Clichy: Gallas pokazał, że jest wielkim zawodnikiem

04.10.2009, 20:58, Sebastian Zalewski 14 komentarzy

Thomas Vermealen od momentu przybycia do północnego Londynu zdobył uznanie i wiele pochwał, jednak jego partner na środku obrony - Wiliam Gallas - także na to zasługuje.

Taki jest punkt widzenia Gaela Clichy'ego, który niezwykle cieszy się z postawy filarów obrony drużyny, z bezpieczeństwa, jakie mu dają podczas gry i jest ciekawy, co jeszcze mogą oni pokazać.

Choć wydaje się to mało prawdopodobne, Belg jest najlepszym strzelcem zespołu ze swoimi czterema trafieniami, jednak Gallas także strzelił w tym sezonie dużo goli. Francuz jest jednym z trzech zawodników mających trzy trafienia na koncie.

- Myślę, że pokazuje ludziom, że wciąż jest wielkim graczem - powiedział Clichy przemawiając na oficjalnym otwarciu Highbury Square.

- Nawet w kadrze narodowej nigdy nie gramy ciągle tymi samymi środkowymi obrońcami, jednak Wiliam jest zawsze tym pierwszym przy wyborze. Pokazuje, że posiada wysoką jakość i po prostu potrzebował kogoś, z kim miałby dobre relacje i dobrze by mu się z nim współpracowało.

- Myślę, że z Thomasem od pierwszego dnia coś zaskoczyło i odpowiada im wspólna gra. W Vermaelenie mamy kogoś, kto jest mocny, kogoś, kogo potrzebowaliśmy, kto panuje nad grą i może wspomóc drużynę strzelając bramki. Potrzebowaliśmy takiej osobowości.

- Przypomina mi to grę z Martinem Keownem, ten sam rodzaj złości, ostrego pressingu na przeciwniku, to dodaje energii.

Mikael Silvestre oraz Philippe Senderos nadal czekają na swoją szansę w środku obrony, również Clichy wie, że ma konkurencje na swojej pozycji w osobach Kierana Gibbsa oraz Armanda Traore.

- Uważam, że to dobrze dla zespołu - stwierdza Francuz - jednak, jak zawsze mówię, przez wiele lat rywalizowałem z Ashley'em Cole, którego pamiętam jako jednego z najlepszych lewych obrońców na świecie, tak więc nie boję się walczyć o miejsce w składzie.

- W tym momencie Kieran jest w tym samym miejscu, co ja kiedyś, więc wiem czego oczekuje.

- Jesteśmy przyjaciółmi, często rozmawiamy ze sobą, razem jemy obiady, jednak ciągle wiem, że marzy by zająć moje miejsce! To jest dobre dla niego, bo chce nadrobić zaległości i to jest dobre dla mnie, bo muszę starać się być ciągle lepszym od niego.