Czerwony Szczęsny, Rosjanie gromią Czechów!
09.06.2012, 00:32, Łukasz Szabłowski 245 komentarzy
Dzień otwarcia mistrzostw Europy przyniósł wszystkim kibicom niesamowite emocje. Oba mecze zagwarantowały wszystkim zainteresowanym piękne chwile, ale też chwile porażki. Po tych dwóch pierwszych meczach wiemy jedno: to będzie piękny turniej, którego nie zapomni nikt. Już dwa spotkania, które rozpoczynały tą imprezę świadczą o tym, że mistrzostwa w Polsce i na Ukrainie będą wspaniałym widowiskiem, które zamieszka w naszych sercach na lata.
Zacznijmy od meczu otwarcia. Ponad pięćdziesiąt sześć tysięcy gardeł na stadionie, a także miliony przed telewizorami i w strefach kibica w całej Polsce czekało na to spotkanie. Czekało w nadziei, że wreszcie, pierwszy raz w historii polskiej piłki, uda się wygrać mecz na mistrzostwach Europy.
Już na dwie godziny przed meczem, cała Warszawa udekorowała się w biało-czerwone barwy. Przez stolicę przechodziła wielka fala ludzi ubranych w nasze narodowe kolory. Kibice z całej Polski zmierzali na stadion, a mieszkańcy Warszawy, którym nie udało się zgarnąć biletu na mecz, przemieszczali się w okolice strefy kibica. W szczytowym momencie w tejże strefie mieściło się 120 tysięcy gardeł, które jednogłośnie dopingowały naszych reprezentantów. Z każdą minutą atmosfera gęstniała, fani coraz liczniej zmierzali w obręby warszawskiej strefy kibica, każdy biało-czerwony kibic coraz głośniej śpiewał pieśni pochwalne, mające zachęcić naszych piłkarzy do zwycięstwa.
Wreszcie przyszedł upragniony pierwszy gwizdek hiszpańskiego sędziego. Od samego początku napierali nasi reprezentanci. Widać było, że chóralne śpiewy kibiców działają na nich mobilizująco. Od pierwszej minuty nasi zawodnicy parli na pole karne Greków. Nasi rywale wyglądali na nieco zaniepokojonych. Często uciekali się do fauli, wyraźnie nie układała im się gra. Najpierw bramkarza rywali, Konstandinosa Chalkiasa, postraszył Rafał Murawski, który mocnym uderzeniem z okolic pola karnego huknął mocno pod poprzeczkę. Grek jednak udanie sparował piłkę na rzut rożny. Napór gospodarzy rósł na sile. Grecy nie mieli nic do powiedzenia. Polacy coraz śmielej atakowali bramkę mistrzów Europy z 2004 roku. Co i raz na skrzydłach szaleli Błaszczykowski z prawej, oraz Rybus z lewej strony. Kibice naszych Orłów mogli czuć dumę.
Wreszcie, w 17. minucie, po kolejnej świetnej akcji ze skrzydła dośrodkował Błaszczykowski. Znalazł w polu karnym Roberta Lewandowskiego, a ten głową wpakował piłkę do siatki. 1-0! Pierwszy prawdziwie polski gol na mistrzostwach Europy! Chłopcy Smudy dokonali tego, czego nie mogła dokonać reprezentacja, w której brylowali Deyna, Boniek, czy Szarmach. Wreszcie doczekaliśmy się bramki! Mecz otwarcia nie mógł lepiej ułożyć się dla Polaków. Nie minęło dwadzieścia minut, a biało-czerwoni prowadzili! Każdy polski kibic cieszył się jak dziecko. Strefa kibica oszalała, każdy padał sobie w ramiona, każdy chciał dzielić się swą radością z innymi. Biało-czerwoni fani oszaleli ze szczęścia!
Po bramce Lewandowskiego obraz gry nie zmienił się. Polacy przeważali, Grecy stwarzali zagrożenie po stałych fragmentach gry. By dopełnić szczęścia polskich fanów, w 44. minucie z boiska za drugą żółtą kartkę wyleciał Papastathapoulos. Mieliśmy Grecję na tacy. Wystarczyło tylko naszych rywali dobić.
