Cesc Fabregas: Nie chcę zawieść Arsenalu
29.11.2009, 08:46, Eryk Delinger 23 komentarzy
Cesc Fabregas to skromny chłopak. Kiedy masz okazję porozmawiać w cztery oczy z kapitanem Arsenalu zauważasz, że za maską pewnego siebie piłkarza kryje się człowiek pełen pokory.
Nie tylko nazywa Aarona Ramsey’a i Jacka Wilshere’a „przyszłością Arsenalu”, ale także uważa ich za graczy lepszych technicznie i poważnych konkurentów do walki o miejsce podstawowej jedenastce. Kiedy wspomina o grze w reprezentacji Hiszpanii u boku Xaviego i Andresa Iniesty, mówi o sobie jak o uczniu pod okiem dwóch mistrzów. „Tak wiele się od nich nauczyłem”, opowiada.
Bycie kapitanem Arsenalu? Niech inni oceniają, czy nadaje się do tej roli. Wspaniały mecz przeciwko Tottenhamowi? Po każdym meczu skupia się tylko na swych błędach. A co z przyszłością? Co z kolejnymi plotkami mówiącymi o jego rychłym transferze do Barcelony? Jak twierdzi, do tego nigdy nie dojdzie. To oznaczałoby bowiem, że zawiódł Arsenal, a przede wszystkim Arsene’a Wengera.
- Jestem tu szczęśliwy – mówi. – I chcę wciąż być częścią tego wszystkiego. Zdecydowanie. Inaczej odszedłbym, kiedy miałem okazję – trzy lata temu, dwa, rok temu. Wierzę w tę drużynę i czuję, że możemy wiele osiągnąć. Boss wierzy w nas bardziej niż ktokolwiek inny, a ja czuję się tego częścią. Także on sprawia, że to widzę. Nie chcę zawieść.
Porównuje swą sytuację do kapitana Liverpoolu Stevena Gerrarda i decyzji, którą podjął, kiedy odrzucił ofertę Chelsea.
- Uważam, że musisz okazywać wdzięczność tym, którzy ci pomogli – mówi Hiszpan po kolejnym wycieńczającym treningu w London Colney. – Kiedy Steven Gerrard miał okazję odejść, zdecydował się pozostać z klubem swojego życia i nie sądzę, by kiedykolwiek tego żałował. Został i musi wciąż wierzyć, że była to właściwa decyzja.
- Wciąż jest młody, wystarczająco młody, by wiele jeszcze osiągnąć. Dla mnie jest jednym z najlepszych pomocników w Europie. Wygląda na miłego faceta, ale kiedy sytuacja na boisku tego wymaga, potrafi zagrać agresywnie. Frank Lampard też jest świetnym piłkarzem, ale dla mnie Gerrard ma to „coś”.
Cesc widzi coś szczególnego w Wengerze i jego filozofii futbolu.
- To coś, co przekazał mi, gdy tylko przybyłem do Arsenalu. To chęć dążenia do przodu, ciągłego atakowania. Boss denerwuje się, gdy podajesz piłkę do tyłu, choć mogłeś ruszyć do przodu na bramkę przeciwnika. Nienawidzi tego. Chce grać specyficzny futbol. Jeśli musisz przegrać, zrób to grając piękną piłkę.
Nie przystosowywałem się do stylu Arsenalu długo, ponieważ przyszedłem z akademii Barcelony. Ale kocham styl Kanonierów. To on czyni nas wielkim klubem. Ludzie czują się dumni, że zapłacili 40 funtów, by zobaczyć naszą grę.
To pasja łączy kibiców na trybunach i zawodników na murawie. Miłość do piłki. Chęć gry pięknego futbolu. Nikt nie mógłby kochać piłki bardziej niż Fabregas.
- Od małego chciałem być przy piłce. Jeśli ją traciłem, chciałem natychmiast ją odzyskać. Mentalnie wciąż jestem jak dziecko z podstawówki. W szkole, kiedy na przerwach graliśmy 11 na 11 na niewielkiej przestrzeni, biegałem i biegałem. Czasem mam wrażenie, że od tamtej pory niczego się nie nauczyłem. Oglądam potem mecze i widzę, że biegałem bez potrzeby. Siedzę, myśląc „co ty wyprawiasz?!”. To samo widzę u Wayne’a Rooney’a. On jest taki sam – wciąż biega.
- Cały czas chcę mieć piłkę, muszę się nauczyć cierpliwości. Bardzo się ekscytuję, jestem zbyt nerwowy. Czasem po meczu jestem przez to kompletnie wycieńczony. Koledzy mówią mi, żebym się trochę uspokoił.
