku, do końca kontraktu Wengera pozostało 609 dni.
Karol bramka dla Samp spoko ;D
Linetty znowu gol. Co się rozstrzelali Polacy w Sampie ostatnio :)
Ja myślę że jedną z drużyn która może zatrzymać City jest Live u siebie są bardzo mocni.
Moim zdaniem jedyną drużyną, która mogłaby zatrzymać City jest Tottenham, ale z Kane'em w składzie. Ewentualnie United u siebie, jeśli postawiliby dobry autobus i skutecznie kontrowali.
Sampdoria dzisiaj ;D
Przyjdzie boxing day to będzie po marzeniach. Zresztą City wcześniej coś przegra.
Ale o czym mu tu w ogóle gadamy. Listopad, 10 kolejek dopiero rozegranych, a tu City już The Invincibles i najlepsza drużyna w Europie.
@kamilo_oo: Chelsea to jednak nie była ta półka co obecne City. Nie wiem jakoś mnie Chelsea nawet w tym mistrzowskim sezonie nigdy nie imponowało.
O Chelsea też się tak mówiło, gdy po 14 kolejkach byli bez porażki, ale przyszedł wyjazd na St James? Park i koniec The Invincibles było.
Manchester City wygląda na drużynę która może powtórzyć wyczyn Arsenalu z sezonu 2003/2004 czyli wygrać ligę nie odnosząc żadnej porażki. Wenger na pewno chciałby zostać zapamiętany jako jedyny trener w erze Premier League który tego dokonał więc zmobilizuje swoich chłopaków. Trzeba zdobyć Etihad i zatrzymać tę maszynę zanim będzie za późno.
Soton 1-0
W ruskiej lidze hit, lider z wiceliderem (Zenit - Lokomotiv):
http://aliez.me/live/rfp_5/
Jak mecz wczoraj? Kto na plus i kto na minus?
Malaga czy Koeln nie lepsze, mają odpowiednio po 1 i 2 punkty.