Drugą połowę rozpoczęli Polacy z mniejszą werwą. Nasi reprezentanci jakby czekali na to, co pokażą Grecy. Zdecydowanie się cofnęliśmy, już nie atakowaliśmy tak śmiało jak w pierwszej odsłonie. Grecy grali swoje: konsekwentnie czekali na swoją okazję, nie załamali się, nie próbowali „na siłę” przedostać się na nasze pole karne. Wreszcie, po sześciu minutach drugiej połowy udało się. Ze skrzydła, po kolejnym ataku prawą stroną boiska dośrodkował Torossidis, z piłką minął się Wojtek Szczęsny, a dopadł do niej Salpingidis, który strzelił wyrównującą bramkę. Polacy zamilkli. Widać było, że nasi zawodnicy spuścili z tonu, ale nic nie zapowiadało bramki dla Greków. A ci kolejny raz potwierdzili to, z czego są znani: umieją doskonale wyczekać przeciwnika.
Po goli na 1-1, mecz stanął w miejscu. Było to głównie zasługą Greków, którzy, usatysfakcjonowani wynikiem, cofnęli się na swoją połowę i dalej czekali. Polacy próbowali wprawdzie zaatakować, kilkukrotnie zagrażaliśmy bramce strzeżonej przez Chalkiasa, ale nic z tego nie wynikało. I wtedy do głosu znowu doszli nasi rywale. Była 68. minuta, gdy podanie z głębi pola dostał Salpingidis. Grecki napastnik stanął oko w oko z naszym bramkarzem. Szczęsny nie miał innego wyboru: zablokował rywalowi drogę do bramki, jednocześnie faulując go. Hiszpański sędzia nie miał wątpliwości: Grecy mieli rzut karny, a nasz bramkarz musiał opuścić boisko z czerwoną kartką. Gdy Karagounis ustawiał piłkę na jedenastym metrze, nasz rezerwowy golkiper zmienił zmęczonego Macieja Rybusa. Polscy kibice w ciszy spodziewali się najgorszego…
Karagounis zrobił rozbieg, wybrał prawy róg bramki, Grecy czekali z celebracją i… nie doczekali się! Tytoń obronił „jedenastkę”! Dla kibiców śledzących ligę holenderską nie jest to wielkim zaskoczeniem, gdyż strzały z jedenastego metra bronił nasz bramkarz i w Rodzie Kerkrade, a także w PSV. Rezerwowy zawodnik z miejsca został bohaterem kadry!
Po tej świetnej interwencji Polacy nabrali wiatru w żagle. Przygnietli Greków do własnego pola karnego. Nasi rywale wyglądali na przestraszonych. Wszak mieli nas na widelcu, jednak udało nam się wymknąć. Polacy wyglądali jednak jakby bili głową w mur. Piłkarze znad Morza Egejskiego świetnie znają się na obronie, co potwierdzili tym spotkaniem. Mieliśmy jeszcze okazje, choćby strzały Lewandowskiego, lecz nic z nich nie wynikało.
Do ostatniej sekundy nic się już nie zmieniło. Mecz zakończył się wynikiem 1-1. Wielu kibiców może narzekać na brak zmian ze strony naszego selekcjonera, na skuteczność Lewandowskiego, czy na Błaszczykowskiego, który całkowicie znikł z oczu w drugiej połowie. Nikt jednak nie zaprzeczy faktom: było to wspaniałe, pełne emocji spotkanie, które godne było meczu otwarcia tak wielkiej imprezy. Nikt też nie zaneguje faktu, że pierwszy raz od co najmniej dziesięciu lat, Polacy nie przegrali inauguracyjnego spotkania na wielkiej imprezie. Polscy fani na pewno odczuwają niedosyt, ale szczególnie w pierwszej połowie nasi zawodnicy potwierdzili to, że stać ich na wiele. Jeszcze nie musimy śpiewać naszej narodowej pieśni „nic się nie stało”, czy „już za cztery lata”. Następny mecz nie będzie jeszcze spotkaniem o wszystko. Drodzy kibice, to dopiero początek!
