Cristiano Ronaldo zaskoczył. Nikt się tego nie spodziewał!

16.09.2021, 20:11, Patryk Bielski 0 komentarzy

Miał być transfer do City, a tymczasem CR7 zasilił szeregi Manchesteru United. Sprawdź kulisy hitowego transferu i powrotu Cristiano Ronaldo do Premier League.

Cristiano Ronaldo zaskoczył wszystkich. Nikt się tego nie spodziewał!

Tygodnie spekulacji, plotek, doniesień i marzeń. Na parę dni przed zamknięciem letniego okienka transferowego powoli wszystko staje się jasne. Na pewno można tak powiedzieć o przyszłości Cristiano Ronaldo, który nie pojawi się już na boisku w biało-czarnych pasach Juventusu. 36-letni Portugalczyk zaskoczył wszystkich – nie zobaczymy go ani w Realu, ani w City!

Cristiano Ronaldo w Machesterze United – historia zatacza koło?

Choć w piątkowe popołudnie 27 sierpnia dziennikarze sportowi wciąż jeszcze sądzili, że Cristiano Ronaldo przejdzie do Manchesteru City, portugalski napastnik zaskoczył. Ostatecznie trafi, co prawda, do miasta Manchesteru, ale jego nowym-starym klubem będzie United. W składzie „Czerwonych Diabłów” Ronaldo rozwinął swoją karierę piłkarską w latach 2003-2009, zanim zasilił szeregi Realu Madryt.

Nie od wczoraj wiadomo było, że dni Cristiano w Juventusie są policzone. Choć z włoskim klubem Portugalczyk związany był kontraktem do końca czerwca 2022, postanowił opuścić Piemont już teraz. Marzeniem Ronaldo było wywalczenie ze „Starą Damą” pucharu Ligi Mistrzów, a tymczasem sezon 2020/21 był w Turynie co najmniej rozczarowujący.

Teraz Ronaldo powalczy o europejski puchar w składzie Manchesteru United, z którym sięgał po złoto w sezonie 2007/2008. Ligę Mistrzów Portugalczyk wygrał jeszcze czterokrotnie z Realem Madryt. W barwach Juve najdalej zaszedł jedynie do ćwierćfinału rozgrywek w sezonie 2018/2019.

Dziś wielu komentatorów spekuluje, że Manchester United może być ostatnim klubem w karierze Ronaldo zanim odwiesi buty na kołek. W końcu to na Wyspach piłkarz rozwinął skrzydła i zbudował swoją niepodważalną pozycję jednego z najlepszych graczy w historii. Pytanie brzmi, czy 36-latek będzie w stanie poprowadzić drużynę pod wodzą Ole Gunnara Solskjæra do triumfu w Lidze Mistrzów?

Czas pokaże, na ile Portugalczyk będzie w stanie odnaleźć się w nowych-starych barwach klubowych. Jedno jest pewne – oczy całego piłkarskiego świata będą od teraz zwrócone nie na turyński Allianz Stadium, lecz słynny Old Trafford. Będzie co obstawiać w zakładach bukmacherskich – sprawdź ranking legalnych bukmacherów już dziś i typuj mecze angielskiej Premier League!

Czy to już koniec CR7?

Bieżący rok obfituje w zaskoczenia, jeśli chodzi o piłkarskie transfery. Największym szokiem na początku sierpnia była informacja, że Leo Messi odchodzi z Barcelony i przenosi się do PSG. Na rodzimym podwórku również byliśmy świadkami hitowego transferu. Mowa o pozyskaniu przez Górnika Zabrze mistrza świata Lukasa Podolskiego. Niedawno po pewnych turbulencjach szeregi Pogoni Szczecin zasilił z kolei Kamil Grosicki.

