Co by było, gdyby sędziowie byli bezbłędni w sezonie 10/11...

22.08.2011, 12:37, 54 komentarzy

Arsenal ukończyłby poprzedni sezon na drugim miejscu, gdyby anulowano wszystkie błędne decyzje podjęte wobec Kanonierów przez arbitrów. Takie wyniki przyniosło przeprowadzone niezależnie badanie.

W emitowanym na ramach rozgłośni radiowej dokumencie pod tytułem Beyond The goal Line: Football's Technology Debate ["Za linią bramkową: debata o technologiach w futbolu - przyp.red.] dziennikarz Tim Long przedstawił 713 "znaczących incydentów", które zaszły w 380 meczach poprzedniego sezonu.

Pod określeniem "znaczączy incydent" ukrywa się sytuacja, która przyczyniła się lub mogła się przyczynić bezpośrednio do zdobycia bramki, czyli rzut karny, odgwizdanie spalonego i przekroczenie linii bramkowej przez futbolówkę.

Według przeprowadzonego "śledztwa" Arsenal zająłby drugie miejsce w tabeli, a dorobek Kanonierów byłby o 4 punkty większy. Natomiast czołowa trójka - Manchester City, Manchester United oraz Chelsea - powinna była ukończyć rozgrywki z mniejszą ilością oczek. Konto punktowe Liverpoolu oraz Tottenhamu pozostałoby bez zmian.

Reportaż nie był przeprowadzony po to, aby wytknąć błedy sędziów tylko po to, aby ukazać jak zbawienny wpływ na rywalizację może mieć wprowadzenie do futbolu nowoczesnych technologii.