POLSKA vs GRECJA
Wynik: 1-1
Składy:
Polska: Szczęsny - Piszczek, Wasilewski, Perquis, Boenisch - Murawski, Polanski - Błaszczykowski, Obraniak, Rybus (71. Tytoń) - Lewandowski
Grecja: Chalkias - Torosidis, Papastathapoulos, A. Papadopoulos (37. K. Papadopoulos), Holebas - Mariatis, Katsouranis, Karagounis - Ninis (46. Salpingidis), Gekas (69. Fortounis), Samaras
Widzowie: 56 070
Arbiter spotkania: Carlos Velasco Carballo
Drugie, nie mniej emocjonujące spotkanie odbyło się we Wrocławiu. Tam, na Stadionie Miejskim, grały reprezentacje Rosji oraz Czech. Mecz zapowiadał się niezwykle emocjonująco, choćby ze względu na historię, która kazała nam przypuszczać, że obie jedenastki stać na sprawienie niespodzianki na tym turnieju. Rosjanie to przecież półfinalista z 2008 roku, a Czesi to druga drużyna Europy z roku 1996.
Od początku prym wiodła jednak reprezentacja Rosji. Co i raz ze skrzydeł atakowali Dzagojew i Arszawin. Ten drugi oficjalnie utarł nosa wszystkim ekspertom, którzy nie widzieli w nim zawodnika godnego poprowadzić Sborną do zwycięstw na Euro 2012. Zawodnik Arsenalu rozgrywał świetne zawody, każdy atak Rosjan musiał otrzymać namaszczenie skrzydłowego Kanonierów.
Po jednym z ataków piłkarzy ubranych w czerwone koszulki, w 15. minucie, piękną bramkę strzelił Alan Dzagojew: najmłodszy piłkarz podstawowej jedenastki rewelacji Euro z 2008 roku. Z prawej strony świetną piłkę otrzymał Aleksandr Kierżakow, oddał strzał, lecz piłka odbiła się od słupka. Wtedy do bezpańskiej piłki dopadł młodziutki skrzydłowy CSKA Moskwa i wpakował piłkę do siatki. 1-0 dla Rosji!
Podopieczni Dicka Advocaata szli za ciosem. Cały czas starali się dobić swojego przeciwnika. Niespełna dziesięć minut po pierwszej bramce, Arszawin otrzymał piłkę na lewym skrzydle. Piłkarz, który ma za sobą fatalny sezon w Arsenalu, zagrał genialną piłkę do Romana Szirokowa, a ten piękną podcinką pokonał Petra Cecha. Było 2-0 dla Rosjan i wydawało się, że Czesi nic już nie mogą zrobić.
Istotnie, do przerwy nic się nie zmieniło. Niekiedy Nasi południowi sąsiedzi próbowali odważniej atakować, lecz nic z tego nie wynikało. Rosjanie całkowicie kontrolowali to spotkanie, a Czesi nie mieli nic do gadania. Zdecydowanie przegrali pierwszą połowę. Kompletnie niewidoczny był Milan Baros, który miał siać postrach w polu karnym Rosjan.
Drugą połowę zaczynali więc Czesi z dwubramkową stratą. Nie minęło jednak dziesięć minut drugiej odsłony, gdy na listę strzelców wpisał się Vaclav Pilarz. Była 52. minuta, gdy ze środka pola „czeski Messi” otrzymał wspaniałą, prostopadłą piłkę. Młodziutki Czech ograł bez problemu Małafiejewa i wpakował piłkę do siatki. Nadzieje Czechów odżyły, właśnie zdobyli kontaktowego gola!
Po bramce Pilarza nic się jednak nie zmieniło. To Rosjanie byli częściej przy piłce, to Rosjanie kontrolowali mecz. Mijała 78. minuta, na boisku był już Roman Pawljuczenko, który zmienił Kierżakowa. Właśnie były zawodnik Tottenhamu zagrał prostopadłą piłkę do Alana Dzagojewa, który silnym uderzeniem nie dał żadnych szans Petrowi Cechowi. To był wielki mecz młodziutkiego piłkarza z Biesłanu.
Po tym golu, Czesi przestali wierzyć, że uda im się choćby osiągnąć remis. Grali chaotycznie, bez pomysłu, często tracili piłkę po głupich, nieprzemyślanych zagraniach. Trzy minuty po trafieniu Dzagojewa, indywidualną akcję przeprowadził Pawljuczenko. Najpierw na lewej stronie pola karnego, przeszedł na środek, skąd oddał silny strzał w kierunku lewego słupka czeskiej bramki. Tak właśnie padł czwarty gol dla Rosji. Właśnie w ten sposób Pawljuczenko ustalił wynik spotkania. Czesi czekali już tylko na ostatni gwizdek Howarda Webba.