Co Podolski, Grosicki i Ronaldo mogą mieć wspólnego, skoro są to piłkarze o tak różnych warunkach fizycznych? W pewnym sensie każdy z nich wraca na „stare śmiecie”. Urodzony w Gliwicach Podolski zawsze obiecywał, że karierę zakończy przy Roosevelta w Zabrzu. 33-letni Grosicki urodził się w Szczecinie i jest wychowankiem lokalnej Pogoni. Z kolei Portugalczyk od ManU nie zaczynał kariery, ale to tam po raz pierwszy zakosztował piłkarskiego nieba.

Tymczasem okazuje się, że powrót Cristiano do Manchesteru United może oznaczać koniec słynnego CR7! Uspokajamy, chodzi o numer na koszulce, który od lat kojarzy się właśnie z Portugalczykiem. „Siódemkę” na plecach nosił w Manchesterze, Realu i Juventusie, a z numerem tym występuje też w reprezentacji Portugalii. Czy po powrocie do United znowu zobaczymy go z tą samą cyfrą na koszulce?

Ronaldo dołącza do „Czerwonych Diabłów” w momencie, gdy Premier League już trwa. Na Wyspach nie można dokonywać zmian numerów na koszulkach, jeśli piłkarze zostali zgłoszeni i zarejestrowani z danymi numerami. W Man Utd z „siódemką” biega obecnie Edison Cavani. Włodarze ligi angielskiej musieliby zatem nagiąć przepisy, by umożliwić CR7 pozostanie CR7.

Przypomnijmy, że to nie pierwszy raz, gdy „siódemka” nie przypadnie w udziale Ronaldo. Kiedy w 2009 roku opuszczał Old Trafford i przenosił się do Realu Madryt, wówczas zdecydował się grać z numerem 9. Cyfrę 7 na koszulce nosił wówczas Raul Gonzalez. Ronaldo może zatem wybrać w tym sezonie Premier League numer 28, z którym chciał grać już w przeszłości, lecz wówczas nie pozwolił mu na to Sir Alex Ferguson.

Ronaldo w Manchesterze – kwota odstępnego i zarobki

Angielscy dziennikarze sportowi dotarli do rewelacji dotyczących kwoty, jaką klub z Old Trafford zapłacił Juventusowi za Portugalczyka. Warto wspomnieć, że wartość rynkowa Ronaldo osiągnęła najwyższy pułap w 2014 roku, a było to 120 mln euro. Obecnie Cristiano wart jest na rynku „zaledwie” 45 mln euro, zaś kwota odstępnego, jaką zapłacił Manchester, może szokować.

Okazuje się bowiem, że United wydali na sprowadzenie Ronaldo 20 mln euro. Z jednej strony kwota ta może nie robić większego wrażenia, tym bardziej, jeśli w grze jest takie nazwisko. Najpopularniejszy sportowiec świata na Instagramie zarabia więcej, niż włodarze ManU wydali na jego transfer. Jednakże Juventus już od kilku tygodni chciał się pozbyć Portugalczyka, by zaoszczędzić na jego pensji – stąd tak niska wartość odstępnego.

Czy powrót do Manchesteru po 12 latach nieobecności na Wyspach opłaci się Ronaldo? Portugalczyk podpisał z klubem kontrakt na dwa lata, którego wartość opiewa na kwotę 50 mln euro. Oznacza to, że za rozegranie jednego sezonu w Premier League Cristiano zasili swoje konto 25 mln euro. W przeliczeniu na czas gry, każda sekunda daje Ronaldo 77 eurocentów, zaś każda minuta 46,6 euro.

Cristiano Ronaldo pożegnał się z Juventusem i jego kibicami emocjonującym wpisem w serwisie społecznościowym Instagram. Podkreślił, że na zawsze pozostanie jednym z Bianconerich. „Jesteście częścią mojej historii, a jednocześnie czuję, że jestem częścią waszej. Włochy, Juve, Turyn, tifosi bianconeri, na zawsze pozostaniecie w moim sercu” – podsumował swoje pożegnanie CR7.