Denilson o meczu z Liverpoolem

12.12.2009, 09:37, Krzysztof Mierkiewicz 10 komentarzy

21-letni zawodnik z Kraju Kawy doskonale zdaje sobie sprawę z faktu, że on i koledzy nie mogą pozwolić sobie na więcej potknięć na drodze po upragnione mistrzostwo kraju. Arsenal wprawdzie traci aż osiem punktów do liderującej Chelsea, ale ma jeden rozegrany mecz mniej niż The Blues. Podopieczni Wengera mają zatem powody, by dać z siebie wszystko jutrzejszego popołudnia, a liverpoolczycy nie mogą sobie pozwolić na porażkę, ponieważ ta ostatecznie wyłączy ich z wyścigu o czołowe lokaty – w przypadku porażki będą tracić 7 punktów do Arsenalu.

Urodzony w Sao Paulo piłkarz jest gotów do powrotu na angielskie boiska, po całotygodniowym odpoczynku – w środę z Olympiakosem grał mocno eksperymentalny skład i Denilsona w nim zabrakło.

- Ostatnimi czasy kontuzje nas wyniszczyły, ale drużyna pozostaje skoncentrowana na triumfie, ponieważ wszyscy zdajemy sobie sprawę, że nie możemy pozwolić sobie na porażkę, jeśli chcemy zachować realne szanse na zwycięstwo w lidze – zadeklarował Brazylijczyk, po czym dodał:

- Ten miesiąc będzie dla nas kluczowy, jeśli chodzi o możliwość zmniejszenia dystansu dzielącego nas od Chelsea i Manchesteru United. Sytuacja jest jasna – chcemy być wyżej w tabeli.

- Z pewnością będzie to bardzo napięte i emocjonujące spotkanie. Naszym celem jest zdobycie 3 punktów i powiększenie przewagi nad Liverpoolem do siedmiu oczek. Zdajemy sobie sprawę, że nie przyjdzie nam to łatwo – drużyna prowadzona przez Beniteza zawsze była wymagającym przeciwnikiem zwłaszcza teraz, po tym, jak odpali z Ligi Mistrzów.

Brazylijski pomocnik londyńskich Kanonierów twierdzi, że kluczem do zwycięstwa w jutrzejszym meczu przeciwko klubowi z Merseyside będzie odebranie boiskowej swobody kapitanowi i żywej legendzie The Reds.

- Wiele zależy od tego, czy Fernando Torres zagra od pierwszej minuty. Jeśli tak – będziemy mieli utrudnione zadanie, ale decydująca o wyniku spotkania walka rozegra się w środku pola. By zachować szanse na triumf należy zatrzymać Gerrarda. Trzeba będzie też zwrócić uwagę na dwóch piłkarzy The Reds - Mascherano i Lucasa.

- Kilku naszych graczy o ofensywnym usposobieniu zostało wyłączonych z gry przez urazy, dlatego też ich zastępcy muszą nam pomóc w zdobywaniu bramek – zaapelował , pochodzący z rodziny z futbolowymi tradycjami, Denilson Pereira Neves.