Mecz we Wrocławiu był jednostronny, jednak nie można powiedzieć, by był nudny. Przed stratą trzeciej bramki, wszystko mogło się zdarzyć, jednak Milan Baros, na którym miała opierać się ofensywa Czechów, kompletnie zawiódł. Może trzeba było wprowadzić młodego Necida? Cóż, czasu jednak nie cofniemy, a faktem jest, że Rosjanie zagrali piękny mecz. Na pewno nie grali perfekcyjnie, bo choćby lewa strona, na której biegał Żyrkow i Arszawin, wydaje się być najsłabszym ogniwem tej kadry. Nie można odjąć im jednak zaangażowania, kondycji, motoryki i zgrania. To nie Czesi zagrali słabo, lecz Rosjanie świetnie. To podopieczni Dicka Advocaata stłamsili rywali, to Rosjanie przeważali przez większość tego meczu. Po tym spotkaniu można powiedzieć jedno: remis ze Sborną będzie dla Polaków bezcenny.
ROSJA vs CZECHY
Wynik: 4-1
Składy:
Rosja: Wiaczesław Małafiejew - Aleksandr Aniukow, Aleksiej Bierezucki, Siergiej Ignaszewicz, Jurij Żyrkow - Roman Szirokow, Igor Denisow, Konstantin Zyrianow - Alan Dzagojew (85. Aleksandr Kokorin), Andriej Arszawin, Aleksandr Kierżakow (73. Roman Pawljuczenko)
Czechy: Petr Cech - Theodor Gebre Selassie, Roman Hubnik, Tomas Sivok, Michal Kadlec - Jaroslav Plasil, Petr Jiracek (76. Milan Petrzela), Vaclav Pilar, Tomas Rosicky, Jan Rezek (46. Tomas Huebschman) - Milan Baros (85. David Lafata).
Widzowie: 42 000
Arbiter spotkania: Howard Webb
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 15 | 11 | 3 | 1 | 36 |
2. Chelsea | 16 | 10 | 4 | 2 | 34 |
3. Arsenal | 16 | 8 | 6 | 2 | 30 |
4. Nottingham Forest | 16 | 8 | 4 | 4 | 28 |
5. Manchester City | 16 | 8 | 3 | 5 | 27 |
6. Bournemouth | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
7. Aston Villa | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
8. Fulham | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
9. Brighton | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
10. Tottenham | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
11. Brentford | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
12. Newcastle | 16 | 6 | 5 | 5 | 23 |
13. Manchester United | 16 | 6 | 4 | 6 | 22 |
14. West Ham | 16 | 5 | 4 | 7 | 19 |
15. Crystal Palace | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Everton | 15 | 3 | 6 | 6 | 15 |
17. Leicester | 16 | 3 | 5 | 8 | 14 |
18. Ipswich | 16 | 2 | 6 | 8 | 12 |
19. Wolves | 16 | 2 | 3 | 11 | 9 |
20. Southampton | 16 | 1 | 2 | 13 | 5 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
oni nas rozjadą chodzi mi o rosjan jeśli zagramy tak jak z gracją ale moze nam się uda remis ugrać
z Rosja to trzeba dac im grac, nie pozwolic im sie rozpedzic, ot taki autobus ustawic na dwoch liniach i sie przesuwac i kontrowac...
tylko czy nasi to umieja...
Wystarczy nam 1 wygrana z czechami i mamy awans
A to teraz takie pytanie czy upatrujecie z tych pilkarzy ktorzy wystapili na euro dotychczas(Polska, Rosja, Czechy, Grecja) jakis potencjalny transfer do Arsenalu. Dla mnie bardzo dobrze zagral mlody Pilar w reprezentacji Czech - zresztą strzelil gola.
Ja stawiam, że jakimś cudem zremisujemy z Ruskami 2-2 :D
Może i ruskie to dzicz ale to o nas teraz cały świat mówi "kraj rasistów" ...
Z Rosją powinniśmy powalczyć przede wszystkim na bokach. Tak jak komentator w TvP wczoraj mowił slusznie z reszta. O ile Advocaat nie zrobi zmian to na prawej obronie Aniukow i na lewwej Zhirkov sa do objechania przez Kube i Rybusa/Grosickiego. Szanse sa a mam nadzieje ze Robert wrzuci 2 bramki a ruskie strzela tylko 1 i nagle zrobi sie bardzo ciekawie w grupie.