- Futbol to całe moje życie. Troszczę się o moją rodzinę, o moją dziewczynę... Ale kiedy wracam do domu, oglądam mecze, a kiedy gram na PlayStation, to zawsze w piłkę. Wszystko wiąże się z futbolem.
Nawet po meczu myśli tylko o piłce i o błędach, które popełnił.
- Moja mama nieraz mówiła, że jestem dla siebie zbyt surowy. Ale ja zawsze taki byłem i zwykle mi to pomagało. Po meczach skupiam się tylko na tym, co zrobiłem źle. Nigdy na tym, co mi się udało. Było tak nawet po zwycięstwie nad Tottenhamem. Wszyscy widzą moją bramkę i to, że wygraliśmy 3-0. A ja pamiętam tylko błędy.
Fabregas wie, że większość piłkarzy podchodzi do swych występów zupełnie inaczej, ale nie chce być taki jak wszyscy.
- Nie czuję się normalnym 22-latkiem. To mój siódmy sezon w klubie i szósty w pierwszej drużynie. W przypadku większości 22-latków słaby mecz usprawiedliwia się wiekiem i brakiem doświadczenia. Jeśli ja zagram słaby mecz albo Arsenal przegra, wiem, że to tylko i wyłącznie moja wina. Ale podoba mi się to. Lubię czuć odpowiedzialność. Nie chcę być zwykłym 22-latkiem.
- Miałem tylko 21 lat, kiedy zostałem mianowany kapitanem. Nie byłem pewien czy jestem na to gotów. Teraz czuję się z opaską dobrze. Już się nad tym nie zastanawiam.
Jak mówi sam Fabregas, ważną rolę w jego rozwoju pełni także reprezentacja Hiszpanii, a zwłaszcza Xavi Hernandez i Andres Iniesta.
- Gramy teraz innym systemem, więc występuję regularnie. Wcześniej, z Luisem Aragonesem, graliśmy dwójką środkowych pomocników. Teraz, w 4-3-3, mam swoje miejsce w drużynie. Treningi z Xavim i Iniestą to coś niesamowitego. To światowa czołówka. Przez te 4 lata w reprezentacji nauczyłem się od nich bardzo wiele.
Doświadczenie nabyte z drużyną narodową Hiszpan stara się przenieść do Arsenalu.
- Naszym celem w Arsenalu są trofea, ale nie chcemy myśleć o tym, co będzie za dwa lata. Chcemy zwyciężać teraz.
- Niebawem zmierzymy się z Chelsea. Bardzo ciężko będzie dotrzymać im kroku przez cały sezon. Ich piłkarze mają po 28, 29, 30 lat. Znajdują się w szczytowym momencie swoich karier. Za dwa, trzy lata mogą być już nieco za starzy, ale teraz są w najlepszej możliwej formie. Mają duże doświadczenie i trudno nam będzie utrzymać ich poziom.
- Wierzę, że jeżeli nie będą nas dręczyć kontuzje i będziemy wystarczająco silni psychicznie, dorównamy im. Musimy nauczyć się zwyciężać za wszelką cenę, musimy być silniejsi. W porównaniu do poprzednich drużyn Arsenalu, takich jak Invincibles, brakuje nam trochę siły fizycznej. Oni mieli Vieirę, Gilberto czy Ray'a Parloura. Może teraz mamy głównie technicznych graczy, ale wciąż się rozwijamy. Wystarczy spojrzeć na Abou Diaby’ego i Alexa Songa. Niebawem stworzą silny duet, który zapewni nam bezpieczeństwo w środku pola.
W składzie Arsenalu znajduje się wielu utalentowanych zawodników – zarówno w seniorskiej, jak i w juniorskich drużynach.
- Niektórzy młodsi chłopcy to naprawdę dobrzy gracze. Ramsey, Wilshere, Fran Merida... Są na takim poziomie jak my wszyscy, może nawet są lepsi ode mnie. To piłkarze światowej klasy. Na treningach są fantastyczni – mówi Fabregas.
- Aaron naprawdę się rozwinął. Jest większy, silniejszy, co można było zauważyć choćby w meczu Carling Cup, kiedy graliśmy z Liverpoolem. Któregoś dnia, kiedy się obudzę, on może już być na moim miejscu. Wilshere też będzie klasowym zawodnikiem, a kiedy nabierze trochę doświadczenia, pewnie zostanie przesunięty do środka. Obaj potrzebują tylko częstszych występów, aby nabrać pewności siebie. Są przyszłością Arsenalu. Przyszłością, której mam nadzieję być częścią.
