Charlie Nicholas o wczorajszej kanonadzie na The Emirates

10.03.2010, 15:54, Łukasz Klimkiewicz 13 komentarzy

Były piłkarz Arsenalu, a obecnie jeden z komentatorów brytyjskiej stacji telewizyjnej Sky Sports - Charlie Nicholas - powiedział kilka słów na temat wczorajszego starcia Kanonierów z FC Porto w ramach 1/8 finału Ligi Mistrzów, które zakończyło się wysokim zwycięstwem gospodarzy aż 5:0.

Pierwszy mecz obu tych zespołów na Estadio Dragao zakończył się porażką Kanonierów 2:1 i w związku z tym, aby wywalczyć sobie awans Arsenal na The Emirates musiał dać z siebie wszystko zarówno w formacjach defensywnych jak i ofensywnych.

Już po dziesięciu minutach gry wynik spotkania otworzył Nicklas Bendtner, a po 90 minutach gry duński napastnik miał na swoim koncie trzy trafienia i tym samym we wspaniały sposób zrekompensował kibicom Kanonierów brak skuteczności w sobotnim meczu przeciwko Burnley.

- W sobotnim meczu Bendtner był bardzo nieskuteczny i znów spadła na niego fala krytyki ze strony kibiców i mediów, więc wczorajszy występ na pewno zrekompensował sobotnią irytację fanów - powiedział Nicholas.

Ekspert Sky Sports wyraził również swój zachwyt postawą Samira Nasri, który w związku z absencją Ceska Fabregasa pełnił rolę motoru napędowego drużyny i wykonał swoje zadanie co najmniej świetnie, a dodatkowo wpisał się na listę strzelców zdobywając najpiękniejszego gola tego spotkania.

- Występ Nasri'ego był wspaniały, a jego bramka zapiera dech w piersiach. Wczoraj udowodnił, że jego indywidualne umiejętności stoją na najwyższym światowym poziomie.

- W pierwszej części meczu Arsenal zagrał po prostu świetnie, a Porto nie istniało. Na początku drugiej połowy Kanonierzy wyglądali na trochę zdekoncentrowanych i wydawało się, że goście niedługo przejmą inicjatywę i zaczną gonić wynik. Tak się nie stało, a wynik świadczy o tym, jak świetnych piłkarzy posiada Arsene Wenger.