Z Rosją może być nawet łatwiej niż z Grekami. Z Gracją musieliśmy grać atakiem pozycyjnym zaś z Rosją będziemy moli kontrować. Mamy znacznie lepszą i zrównoważona drużynę niż Czechy i przede wszystkim lepszą w ataku, dlatego jestem dużym optymistą przed wtorkowym meczem. W meczu Polska - Rosja może zdarzyć się wszystko, będzie mnóstwo sytuacji pod obiema bramkami, dla nas powroty do ligi rosyjskiej Arshavina czy Pawluczenki to złe wiadomości bo oni tam odzyskali świeżość i pewność siebie. Mimo wszystko stawiam na nasze zwycięstwo 3-2 ;)
Rosjanie widzę przyjechali, poza bójką ze stewardami zrobili rozrube w barze w kebabie i Turków pobili.
fakt.pl/Rosjanie-pobili-Turkow-Bojka-Rosjan-z-Turkami-w-kebabie,artykuly,161983,1.html
Nie wiem jak tu jeszcze można Polaków zmotywować do zwycięstwa... ; )
Masz rację, dlatego pozostają gonitwy po Warszawie. miejmy nadzieje, że policja wie jak sie tyym zająć.
Aa jeszcze pani "ministra" nie wspomniala nic o tym zdarzeniu we Wroclawiu tylko powiedziala, ze bylo pare drobnych incydentow w strefach kibica w stylu omdlen, otarc itp. Smiech na sali
Tego niestety nie byl bym taki pewny... od ruskich przyjechalo duzo kiboli spartaka, zenita itd. a u nas kibice klubowi raczej wola byc daleko od tego euro z tego co slyszalem i na stadion ida cale rodziny, starsi ludzie itd. Nie mowie, ze wszyscy ale jakas tam czesc tak. I co oni sie bic beda ? :/
dostanie ruska swolocz w Warszawie na pewno.
Utwierdzam sie tylko w przekonaniu, ze ruskie to dzicz.
youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=C7D0fNtIdW0
Mam nadzieje, ze dostana solidny wpi**** w Warszawie, bydło.
Arona to ja tu jednak bym tak nie sreślał, w polskiej reprezentacji by grę ciągnał :) Na pewno obudzony o 3 rano i bez rozgrzewki by więcej wybiegał niż cała nasza linia pomocy :)
Btw statsy Dzagoeva z uefa.com
Wszystkie podania 79
Podania celne 31
To jakiś błąd?
hehe wy tu swoje, a AW i tak na Ramseya postawi ^^
@NineBiteWolf
Jest Arteta i Song, może także M'Villa.
Zmiennikiem dla RvP może być Chamakh.
A zresztą, Ruscy też niby mają słabą obronę, ale atak tak ciśnie że defensywa nie jest potrzebna ;)
@RvPersie
Song i Arteta za nimi, a Wilshere na końcówki jako rekonwalescent :P
Shinev@
Problema jest bo mamy jeszcze Songa, Jacka, Artete ; ]
ekstraklasa.net/skandal-we-wroclawiu-rosyjscy-kibole-pobili-ochroniarzy-i-stewardow-wideo,artykul.html?material_id=4fd300e09a22dd9e7a000000
Widzieliscie
http://ekstraklasa.net/skandal-we-wroclawiu-rosyjscy-kibole-pobili-ochroniarzy-i-stewardow-wideo,artykul.html?material_id=4fd300e09a22dd9e7a000000
Jeb... kacapy czekamy aż przyjada do Warszawy
Man of the match ? Fernando Santos.
A stan kondycji Murasia i Boenischa jest zatrważający.Smuda przeszedł obok meczu.
youtube.com/watch?v=C7D0fNtIdW0
Pewnie widzieliscie... ciekawe co w Warszawie bedzie ? Ruskie scierwa we 4 jednego tłuką...
RvP
Podolski - Arshavin - Walcott
To by było coś genialnego ;]
Arsene Wenger in France to sign some French youngsters from Bordeaux reserves [@RTGooner]
Mi się zdaje, że dla Szczęsnego EURO już się skończyło. Tytoń otrzymał wielką szanse i już jej raczej nie zaprzepaści.
