Boss o Guardioli

W City na pewno nie pójdzie mu tak łatwo jak w Bayernie czy FCB.

Starcie legendy z pretendentem do tego tytułu Guardiolą.

To całe gadanie o Guardioli już mnie nudzi.
Jeżeli wygra z City PL i LM wciągu 5 lat. (zawsze miał 3 letni kontrakt) to będzie najlepszy w historii..

Ja też bym mu nie umniejszał zasług.
Z tymi gwiazdami też trzeba się umieć dogadać. Taki Benitez również dostał "gotowy" skład i co? I nic.

Może i pracował na gotowcach, ale trzeba mu oddać, że wynalazł takich zawodników jak Busquets, Pique, Pedro czy Thiago. On lubi stawiać na młodzież, nie boi się ryzyka z tym związanyn i to jest spoko. Wystarczy popatrzeć na metamorfozę Barcelony od początku sezonu 08/09 do finału ligi mistrzów z United w Rzymie gdzie występujący tam piłkarze rok temu nie byli nikomu znani (wszyscy wyżej wymienieni).

Każdy ma swoje opinie o Guardioli, dla mnie to dobry trener ale nie wybitny. Ktoś napisze że w Barcelonie zrobił czystki, i sprowadził x zawodników, tylko że z tych zawodników to tylko Keita,Alves i Pique grali. Mając duet Xavi i Iniesta to każdy lepszy klub mógłby wygrać wtedy potrójną koronę. Pep później przeszedł do najlepszej drużyny na świecie i ich aby popsuł, wg mnie to wstyd że nie wygrał LM z Monachium. Jego filozofia chyba się w Anglii nie sprawdzi, to nie Hiszpania czy Niemcy, że słabsze zespoły praktycznie są skazane na porażkę z lepszym klubem

Gdy Pep latał w dresiku na Camp Nou pod okiem Wielkiego Johana, Arsene robił wielkie rzeczy w Londynie.

Za Guardiolą nie przepadam ze względu na to, że nigdy nie budował zespołu od podstaw tylko przychodził i miał za zadania wpajać swoją filozofię. Dużo bardziej podoba mi się praca np Beniteza który mimo spadku srok nadal ich trenuje i podejrzewam, że wrócą do PL.

O Arsenie można pisać i pisać ale dziś nie oto chodzi.

Pamiętajmy też, że Wenger potrafił w najtrudniejszej lidze świata nie przegrać ani jednego meczu w całym sezonie. Guardiola nawet z wręcz platynową Barcą tego nie dokonał.

Wenger miał o wiele trudniejsze zadanie, szczególnie po budowie stadionu. Wszyscy tak wychwalają Pepa, a on jest zwyczajnie przereklamowany. Zespół jaki prowadził w Niemczech miał niesamowicie silną kadrę. Porównując wyczyny Juppa z dokonaniami Pepa stwierdzam, że zanim go jeszcze za życia kanonizują niech pokaże coś w Anglii. Ja rozumiem, że dopiero zaczyna, ale skoro np. Klopp zrobił takie postępy z Live o Conte z Chelsea nie wspominając, Pep wypada wręcz anemicznie, a zarazem komicznie z Bravo na bramce. Wracając do Bayernu. Gdyby rzeczywiście był tak fenomenalny to chociaż raz dotarłby do finału, bo jakoś nie chce mi się wierzyć, że ambicją klubu był półfinał.

bayakus---> Zaledwie? To Wenger przez 20 lat był w półfinale 2 razy.

Prowadząc Bayern trzy razy pod rząd dotarł zaledwie do półfinału. Skoro on jest wybitny czy genialny to Jupp Heynckes jest chyba obiektem jego modlitw.