Cesc Fabregas musi być częścią tej przyszłości - w Arsenalu nie ma nikogo innego, kto tak bardzo przypominałby managera Kanonierów Arsene’a Wengera i kto byłby zdolny do kontynuowania jego dzieła.
źrodło: Daily MailDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Teraz wszystko jest ok, ale znowu wyjdzie na boisko już tak cudownie nie będzie. Arsenalowi w tym momencie brakuje Van Persiego, nie jako napastnika ale jako kogoś kto potrafi krzyknąć, szarpnąć i podnieść na duchu. O ile Cesc-piłkarz, jest bardzo dorosły, o tyle Cesc-kapitan, jest jeszcze dzieckiem.
I gdzie są teraz kibice Barcelony?
Pewnie wszyscy płaczą w poduszkę :P
Oby Cesc został z nami jak najdłużej - przynajmniej dopóki nie pobije rekordu O'Leary'ego :D
Bardzo miłe słowa Cesca.
Widać ,że swoją przyszłość wiąże z Arsenalem.
Licze na to ,że zostanie z nami przynajmniej do końca kontaktu czyli 2014 roku.
Kurczę, niesamowity człowiek z niego. Jest taki szczery, wyraża się swobodnie, błyska inteligencją. Poza tym jest bardzo skromny. Nie am innej możliwości. Zostanie z Arsenalem NA ZAWSZE. ;) Gratulacje dla autora za świetny tekst ;)
Fajny gość :)
Oby Cesc pokazł na co go stać w meczu z Chelsea.
Super wywiad.Jeśli Cesc mówił szczerze,a na to wygląda to nie tylko dorósł do roli kapitana,ale też zamierza być nim przez długie lata.Mam nadzieje,że Fabregas będzie dla nas kimś takim jak Gerrard w Liverpoolu,Terry w czelsi,czy Raul w Realu.Zostanie z nami do końca,dając z siebie wszystko.
Bardzo ładnie przetłumaczone, a to pewnie pochłonęło spoor czasu:) brawo dla redaktora i brawo dla Ceska;))
Cesc trochę przesadza z tym, że Ramsey, Wilshere i Merida są od niego lepsi. Fabregas jest świetnym piłkarzem i co do tego nie ma żadnych wątpliwości ;)
Naprawde fajny wywiad, bardzo szczery. Podoba mi sie jego pokora poza boiskiem bo na murawie jej nie widac, ale to dobrze :)
Chcialbym zeby zostal u nas do konca kariery jak Gerrard w Liverpoolu. Jeszcze rok, moze dwa i bedzie najlepszym rozgrywajacym swiata i do tego swietnym kapitanem, ale do tego potrzebny jest sukces Arsenalu.
Cesc pokaze dzisiaj Chelsea jak sie rozgrywa pilke w pomocy
Łza się z radości kręci w oku czytając to :)
Coraz bardziej dojrzewa, jako kapitan. Chyba zostanie z nami jeszcze na długie lata. Tą wypowiedzią prawdopodobnie pozamykał gęby wszystkim zawodnikom Barcelony. :)
Szczery wywiad...Cesc mówił to co naprawdę czuje. Mam nadzieję, ze zostanie z nami do końca kariery!! Napewno podniesie nie jeden puchar Arsenalu w swojej karierze ;)
Naprawdę świetny artykuł, gratulacje za przetłumaczenie ;) A co do Cesca to chyba tym wywiadem pozbawił działaczy barcy nadziei...
Świetny wywiad , naprawde widac ze Cesc przez tą opaske dorósł i zmienił sie troche...
Naprawde pieknie powiedziane kazde zdanie w tym wywiadzie , wszystko to o czym mowil o opasce o barcelonie (ze nie odejdzie) , o Arsenal , o Bossie , ja jestem pewien ze to wszystko bylo szczere...
Jak dla mnie Cesc tym wywiadem pokazal ze jeszcze przez kolejne 5-6 lat bedzie gral dla Arsenalu , oczywiscie jesli nie do konca kariery , bo to jeszcze los pokaze co sie bedzie dzialo:)
Go Go Gunners!:)
super artykuł /wywiad dawno tak fajnego nie czytałem wielkie brawa !
Taa o to nasz Fabregas. Ma szczerze mówiąc Barcelonę w du*ie.!
To tylko pokazuje jak swietnym gosciem jest Fabregas!
bardzo ladny artykul/wywiad...
Fabregas ma to cos i chyba dzieki niemu polubilem az tak Arsenal...
Brawa dla autora za siłę i chęci do tłumaczenia :) Bardzo ciekawy i wartościowy ten wywiad, aż sobie zapisałem go na twardym dysku.