Samir Nasri is not part of Mancini's plans anymore. Mancini wants to sell him. #Inter are said to be interested. (L’Équipe) #MCFC
hahahaahahahahaha !
we wczorjaszym meczu podobala mi sie gra Polanskiego , bardzo dobrze w destrukcji i pare razy pociagnal o przodu.
spokojnie, akurat po tym incydencie, nasi w Wawie ustawią ruskich do pionu, o to jestem bardziej spokojny, niż o wynik nasz z ruskimi.
"Tata Robina van Persiego wykluczył, by syn mógł zagrać w Manchesterze City, o czym plotkuje się od pewnego czasu. - Może odejść z Arsenalu, ale nie do innego angielskiego klubu - zapewnił ojciec RVP. Witajcie na karuzeli transferowej, która z powodów ogólnie znanych może nie być dziś intensywna jak zazwyczaj."
Pinguite@
To też racja i chyba Wojtek się ju ż pogodził z tym że szanse na jego występ z Czechami bardzo zmalały ; )
RvPersie > Wybacz za te ":*", ale muszę Cię zmartwić... dziewczyna moja będzie zazdrosna. Muszę uważać. BTW przepisy to przepisy, czerwo to dwa mecze kary. Ale coś chyba nie tak. IMO Tytoń powinien grac do końca. Jak się dobrze spisze z Ruskami to nie widzę przeciwwskazań.
PINGUITE@!
'- Ominie mnie mecz z Rosją. Później wszystko będzie zależeć od trenera, bo będę dostępny na mecz z Czechami..'
; *
Borekenema->
zależy przy jakiej akcji i w jakim sektorze boiska. Jak się już zajmujemy detalami to proszę. Jednak Rybus pozwolił na dośrodkowanie?
Tu nie ma co krytykować poszczególnych zawodników. Asekuracja była, jak były siły.
A dziwne ustawienie, wy piszecie o braku DP przy tej akcji, a na boisku przebywało dwóch właśnie DP. To gdzie byli Polański i Murawski? Poszli chlać?
Powie mi ktos czy terry wkoncu gra na euro czy nie ?
wiadomosci.wp.pl/kat,8771,title,BBC-donosi-o-rasistowskich-incydentach-na-Euro-2012,wid,14558232,wiadomosc.html
A Sol Campbell siedzi i ogląda
przy naszym ustawieniu to Polański albo Murawski powinien asekurować a nie Rybus.
panowie jak pkt na fantasy ?
Mnie ucieszy jedno... Już nawet mogą ich sprać w tej Warszawie tzn. Rosjanie naszych, byle na boisku kto inny ich sprał. Bo zdrowie jeszcze może wrócić, ale 3 pkt już im nie wrócą. Wierzę w was Kadro! :D :)
Ahh ten Lewy Obrońca. Czasy Krzynówka i jego potężnej lewej nogi minęły :(
Sam pojadę do Warszawy niszczyć czaszki Rosjanom po takim incydencie.
FabsAFC->
co dały centry Rybusa? Co dały strzały Obraniaka. Co dały strzały Błaszczykowskiego i jego dośrodkowania?
Chyba jednak Boenisch nie był największym rozczarowaniem. Dużo więcej spodziewałem się po tzw. liderach zespołu.
Problemem był nie LO, na którego każda drużyna będzie grała. Bo rywale wiedzą, że nasza lewa strona jest słabsza. Czy to będzie Wawrzyniak, czy Boenisch. Problemem jest brak asekuracji przed DP i skrzydłowych.
Na pewno nie możemy mówić jak większość że Szczęsny popełnił błąd.. Fatalny błąd defensywy, wyszedł, sfaulował, trudno. Ale gdyby nie ten faul, gol byłby pewny, a tak jakaś szansa jeszcze była i jak widać wykorzystaliśmy ją ;)
@Borekenema: Jakbyś się trochę interesował ligą holenderską to wiedziałbyś że w tym sezonie już parę razy obronił jedenastki :). W tym Tytoń jest znakomity :P
rvparsen
Nie, o bójkę Ruskich po meczu z Czechami.
crisfootball41
Chodzi Ci o wrzuconą flarę na boisku w meczu z Czechami?
Oj niech lepiej Rosjanie drżą o swoje tyłki we wtorek bo wątpię by Warszawscy kibice puścili to płazem... ;/
maly
Ile dały centry Boenischa? Któraś trafiła do celu? A w defensywie to on nie nadąża za Grekami, co będzie za szybszymi Rosjanami? Jeżeli Smuda faktycznie dobrym trenerem jest, to wróci do Wawrzyniaka.